aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
"Ja CHCĘ, ja ŻĄDAM rozprawki". Dosłownie drukowanymi mówiłam
A to coś nowego ;P zazwyczaj wszyscy modlą się żeby nie było rozprawki ja was nigdy nie zrozumiem XD
A co do waszych testów... Cały czas wam powtarzałem że nie warto sę uczyć bo to jest tak proste że szkoda czasu!!!!
Ajkju to jak zwykle się nie uczy tylko marzy o bibach
Konkurs: Opisz, co twoim zdaniem przedstawia plakat, napisz jakąś historyjkę - krótka rozprawka, ma być śmiesznie
Jury które składa się z wszystkich grających wybierze najlepsze "opowiadanie".
Przypomniec warto, że w skład jury wchodzi m.in. pani dziennikarz i syn pani polonistki lol:
P.S. Przypominam o zakupie gwizdków, trąbek oraz białych rękawiczek...
odkurzacze na plecach nie będą konieczne
Koniec ze stypą na imprezach
Nauka dzień przed egzaminami nie jest polecana, z prostych względów: i tak Ci nie pomoże. Wystarczy na tydzień przed usiąść do książek, POUCZYĆ SIĘ (wiem, leniuchy śmierdzące, że wam się nie chce, ale trzeba) i już można iść ze spokojnym sumieniem na testy.
Czego warto się nauczyć?
1. Rodzaj pisanego wypracowania: z racji, że co roku dostajecie rozprawki postarajcie się zapamiętać jak ma wyglądać poprawny tekst (wstęp, rozwinięcie, zakończenie; tytuł; TEZA; wnioski).
2. Wzory matematyczne. Jeśli wyszedłeś z założenia, że gimbaza jest durna i niczego się w niej nie nauczysz oraz, że w ogóle nie warto się uczyć - sorry, ale właśnie przegrałeś życie. Ogólnie powinniście zapamiętać wzory na pole powierzchni brył, twierdzenia, własności trójkątów, itp.. Trygonometrii w podstawie programowej nie ma, tak więc spokojnie.
3. Czytać dokładnie polecenia. Głupio to brzmi, ale przez zwyczajne niedopatrzenie można stracić mnóstwo punktów.
4. Udzielać tylko tyle odpowiedzi na ile was proszą + NIE CYTOWAĆ. No, chyba że w poleceniu jest inaczej.
W sumie to wszystko, co trzeba wiedzieć/umieć. W liceum i tak nauczycie się o wiele więcej.
Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)
Cytat:
Napisane przez katarakta
(Wiadomość 16328397)
Motylku A może nie warto ustępować rodzicom w kwestii zespołu. Bo jak zespół będzie kiepski to wesele takie sobie. A po za tym to Wy będziecie wspominać wesele do końca życia. A jak Wy będziecie się dobrze bawić to i goście będą się dobrze bawić.
Jestem pewna, że wesele będzie pierwsza klasa :cmok:
Zobaczymy dzisiaj.Jeśli będą tragiczni to wiadomo,że się nie poddamy...ale jeśli w miarę ok (nie spodziewam się po nich tego co po zespołach za 5 tys) to niech już będzie i mam to gdzieś tam daleko i głęboko:)
Ok lecę sie dalej uczyć.Bleee
Yo!
Na matme, zamiast ostatniego spr. nauczycielka kazala nam napisac rozprawke [kto chce], na temat "Dlaczego Warto uczyc sie przedmiotow scislych".
Moglby ktos podac argumenty?
Ew. napisac cala xD
Ofc. wystarcza mi argumenty tylko.
Uważam, że młodzi ludzie również mają coś do przekazania, więc siłą rzeczy pisać powinni. A to, że ich umiejętności nie dorównują w większości przypadków pisarzom to niezmienny fakt. Dlatego warto ich szkolić. Ale nie powinna tego robić szkoła w czasie lekcji, bo edukacja jest dla ogółu.
Co do kluczy maturalnych się zgadzam, to chore. Ale niektórzy się skarżą na nauczycieli, ale prawda jest taka, że te 3 WIĘKSZOŚĆ dostała nie bez powodu. Wena, jeśli chodzi o rozprawkę, odgrywa drugoplanową rolę, tak jak i pomysł. Nauczyciel nie ma prawa sprawdzać z kreatywności, talentów czy zainteresowań. Może je doceniać oceną ponadobowiązkową, ale nie może tego sprawdzać. On testuje na podstawie wymagań.
Poza tym... Inteligent może zejść do poziomu głupca, głupiec do poziomu inteligenta już nie.
PS: Droga Sereno! Temat wampirów, a taki sobie wybrałam na maturę 2011 (dokładnie symbolika), jest bardzo grząski. Jeśli sięgniesz do Rice, Sapkowskiego, Zmierzchu czy tym podobnych jesteś po uszy w błocie. W mojej szkole się tego zabrania z racji tego, że uczeń nie potrafi sobie dobrać lektur do takiego tematu. Musiałam wywalczyć prawo do wyboru logicznymi argumentami, że przecież absolutnie nie zrobiłabym czegoś takiego. Musisz zdać sobie sprawę, że Stoker jest już na granicy przesady i lepiej tylko o nim wspomnieć.
Mam naprawdę fajnych nauczycieli w szkole z którymi można o tym szczerze porozmawiać (byłam u dwóch z osobna, powiedzieli to samo). Zastanów się nad tym dobrze.
Robiąc temat o fantastyce będziesz musiała zająć się romantykami, postaciami fantastycznymi (chochoł, Świtezianka, Bewolf) czy wydarzeniami (Balladyna, Sen nocy letniej). To jest temat rzeka, nawet nie zdążysz go nakreślić. Lepiej sobie go ograniczyć, jeśli już zdecydujesz się na taki krok. Na przykład do sc-fi czy fantasy albo horroru OSOBNO. Pozdrawiam i mam nadzieje, że pomogłam. Łączę się z tobą w bólu, jeśli chodzi o maturę.
Mam prośbę do Wery...
Skoro tak lubisz pisać wypracowania i kochasz historię, to czy mogła byś mi napisać rozprawkę pt:"Czy warto się uczyć Historii?", bo mnie za cholerę nie idzie...
:)
Brombowa dzięki za pozdrowienia ,masz rację życie uczy ,na pewno z upływem czasu czlowiek staje się mądrzejszy i stara się oddzielić rzeczy ważne od mniej ważnych i nad błachymi nie zatrzymuję sie dlugo bo nie warto ,pozdrawiam.
---------- Wiadomość dodana o 19:17 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 19:13 ----------
Podstolinko ,ja tak mam że jak coś zacznę to robię aż skończe ,głupota to jest z mojej strony ,bo przecież już mam swoje latka ,ale czasami zapominam ,dzieki za wizyte.
---------- Wiadomość dodana o 19:25 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 19:17 ----------
Syberia ale one na tych zdjęciach to mają chyba po 150 kg,my jak byśmy przy nich były to napewno wyglądały byśmy jak chudziny,wtedy by nas to podbudowało:mdr::mdr:
---------- Wiadomość dodana o 19:28 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 19:25 ----------
Jesi napewno 96 kg to nie 70 kg ,róznica 26 kg mozna sobie porównać ja to napewno bo widziałam do prawie trzech wiader tłuszczu ,ogrom,gratuluję takiego spadku wagi ,tak trzymaj,pozdrawiam.
---------- Wiadomość dodana o 19:31 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 19:28 ----------
Aniu ,po co się zamartwiać ,co ma być to będzie nalezy się cieszyć każda dobrą chwilą,tobie też nie brak pozytywnego myślenia ,jesteś pogodną osóbką pełną humoru
---------- Wiadomość dodana o 19:35 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 19:31 ----------
Lawendowa,,czytałam taką rozprawkę gdzie twierdzili że ludzie pozytywnie nastawieni do życia są zdrowsi i nie przyciągają złych fluidów,a ja zamiast ćwiczeń to biegam i pracuje w ogrodzie i tak spalam kalorie ,choć marnie mi to idzie,ale pocieszam się że na wadze nie przybywam ,i ciesze sie z tego.
Napisałem rozprawkę pt. "Czy warto się uczyć ?"
Pani powiedziała na lekcji że jak się napisze coś innego można dostać do 9 pkt xd.
Charakterystyka? Żal... nie pamiętałem żadnej postaci....
Kojot 18:28:15
ej z tych testow
Kojot 18:28:17
to sie nie ma czego uczyc
Ja 18:28:21
wiem
Ja 18:28:23
to sam ostwierdzilem
Ja 18:28:25
zn aczy
Kojot 18:28:25
tylko wzorow z matmy
Kojot 18:28:27
no nie
Ja 18:28:37
znaczy ja tak
Ja 18:28:44
ja do kwietnia twierdzile mze caly mam czas
Ja 18:28:55
a pozniej stwierdzilem ze juz za mal oczasu zeby cokolwiek sie nauczyc
Ja 18:29:01
logiczne
Kojot 18:29:14
a ja ciagle twierdzilem
Kojot 18:29:26
ze ten test jest bardziej na inteligencje
Kojot 18:29:28
niz na to
Kojot 18:29:32
ze sie cos tam nauczylo
Ja 18:29:37
w ogole po co sie uczyć
Kojot 18:29:46
przeciez te zadania z tekstem
Ja 18:29:46
ja wszystko na inteligęęęęęęcje biorem
Ja 18:29:50
to banał
Kojot 18:29:54
no wlasnie ja tez
Kojot 18:29:56
w tekscie sa odpowiedzi
Ja 18:30:00
własnie
Kojot 18:30:02
wiersz tez na inteligencje
Ja 18:30:03
zwłaszcza z biologi
Kojot 18:30:04
nikt nikogo nie nauczy
Kojot 18:30:07
jak rozumiec wiersz
Kojot 18:30:13
podobnie plastyka
Ja 18:30:14
o komorce
Kojot 18:30:15
a te rozprawki i inne
Ja 18:30:18
to szit]
Ja 18:30:21
jakich mało
Kojot 18:30:24
to czlowiek musi sie umiec wypowiadac
Kojot 18:30:30
co do matmy to jest tu troche inaczej
Kojot 18:30:36
bo trzeba umiec wzory
Kojot 18:30:38
i tylko tyle
Ja 18:30:45
no
Ja 18:30:47
własniem
Kojot 18:30:51
a z bioliogii by zlapac 1 punkt wiecej to nie warto
Kojot 18:30:51
xd
Ja 18:30:57
wlasnie
Ja 18:30:59
tak sam oz gegry
Ja 18:30:59
pfff
Ja 18:31:02
no i z fizyki
Ja 18:31:04
z chemii w sumie tez
Kojot 18:32:09
z chemii
Kojot 18:32:11
to ja mam 5
Ja 18:32:18
no ja 7
Ja 18:32:23
jedynek
Kojot 18:32:23
nic nie ma trudnego
Kojot 18:32:25
z chemii
Ja 18:32:26
Kojot 18:32:47
i mialem sie nawet dzisiaj uczyc
Kojot 18:32:55
nawet na Talu napisalem ze bede sie uczyl
Kojot 18:32:59
ale
Kojot 18:33:01
nie mialem czego
Ja 18:33:10
no własnie
Kojot 18:33:16
i wlaczylem Counter Strike
Kojot 18:33:16
xd
Ja 18:33:17
czego tu sie uczyć, w ksiazkach nic nie ma
Ja 18:33:19
Tak jak ja
Ja 18:33:22
Ja mam lagi na botach
Ja 18:33:25
cP
Kojot 18:33:44
a masz Steam czy non steam?
Ja 18:34:13
Non
Kojot 18:34:21
aha
Kojot 18:34:23
ja kupilem
Kojot 18:34:25
za 5 dych
Kojot 18:34:25
xd
Ja 18:34:29
Pojebało kojota
Kojot 18:34:29
i mam steam
Ja 18:34:32
satan
Kojot 18:34:47
CS to dobra gra
Kojot 18:34:49
chce grac w klanach
Kojot 18:34:53
i w ligach
Ja 18:36:03
nie mam ptaszka
Kojot 18:36:12
?
Ja 18:37:39
nie mam
Niewątpliwie uczymy się dla siebie. Niestety, nasi nauczyciele lub wykładowcy wydają się być ludźmi małej wiary i raz na jakiś czas (zdecydowanie za często) sprawdzają naszą wiedzę. Poniżej kilka rad, które pomogą wyjść zwycięsko z tej konfrontacji.
Zobacz powiększenie
Rozpaczliwa nauka dzień przed egzaminem może przynieść odwrotny skutek...
Ucz się systematycznie
Spróbujmy nie odkładać nauki na ostatnią chwilę. Dużo lepiej zapamiętamy materiał, ucząc się codziennie po parę godzin, niż wkuwając przez dzień lub dwa przed egzaminem.
Odpocznij dzień przed
Jeśli zastosowaliśmy się do punktu pierwszego, odpuśćmy sobie ostrą naukę na dzień przed egzaminem. Ostatecznie możemy przejrzeć notatki, ale bez fanatyzmu. Lepiej pójść do kina, na spacer, na spotkanie ze znajomymi lub randkę. Pamiętajmy też o wczesnym położeniu się spać. Dzięki temu nasz mózg następnego dnia będzie w dobrej formie.
Opanuj stres
Każdy wielki artysta czy sportowiec denerwuje się przed swoim występem. I nie ma w tym nic złego, o ile mamy do czynienia ze zwykłą tremą, a nie z paniką - lekkie podenerwowanie sprzyja aktywności umysłu. Podobno tylko miernoty nie mają tremy.
Warto o tym pomyśleć, jeśli nasz stres przedegzaminacyjny przyjmuję formę paniki. Jeśli to nie pomoże, dobrze wiedzieć, że napięcie nerwowe można zmniejszyć, rąbiąc głębokie wdechy i wydechy, słuchając muzyki, lub też wykonując parę ćwiczeń. Jeśli stres u nas jest tak wielki, że podczas egzaminu nie możemy myśleć, spróbujmy pogodzić się z tym, że... nie zdamy. Gdy to zrobimy, napięcie się zmniejszy. A wtedy w rezultacie mamy szansę na zaliczenie. Jeśli nic nie pomaga, warto zasięgnąć porady psychologa.
Godzina W, czyli techniki egzaminacyjne
O czym warto pamiętać kiedy stajemy twarzą w twarz z komisją egzaminacyjną?
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że egzaminator też człowiek. I choć wydaje się to nieprawdopodobne, również jemu zależy na tym, abyśmy ten egzamin zaliczyli. Pobudki litościwie przemilczmy.
Po drugie, pamiętajmy, aby zawsze dokładnie czytać (słuchać) poleceń. Czasem jedna litera czy jedno słowo może mieć ogromne znaczenie.
Podczas egzaminu pisemnego nie zapominajmy o:
- Selekcji informacji. Raczej nie będziemy mieli szansy napisać wszystkiego, co wiemy. Pamiętajmy, że nasza praca będzie oceniana za zgodność z tematem. Pisząc, wybierajmy więc te informację, które go dotyczą.
- Kompozycji pracy. Zadbajmy nie tylko o treść, ale i o wygląd naszej pracy. Na przykład rozprawka zawsze powinna składać się z trzech części: wstępu, w którym interpretujemy temat i określamy, o czym będziemy pisać; rozwinięcia czyli przedstawienia tez i ich udowodnienia ich za pomocą odpowiednich przykładów oraz zakończenia, które będzie podsumowaniem najważniejszych wątków.
- Języku, którego używamy. To, co ujdzie nam na egzaminie ustnym, nie przejdzie na pisemnym. Praca powinna być napisana czytelnie, gramatycznie i bez błędów.
- Udzieleniu odpowiedzi na każde pytanie - w przypadku, kiedy egzamin pisemny składa się z pytań zamkniętych - bo mamy sporą szansę (zależną od liczby możliwych odpowiedzi) na celny strzał.
Egzamin ustny zaś to już prawdziwa bitwa, którą można wygrać, pamiętając o:
- Odpowiednim stroju. Powinien on być elegancki i jednocześnie wygodny, tak aby nie rozpraszał naszej uwagi. Nie zaleca się strojów krzykliwych.
- Odpowiednim zachowaniu po wejściu na egzamin. Nie zapomnijmy o powitaniu i o tym, że możemy zająć miejsce dopiero wtedy, gdy zostaniemy o to poproszeni.
- Rozejrzeniu się po sali. A nuż znajdą się tam materiały (plansze, mapy), z których będzie można skorzystać
- Przygotowaniu planu odpowiedzi. Najlepiej w punktach.
- Zaczęciu odpowiedzi od tematu, w którym czujemy się najpewniej.
- Mówieniu pełnym głosem.
- Unikaniu chaotycznej gestykulacji . Trzymanie długopisu powinno pomóc.
- Nie rezygnowaniu z odpowiedzi. Jeśli czegoś nie wiemy, warto wziąć parę głębokich wdechów i jeszcze raz przeszukać swoją pamięć. Dopiero gdy nic nie znajdziemy, warto spróbować poprosić o dodatkowe wyjaśnienia. Nic nie tracimy. Najwyżej ich nie otrzymamy.
- Dostosowaniu swojego zachowania do zachowania egzaminatorów. Nie warto się uśmiechać, kiedy ich miny są grobowe. Można wyjść na wesołka i kpiarza, a tego żaden belfer nie lubi.
- Kontakcie wzrokowym. Nie każdy potrafi zachować kamienną twarz, nawet ONI. Mimika egzaminujących wiele zdradza, np. czy to, co mówimy, to już zupełny bełkot, czy może jeszcze nie.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl