Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Ja zazwyczaj pisanie tego typu prac (esejów, rozprawek) urozmaicam różnego rodzaju pytaniami, na które zaraz potem odpowiadam, na przykład:

Czy jednak warto uczyć dzieci języków obcych? Dlaczego jest to aż tak przydatne w dzisiejszym świecie? Otóż bla bla bla bla bla bla...

Nie wiem, jak to się ma do wypracowań historycznych, ale myślę, że idea jest dobra. I zastanawia mnie, czy w takim wypracowaniu można sobie pozwolić na pewną dozę subiektywizmu, czy może trzeba się opierać jedynie na suchej wiedzy?

A co do poprzedniego pytania o formy ustrojowe Rzymu - myślę, że warto byłoby chronologiczie pokrótce opisywać te formy, na przykład że do 509 r p.n.e panowała monarchia, ale potem, w wyniku przewrotów i zdetronizowania króla wprowadzono republikę. (Tu opis republiki w odniesieniu do Rzymu, może najważniejsze postacie, może Twoja opinia na ten temat) i tak dalej, i tak dalej.



Jeśli jesteś u Kruka jego lektorat można w zasadzie opisać jednym przymiotnikiem - zajebisty. Pytania na ocenę nie ma, w ogóle nic w czasie semestru nie jest na ocenę, zbiera się tylko punkty, na podstawie, których jest wpisywane zaliczenie na ocenę na koniec semstru. Punkty otrzymuje się przede wszystkim za kolokwia (jedno co dwa unity, czyli 2 w semestrze) i jakąś pracę pisemną do napisania typu rozprawka, recenzja itp. W drugim semestrze do zabawy dochodzi prezentacja, którą trzeba wygłosić. Kruk zadaje też sporo tekstów do czytania, które są omawiane na lektoracie. Wygląda to tak, że pod tymi tekstami są pytanka i każdy dostaje jedno do opowiedzenia, ale nie jest to w żaden sposób oceniane, czyli bez stresu. Gramatyki jest baaardzo mało, ale za to dużo słownictwa i dlatego trzeba się uczyć od początku. Zajęcia same w sobie są sympatyczne, sporo śmiechu panuje luźna atmosfera, głównie przez osobę Mr Kruka, ale nie zmienia to faktu, że trzeba się sporo uczyć, ale jest warto, bo jak ktoś chce, może zrobić gigantyczny postęp w posługiwaniu się tym językiem.

Teraz moje pytanie:
czy ktoś dysponuje konspektami, które były na moodlach z kursu Graficzna Prezentacja Informacji Geograficznej i mógłby podesłać na maila? Moje niestety uległy dezintegracji w wyniku formatu. dnia Pon 23:19, 23 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz



Tak, warto się uczyć języków obcych.
Warto też samemu pisać takie rozprawki. Co Ci z tego, że ktoś Ci to napisze/skopiuje z neta jak i tak Ty tego nie umiesz? Przyjdzie co do czego i będziesz musiał to sam napisać i wtedy niestety klapa. Ucz się pisać sam , nie ma w tym nic trudnego, wystarczy trochę sie skupić i jazda. Mam nadzieje, że to zrozumiesz.Pozdro i powodzenia w pisaniu :O.



http://www.tolerancja.pl/

Tolerancja. Czyli najprosciej - umiejetnosc zrozumienia czyjejs odmiennosci, czy to w sferze pogladow, koloru skory, etc...

Pytanie pierwsze brzmi - jak sadzicie, skad sie bierze?

Jak od dawien dawna wiadomo, czlowiek rozni sie od zwierzecia m.in. rozbudowana hierarhia wartosci, umieniem rozrozniania szeroko pojetego "dobra i zla", jednak skad sie biora owe? Teoretycznie, "uczymy" sie ich jeszcze we wczesnym dziecinstwie [ mam na mysli ogolnie ksztaltowany z wiekiem system wartosci oraz swiatopoglad, ktory nieodmiennie rzutuje na nasze postepowanie ], jednak [ i tu pytanie drugie ] czy ludziom dorastajacym w "niesprzyjajacych" [ coz za nieadekwatne okreslenie ] warunkach, idzie je wpoic poprzez wlasciwa edukacje w przyszlosci, i czy mozliwe jest, by czlowiek poddany takiej edukacji sie zmienil?

Pytanie numer 3 - Kto jest odpowiedzialny, za rodzaca sie w czlowieku ksenofobie? Rodzicie wpajajacy "niewlasciwe tresci" oraz negatywny stosunek do innych narodowosci, niewlasciwy tor rozwoju, indywidualne cechy charakteru czlowieka czy moze niewlasciwa edukacja?

Pytanie 4 - Co sprzyja powstawaniu "srodowisk" [Hmmm.... dobre okreslenie?] oraz dzialanosci skinowskinheadow w Polsce?

I pytanie 5, w sumie nasuwajace sie same. Czy moze warto cos zrobic w tym wzgledzie? [ Mam na mysli edukacje ]

Z przedstawieniem swojego stanowiska sie jeszcze wstrzymam, pierw chcialbym zobaczyc jak wy sie zapatrujecie na ww temat. Do napisania tego zainspirowal mnie temat zadania z jezyka Polskiego - rozprawka na temat stosunku Polakow do innych grup etnicznych w Polsce. I pytanie 6, bonusowe - co myslisz o urzadzaniu podobnych dyskusji, moim zdaniem sprzyjajacym wymianie pogladow?



Oczywiście jak zwykle, gdy ktoś krytykuje język Polski (jako przedmiot nauczania) to oczywiście na obronę idą oklepane i tak naprawdę bezsensowne argumenty typu: trzeba się uczyć dlatego, że:
1. nauczysz się pisać list/rozprawkę/podanie/cokolwiek na myśl przyjdzie
2. to część tradycji/spuścizny narodowej/historii
3. tak wypada - wszyscy tak robią
4. inaczej będziesz głąbem/idiotą/ i do tego to w ogóle nie zasługujesz na żadne wykształcenie
5. społeczeństwo robi się coraz głupsze/nie umie pisać/nie umie czytać itp.

Na razie tyle wystarczy, nie chce mi się przypominać innych. To teraz pobawię się w obalanie tych argumentów:

1. No bez żartów, (użyłbym słowa na "j" ale pewnie użycie jakiegokolwiek kolokwializmu spowodowałoby to odpowiedzi w stylu: "No i dlatego należy się uczyć polskiego") nikt nie napisał, że nie warto się takich rzeczy nauczyć, ale problem w tym, że na lekcjach j. polskiego się tego nie robi, więc czy przenikliwa analiza tekstu jakiegokolwiek tzw. "dzieła literatury" pomoże mi napisać jakiekolwiek z powyższych? No może od biedy rozprawka, ale są też o wiele ciekawsze tematy niż przerabiany po raz n-ty, dotyczący jakiejś lektury.

2. Oczywiście, ale co w związku z tym? Mam się uczyć wszystkiego tylko dlatego, że ma związek z historią mojej ojczyzny bez względu na to czy to ma sens czy też go nie ma?

3. No tak, teraz będą mi mówić co mam robić, tylko dlatego, że większość tak robi. Toż to paranoja, że robi się cokolwiek, ponieważ w powszechnej opinii "tak wypada".

4. Zadziwiające ile osób uważa, że jeśli nie czytałem czegoś co oni przeczytali to muszę być głąbem, wieśniakiem, osobą godną pogardy i co tam jeszcze. Dostanę taką etykietkę tylko dlatego, że KTOŚ ustalił podstawę programową i jeśli ja nie będę potrafił tego co ten ktoś sobie wydumał i uznał za stosowne wiedzieć to już nie zasługuję na żadne studia, a w ogóle na sukces w życiu to absolutnie nie. Dlaczego ktoś ustalił, że takie lektury, a nie inne i mam być rozliczany akurat z tych? Dlaczego nie mogę przeczytać w ramach lektury np. Dziejów Polybiosa?

5. To wszystko oczywiście wina tego, że nie uczy się języka polskiego tak jak powinno. Z tej samej przyczyny istnieje też terroryzm i głód na świecie. Co ma piernik do wiatraka? Społeczeństwo robi się głupie z wielu powodów, a na pewno znaczącym nie jest to, że nie analizują tekstów na języku polskim i nie znają poetyki na pamięć.



Witam, pani od polskiego zadała nam tematy na które musze napisac;(, i prosze was o pomoc bo naprawde nie mam głowy do tego o to te tematy:Z góry dzieki za pomoc

Rozprawki (2 strony A4):
1. „Dopóki bicie serce, dopóty służba Ojczyźnie” - uzasadnij słuszność tezy wykorzystując znaną ci lekturę.
2. „Dobrze widzi się tylko sercem.” - uzasadnij słowa bohatera „Małego Księcia” wykorzystując znaną ci literaturę i przykłady z filmu oraz z życia.
3. Poezja uczy kochać Ojczyznę i rozumieć człowieka.

Opisy (1 strona A4):
1. Miejsce moich częstych spacerów.
2. Najpiękniejszy zakątek mojego miasta (wsi).
3. Opisz siebie w sposób humorystyczny.
4. Opisz scenerie wybranego widowiska teatralnego.

Listy (1,5 - 2 strony A4):
1. Ten film (spektakl) warto obejrzeć.
2. Napisz w liście do kolegi/koleżanki jak wzbogacasz swoją osobowość.
3. List do rówieśnika związany z wyborem szkoły i zawodu.

Charakterystyki (2 strony A4):
1. „Raz cię lustro zasmuci,
raz cię zauroczy...
nie łatwo z samym sobą
zostać w cztery oczy.” -
twierdzi w fraszce Jan Sztaudynger.
2. Ikarem współczesnych czasów jest dla mnie... - przedstaw motywy swojego wyboru

Sprawozdanie - recenzja (1 strona A4):
1. Moje literackie fascynacje - próba recenzji wybranej lektury.

Opisy przeżyć wewnętrznych (1 strona A4):
1. To była denerwująca wizyta.
2. Kiedy jestem sam w pokoju.
3. Życie jest piękne.

Z GORY DZIEKI ZA POMOC



Witam
Potrzebuję rozprawki na temat "Czy warto uczyc sie języków obcych? "
Za Napisanie i wysłanie mi takiej pracy na prv płace 200-400 cc zalezy od jakości pracy.
Na Prace czekam do 15.11.09
Wrazie jakiś pytań pisac prv ;]




Oczywiście jak zwykle, gdy ktoś krytykuje język Polski (jako przedmiot nauczania) to oczywiście na obronę idą oklepane i tak naprawdę bezsensowne argument
[...]
Na razie tyle wystarczy, nie chce mi się przypominać innych. To teraz pobawię się w obalanie tych argumentów:


Chyba źle pojmujecie wolność słowa. Wolność słowa nie oznacza, że każdy głupi pogląd może zostać wyrażony.


1. No bez żartów, (użyłbym słowa na "j" ale pewnie użycie jakiegokolwiek kolokwializmu spowodowałoby to odpowiedzi w stylu: "No i dlatego należy się uczyć polskiego") nikt nie napisał, że nie warto się takich rzeczy nauczyć, ale problem w tym, że na lekcjach j. polskiego się tego nie robi, więc czy przenikliwa analiza tekstu jakiegokolwiek tzw. "dzieła literatury" pomoże mi napisać jakiekolwiek z powyższych? No może od biedy rozprawka, ale są też o wiele ciekawsze tematy niż przerabiany po raz n-ty, dotyczący jakiejś lektury.

Ale to też jest potrzebne. Jak wkroczysz w tak zwaną dorosłość i będziesz musiał pisać bezsensowne pisma i wnioski do kolejnych urzędów. Wówczas te umiejętności się przydadzą.


2. Oczywiście, ale co w związku z tym? Mam się uczyć wszystkiego tylko dlatego, że ma związek z historią mojej ojczyzny bez względu na to czy to ma sens czy też go nie ma?

Historii z założenia uczy się po to, by nie popełniać błędów poprzedników. Ludzie i tak się jej nie uczą, więc dalej drepczą w kółko.


3. No tak, teraz będą mi mówić co mam robić, tylko dlatego, że większość tak robi. Toż to paranoja, że robi się cokolwiek, ponieważ w powszechnej opinii "tak wypada".

Jeżeli Ci nie pasuje, to zakończ edukację na gimnazjum. Problem sam się rozwiąże.


4. Zadziwiające ile osób uważa, że jeśli nie czytałem czegoś co oni przeczytali to muszę być głąbem, wieśniakiem, osobą godną pogardy i co tam jeszcze. Dostanę taką etykietkę tylko dlatego, że KTOŚ ustalił podstawę programową i jeśli ja nie będę potrafił tego co ten ktoś sobie wydumał i uznał za stosowne wiedzieć to już nie zasługuję na żadne studia, a w ogóle na sukces w życiu to absolutnie nie. Dlaczego ktoś ustalił, że takie lektury, a nie inne i mam być rozliczany akurat z tych? Dlaczego nie mogę przeczytać w ramach lektury np. Dziejów Polybiosa?

Na pewno uczniowie bez bata nad sobą będą czytać książki. W ilościach hurtowych. Nawet naiwna optymistka by w to nie uwierzyła.


5. To wszystko oczywiście wina tego, że nie uczy się języka polskiego tak jak powinno. Z tej samej przyczyny istnieje też terroryzm i głód na świecie. Co ma piernik do wiatraka? Społeczeństwo robi się głupie z wielu powodów, a na pewno znaczącym nie jest to, że nie analizują tekstów na języku polskim i nie znają poetyki na pamięć.

A jeżeli trafi Ci do ręki ambitniejszy artykuł, w którym autor odwoła się do wiedzy literackiej? Nie zrozumiesz go, bo dzieła powszechnie uważane za wybitne nie będą Tobie znane.

PS. Piernik jak i wiatrak kończą się na k. W dodatku, w wiatraku mieli się ziarno na mąkę, z której wypieka się pierniki.



Wakacje… Jakie wakacje?! Już nie ma, skończyły się. Co za dureń kazał iść do szkoły! Było tak pięknie… Budziłem się rano, a właściwie to czasem nawet w porze obiadu… Żadnego wysiłku umysłowego, nic! Niektórym to pewnie bardzo pasuje (nie gniewaj się, Jasiu, na pewno nie miałem tu na myśli ciebie!). Teraz niestety czas zasiąść w szkolnych ławach…

Delikatnie mówiąc nie będzie źle! Tzn. mnie najgorzej nie będzie. Trzecia klasa gimnazjum, ostatni rok nauki w tej szkole… Czasem dobrze jest być starszym. Jednak… Jak tu się cieszyć, gdy to ostatnie dwa semestry w gimnazjum, a potem będzie tylko trudniej? Uczniowie zawsze mają problemy z tym, że muszą chodzić do szkoły. Ja też je mam… Jak każdy chciałbym zostać w domu, czytać książki (to akurat dotyczy tylko pewnej części innych przyszłych absolwentów), spotykać się z kolegami oraz marnować czas na różne czynności doczesne zwykłego, nudnego, a jednak upragnionego życia w czystym, nieskrępowanym lenistwie… Szkoła męczy, to fakt. Jednak warto dodać, iż przy odrobinie wysiłku intelektualnego nie musi to wcale być droga przez piekło. Ba, może to nawet sprawiać przyjemność. Warto tylko zmienić podejście do nauki – zamiast użalać się nad tym, jakie to straszne i potworne chodzić na lekcje… Po prostu zacząć się starać być jak najlepszym i cieszyć z każdej poprawy swoich umiejętności. Nie ważne, czy to układy równań z matematyki, czy pisanie pierwszych rozprawek z języka polskiego – po prostu warto „uśmiechnąć się” do nauki. Gwarantuję, że gorzej przez to nie będzie (tak, wiem… „gorzej już być nie może”, co bynajmniej prawdą nie jest, to tylko wasze zdanie).

Jeśli tylko wasze umysły nie są zbyt ciasne, to powinniście sobie poradzić. Czas się uczyć, póki jeszcze macie taką możliwość. To właśnie teraz pierwsze dni września – czas na zaczęcie poważnej nauki. Bez tego potem będzie tylko gorzej… Naprawdę, możecie mi wierzyć. A teraz kilka słów do tych, którzy niestety nie grzeszą inteligencją tudzież rozsądkiem – nikomu nie przeszkadza to, że jesteście „gorsi”. Przy czym jest to słowo nieco nie trafione… W każdym razie – to wy sami siebie krzywdzicie i tylko siebie. Reszta wyjdzie z tego bez szwanku. A gimnazjum to ostatni krok, by zacząć się dobrze uczyć, inaczej zostaje tylko szkoła określana jako „zawodówka”… Bez „złych” nie ma tych „dobrych”, bez „gorszych” nie ma „lepszych”, a bez „brzydkich” nie ma „ładnych”. Tak, to czyste ględzenie, zlepek przemyśleń w związku z początkiem roku szkolnego. Może i kogoś to czegoś nauczy, a może nie… Czas pokaże, a ja pewnie nie będę nawet w stanie się zainteresować tym, czy to coś zmienia. Za jakiś czas ktoś następny napisze, będzie ostrzegał... Niewiele osób go posłucha, tak jak i mnie. Cóż, taki los. Nie będę się przecież tym przejmował.

A, zapomniałbym. Dlaczego „Początek końca”? Czas nas nie rozpieszcza, a na pewne rzeczy jego limity są bardzo ograniczone. Tak też jest w tym przypadku – coś się kończy, coś się zaczyna… A żeby dobrze się zaczęły następne etapy, to poprzednie trzeba skończyć na dobrej pozycji. Przemyślcie to i trzymajcie się. Do następnego felietonu.

Volvitur

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.