Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Pisał może ktoś oprócz mnie angielski rozszerzony?

Nie sprawiło mi wielu trudności, tylko że temat rozprawki był zj**any (ale mimo to ją pisałem, bo to mi najłatwiej przychodzi )



Jeżeli to były dwa zupełnie inne zadania, to uznają - komputer to sprawdza, więc przecież będzie sprawdzać tylko, czy dana odpowiedź jest poprawna, czy błędna. Raczej nikt inny tego czytać nie będzie - może jakiś weryfikator. Przecież nikt nie będzie dochodzić, czy koleś umie ten angielski czy po prostu sobie strzelał.]

A mi ang rozszerzony jako tako poszedł, raczej będę miała tyle, ile chciałam :)
gramatyka - średnio
writing - temat rozprawki mi podpasował, ale limit słów 200-250 mi się tutja nie podobał, musiałam skreślać zdania
listening - najgorsze zadanie to było z tymi speakerami, co mówili, co znaleźli. miałam wątpliwości, co do 3 wypowiedzi. no i dostaliśmy felerną płytę, bez jednego zadania xD na szczęście, dyrektorka przyniosła inną.
reading - tekst o czajniku wydawał mi się trudny, a był najłatwiejszy :P to ostatnie, z wybraniem odpowiedzi mi średnio poszedł.



Gacek, z ciekawości chciałbym, żebyś mi napisał, które argumenty Ci się nie podobały i dlaczego, jeśli oczywiście znajdziesz chwilę, żeby się na ten temat wypowiedzieć.

Co do tematu, to dziś rozszerzony angielski i dość przyjemny temat na rozprawkę, trochę mnie zszokowało pierwsze zadanie z listeningu - tytuły newsów dopasować do newsów, ponieważ szczerze mówiąc nie rozumiałem samych tytułów, ale generalnie nie powinno być źle.



Z matmy szału nie było. Była dość prosta, tylko te zadania "wykaż" były irytujące. Wciąż nie mogę sobie darować pomyłki w ostatnim zadaniu, bo zawsze do tej pory zadania na układ równań i dwie niewiadome były na maturach (próbnych) moimi ulubionymi.
Eoren, nie pisałaś angielskiego wcale czy tylko poziomu rozszerzonego? Jeśli wcale, to gratuluję, bo oznacza to finalistę/laureata. Jeśli rozszerzonego tylko, to już mówię:
-czytania, słuchania i słowotwórstwo: mogły być
-uzupełnianie luk w zdaniach o znaczeniu podobnym: nie podobały mi się
-wypracowania: rozprawka o dobrych i złych stronach organizowania międzynarodowych zawodów sportowych (dla kraju/miasta); opowiadanie o nastolatku, który uratował przed niebezpieczeństwem kogoś tam (kolegów albo swoją klasę); opis szkolnej imprezy charytatywnej i twojego w niej udziału.

Jak na razie wypowiada się tylko dwójka maturzystów. Co z pozostałymi? Z pewnością wszyscy chętnie poznaliby Wasze opinie.

Pozdrawiam.



" />Angielski rozszerzony był wg mnie dość trudny, szczególnie ta część z listeningiem i readingiem. Zadanie z pilotem porypane, nie poszło zbyt dobrze. Co dziwne, wiele osób z tych, które pisały ze mną, mówiło, że to z graffiti było najtrudniejsze, a ja z tego miałam wszystko dobrze. Tych taxi drajwerów całkowicie zjebałam.
Tematy wypracowań - durne w zasadzie, dowalili recenzję nie książki, nie filmu, lecz jakiejś wystawy. 2 osoby na 10 pisało opowiadanie, ale 1 zrezygnowała w połowie i tak jak cała reszta pisała rozprawkę. Proste.
Ja na próbnej miałam sytuację, że mi nie zaliczono wypracowania, bo napisałam trochę nie na temat (nie doczytałam po prostu). Teraz powinno być dobrze. Oby.



" />
">W samym małopolskim 7 osób miało 100%, co wcale nie jest tak mało zważywszy, że maturę tą w ogóle pisze śladowa ilość osób (nie więcej niż kilka tysięcy w całym kraju).
A czy ci wszyscy 100%-towcy to nie jacyś olimpijczycy? Przecież następna osoba ma dopiero 92%.
www
.
plunder
.
com
/
x-png-download-145733
.
htm - inf w małopolsce.


">Dużym plusem tej matury jest to, że nie musimy się szczególnie martwić o sposób rozwiązania zadania lub o to, czy wpasujemy się w klucz. Mamy dużo wolności pod tym względem.
No nie wiem, dziwnie to oceniają. Piękny kod w VB, dobre odpowiedzi, a z każdego zadania podebrali po 2 punkty i wychodzi 80%, po egzaminie spodziewałem się >90%.

Wolność to jest na rozszerzonym angielskim, gdzie zero przygotowań, zero specjalnych zwrotów i przy rozprawce 97% z całości.

Nie wyobrażam sobie jak można robić zadanie w bazie danych, arkuszu? Nawet jakby napisać szybko zapytania SQL to mogą zawsze dosadzić "gdzie x jest liczbą pierwszą" itp. Chyba prościej dane powsadzać do kilku tablic obiektów.



Co do tych testów gimnazjalnych:

O dziwo, matma mi poszła gorzej niż polski (chociaż w sumie ten temat to osobna historia...) i miałem z niej 45 punktów. Za to z częścią humanistyczną zaszalałem nieźle i wyciągnąłem 49 punktów (gdzie jeden straciłem gdzieś w rozprawce) Zarówno ja, jak i mój sor od polskiego byliśmy tym nieźle zdziwieni.

ÂÂŻałuję tego, że skopałem dwa zadania z matmy trochę, no ale trudno się mówi, wynik całościowy - 94 i tak przewyższył moje oczekiwania

Jizz, dochodzę do wniosku, że jednak z matmy to ja jestem noga (biorąc pod uwagę fakt, że jestem w mat-infie). Z kartkówki z procentów (powtórka z gimnazjum) dostać 0 punktów... No a na semestr z tych wszystkich 25 ocen, które mam, wyszło mi takie trochę słabe 3... Dobrze że z informatyki było znacznie lepiej. Angielski za to niezła porażka - pierwsza dwójka w życiu (ale do matury podchodzę spokojnie - rozszerzona nie jest wcale jakaś bardzo trudna)



Dalej nie mogę uwierzyć, że dobrze napisałem to "put up with".

Ale za to straciłem połówkę za inny phrasal - zamiast look up dałem check in. Tak jakby cholera rzecz się na lotnisku działa, grrrr... kocian nieuk.

Będzie 30/32, chyba najgorzej z mojej grupy... zobaczymy jak rozprawkę ocenią.
A jak już się chwalimy ustnymi - 14. polski, 19. angielski (rozszerzony). A 20. maja o 0:25 wyjeżdżam w Bieszczady.


Póki co, życzę powodzenia zdającym WOS. Pamiętajcie o poprawności politycznej. Kevlom - zero prawicowego oszołomstwa, inaczej oblejesz.




Jeżeli to było bardzo trudne do zrozumienia, powinni wam chyba puścić trzeci raz...

Problem w tym, że nie wolno A zasady na maturze są ścisłe aż do bólu.

Angielski rozszerzony był ok; leciutki problem ze słuchaniem, a tak to z górki - choć pewnie gdzieś coś tam stracę. Z rozprawki jestem zadowolony. Dobrze, że takie rzeczy jak list to na podstawie są, bo nie lubię.

A ja przez najbliższy czas troszkę zabiegany będę - jutro niemiecki ustny, pojutrze niemiecki pisemny, następnego dnia geografia. Potem chwilka przerwy, 14 ustny z angielskiego, 16 z polskiego i 17 historia.



" />angielski rozszerzony nie jest trudny, ale trzeba się uczyć. ćwicz pisanie recenzji, opowiadań etc. gramatyki dużo nie ma, za to w słownictwie można się bardzo wykazać. są konkretne zwroty np do recenzji właśnie, opowiadań. a rozprawka - to wyrażanie własnych myśli. poszerz słownictwo, poducz się gramatyki, powtarzaj idiomy etc i na pewno dobrze Ci pójdzie, ale musisz się uczyć.
Marcel, nie sądzę, że korki są takie drogie. odmów sobie kilka wyjść do pubów, kina, kilka piw i się pieniądze znajdują^^



" />ja się chyba wypowiadałam... angielski rozszerzony był wyjątkowo prosty - nie pamiętam, żebym rozwiązywała wcześniej tak łatwy arkusz. z czytania stracę jeden punkt, z listeningu też jeden, reszta bezbłędnie i zobaczymy co z rozprawką... podobnie moja klasa, z rozmów wynikało, że ludzie potracili max 5 punktów nie licząc wypracowania.



" />ja zdawałem angielski rozszerzony i poszedł całkiem ok. Stracilem 3,5pkt nie licząc rozprawki(a tu myśle że strace 0 1 lub 2).
Jestem w miare zadowolony, szczególnia że z matmy jestem troche słabszy i musze nadrobić punkty geografią i właśnie angielskim

Rex: jeśli bedziesz miał takie wyniki jak przewidujesz to dostaniesz sie na pewno.




O ile z listem formalnym się zgodzę, to z tym, że ograniczanie liczby słów do 250 na maturze rozszerzonej, gdzie do wyboru miałam: opis, rozprawkę i wypracowanie jest rozsądne, absolutnie nie.
Prawda. Ten, kto to wymyślił, nie wiedział, o czym mówi. Weźmy na przykład rozprawkę z angielskiego, której po prostu nie da się zmieścić w tym limicie. Jeśli chcesz, żeby twoja wypowiedź miała ręce i nogi, nie da rady - musisz przekroczyć ten limit. A najlepsze jest to, że kiedy oglądam sobie przykładowe rozprawki maturalne z rozszerzonego francuskiego, liczą sobie po 400 słów. (a w poleceniu jest, że masz się zmieścić w 250). To jest dopiero bezsensu. I co teraz ma zrobić uczeń taki jak ja, który musi zdać ten francuski i angielski rozszerzony na mniej więcej 90% każdy? Każdy punkt się liczy. W końcu mogliby dać limit stron, na przykład że wypracowanie powinno mieć minimum stronę A4 albo 3/4 (tak jak jest w polskim, o ile się nie mylę). Wtedy byłoby o wiele prościej a uczeń nie liczyłby fanatycznie słówek, bo a nóż widelec nie zmieści się w przedziale i odejmą mu punkty za kompozycję.
Tyle ode mnie.
A.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.