aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
W tej chwili nie powiem na kogo się powoływał, bo nie mam już tej książki w domu - w każdym razie relacje zarówno polskie jak i niemieckie.
W bitwie pod Ciepielowem Niemcy stracili wg. różnych realcji niemieckich, z tego co pamiętam, od 13 do 26 poległych żołnierzy - mało prawdopodobne jest, żeby przy takich stratach niemieckich nasi stracili ponad 300 poległych.
Spośród tych, którzy zginęli - w walce poległo ok. 40 - 50 polskich żołnierzy - reszta została zamordowana.
Był to rewanż - a raczej zemsta - za walki w rejonie Krasna - Luta - Samsonów - gdzie Niemcy stracili 103 poległych i kilkanaście pojazdów, przy stratach polskich o wiele mniejszych.
2. Skąd się wziął samochód pancerny rozstrzeliwujący część jeńców ?
Nadjechał na tyły kolumny jeńców prowadzonej już pod eskortą - i zaczął ćwiczenia w strzelaniu.
Proszę wybaczyć ale to jakaś durnota. Mając powiedzmy ze setkę zwłok na polu bitwy łatwiej i wiarygodniej rozwalić resztę w pełni ubraną jako niby poległą w starciu, zamiast ich przygotowania i rozbierania jak w opisie, co jednoznacznie wskazuje na rozstrzelanie bezbronnych.
W tamtym czasie mordowanie nieumundurowanych ludzi, którzy stawiali opór zbrojny i zostali wzięci do niewoli - nie było wg. ustaleń konwencji genewskiej zbrodnią.
Pochwyconych partyzantów czy agresywnych cywilów można było rozstrzelać.
Przy zakładaniu w e36 elekytryki szyb wyszly dziesiątki idotycznych rozwiązań .Ogólnie jest to może spowodowane tym ,że wcześniej bawiłem się trochę w Hondzie Prelude i mogę powiedzieć ,że japończycy bija niemców na głowę.Do wszystkiego Hondzie był łatwy dostęp,łatowśc w dokładaniu kolejnych elementów doposażenia ,nie trzeba było rozbierać połowy samochodu, a bmw jest zupełnie inaczej.
ze jak do nas przyjdzie a ja rzuce haslem "Rover" to powie zebym sobie z glowy wybil a mnie wtedy braknie argumentow poza uczuciem do marki
O jaa... Weź pacnij go w łeb wtedy.
Ja miałem tak samo pół roku temu. Mechanicy mi gadali, że Mazda (wtedy chciałem Mazdę 323C/F) to totalny szajs, drogie częsci itp. Więc chcąc nie chcąc kupiłem Renault Megane Coupe (pomyślałem, że Meganów dużo tutaj) to potem usłyszałem, żeby cokolwiek w nim zrobić to trzeba pół samochodu rozbierać (to prawda). Jak się potem okazało i dowiedziałem się co nieco, że Mazda części ma w podobnej cenie co reszta, a niezawodność o wiele większą - i tak sobie plułem w brodę.
Co jeszcze śmieszniejsze - by kupić RMC zabrałem drugiego znajomego mechanika...
Ten to przegiął. Spojrzał pod maskę i mówi, że numery nadwozia były przebijane. Wszczął raban itd. Że on był w Niemczech i Francji i wie jak to tam się ładnie numery przebija itd. i widział jak to lepiej ludzie robili. Aż na policji sprawdzaliśmy samochód przed zakupem. Wszystko okey. Ale dla pewności (dalej mechanik marudził) pojechaliśmy na Stację Kontroli Pojazdów. A tam gostek mówi, że w Renaultach normalne jest to, że numery są tak jakby krzywo przybite.
Więc ja już ich się nie słucham.
Wolę opinie użytkowników co do jakości itd.
Wątpie by mechanik mi powiedział, że akurat w Roverach trajkocze skrzynia biegów.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl