aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Witam,
Chciałbym się zapisać do klubu Bydgoskiego producenta rowerów :)
Moja zimówka jest zbudowana na ramie unibika:
http://img442.images...dscf5466uh2.jpg
Specyfikacja w temacie o zimowkach
Ciezko powiedziec... zawsze moga stwierdzic ze rama konstrukcyjnie jest przystosowana do tarczy 140 (jesli taka bedzie pasowac). Choc to raczej sporne. Bo powinno byc info o ramie do jakiej tarczy jest.
Od nowości jest taka tarcza. I to chyba producent powinien wkładać taką tarczę, jaką "obsłuży" rama.
Do tej pory polecałem bydgoskiego producenta [Unibike]. Ale chyba juz tego nie będę robił.
Ich sposób "naprawy" mojego problemu - to dołożenie podkładki pomiędzy konusa i kontrę. Fakt - tarcza ładnie odeszła od ramy na odległość ok 2mm. Ale jednocześnie zaszła potrzeba odsunięcia zacisku w stronę szprych. Tyle, że zakres regulacji (podłużne otwory w zacisku) nie pozwala odsunąć zacisku na tyle, aby tarcza nie ocierała o klocek. Jako, że pogoda super i rower nie będzie stał i sie kurzył - to pomiędzy ramę, a adapter dałem podkładki. Ale co to za rozwiązanie?
Pomyślicie pewnie czemu rok minął odkąd mam tego experta, a dopiero teraz widzę problem. Otóż tarcza od początku była wg mnie zbyt blisko ramy. Niedawno zmieniałem konusy, a że wykonanie tych części ma tolerancję (na długości) plus minus 0,25mm - to widocznie tyle wystarczyło, żeby tarcza miała kontakt z ramą.
Witam sorki wszystkich za błąd i podaje jeszcze raz:
http://www.centrumro...62&did=109&l=pl
Jesli jestes z bydgoszczy to polecam ci podejdz do tego sklepu , nazywa sie :focus: jest na fordonskiej 44 ,w budynku gabby tego producenta bielizny, wchodzisz z boku od lewej strony i na 1 piętrze jest sklep. naprwde jest tani, porównując rowery cube z skiteam jest okło 600-1000 oln taniej . Ma sporo częsci i sa też generalnie tańsze niż w jakimkolwiek przeze mnie wyszukanym sklepie internetowym, mozna negocjować cene w razie znalezieia czegoś gdzieś taniej . Pozdrawiam
prosze
Jeszcze raz wszytkich proszę o pomoc w wyborze bike'a i ewentualnego opisania ramki undergrounda zone 2. dzięki
" />Witam,
Stoję przed następującym dylematem. Zamówiłem rower jak w temacie (model '09) via internet. Rowerek jest tańszy, ponieważ pochodzi prosto od producenta Unibike, jest pięknie zapakowany w kartonie tylko, że... trzeba go sobie poskładać... Czy ktoś z Was kupował rower w takiej postaci? Czy ktoś ma jakieś doświadczenie, uwagi, przeciwwskazania? Na razie wiem, że nie wszystkie sklepy/serwisy, nawet te rekomendowane przez Unibike, chcą wykonać obowiązkowy przegląd gwarancyjny, a cena za złożenie roweru sięga nawet 120pln... Poza tym, czytałem na forach, że panowie z Bydgoszczy często dają d... i tak: za mocno skręcają piasty, pedały, stery, itd., zakładają odwrotnie opony (odwrotnie do kierunku jazdy nie na lewą stronę ), itp. Oczywiście hamulce i przerzutki są do regulacji. Ewentualnie mogę w dowolnym sklepie kupić rower gotowy do jazdy, ale za cenę katalogową... Wiem, że i tak stosunek jakości do ceny jest bardzo nie najgorszy, ale suma ta jest już lekko poza moim budżetem.
Czy łatwo jest złożyć taki rowerek, nie mówiąc już o samych regulacjach? Co jest odkręcane na czas transportu?
Dzięki bardzo z góry za odpowiedzi!
Pozdro!
" />Do tej pory polecałem bydgoskiego producenta [Unibike]. Ale chyba juz tego nie będę robił. Kolesie tak mocno skręcili konusy, że gdybym na tym jeździł - to łozyska by się zatarły.
Ich sposób "naprawy" mojego problemu - to dołożenie podkładki pomiędzy konusa i kontrę. Fakt - tarcza ładnie odeszła od ramy na odległość
"> tak na grubość 2 zapałek. Ale jednocześnie zaszła potrzeba odsunięcia zacisku w stronę szprych. Tyle, że zakres regulacji (podłużne otwory w zacisku) nie pozwala odsunąć zacisku na tyle, aby tarcza nie ocierała o klocek. Jako, że pogoda super i rower nie będzie stał i sie kurzył - to pomiędzy ramę, a adapter dałem podkładki. Ale co to za rozwiązanie?
Pomyślicie pewnie czemu rok minął odkąd mam tego experta, a dopiero teraz widzę problem. Otóż tarcza od początku była wg mnie zbyt blisko ramy. Niedawno zmieniałem konusy, a że wykonanie tych części ma tolerancję (na długości) plus minus 0,25mm - to widocznie tyle wystarczyło, żeby tarcza miała kontakt z ramą.
Poniżej zdjęcie kolegi [tygryseX], tzn jego experta. Model ten sam, co mój. Porównajcie sobie z moim rowerem (zdjęcie kilka postów wyżej)
Wk#$%iłem się więc i napisałem dobitnego maila do Unibke. Ciekawe jaki teraz mają pomysł na załatwienie tej reklamacji.
" />:P
akurat putkowi bym radzil zwracac honory, gdybyscie znali ceny branzowe bez marzy branzowych to byscie w ogole rowerow nie kupowali w sklepach, tylko pewnei kradli :P. Mimo wszystko nie bierzecie pewnych oczywistych oczywistosci pod uwage.. rower z dnia na dzien sie nie sprzedaje, lezy/stoi na sklepie dlugo, sprzedaje sie pod koniec sezonu nieraz (albo i nie) jako juz promocyjnie wyprzedawany, trzeba 100 klientów naklonic do jego kupna nieraz zeby go sprzedać, 50.000 telefonów wykonac nieraz czy mozna jakis podobny w specyfikacji u dystrybutora dostać, bo klient chce jeszcze to i to wymienic. Nie sprzeda sie, inwentaryzacja, trzeba znowu podatek zaplącic.. chore to.
Zanim rower wyjedzie ze sklepu trzeba go poskrecac, posprawdzac czy z nim okej, w zasadzie mu przeglad zrobic jeszcze tak zeby nabywca nie wrocił za dwie minuty czy dwa dni ze cos mu odpadło, a nie dajboze wróci bez oka/zeba i po co sie bujac po sadach i odszkodawnia płacic.. producent ma problem, sprzedawca no i klient, ktory jak wiadomo zawziety bedzie i nie popusci, posle czarnego weza informacyjnego.
Jakbyscie kiedys spedzili tydzien w sklepie rowerowym to byscie wiedzieli czym sie ludzie kieruja przy kupowaniu/wybieraniu roweru. Nieraz nie mam ochoty wogole z ludzmi rozmawiac na ten temat i szkoda energii na pokazywanie towaru.
Kowzan.. bys sie zdziwił jakimi samochodami prywatnie jezdza niektórzy wlasciciele sklepów rowerowych np. w Bydgoszczy, sluzbówki maja tylko inne ;P
" />
">Rozmawialem dzis z inspekcja handlowa to jej pracownik tak stwierdzil ( nawet chcial poprowadzic sprawe).
Moze, gdy uslyszal "akwarium 300 litrow" to pomyslal o basenie wazacym tone, jesli jestes ciekaw to prowadz z nim rozmowe dalej - nic nie zdzialasz, bo akwa kupiles detalicznie w sklepie, produkt nie wymagal specjalistycznego transportu, za ktory tez nie zaplaciles, wiec jedyne, co pozostaje to odwiezienie akwa do tego wlasnie sklepu. Producent musialby je odebrac od Ciebie tylko wtedy, gdyby sam Ci je przywiozl do domu.
">A jesli kupisz samochod marki X i peknie szybatobedzie cie interesowal producent szyby czy auta???
Samochod to nie jest dobra analogia, bo gwarancja moze byc realizowana w kazdym autoryzowanym serwisie danego producenta. Przypomne kwestie roweru z brakujacymi szprychami - tez powiesz o producencie, ze to firma krzak, bo poprosi Cie o zwrocenie roweru do sklepu, w ktorym go kupiles?
">A co do Wromaku to chodzi mi o ich podejscie do klienta kompletne dno i po prostu brak dobrej woli bo maja przedstawicieli w Bydgoszczy i dostarczaja tam szkla swoim transportem, który potem wraca do firmy wiec mogli by wymienic ale nie chca.
Tutaj masz absolutna racje!
Szanowni Wielkołowcy, o czym tu mowa?! Czy jest sens zagłębiać się w wady w odniesieniu do pozytywnych aspektów wielkiego koła?! Co w ogóle można określić jako wadę? Czym jest mniejsza dostępność części w odniesieniu do tego z czym musieli się borykać pionierzy MTB w swoich klunkerach?! Proponuję zatem: skupmy się na odczuciach.
Posiadałem hardtaile MTB na ramach różnych producentów i w różnych rozmiarach, od 18 do 21 cali. Po zakupie sztywnego widelca polubiłem jeżdżenie po ścieżkach w okolicy właśnie na sztywno. Czułem jednak, że rower nie idzie jak należy kiedy ścieżka zmienia się w drogę szutrową czy asfalt. Na korzeniach z kolei rower rzucał się i ciężko by o rytm. Postanowiłem zaryzykować dużego koła i tak powstał dziwnoskład na ramie BE ONE Axigon. Najbardziej w tym rowerze urzekła mnie wygoda i uniwersalność, komfort na dłuższej wycieczce, to że jadąc z Bydgoszczy do Poznania czułem się szybki i było mi wygodnie na szosie a końcowy odcinek mogłem pokonać w terenie przez Puszczę Zielonkę z komfortem większym niż na sztywniaku MTB.
Waga? nie mam z nią problemów, z syndromu "light bike" już się wyleczyłem.
Zwrotność? mieszczę się na tych samych zakrętach co 26ery
Przyspieszenie? trudne do określenia obiektywnie, mi lepiej jeździ się na dużych kołach i chyba o to chodzi.
Strome podjazdy? Zawsze mi wychodziły a po przesiadce na duże koło czuję się jeszcze stabilniej
Zjazdy? stabilniej i pewniej na dużych kołach
Frajda? wzrosła, szczególnie lubię przechyły na zakrętach oraz kiedy rower przechodzi po nierównościach i nie wtrąca z rytmu pedałowania.
Dużo zależy od opon. W dużym kole upodobałem sobie: Smart Samy 1,75" za szybkość na szosie i uniwersalność, Race Kingi 2,2" za szybkość na suchym i komfort, Mountain Kingi 2,2" lądują kiedy robi się naprawdę paskudnie pod kołami.
Test ostateczny dokona się w czerwcu w Beskidach. W zeszłym roku na Radonie z Foxem się męczyłem, mam nadzieję że w tym roku na Redlinie z Rebą będzie przyjemniej. Jestem o tym mocno przekonany a wiara czyni cuda :)
Bydgoszcz i romet - pierwszy (?)producent polskich rowerów na których jeździłem i na pewno wielu z was.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl