aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Kurcze, ależ tutaj się dzieje. Byłem na forum chyba na początku
aferki, a teraz za głowę się złapałem. Zapraszam na forum ROSTI, tam
też się ciekawie dzieje. Mam radę dla pracowników opery w
białymstoku: uspokójcie się dla własnego dobra, bo już się w mieście
mówi, że juz każdy z każdym wojnę toczy i dobrze, bo inne instytucje
kultury aż rączki zacierają z radości. Wreszcie swoi muzykanci
dołożyli Niesiołowskiemu, bo innym się nie udawało. Dotacje też
wyrwą Wam, bo urzędnicy nie widzą sensu w obecnej sytuacji dawania
Wam kaski, bo skoro nie ma u Was zgody.
OJOJ i po co to wszystko było. Kiepsko to wygląda.
ps jeszcze jedna rzecz. Z czystej życzliwości życzę pojednania.
Cenna była dla mnie zawsze Wasza praca. Myślałem sobie, że to
porządna instytucja, z perpektywami. Miałem wizję pięknej
przyszłości.
Droga Kobieto!
Daj sobie spokój z Biazetem, Rosti i innym białostockim badziewiem. Szkoda
zdrowia, czasu i zaangażowania.Zapewne kilka tysięcy osób już dawno doszło do
wniosku, że nie ma tutaj czego szukać.Chyba, że potrzebujesz motywacji do
wyjazdu... Doświadczenia zawodowe w Białymstoku mogą owocować jedynie frustracją.
najlepsza firma w Białymstoku
WItam Wszystkich
Często zaglądając na forum dochodze do wniosku że jest to miejsce, w którym
głównie narzekamy na swoje życie, pracę, płacę zaściankowość Naszego PIęknego
Miasta. a może tak byśmy się pochwalili co mamy tutaj dobrego. Jakże
popularne jest forum narzekające na jednego z największych pracodawców w
mieście (Rosti). A może pochwalimy się gdzie przyjemnie nam się pracuje. Wiem
z autopsji, że są takie miejsca, gdzie chodzi się do pracy z przyjemnością.
Do której wstajemy rano ochoczo bez bółu głowy.
Mi do tego "odpoczynku" pewnie bliżej niż tobie i innym, ale myslę jeszcze
pożyć na emeryturce. Gdybym umiał pisać napisałbym Pamiętnik Starego Wagonu
Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Łapach , ale ani nie mam do tego drygu
ani przekonania że komuś to sie zda na cokolwiek. Zresztą co z tym zrobić po
napisaniu? Ale warto byłoby to wszystko opisac. Czytałem na tym forum o
zakładzie Rosti , jesli dobrze pamiętam nazwę, w Białymstoku. A jednak warto,
że tam ludzie pozwolili sobie na szczerość. Co to daje? Nic. Ale dobrze jest
odreagować. Dobrze jest przekonać się że się nie popadło w taki amok, że się to
akceptuje. To że udajemy, że nic nie widzimy i nic nie wiemy to nie tragedia.
Tragedia będzie wtedy , gdy zaczniemy udawać tak przed samym sobą i bliskimi,
gdy zaczniemy bronić tego co jest kompletnym absurdem . Nikt się nie rzuci z
motyką na czołgi ,ale nie znaczy to że trzeba je witać z kwiatami. A to jest
najgorsze. Znam wielu takich u nas co to traktowani są jak śmieci (i wcale nie
chodzi o zwykłych robotników, ale kadrę techniczną i administracyjną ale ci
słowa złego nie powiedzą i nie chcą szsye o swych właścicielach. Piszę
właścicielach bo jedni zachowują się jak właściciele niewolników a niewolnicy
zginają się w pas i nadskakują swoim panom. Ostatnio rozmawiałem z dwoma takimi
(Ł. i S.)to jakby ich ktoś wykastrował razem z mózgiem. I zastanawiam się , czy
tak cynicznie udają,cyz już są tacy obrzezani umysłowo.
Widzę że ten post napędza jasam (być może JASAM pracowałem w ROSTI)póżniej 4
razy zmienia ksywę na Nico a póżniej żeby podgrzać atmoserę przechodzi na
biuro@administracja i powiedz mi miły gościu kogo chcesz pogrzebać. Mógłbyś
przynajmniej zmienić IP lub nadawać z kawiarenki. Zauważ jedno że te szkalowane
przez Ciebie ROSTI daje pracę ponad 400 osobom i jest to nieraz jedyny dochód w
ich rodzinach. Że niespełniłeś się w tej firmie to nie sraj we własne gniazdo
gdyż jest to najwjększa firma która zainstalowała się w Białymstoku w ciągu
5lat. Napisz sobie gościu bloga w tym możesz być dobry inie zawracaj więcej
dupy.
Witam,
Śledzę Wasze wypowiedzi od samego początku. To co opisujecie, nie mieści się w
żadnych kanonach przedsiębiorczości i moralności...no chyba, że gdzieś w
dalekiej Azji...
Nie chciałem się wtrącać ale zmieniłem zdanie. Nie chcę się utożsamiać z żadną
ze stron tylko podzielić się moimi uwagami. Po pierwsze - nie ulega
wątpliwości, że Management, zamiast dbać o pracowników i kierować firmę
na "szerokie wody", jest odpowiedzialny za jej powolne "umieranie"...Bo jeśli
Jego podejście się nie zmieni, ten okręt szybko zatonie.
Po drugie - i chyba o tym głównie chciałem się z Wami podzielić (uczestnikami
forum) - nie chcę oceniać czy to dobrze czy źle, że takie forum powstało ale
musicie wiedzieć, że w kuluarach mówi o tym pół Polski (pół "plastikowej"
Polski! i nie tylko). Tak więc Wasze "boleści" są znane nie tylko w
Białymstoku. Ktoś się zapyta: i co z tego? A no to, że Rosti stała się firmą o
nadszarpniętej reputacji. Nikt normalny i "dobry w te klocki", nigdy się już tu
nie zatrudni - już są mi znane takie przypadki (mówię tu o administracji,
mistrzach, kierownikach działów). A kto ma sprowadzić Rosti z powrotem na dobrą
drogę...? Kto WAS teraz uratuje?
Życzę, bardzo szczerze, wygranej walki. Pozdrowienia!
...... a dostałem ofertę z rosti na stanowisko kierownicze. Dziwnie, ale
zaproponowano mi ponad 2,5 razy więcej kasy niż zarabiam teraz, a teraz
zarabiam bardzo dużo ( dużo to miedzy 5 a 10 średnich krajowych wypłat
miesięcznych). Skoro narzekacie to pewnie macie rację, ale większość FABRYK
pracujących w sytemie zmianowym, ma debilnych kierowników. Dyrektorzy
specjlanie awansują kompletnych debili, takimi łatwiej się kieruje, a za premię
pottrafią zgnoić pół załogi. Jezeli dyrektorowi brakuje w papierach sztuk to
dzwoni do kierownika/debila i mówi, chłopie pryciśnij załogę to 200 zł premii
dostaniesz. Ostro teraz się zastanawiam czy warto pracować w waszej firmie,
ponieważ wiem, że żeby było lepiej muszą zmienić głównego szefa. Jezeli główny
to totalny debil i zarabia 12 000 brutto, to zarobi was na smierć, żeby posadki
nie stracić.
Jeżeli się zdecyduję, zrobimy rozpierduchę z debilami/kierownikami - takich
nienawidzę i zawsze jako szef wypieprzam na zbity ryj.
Pozdrawiam,
Bialystok lubię - miałem tam studiować, ale wybrałem inne miasto. Jak zdawałem
egzaminy to wódki się opiłem, dziewczyn nawyrywałem - tak przybalowałem, że 7
dni zajęły mi egzaminy :). Tak więc Białystok jest git.
Jak przyjadę to pochlamy.
pozdrawiam.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl