aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Bo bedzie w 100% do tego przystosowana,w przeciwienstwie do obecnych diesli.
Osobiscie nie jestem zwolennikem paliw alternatywnych pod zadna postacia.I zdania nie zmienie.
Możesz nie być zwolennikiem, ale po pierwsze to staje się faktem, a po drugie - jak wyżej napisałem - wracamy do korzeni przynajmniej jeśli chodzi o diesle. Może najpierw odpowiedzmy sobie, co to znaczy alternatywne paliwo? Kiedyś ON był tani, bo produkowany był jako odpad z produkcji benzyn. Teraz technologie się zmieniły i układ cen także. Tak jak już tu (i w innych miejscach też) pisano niejednokrotnie - dlaczego dla nas czyli reszty świata oprócz szejków - alternatywnym paliwem nie może być ropa naftowa, a podstawowym paliwa pochodzenia roślinnego? Wystarczyło, żeby jakieś lobby 10 lat temu ustaliło inne normy dla paliw i producenci układów wtryskowych już dawno mieliby takie rozwiązania, które pozwoliły by nam już teraz korzystać z różnych paliw - nie tylko tych pochodzenia "szejkowego"
Też mam silnik HDi i też na razie nie ryzykuje, ale jak widać producenci i paliw i silników chyba stają się powoli kompatybilni i dopasowują jedno do drugiego. Życzę nam wszystkim bezpiecznej jazdy na dobrych paliwach przy jak najniższych cenach bez nerwów związanych z zastanawianiem się, gdzie są odprowadzane podatki i zyski z jednego, a gdzie z drugiego dystrybutora
Witam
przyglądam się z zainteresowaniem tematowi, który jest dość fajnie i rzeczowo prowadzony (przeważnie)
pozwólcie że dodam swoje 3-grosze, chociaż jestem posiadaczem LPG, i dieslem jeżdżę okazjonalnie (chociaż za jakiś czas to się zmieni)
te moje 3-grosze to z racji mojego wykształcenia - chemik
a więc po pierwsze liczba cetanowa oraz lepkość itp. parametry po dodaniu mixola w ilości 1% lub mniej zmienią się niewątpliwie, lecz ich zmiana będzie do wychwycenia na poziomie czysto laboratoryjnym i podejrzewam, że na poziomie błędu oznaczenia - czyli nie zmienią się parametry ON w baku
On wytwarzany jest z ropy naftowej i jako taki jest pochodzenia mineralnego, lecz do paliw dodawane są różnego rodzaju uszlachetniacze - środki smarne, zmieniające lepkość i pewnie jeszcze z 50 innych
podejrzewam, że ten mixol jest podobny do tego co dodają rafinerie do ON, czyli jest to uszlachetniacz, który stosowany w rozsądnych ilościach nie ma prawa powodować nic złego, a co do zalet to nie mam pojęcia - czy są zauważalne czy nie
podkreślam, że nie mam diesla (narazie, wkrótce D-4D) i piszę to co moja wiedza chemiczna i doświadczenie podpowiada (niestety nie petrochemiczne)
" />juz prawie wpadlem w panike, ale zaraz przypowmnialem sobie, ze istnieje calkiem powazna teoria mineralnego pochodzenia ropy i innych paliw kopalnych klasyfikjac je po stronie odnawialnych. wiec zaraz mi ulzylo
pomijam juz fakt, ze jeszcze nikomu nie udalo sie precycyjnie oszacowac zloz na globei, wiec na dobra sprawe nie wiadomo na ile tego starczy. co oczywiscie nie oznacza, ze ropa naftowa to super idealne zrodlo energii.
wiec tem bardziej z ciekawosci dziela te obejrze.
Nie z rosyjskiej telewizji, ale chyba z wiarygodnych źródeł. Przyznam że dopiero teraz nadrabiam zaległości w tym zakresie.
Podobno Chodorkowski zamierzał sprzedać pokaźny pakiet akcji Yukos Oil koncernowi ExxonMobil. Niedługo przed aresztowaniem spotkał się prywatnie z Dickiem Cheneyem.
Zakup akcji Jukosu przez ExxonMobil oznaczałaby, że USA i Izrael przejęłyby sporą część rosyjskich pól naftowych, prawa do technologii i know-how.
Okazuje się, że dostęp do know-how mógłby być bardzo ważny. Cały świat wyznaje teorię organicznego pochodzenia ropy naftowej. Cały świat oprócz Rosji (byłego Związku Sowieckiego) â największego producenta ropy.
Teoria nieorganicznego pochodzenia ropy została rozwinięta w Moskwie i w Kijowie w latach 50-tych, w oparciu o tą teorię prowadzono poszukiwania ropy w Związku Sowieckim z dużo większą, niż na Zachodzie skutecznością. Rosjanie specjalnie swojej teorii na świecie nie promują, USA wypromowały swoją.
Wracając do Chodorkowskiego â to co zamierzał zrobić najprawdopodobniej wyczerpuje znamiona zdrady stanu. Nie wiem ile lat ma siedzieć, ale maksymalny wymiar kary za zdradę stanu to chyba jest czapa.
Biopaliwa też mają przyszłość ale przeszkodą jest prawo podatkowe, obecny system akcyzy na paliwa nie jest zbyt korzystny dla takich rozwiązań. Jedyną możliwością jest wprowadzenie systemu winiet i zniesienie akcyzy.
Pojazdy elektryczne i hybrydowe w Polsce nie przyjmą się ponieważ nie istnieje infrastruktura stacji do tankowania wodoru a wytwarzanie wodoru na skalę przemysłową wymaga dużych nakładów energii elektrycznej tradycyjnie w Polsce pochodzącej z węgla. Polsce brakuje elektrowni w ok. 2013 może zabraknąć prądu.
Więc pozostają albo biopaliwa albo szybkie obejście limitów na emisję CO2 i budowa elektrowni węglowych.
Wszystko to jest z jednej strony o wiele prostsze a z drugiej o wiele bardziej skomplikowane (ciekawe po której stronie należy postrzegać rząd) Ja bym ujął w rozważaniach łącznie jako alternatywne źródła energii - biopaliwa a w tym oleje pochodzenia roślinnego i spirytus metylowy oraz produkty węglopochodne - benzen i gazy. Kosztów nie należy przykładać do warunków obecnych bowiem zawsze uzależnione są od rozwoju technologii, skali produkcji i opłat fiskalnych. Z jednej strony mamy wpływy do budżetu z drugiej wypływ osłabiający bilans handlu zagranicznego. Budujemy strategię długookresową czy żyjemy dniem dzisiejszym - to jest zasadnicze pytanie?. Trzeba podjąć gospodarną decyzję i to już.
(celowo użyłem słowa gospodarną a nie gospodarczą z wiadomych względów) Myślę, że przy właściwym podejściu Polska mogłaby z importera stać się eksporterem paliw płynnych - mamy ku temu wystarczający areał odłogów (unijnych)
Znając jednak styl zarządzania ludzi u władzy w Polsce nie spodziewam się opatrznościowych decyzji. Trudno trzeba z tym żyć. Rodzimy kapitał jest zbyt słaby by wywrzeć presję na rząd. Póki co możemy sobie popatrzeć na Venezuelę dużego producenta ropy naftowej a równocześnie kraju w którym na stacji benzynowej trudno by szukać czystej benzyny bez domieszki spirytusu metylowego, który jak wiadomo produkuje się z roślin głównie z drewna odpadowego.( Ale wiklina również się nadaje a rośnie niezwykle wydajnie) temat nie na jednego posta. Pozostanę przy zasygnalizowaniu powyższego.
" />Nie możecie zrozumieć, że wszyscy jesteśmy jednakowi, że bariery językowe, czy też wygląd zewnętrzny nie ma znaczenia. Wszyscy mamy takiego samego przodka, dzięki wielkiej wędrówce ludów człowiek zdominował świat, a pierwsze cywilizacje czy wschodu, czy europejskie nie rozwinęłyby się tak gdyby nie przenikanie się kultur. Było owszem wiele błędów w historii. Przytoczona przez Ciebie kolonizacja Ameryk i Afryki, czy Wojny Światowe. Nie jestem dumny, człowiek potrafi więcej, wznieść się nad wyżyny przeciętności, kochać i być kochanym. Pomoc nie powinna polegać na wpajaniu wszystkim zasad demokracji, tworzenia jednakowego modelu społeczeństwa. To nie tak, masz racji w tym, że idzie to w złym kierunku, ale droga izolacji nie wyjściem. Zawsze fascynowała mnie kultura wschodu, dla mnie nie są to brudni arabowie, miałem okazję rozmawiać z wspaniałym człowiekiem, pochodzenia arabskiego, który od 20 lat mieszka w Polsce. Rewelacyjny człowiek, tyle było w nim życzliwości, inteligentny, oczytany, mogłem się od niego wiele nauczyć, tak jak on mógł się nauczyć wiele ode mnie. Obaj "sławiliśmy odmienność", ale łączy nas jednak, więź człowieczeństwa, której nie warto ucinać. Nie jest powiedziane, że zwalą się nam na głowę setki murzynów, wątpię, by wszyscy chcieliby opuszczać swoją ojczyznę, by zamieszkać w Polsce... Problem emigrantów polega na czymś innym, są oni traktowani jako tania siła robocza, gdyby zaprzestać tego procederu i przyjmować ich na równych warunkach. "Chcesz pracować, musisz mieć rzetelnie udokumentowane wykształcenie, praktykę zawodową i meldunek, czyli miejsce zamieszkania. " Jest to też związane z konfliktami. Ale jak im nie pomagać, skoro nam pomagali miliony emigrantów, przez dwa ostatnie wieki mieszkało na terenach Stanów, Anglii, Francji, Kanady, Hiszpanii. Dostaliśmy pomoc, pomimo, że też byliśmy obciążeniem, czy to nas do czegoś nie zobowiązuje? Ja nie mówię, żeby utrzymywać tych ludzi, ale czemu im nie dać pracy, pozwolić im spokojnie żyć, wspierać inne kraje, ale nie wojskami, czekając jedynie na kontrolę nad złożami ropy naftowej.. Fakt mamy inne poglądy, ale cieszę się, że ktoś myśli o Polsce i Polskiej kulturze, bo ostatnimi czasu zaczęło to zanikać.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl