aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Dnia Mon, 22 May 2006 15:07:22 +0200, sionek napisał(a):
Użytkownik "marco"
| A "odświętnie ubrany" i "załatwianie potrzeby" -
| jakież to mało obrazowe i eufemistyczne.
| Po prostu mało eleganckie, a poezja to elegancja.
| Przynajmniej dla mnie.
| E tam ,elegancja. Mydlenie oczu, chciałeś powiedzieć :)
Chciałem powiedzieć "przetrawione przez autora", ale mnie cofło ;-)
Przetrawione przez Autora to jest: pies znikający w deszczu :-)
Znikł jakby go nigdy nie było. Tymczasem jest - żaden deszcz nie pada,
przeciwnie - jest śliczny wiosenny wieczór i tak rozkwitł bez i jaśmin, aż
nawet Czeziek doznał pomieszania zmysłów i uśmiecha się odwalony
zupełnie jak nie Czeziek. Tylko jego pies, jakby nic, sra za kioskiem.
I całe szczęscie - gdyby nie trzymał Cześka na smyczy (tak, tym razem role
się odwróciły) to ten jakby nic pacnąłby nosem o księżyc!
Pozdrawiam,
marco
Witam DooMiniK <bachu@poczta.wp.pl,
dnia 23-Lis-01 (Piątek) o 13:56:16 napisales:
| Można by dopiać następny dzień, np.:
10:30 "Co mi zrobisz jak mnie zlapiesz?" - polska komedia.
W roli glownej Aviko i Beeth.
Hehe - Miałem napisać "Nieuchwytny cel" - w roli głównej Aviko i Beeth,
ale nie mogłem sobie za diabła przypomnieć ksywy paranoika
(w tym przypadku myślę o Aviko ...).
Zobaczymy, co się uda spłodzić na podstawie dzisiejszego programu ...
SUPERKINO: "Dzień Zagładzy" - user_lista boot'netu w rękach operatora
"Szósty zmysł" - wykrywanie spy-botów
"Banuj z Kuroniem" - magazyn informacyjny
"PŚ w kopach narwańskich" - niepotrzebne ban-kicki
"B.A.S.H." - odcinek II pt. "dekompresja archiwum z klientem irc"
"Na żywo" - relacja z takeoveru
"Ale heca" - teleturniej językowy (wyjaśnimy, co oznacza termin "z kond")
"Aviko" - serial obycz., Brazylia '98 (?)
"Reopanci" - zabezpieczenia przed takeoverem
Do jednego i do drugiego. Warto rzucic okiem.
Krotko dla zachety:Bruce Willis gra psychologa pomagajacego malemu chlopcu widzacemu wokol siebie duchy ludzi, ktorzy zgineli
w roznych tragicznych okolicznosiach. Final naprawde ciekawy.
Zadko sie dziwie, ale tym razem bylem zaskoczony.
Mozna oczywiscie dyskutowac ile w tym prawdy, a ile fikcji
Niemniej sam film warto obejrzec. Jestem prawie pewny, ze dostanie conajmniej jednego Oscara. (rola chlopca)
pzdr.
Darek.
Użytkownik Greg <o@friko.sos.com.plw wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:38c33@news.vogel.pl...
Użytkownik Darek napisal:
| Widziales "Szosty zmysl" z Brucem Willisem ?
Niestety nie
| Podobna historia.
Podobna do czego? Do wizji Doni, czy do mojego przykladu nawiazania
kontaktu?
pzdr
Greg
DeJotPe <thejo@gaztea.plw
<news:e42qmg$qoe$11@inews.gazeta.pl>:
'Tom N' napisał(a):
| DeJotPe <thejo@gaztea.plw
| <news:e42o97$qoe$5@inews.gazeta.pl>:
| 'Tom N' napisał(a):
| Ty mnie powiedz skąd wiesz jak smakuje koza
A potrafisz na węch odróżnić kozę od capa?
Ale my nie o węchu, tylko o smaku -- owszem z tego co widziałem całkiem
niedawno na Discovery, to zmysł węchu odgrywa bardzo dużą role w odczuwaniu
smaku -- piłem mleko kosie i nikt mi nosa nie zatykał i jestem pewien, że
nie było od capa ;P
Rene
10.06.1963
Tutaj sporo zalezy od reszty portretu.
Mieszają się w Tobie dwie energie: jedna to siła, niezależnośc, upór,
dominacja, stawianie na swoim, kategoryczność, rygor, dynamizm, druga to
słabości i miękkość. Ta pierwsza jest silniejsza, jeśli masz w danych (imiona,
równiez z bierzmowania, wszystkie nazwiska) litery H, Q, Z.
Do wszystkiego dochodzisz ciężką pracą.
Bywasz wybuchowa.
Nie lubisz półśrodków.
23.11.1961
I tu również może być różnie w zależności od reszty.
Prawdopodobnie jednak jest czuły, towarzyski, rozmowny, a wszystkie zmysły
grają w jego zyciu ważną rolę. Pomocny, potrafi dawać, może mieć problemy z
braniem. Zazdrosny i zaborczy. Dwie sprzeczne tednencje: jedna to domatorstwo,
ulubienie dla komfortu, pewna stałość, druga to zmiany, ruch, wyzwania,
nowości. Trochę chaosu jest w jego życiu...
pozdrawiam
Ewa G.
dokladnie o to chodzi
zwiazki z koniecznosci mam okazje obserwowoac i mam wrazenie ze to taka meka bo ludzie sa ze soba tylko po to zeby nie czuc sie samotnie
taki uklad mnie kompletnie nie interesuje
chce wejsc w zwiazek ktory spowoduje szalenstwo zmyslow gdzie uczucia beda graly kluczowa role i pozwola na trwanie zwiazku nie po to zeby byc z kims ale zeby byc razem
a ze ciezko znalezc wlasciwego czy wlasciwa to niestety fakt
ale jest tez inny problem to strach przed zaangazowaniem i odrzuceniem co powoduje ze trzeba swoje odchorowac i to takie troche paralizujace i trzymajace emocje na wodzy a jesli trafi swoj na swego to wtedy wszytkie bariery znikaja i mozna czuc sie w zwiazku pewnie
heh do kina mozemy isc
ciekawe jakie lubisz filmy :)
Odpowiadając na Twoje bzdurne teksty rzeczywiście nie przykładam uwagi do
interpunkcji. Przepraszam jeśli ugodziłam w Twój zmysł estetyki.
Mam nadzieję, że mimo to masz jeszcze siłę by przygotować kilka nowych tekstów
o roli kobiet w społeczeństwie i rzucić nimi jaki mięsem na forum.
witch-witch napisała:
> Czesc i to duza kobiet jest wlasnie taka jak ja opisujesz. Lecz to jest
> patologia. A patologia ma swoje zrodla w patologicznej rodzinie. Ktos ta
matke
> wychowal na takie zdziwaczale i oblakane stworzenie. Poniewaz rola rodzica
> wymag wielu sil zarowno tych fizycznych, emocjonalnych jak i psychicznych,
tak
> ze poprzez patalogiczne macierzynstwo wychodza na swiatlo dzienne wszelkie
> slabosci ducha i zmyslow matki. Takie matki trzeba leczyc.Trzeba im pomoc.
> Jedno jest pewne dzieci, ktore przerobily psychicznie patalogiczna rodzine
> wychodza z dramatu jako silne jednostki. Tak ze kazdy kij ma dwa konce.
albo jako bardzo słabe jednoski, niestety. każdy kij ma dwa konce.
Przepraszam, za może niezbyt miłe rzeczy, które napisałam powyżej. Wierzę, że
mamy, które nie chcą cc i nie boją się porodu przejdą go zapewne bez
komplikacji (niedotlenienie dziecka itp.), bo niezwykle ważną rolę odgrywa
nastawienie psychiczne. Sęk w tym,żę moje nastawienie jest takie , że z
przerażenia odchodzę od zmysłów, co na pewno nie pomogłoby mi przy ewentualnym
porodzie (((((((. Decyzja o cc jest świadoma- znam granice swojej odporności
fizycznej i psychicznej. Nie chodzi przecież o to, żebym tylko przetrwała
poród , ale również o to bym była w stanie zająć się dzieckiem, a nie abym
wylądowała z psychozą na oddziale zamkniętym.Wszystkim mamom życzę, by miały
poród, jakiego pragną i gorąco pozdrawiam.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl