Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Gość portalu: Anna napisał(a):

> Nie bylalabym taka ufna posrednikowi, powiedz mi kolego jaką ty ponosisz
> odpowiedzialnosc za sprawdzenie tej księgi-ŻADNĄ, a gdyby bylo coś nie tak i
> podpisalabym akt notarialny to co wtedy,to najwyzej te twoje ubezpieczenie
> dzialalnosci gospodarczej na kwote chyba teraz 25000 euro,

Nie kazdy pośrednik jest bezpieczony na kwote minimalną. Ja posiadam polisę na
1000.0000 zł. Zgodnie z ustawą pośrednik odpowiada za wykonane czynności. W tym
za sporządzone dakumenty.

a co to za
> zabezpieczenie w razie jakis problemow przy kupnie domu o wartosci 600tys zl,
> to co te pańskie zabezpieczenie 100 tys zl. mi daje. Zresztą agent nie jest
> stroną w kupnie-sprzedaży.

Zdanie bez sensu , notariusz również nie jest stroną

Jak to sie określa agent jest tylko pośrednikiem,
> czyli kojarzy sprzedajacego z kupującym.

Gdyby pośrednik był tylko do kojarzenia stron to jego praca nie musiała by być
poparta licencją oraz ubezpieczeniem . Od stycznia 2006 pośrednikiem będzie
mogła zostać tylko osoba posiadającą wyższe wykształcenie.

Jezeli u pana notariusze ksiag nie
> sprawdzają tylko ufają posrednikom to ja u takiego notariusza napewno bym
aktu
> nie przeprowadzała. Nie mam nic przeciwko posrednikom i ich pracy jest to
> ciezka i mozolna robota, ale naprawde pośrednik nie poniesie żadnej
> odpowiedzialności jak coś bedzie nie tak z księgą wieczystą. Wiec tak
naprawde
> niech pan nie przesadza tak bardzo o zaufaniu notariuszy do posrednikow
> nieruchomosci, kazdy odpowiada za swoja rolę, a rola notariusza jest sprawa
> ksiąg wieczystych i aktu notarialnego.

Notariusz nie ma obowiązku sprawdzania KW i odpowiada tylko za prawidłowo
sporządzony akt. Akt taki może być sporządzony na podstawie oświadczenia stron
i dokumentów np wypis z KW nie starszy jak miesiąc.
Odpowiedzialność tych zawodów jest wiec taka sama oczywiście w zakresie
czynności przypisanych dla danego zawodu.
Tak na marginesie to niejednokrotnie prowadzę sprawy przekraczające
kilkakrotnie wymienioną przez ciebie kwotę i nie spotkałem się z opinią
kontrahenta , że nie można ufać przygotowanym dokumentom.



Tow ubezp orzeklo - to jeszcze nie koniec lamiglów
Likwidacja towarzystwa ubezpieczeniowego odpisala na zgloszenie szkody z polisy
OC wspólnoty (odmowa)

"Z dokumentacji zgromadzonej w aktach szkody wynika, że wdniu .... na ww
samochód miala spaść dachówka z budynku przy ul....... w ...... Poszkodowany
zglosil roszczenie naprawienia szkody do Państwa (firmy zarządzającej wspólnotą
przypis GS), jako profesjonalnego zarządcy Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul.....
W toku przeprowadzonego postepowania likwidacyjnego ustalono że nie zawarliscie
Państwo z naszym towarzystwem umowy ubezpieczenia OC z tytulu prowadzonej
dzialalnosci gospodarczej. Wobec powyzszego roszczenia poszkodowanego nalezy
skierować do Państwa ubezpieczyciela."

CZy ktoś rozumie co napisano w decyzji, bo ja mialem spore problemy aby
wydedukowac co autor mial na mysli, gdyz:
1. oczywistym jest że zarzadca bedzie występowal w dwojakiej roli, raz w
imieniu wspólnoty, drugim razem jako zarządca (przedsiębiorca). Towarzystwo
ubezpieczeniowe utożsamilo zarządcę (2 w jednym) i odpowiada zarządcy, tak
jakby roszczenie zostalo skierowane do niego, podczas gdy jak podkreslilem
zgloszenie szkody bylo do polisy OC wspólnoty. Równiez poszkodowany wyraźnie
napisal w roszczeniu :"wnosze o wyplatę odszkodowania z tytulu ubezpieczenia
budynku od OC"
2.napisano że zarzadca nie posiada w tym towarzystwie umowy ubezpieczenia z tyt
prowadzenia dzialalności gospodarczej co nie bylo prawdą gdyz co prawda nie
posiadal ubezpieczenia "dobrowolnego" ale posiadal , bo musi ubezpieczenie
obowiązkowe zarzadcy z zakres okreslonym rozp min finansów
3.Brak przywolania jakiejkolwiek podstawy prawnej , choc co prawda mozna
domyslac się że zastosowano art 429 kc nazywanego przeze mnie "zwrotnicą"
4.W pismie nie poinformowano o środkach odwolawczych od decyzji.
5.W efekcie mozna powiedziec zasugerowano winę zarządcy

Od tej decyzji napisano odwolanie wskazując że winien byc zastosowany art 434
kc który przyjmuje odpowiedzialnośc na zasadzie ryzyka zdarzenia, nie zaś winy.

Jak myslicie co dzialo sie dalej. Wszystkie 3 mozliwości podane w pierszym
poscie są aktualne.

Grzesiek Stumpf
071/781-89-10
0609/19-06-19



do Yossariana i fanow LPR - pytania
Co to jest? Kto to jest ten wasz idol Rybarski? Przeciez to jest konserwa, a
nie LPR!! Poezja, taka konserwa! Jak to zobaczylem to se siadlem.


Ja popieram. Cholera, zatkalo mnie jak to przeczytalem. To jest lepsze jak
UPR. Gdzie tam! UPR nie ma! LPR wzbudza we mnie coraz wiekszy entuzjazm!
Czemu ja nie moge zobaczyc tego Rybarskiego w TV? Czy on umarl? Szkoda, ze Ci
wielcy Polacy juz odeszli, bo przydaliby sie takim Kimmikim na mentorow
spolecznych.

Ja czytam i czytam te poglady niejakiego Romana Rybarskiego, zamieszczone
przez Jan Bodakowskiego na stronie:

www.wszechpolacy.pl/t.php?id=778

I po prostu oczom nie wierze:

"Socjalizm.
Roman Rybarski domagał się zerwania z niedorzecznościami socjalistycznej
gospodarki, porzucenia realizowanego przez II RP, dziś przez III RP,
wschodniego, bolszewickiego, destruktywnego modelu gospodarki. Głosił że
działalność państwa nie rozwinie gospodarki.

Roman Rybarski odmawiał państwu prawa do zadłużania się. (!!!)

Rybarski twierdził że wolności gospodarcze muszą być powszechne.

By gospodarka realizowała swoje cele państwo musi zapewnić: przedsiębiorcom
możliwość akumulacji kapitału, gwarantować nienaruszalność prawa własności,
niezmienność wolnej gospodarki, niskie podatki, nie powstawanie nowych i
niezmienność niezbędnych przepisów, oraz ograniczenie liczby przepisów.

Roman Rybarski doceniał role zysku w przedsiębiorczości. Postulowałby polska
przedsiębiorczość zajmowała się tylko tym co przyniesie jej największy zysk.
Przeciwstawiał się tym samym, teoriom negującym dobroczynną role zysku w
gospodarce i teoriom o potrzebie rozwoju wszelkich dziedzin gospodarki, nawet
tych nieefektywnych ekonomicznie.

Za wrogów Polski, Rybarski uważał lewice.

Rybarski socjalizm oceniał jako zawodny, zabobonny, popadający w demagogie
uliczną. Odrzucał obarczanie handlowców odpowiedzialnością za wysokie ceny,


Podatki.
Według największego ekonomisty obozu narodowego podatki: niszczą
przedsiębiorczość, nie pozwalają być rentownym. Rybarski postulował jak
najniższe podatki. Niskie podatki według autora "Polityki i gospodarki" wraz
ze zniesieniem obowiązku ubezpieczeń, niedopuszczenie do inflacji, likwidacja
biurokracji, zwiększyć mają siłę nabywcza Polaków, by wykazywali oni
efektywny popyt na dobra i usługi polskiej przedsiębiorczości.



Nie podoba mi się wiele, postaram się wyliczyć główne zarzuty:
1. deklaracja utrzymania chorego systemu ubezpieczeń rolniczych - KRUS-u. Jest
to anachroniczna instytucja, dyskryminująca mieszkańców miast. Tylko dlatego,
że ktoś mieszka na wsi, płaci groszowe składki, a emerytury i renty pobiera w
podobnej wysokości, podczas gdy starsze osoby mieszkające w miastach, muszą ze
swoich emerytur (rent) opłacać czynsz (co oznacza wydanie połowy emerytury) -
na wsi czynszu się nie płaci, a zatem całą emeryturę można przeznaczyć na inne
cele.
2. deklaracja o nieobejmowaniu rolników świadczeniami podatkowymi (PIT).
Działalność rolnicza jest taką samą działalnością gospodarczą jak każda inna.
Nie rozumiem, dlaczego mali i średni przedsiębiorcy prowadzący działalność
pozarolniczą, muszą płacić drakońskie podatki, a np. przedsiębiorcy rolni z
wielohektarowych gospodarstw, osiągający często znacznie większe dochody płacić
nie muszą.
3. gloryfikowanie USA i niechętny stosunek do państw europejskich, w tym
sąsiadów Polski: Niemiec i Rosji. Polska leży w Europie, a nie w Ameryce
Północnej i to nie firmy amerykańskie, tylko zachodnioeuropejskie w Polsce
najwięcej inwestują, tworząc nowe miejsca pracy.
4. narzucanie społeczeństwu światopoglądu oraz systemu wartości.
5. brak zapowiedzi dotyczących terminu wycofania wojsk polskich z Iraku
6. niechęć wobec przystąpienia Polski do strefy euro, co powoduje zależność
polskiej gospodarki od kursu złotówki
7. obecność w rzadzie osób o skrajnych poglądach, zamkniętych na dialog,
przekonanych o własnej nieomylności (Dorn, Ziobro, Wassermann)
8. szukanie poparcia wśród ugrupowań populistycznych oraz mieszanie spraw wiary
i polityki
9. powołanie kolejnych instytucji o uprawnieniach śledczych (CUA, KPiS), co
trąci manią Kaczyńskich - nieufnością do obywateli i próbami tworzenia
elementów państwa policyjnego
10. otwarta niechęć do wszelkiego rodzaju mniejszości
11. ciągły nacisk na fakt wygrania wyborów przez PiS, chociaż to ugrupowanie
uzyskało jedynie niecałe 3% przewagi nad PO. PiS jednak twierdzi, że otrzymało
mandat do obszadzania wszystkich stanowisk w państwie.
12. niechęć do regionalizacji, powrót do centralnego sterowania (projekt
konstytucji PiS ogranicza znacznie rolę samorządów)
I jeszcze wiele kwestii, z którymi się absolutnie nie zgadzam.



26.07, Puls Biznesu
Przedsiębiorcy nie mają co liczyć na stworzenie jednego numeru identyfikacyjnego zamiast kilku obecnych. Resort sprawiedliwości twierdzi, że jego uruchomienie byłoby bardzo skomplikowane i kosztowne, a poza tym wcale nie dałoby gwarancji, że firmy łatwej uporałyby się z biurokracją.
W rządowym pakiecie "Przede wszystkim przedsiębiorczość" zawarta jest propozycja uproszczenia systemu rejestracji. Gabinet Leszka Millera chciał zastąpić jednym numerem rejestracyjnych kilka obecnych (chodzi o Krajowy Rejestr Sądowy, ZUS, REGON i NIP). Powód - ułatwienie życia przedsiębiorcom. Jednak już teraz wiadomo, że zrealizowanie tego pomysłu jest bardzo trudne.
- W obecnym systemie prawnym nie jest możliwie takie zsynchronizowanie istniejących rejestrów, aby wprowadzić jeden numer identyfikacyjny oraz jeden wzór wniosku o rejestrację - mówi Marek Sadowski, dyrektor Departamentu Prawnego w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Zdaniem przedstawiciela resortu sprawiedliwości, takie rozwiązanie mogłyby przynieść niewielkie korzyści firmom.
- Dotychczasowe prace nad tym pomysłem wskazują, jak trudne i kosztowne byłoby to przedsięwzięcie - twierdzi Marek Sadowski.
Nie ujawnia jednak, jak dużych środków wymagałyby te zmiany. Twierdzi jedynie, że nakłady na tak ogromną przebudowę systemów mogłyby się okazać niewspółmierne do zakładanych korzyści i udogodnień dla przedsiębiorców.
- To jest jednak ciekawy pomysł, który mógłby być realizowany w spokojny, kilkuetapowy sposób - ocenia Sławomir Horbaczewski, prezes Dr Witt, producenta soków.
W związku z uproszczeniem systemu rejestracji pojawił się także pomysł stworzenia jednego "okienka", przyjmującego od przedsiębiorców wszystkie wnioski i dokumenty wymagane przez instytucje rejestracyjne, podatkowe, statystyczne i ubezpieczeń społecznych. To miałoby pozwolić przedsiębiorcom na uniknięcie niepotrzebnych kontaktów z tymi wszystkimi instytucjami. Niestety, z tego pomysłu raczej także nic nie wyjdzie.
- Takie rozwiązanie nie jest możliwe bez daleko idących zmian prawnych i organizacyjnych. Przykładowo - przedsiębiorca przed uzyskaniem numeru NIP powinien otworzyć konto bankowe. Tymczasem żadna instytucja nie zastąpi banku. Wymienione "okienka" de facto musiałyby powstać w sądach rejestrowych i w urzędach gmin, prowadzących jeszcze ewidencje działalności gospodarczej osób fizycznych - twierdzi Marek Sadowski.
Dodaje, że do rozważenia pozostaje problem, w jakim stopniu pracownik przyjmujący wnioski, zatrudniony w sądzie lub w gminie, mógłby sprawnie i szybko przejąć rolę pracowników z urzędów statystycznych, skarbowych czy ZUS.
- To jest możliwe do zrealizowania. Przedsiębiorcy nie powinni tracić czasu na bieganie do czterech różnych urzędów -twierdzi Sławomir Horbaczewski.

Albert Stawiszyński

Ĺ  1997 - 2001 Bonnier Business (Polska) Sp. z o.o. i Puls Biznesu Net S.A.
Wszelkie prawa zastrzeżone.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.