aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
8.XII
Dziedzic jedzie zidentyfikować zwłoki. Okazuje się, że dziewczyna, którą wyłowiono z Odry, to nie Daria. Marzena dowiaduje się, że na policję zgłosiła się kobieta, która widziała Darię. Razem z Renatą jedzie na komisariat. Po powrocie mówi Sławkowi, że widziano ich córkę na dworcu. Brzozowski radzi Borysowi, żeby dobrze zastanowił się, zanim podejmie decyzję o kupnie działki. Kinga tęskni za Frankiem. Michał nalega, aby nie kontaktowała się z Bogną.
9.XII
Daniel zaprasza Olę do kina. Dziewczyna wyjaśnia, że umówiła się już z Arturem na lekcję tenisa. Proponuje, żeby Daniel poszedł z nimi. Zimińscy gratulują córce udanej i bardzo sugestywnej roli w programie telewizyjnym. Ola oznajmia, że postanowiła zagrać w kolejnej reklamie. Rodzice Darii są bardzo szczęśliwi, widząc ją całą i zdrową. Renata proponuje, żeby Sławek odwiózł córkę i byłą żonę do Frankfurtu. Marzena wyznaje Sławkowi, że zrozumiała, jak wielką krzywdę wyrządziła Darii. Maja dowiaduje się od Marty, że Igor nie wyjechał do USA.
10.XII
Ola mówi Danielowi, że nauczycielka matematyki jej dokuczyła. Marek oznajmia córce, że producent soku zerwał umowę z agencją. Jerzy wręcza Izabeli pierścionek i prosi, żeby została jego żoną. Postanawiają, że tym razem nie będą zwlekali ze ślubem. Planują urządzić kameralną uroczystość, a potem wyjechać w podróż do Włoch. Izabela prosi Michała o kilka miesięcy urlopu. Po pracy Sobczak spotyka się z Agnieszką. Proponuje, żeby wybrali się gdzieś na weekend.
11.XII
Maria uważa, że Romanowi potrzebny jest ktoś, kto by się o niego zatroszczył. Kopczyńska przeprasza Izę, że omal nie wydała jej przed Jerzym. Izabela zapewnia ją, że nie stało się nic złego. Dodaje, że niepotrzebnie tak się martwiła, bo Jerzy bardzo ucieszył się, że będzie ojcem. Maks wygrał konkurs na projekt dużej kampanii społecznej. Hanka, po rozmowie z szefową, oznajmia Filipowi, że jego projekt jest do przeróbki. Młody Konarski postanawia wziąć kredyt. Zapewnia żonę, że jego pozycja w pracy jest pewna.
I żeby dobrze uświadomić- nie dlatego że niziołek jest z góry skazany na kopcenie fajki przez jakieś tajemnicze siły dyskryminujące ludzi poniżej 1,10m, po prostu w mentalności niziołków, czy też wogóle ludzi średniowiecza, ekstremalne zmiany swojej roli społecznej, którą nabywało się jedną, góra trzy, nie były nie tylko akceptowalne, ale po prostu nie mieściły się w abstrakcji myslenia... i to nie jest moje widzimisie tylko materiał moich studiów... do tego nalezy również dodać tabu społeczeństwa średniowiecznego, dla którego rycerz był zawsze wielki, a kupiec mały i chciwy....
Taaa... Tylko wiesz... To sa tak zwane stereotypy. A pozatym... w każdej rodzinie trafi sie czarna owca, nawet w najlepszej. I to nie mowa tylko o rodzinie, ale i grupie społecznej, czy... pośród postaci z jednej rasy/klasy! I dlatego też jakis elf moze mieć troche nie pokolei w głowie i nie lubic lasów, ale za to miasta, karczmy i troche sobie wypić gorzałki. Może pojawić sie uczony, kapłan, czarodziej albo inny jakis filofoz czy mędrzec, który mimo iz studiuje te księgi etc to woli np pomachać sobie mieczem i ponosić zbroje.
Albo jak ostatnio czytałam w jednej z nowszych książek z serii Dragon Lance trafi sie kender któremu wsio rybka jest pożyczanie, już nie mówić o tym że nie lubi przygód ryzyka etc.
Prawda że mamy w głowach zakodowane niekóre rzeczy, ale nasza wyobraźnia, a co za tym idzie twozenie potaci RPGowcyh jest po to aby łamać te ogólnie przyjęte zasady i zrobić nietypowa postać. Nie mówie tu oczywisćie o jakimś przesadyźmia, ale nigdy nie zaszkodzi złama troche stereotypów.
co do moich dziwnch postai... Była taka jedna. Nazywała sie Lascula, i była tieflingiem, jeśłi ktoś kojarzy. Niestety miała troche nie pokolei w głowie i zamiast być złą i morczna ubzdurała sobie ze to nie wąłsciwie, i miała taki mały cel życiowy żeby swoich pobratymców nawracać.
Kolejna dziwna postać; córka demona płci żeńskiej i kapłana jakiegoś praworządnego dobrego boga.
Chociaz jeszcze nawiązujac do dziwnych teamów.. Każde nowe postacie jakie tworzymy ze swoja drużyna sprawiają że jest ona dziwna. Oto kilka przykładów.
Srebrna smoczyca przyjmojąca postać księzycowej elfki, niecierpiąca ludzi i właścwie każdej żywej istoty oprócz innych smoków, posługojąca sie magią defensywna i stawiajaca na podkradanie sie etc. Młody człowiek, bard, którego najwiekszym celem życiowym jest zaliczanie coraz to kolejnych kobiet. Antypatyczny mag elemantalista po przejściach, wyznający zasadę : wszystko mi jedno. Bardzo szczery i porstoduszny druid, wieśniak własciwie, który nijedną misje dyplomatyczną rozłożył na łopatki swoją szczeroscią. Nieletnia żołnierka nosząca prz sobie sporo środków wybuchowych, ogromnie nie nawidząca reszty drużyny.
A to tylko jedna z anszych dziwnych drużyn. A i co najlespze zapomniała dodac, że wszytkie nasze postacie zawsze sie zabójczo nienawidzą ^^''
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl