Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

dziadzie napisał(a):


no i teraz wez swoja historie i powiedz mi czy uwazasz, ze zamiast tych
staran o prace panstwo powinno ci po prostu fundowac zycie?
nie oceniam, tylko uwazam ze pieniadze wydawane z budzetu powinny miec
choc odrobine z 'wędki' a nieco mniej z 'ryby' - chyba rozumiesz co mam
na mysli?


oczywiście że wiem, ale gdzie szukać tej pracy? u mnie jeszcze nie jest
aż tak tragicznie, dopiero będzie, jak zamkną tą resztę kopalni co się
nam cudem ostała i i tak jest gros ludzi, którzy nie są w stanie znaleźć
pracy, i to nie tylko tych w wieku powyżej 40, ale świeżo po studiach,
po maturze itp, państwo im nie da pracy, bo uważa się ostatnio że nie
jego rolą jest prowadzenie działalności gospodarczej, raczej pozbywanie
się wszystkiego co posiada, prywaciarze nie dadzą im pracy, bo wolą
podkręcać wydajność swoich pracowników...

mamy jedne z najniższych koszta pracy, włącznie z fiskalnymi,
drastycznie wzrastającą wydajność (ostatnio zdaje się koło połowy
wydajności niemieckiej) i płace sześć/siedem razy niższe niż niemieckie
- więc nie tędy droga do tworzenia nowych miejsc pracy, tak one nie powstaną

jestem za tym, żeby wszystkim bezrobotnym zapewnić a przynajmniej
ułatwić mobilność i bezpieczeństwo socjalne - bo wtedy łatwiej znaleźć
pracę, choćby jako przedstawiciel handlowy



Samochod 4-letni, toyota corolla. Uszkodzenia na dachu, masce, klapie
bagaznika, drzwiach, slupku... Rzeczoznawca z Allianzu zrobil ogledziny.
Wycena: 1500pln. Pieniadze przyszly poczta.
Blacharnia Toyoty zrobila wycene na prawie 6000pln (m.in zakwalifikowala
maske do wymiane). Generalnie zrobila kosztorys, a nie dziwna wycene nie
wiadomo na czym oparta (Allianz).
Kosztorys zostal wyslany do rzeczoznawnawcy Allianzu, a ten ma jakies "ale"

Pytanie: jak wygladaja procedury? Zalezy mi na fachowej naprawie (serwis
Toyoty), a nie mam czasu na wloczenia sie po sadach... Kto ma ostateczne
zdanie w takim przypadku? Czy prowadzone sa negocjacje? W jakiej roli mam
wystepowac? Prosze o rade...

Pozdrawiam

Baton




In article <10jp4vgpa4qat2veks7vv0gua3lpl29@4ax.com, futszaK wrote:
On 14 Feb 2003 10:14:38 GMT, Jacek Grodzki <jac@venus.ci.uw.edu.pl
wrote:
| Powyższy przykład tylko potwierdza moje odczucia.
| dzieki pracy merketingowcow ludzie od techniki moga sie zajac swoja
| robota i dostawac za to pieniadze ktore sa wyciagane od ludzi przez
| marketingowców
| Równie prawdziwe jest zdanie:
| "Dzięki pieskom srającym na chodniku ludzie od techniki mogą się
| zająć swoją robotą i dostawać za to pieniądze, które są wysrywane
| przez pieski".
za bardzo sie wczuwasz w role użyszkownika


Nie muszę się wczuwać.


nie jesteś przypadkiem uzalezniony od rozmów telefonicznych ???


Nie.




On Tue, 16 Nov 1999 20:11:01 GMT, Nikodem Dyzma <niko@sk.onet.plwrote:
nie odnosze sie nijak do tego posuniecia
ale
dowiedzialem sie, ze posel sld zlozyl kilkanascie
kilo poprawek
powiedziano, ze jest takie prawo, ze kazdy posel
musi dostac kopie tychze..
powiedziano rowniez ze koszt wydrukowania i roseslania
tych papierow kosztuje 300 tys zl!!!
policzcie panstwo ile musi to kosztowac na rok!
czy do cholery nie ma tam jednego madrego, ktory
by w tym kurniku na wiejskiej zainstalowal serwer
i terminale dla kazdego posla, co by zwrocilo sie w przeciagu
roku, zaoszczedzilo tony papieru..
kazdy posel mialby dostep do terminala i z servera
moglby przegladac sobie wszystkie poprawki
i inne duperele...
rece opadaja
i to za nasze pieniadze


Panie te serwery , internet , sieci toz to diabelskie nasienie , pornografia
i inne te ... jak im tam szatany .

A juz na powaznie - widzisz takiego nie obrazajac chlopa posla , jak zmienia
mentalnosc (to jest najtrudniejsze) , zaczyna doceniac wage dokumentu
elektronicznego (nawet polskie prawo nie definuje tego (paranoja) ), uczy
sie obslugi emaila , etc . Zartujesz ???

Poza tym jestesmy spoleczenstwem papierowym  Bez papierka i piecztk i
podpisu ani rusz . Nawet jak papierek jest podisany nieczytelnie , pieczatka
zamazana , bzdury na papierze to czesto pomaga .

A pomysl masz bardzo dobry (sam o tym dzis myslalem jak przeczytalem ze jest
600 poprawek . )
(poza tym nawet posel w wroclawiu moglby przegladac poprzwki i odleglosc by
nie grala roli)



PO chce prywatyzacji kołchozu zwanego TVP -bravo !
Już kilkakrotnie na tym forum proponowałem prywatyzację i to szybką kilku
kanałów TVP i kilkunastu rozgłośni Polskiego Radia.
Państwowa telewizja i radio mają kilkakrotnie większe zatrudnienie anizeli
porównywalne firmy prywatne i pożerają ogromne pieniądze z podatku zwanym
abonamentem radiowotelewizyjnym. TVP i PR są dinazaurami ekonomicznymi -rodem
z PRL-u.
Państwowe media ze swoimi radami nadzorczymi , zarządami ,radami
programowymi ,komisjami przetargowymi pełnią też rolę łupu wyborczego dla
zwycięskich partii.
Czy mamy publiczne "misyjne" gazety ? Nie. Więc po cholerę nam skamielina
zwana telewizją publiczną czy też radiem publicznym ?




Po pierwsze brakuje w tym cytacie wypowiedzi (w tym wywiadzie) puszczonej dzis
w TVN. Z pamieci (mam nadzieje, ze w miare dokladnie ;-)): "Glownym zrodlem
zlego traktowania zon przez mezow jest religia".
Nie jestem katolikiem ale taki sposob myslenia obraza mnie jako podatnika.
Podatnika, ktory placi pieniadze na utrzymywanie takich oszolomow jak Sroda.
Obraza mnie jako osobe szanujaca poglady, religijnosc innych ludzi, ze tak
zacofana (z typowego Ciemnogrodu) osoba reprezentuje moj kraj. Obraza mnie jako
przeciwnika facetow lejacych kobiety, bo zdejmuje z nich pewna czesc
odpowiedzialnosci. Obraza mnie jako zwolennika rozwiazywania problemow a
przeciwnika tworzenia nowych. Sroda pomylila kolko dyskusyjne z rola czlonka
rzadu.



wiekszosc ludzi, kupi to drogie audi, ze wzgledu na cene - podnoszenie
prestizu. kupia dyzla, bo nie maja juz pieniedzy na benzyne i podwyzszone
spalanie, zacznie odgrywac role ekonomia.
ach niestety, ludzie tacy sa. kupuja audi, bo jest drogie i wypada zeby
sasiedzi widzieli.



pablos. ty myślisz. Reszta sie tylko obraża.
Kiedyś rzeczpospolita drukowała takie prezentacje nowych województw, i
przeczytałem tam z najwiekszyn zdziwieniem, że mazowieckie jest najuboższym
województwem, Z wyłączeniem miasta warszawy. rzecz jasna. Kto żyw daje nogę do
warszawy, bo tam jest praca itp.
Mechanizm znany np w Meksyku. Wa-wa wyciaga z okolicy talenty, pieniądze i
pustoszy ją. Taka jest jej dzisiejsza rola. przykro mi. Reszta kraju, a
szczególnie tzw ziemie odzyskane, a faktycznie zdobyte, traktowane były długo
jak ziemie skolonizowane i eksploatowane nad miarę. Nie jest winą, ludzi
mieszkajacych w suwałkach, gizycku, bartoszycach, w zlikwidowanych PGR, że żyja
w biedzie. Za taką politykę odpowiada warszawa, ona ją firmuje, jest z nią
utożsamiana. I się kurde nie dziwcie. Nabijacie z pcimia, (niejaki roro) a
łakniecie awansów, komplementów i pochwał. Jak ma was lubić taki Pcimianin?
Jeżeli chcecie budować pozytywny wizerunek swojego miasta, to sie tak nachalnie
nie dopraszajcie o pochwały.



nagrody dla urzednikow

"Nagrody - w sumie ponad 80 tysięcy złotych - dostali pracownicy Wojewódzkiego
Urzędu Pracy w Olsztynie. Urząd działa w regionie, w którym bezrobocie jest
najwyższe w Polsce. Co trzeci mieszkaniec nie ma tu pracy - pisze "Rzeczpospolita".

Monika Rogińska-Stanulewicz, rzecznik urzędu, wyjaśnia, że nagrody, a właściwie
"dodatkowe wypłaty", to efekt oszczędności powstałych w funduszu płac w ciągu
ostatnich dziewięciu miesięcy. Mają one pełnić "rolę motywacyjną".

Otrzymało je 81 z 92 pracowników urzędu. Średnia płaca w olsztyńskim WUP to 2160
zł. Kierownicy działów otrzymali po 2800 zł, a szeregowi pracownicy średnio po
800 zł.

Zdzisław Szczepkowski, dyrektor urzędu, zdecydował, że ani on, ani zastępca
Wiesław Drożdżyński dodatkowych pieniędzy nie dostaną. "Mamy płace niższe i
zatrudniamy mniej ludzi niż pozostałe wojewódzkie urzędy pracy w Polsce. Mimo to
w ciągu ostatniego roku liczba bezrobotnych spadła w regionie o ponad 12 tys.
osób. To efekt ożywienia gospodarczego, ale także dobrej pracy WUP" - tłumaczy
gratyfikacje dyrektor Zdzisław Szczepkowski.

Nagrody pracownicy olsztyńskiego WUP dostali nie po raz pierwszy - w czerwcu na
dodatkowe wypłaty otrzymali w sumie 67 tys. zł."




dzien dobry
bylem w tym hotelu na poczatku marca i musze obiektywnie stwierdzic, ze hotel
za te pieniadze jest b. dobry.
jest duzy to fakt, poza tym czysty, pokoje tez nie naleza do najmniejszych,
codziennie jest sprzatane i o dziwo nawet jak sie nie zostawi napiwku, ale
zwykla przyzwoitosc nakazju co nieco dawac sprzatajacym ( u nas to bylo 5
funtow na 2 dni). Polecam zakupy w hotelowym sklepiku, formularze zamowien sa w
pokojach, rzeczy sz przynaszone nawet tego samego dnia a ceny b. konkurencyjne
w stosunku do sklepow na miescie.
basen duzy, woda troche zimna ale nam to nie przeszkadzalo, pokoje z widokiem
na morze maja równiez widok na meczet i szpital, ktory znajduje sie przed
hotelem.
wyzywienie bardzo dobre, codzienni głowne dania zmienialy sie, własciwie pora
przychodzenia nie grala roli, donoszono wszystko w miare potrzeby
a jeszcze jedno nie polecam wieczoru afrykanskiego, nie dosc ze nudny to
jeszcze za alkohol trzeba placic oddzielnie
pozdrawiam
reery



Jeżeli sygnalizacja świetlna uratuje choć jedno życie ludzkie to jestem za
zainstalowaniem świateł w każdym niebezpiecznym miejscu. Na ul. Westerplatte na
wysokości ul. Kołakowskiego doszło do wypadku śmiertelnego,nie wspominając już
o potrąceniach pieszych,w tym szczególności dzieci.
Wybudowanie świateł na wysokości ulicy Kołakowskiego nie jest wyrzuceniem
pieniędzy w błoto! Jest to inwestycja dla ludzi, którzy też płacą podatki i
chcą mieć bezpieczne przejście! Poza tym, rolą Urzędu Miasta jest tak
organizować ruch w mieście (m.in. poprzez inwestycje drogowe)aby zarówno
pieszym jak i zmotoryzowanym zapewnić maksymalne bezpieczeństwo przemieszczania
się.
Pochwała Prezydentowi, że chce inwestycję zrealizować!
Pochwała dla radnych,którzy głosowali za tą inwestycją!
Radny,czy też inny człowiek mający jakikolwiek wpływ, który jest przeciwny
inwestycją poprawiającym bezpieczeństwo ludzi, a taka jest budowa skrzyżowania
z sygnalizacją świetlną na ul. Westerplatte, jest(oczywiście w aspekcie
moralnym)odpowiedzialny za doznane kalectwo,czy śmierć osoby, gdyż swoim
zachowaniem zaniechał poprawie bezpieczeństwa w danym miejscu.
Czy wiesz ile wynosi odległośc od ul. Kołakowskiego do najbliższych świateł?
Śmiem twierdzić, że nie wiesz, gdyż przeciwnym razie nie pisałbyś bzdur, że
komuś nie chce się chodzić do najbliższych świateł.



Gonienie za pracą MZ nie ma sensu, bo w Polsce jest zwyczaj
zatrudniania
tych, którzy pracę mają, nie zaś tych, którzy są bezrobotni.
Bezrobotny
to człowiek, od którego odwrócił się Bóg, ;) więc każdy, kto zatrudni
takiego bezrobotnego, staje się automagicznie wrogiem Boga. :) Albo
inaczej: Nikt nie chce bezrobotnych, bo to są jakieś ofiary losu,
ofermy,
nieudacznicy lub przynajmniej pechowcy czy wrogowie ustroju i
oligarchii. :)

O wiele lepiej udawać przepracowanego, obwieszonego obowiązkami oraz
pieniędzmi
i zaganianego, bo taki człowiek nie tyle znajdzie pracę, co zostanie
odnaleziony
przez tych, którzy szukają pracowników energicznych, zaradnych
farciarzy... :)

Sam jestem bezrobotny od 2001 roku. :) Nie korzystam (i nie
korzystałem nigdy)
z Kuroniówek itp. dobrodziejstw, bo i po co mam obdzierać nędzarza,
czyli nasze
Państwo? :) Płacę ZUS i podatki. :) Co w zamian mam? :) Niewiele. :)

Pracować nie mogłem, bo nie podobało się to jedynie słusznej władzy,
czyli
rzymskokatolickiemu Kościołowi w Polsce, który widział mnie w innej
roli. :)

-=-

Listu do Tuska bym nie słał, bo i po co. :) Tusk ma na swej głowie
trzydzieści
kilka (czterdzieści?) milionów ludzi, nie mnie jedynego. :)

Szukając pracy nie prosiłem Boga o to, abym pracy nie znalazł, ale
odwrotnie

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.