aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Dariusz K. Ladziak <la@waw.pdi.net:
:Nie. Bo spędziłem wychowując/ucząc tyle czasu, że wiem, że niespecjalnie
:się nadaję do roli nauczyciela w szkole.
[...]
: W popapranej polskiej szkole.
Chyba w ogóle w szkole. Mam za mało cierpliwości i nieco za wiele chęci
do stosowania publicznego ośmieszania jako środka wychowawczego. To nie
może dobrze działać w grupie innej niż selekcjonowana.
Gdy datą było 9 Dec 2001 21:19:12 +0100, <gra@poczta.onet.pl
oznajmił(a) światu:
| Na scenie może stanąć nawet osoba, która się jąka - wystarczy
| jej przydzielić odpowiednią rolę, a będzie się bardzo dobrze czuła.
Jesteś absolutnie pewna? To też zależy od osobowości tego jąkały i
jego stosunku do własnej przypadłości. Doskonale sobie jestem w stanie
wyobrazić tragedię takiej osoby, jeśli przydzieli jej się rolę "do jej
przypałości pasującą". Podobnie z przydzieleniem roli nabrzydszej roli
klasowemu bazylowi i tak dalej, i tak dalej.
Rafał
To przede wszystkim zależy od umiejętności pedagoga (pedagoga! nie
nauczyciela). I masz rację, to j e s t bardzo trudne, ale możliwe. I to nie
teoria, ale praktyka.
Grażyna
| Tak się składa ze wcisneli mi filozofię(nie wiem po co)
Celem poszerzenia spojrzenia, choć zły nauczyciel tylko jeszcze je zawęzi
:-(
| -Czym jest świat
| -skąd się wziął
| -z czego powstał,powstaje.
| -do czego dąży
| -jaka jest w nim rola człowieka
| -czy człowiek może poznać otaczający go świat(ewentualnie w jakim
stopniu)
Jest takie stare powiedzenie: jeden głupi w ciągu godziny zada tyle pytań że
stu mędrców nie odpowie na nie przez sto lat. Chociażby po to warto zapoznać
się z filozofią, aby nauczyć się stawiać "właściwe pytania".
hmm niby podstawa dla ludzi nie zajmujacych sie powaznie filozofia a
chcacych po prostu cos o niej wiedziec jest Historia Filozofii
Tatarkiewicza.
Jest jeden problem. Praktyka pokazuje, że mnóstwo studentów widzi tam
rzeczy, których Tatarkiewicz nigdy by nie napisał :-))
Ja tam bym polecił Bocheńskiego "Ku filozoficznemu myśleniu". Nie tak łatwa
do kupienia, ale malutka, ksernąć sobie można za pięć złotych i raz się
przemóc. Jakiś ciepły osad pozostaje. Jeszcze Tishnera 'Filozofia po
góralsku', najlepiej najpierw posłuchać, potem przeczytać. Niesie fajne
spojrzenie.
Pzdr
Paweł
Świetnie. Chciałbym usłyszeć o korzyściach. Ale nie dla "nauczycieli", tudzież
innego "społeczeństwa", lecz konkretnie - jakie korzyści odniesie MOJE DZIECKO z
faktu, że rok wcześniej pójdzie do szkoły. Lepsze wykształcenie? Wolne żarty.
Większą rolę odgrywa zaangażowanie nauczycieli i predyspozycje dziecka niż czas
spędzony w szkole. Gdyby to było tak proste wystarczyłoby trzymać dzieci w
szkołach od 8mej do 20tej i mielibyśmy populację geniuszy.
słów kilka komentarza...
Rozumiem, że GW przyzwyczaiła się do roli nauczyciela narodu, wskazującego
właściwe drogi( i tak już 17 lat!), ale Ukraińcy mają własne media i własnych
dziennikarzy! Jak ktoś tu napisał Ukraina to nie jest nasza własność i aż
dziwne że tacy postępowcy z GW tego nie pojmują. Takich pouczanek co jest dobre
a co złe to nikt nie lubi zwłaszcza jeśli poucza się sąsiedni naród i polityków
wybranych w demokratycznych wyborach!
I na koniec - ile jeszcze będziecie kłamać na temat zrusyfikowanego wschodu
Ukrainy, toż to w większości etniczni Rosjanie, podobnie jak na Krymie i
obwodzie odeskim, co innego Ukraińcy posługujący się rosyjskim, tych w 1989
było kilka milionów, ale obecnie podejrzewam że ta cyfra znacząco się
zmniejszyła. To tyle i życze więcej taktu w opisywaniu spraw naszych sąsiadów...
Hitlera wspierali junkrzy, Leppera "wolne" media
Hitlera wspierali junkrzy, Leppera "wolne" media. Lepper już przebieera nogami
do nowych koalicji i stołka prezydenta.
Oto jego Złote Myśli: "Widzę siebie w roli dyktatora, pozytywnego dyktatora
Program Hitlera w Mein Kampf, poza sprawami rasowymi, jest taki sam jak program
SLD, Platformy czy PiS. No, weźcie i przeczytajcie. Wszystkim chodzi o sprawy
Polski. Tak samo Hitler chciał dobrze dla Niemiec. A że potem przyjął metody
takie, które nie są do zaakceptowania w żadnym systemie, to już inna sprawa.
Natomiast co do propagandy, był to dobry mówca, miał świetnych nauczycieli.
Niektórzy mogliby się od niego sporo nauczyć, choćby mowy ciała."
Źródło: Polityka nr 7, 2002
Ja się na Hitlerze nie wzoruję, ale trzeba przyznać, że dał ludziom pracę
Nic bardziej mylnego. Maturzyści byli gruntownie wykształceni, ale tylko na tle
całego społeczeństwa. Dawniej większość osób kończyła tylko maturę nie
podejmując dalszych studiów wyższych.
Poziom edukacji w naszym państwie nie jest żałosny. Bynajmniej nie na poziomie
uniwersyteckim - na złość nasi studenci są zatrudniani i cenieni w Europie.
Żałosny natomiast jest poziom kadry pedagogicznej w szkołach kształcenia
podstawowego i ogólnego. Zwykle nauczycielami zostają osoby, które nigdzie
indziej nie znalazły pracy. Profesja ta więc - w oczach młodego pokolenia -
straciła poważanie. Nauczyciele nie potrafią wychowywać, o czym świadczą różne
skandale w szkołach (tak, tak: trzeba albo brać na siebie odpowiedzialność albo
zrezygnować z roli wychowawcy), nie potrafią też nauczać, o czym świadczą wyniki
matur i metodyka stosowana przez znakomitą większość pedagogów przy
przygotowaniach (mało który nauczyciel stosował się do zaleceń chociażby
biuletynów maturalnych).
przede wszystkim rozdziel dwie sprawy: natychmiast musisz reagować w momencie
jej nieprzygotowania do lekcji. Po prostu na praktyce MUSI przygotować konspekt,
MUSI się przygotować do lekcji, Nie ma innego wyjścia. Jesli tak nie jest, bez
skrupułów, jeśli Ty nie nauczysz jej konsekwencji, jak będzie mogła być
konsekwentna wobec swoich uczniów? Tu jest Twoja rola. Ty musisz jej pokazać, na
czym opiera się "technicznie" praca nauczyciela. Błędy merytoryczne: zwróć
delikatnie uwagę, na pewno nie podczas zajęć, ale musisz powiedzieć, na tym
także polega praca opiekuna.
No a teraz druga sprawa: charakter i sposób zachowania. Cechy tej pewnie miłej i
fajnej, ale troszkę zagubionej dziewczyny, typu że jest "szara myszką" itp... to
akurat można zmienić, ja bym się tym aż tak nie przejmowała, myśle, że ona sama
sobie zdaje sprawę ze swoich niedociągnięć, z tego powodu wpada w kompleksy,
chowa się, ucieka,tworzy się takie zamknięte koło. kiedy jednak pójdzie do
pracy, między ludzi, poobserwuje, to się na pewno zmieni.
waschmar_janek napisał:
> Lubisz bawić się w panią nauczycielke? Zadawac zagadki, słuchac odpowiedzi?
Długo się zastanawiałam nad odpowiedzią i powiem ci, że nie chciałabym, żeby to
tak wyglądało jak zadajesz pytanie. Wolę być prowadzona za rękę niż samej
prowadzić, więc wyklucz tu rolę nauczyciela.
Szkoda, że musisz zmieniać nik by kliknąć na Glywicach.
Życie to teatr.... ktoś napisał. Ty widocznie musisz zakładać maskę.
Miło mi przesłać pozdrowienia.
Rolą dyrekcji jest stawianie zadań, egzekwowanie ich wykonania i ocena
pracowników. Dla ewa741 najlepsza dyrekcja to taka, która by na tablicy
napisała 27 propozycji organizacji pikniku szkolnego, poprosiła o krytykę i
zrealizowała demokratycznie wybraną (w głosowaniu tajnym) propozycję. Albo
odpuściła bo po co kadra ma się przemęczać. I w takiej szkole właśnie nie ma
rotacji i nauczyciele siedzą komfortowo do emerytury. Przełożony wcale nie ma
być "cieplutki" dla załogi. Przełożony ma być fachowcem od zarządzania.
A szkoła - wydaje się z opisów - być niezła. Choć pewnie jako "młodą" szkołe
lepiej oceniać nauczycieli przedmiotowych niż całokształt, który wykreuje się
najwcześniej po 10 latach.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl