aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
" />prawe oczko sprobowac tacingowac w spsob: http://sharpei-online.ru/forum/index.php?showtopic=24
moze niesymetryczny uklad zmarszczek na glowie powoduje ze powieki prawego oka ciut opadaja w dol ?
lewe nie wyglada zle.
oba oczka rozpaprane tymi seidlami , rumiankami, swietlikami i innymi kroplami.
masci do zabezpieczenia skory, jakas neomycyna lub cus podobnego!!!
[ Dodano: Czw, 25 Cze 2009 6:48 ]
"antybiotyki dostawala Synlux cos takiego i po tym problem oczek zniknal zauwazylem ale znow jest" wiec moze doleczyc te oczka do konca czymś takim, moze tobradex, tobrex, biodacyna, lub cuda czyniacy Atecortin na poczatek. a gentamycyne, dr seidla i swietlik w kibel, nie paprac oczek byle czym.
a ogolnie sunia zdrowa jest po stracie szczeniaczka? a uszy w jakim stanie, tez na seidlu?
[ Dodano: Czw, 25 Cze 2009 6:58 ]
Muszkieterko - po podwiazaniu rzesy nie maja prawa draznic rogowki, po to sie podwiazuje chyba, wiec depilacja po co?
Witam wszystkich!
Lato..wszyscy się ciesza a dla mnie i mojego konia to czas utrapień, nie chodzi o gzy i inne pasozyty!! Mój konik jest siwy i ma jedno oko typowo rybie (niebieski) drugie jest lekko srebrne (czarne z przejaśnieniami). Na pusku ma różowa skórę która często po duzym słońcu była popażona. Zaczełam stosować kremy z filtrami i pomogło! Teraz mam jednak gorszy problem, DUŻO GORSZY!!!
Na początku lata oczka mojego konia były tylko zaczerwinione. Kazałam wtedy stajennym puszczać go tylko do 11 a potem po 16 aby te najgorsze słońce przeszło. Jednak niestosowali sie do moich próśb. teraz wyszły konsekwencje. Na oczach, dokładnie na rogówce pojawiło sie rózowo białe zgrubienie. Koń nie pozwala dotykać sobie zabrdzo oczu domyslam sie ze go to boli
Dzwoniłam do jego weterynarki która jest w niemczech i przyjeżdza dopiero 17. Z opisu powiedziała że może to być nowotwór oczu który często dotyka koni z rybimi oczami. Nie może postawić diagnozy przez telefon, ale zebym sie nie martwiła na zapas i poczekała aż wróci do Polski!! Powiedziała że przywiezie mi z niemiec specjalna siatke chroniaca przed promieniowaniem UV. Jak tu sie nie martwić?? Czy ktos miał podobny problem, albo zna sie na tym prosze odpiszcie!! I podtrzymajcie mnie na duchu. A może ktoś wie co się dzieje jezeli jednak będzie to nowotwór czy trezba to operować ile to wtedy kosztuje, czy trzeba to innaczej leczyć, i jakie są szanse ze wyzdrowieje??
Sama nie wiem Jolu...niezabardzo znam się na tym 2 lata temu miałam coś podobnego z tym ,że oko było b. czerone i b. bolało i to było wirusowe zapalenie spojówki i rogówki oka. Zobaczę jak to będzie wyglądać jutro jak gorzej to chyba zasięgnę porady specjalisty, żeby się upewnić cio to.
Aaaa zapomniałabym mam bardzo powiększony lewy węzeł chłonny albo stan skóry jest za to odpowiedzialny albo oczko...jeśli chciałaby to leczyć na własną ręke (bez lekarza) to czym byłoby najlepiej to potraktować??
" />A to jeszce z innego forum:
CHOROBA: SAPROLEGNIOZA, pleśniawka
PRZYCZYNA: Grzyby z rodzaju Saprolegnia i Achyla.
OKOLICZNOŚCI SPRZYJAJĄCE: Pasożyt atakuje głównie ryby chore, okaleczone lub osłabione złymi warunkami wodnymi, zwłaszcza w skutek zbyt niskiej temp wody. Występuje często u ryb zimnolubnych.
PRZEBIEG: Zakażone miejsca są bardzo narażone na atak bakterii. W dalszych stadiach choroby, gdy dojdzie już do całkowitego zniszczenia skóry, następuje stopniowe niszczenie tkanki mięsnej.
SKUTKI: W przypadku nie leczenia doprowadza to do rozpadu ciała lub zniszczenia skrzel, co jest równoznaczne ze śmiercią rybki.
OBJAWY: Rybki ocierają się o różne przedmioty, płetwy mogą być zwinięte lub posklejane. Na ciele rybki widać miejscami brudnawo-białe kłaczki pleśni, podobne do waty. W zaatakowanych miejscach mogą wystąpić ubytki skórne. Choroba atakuje skrzela rybki, powodując trudności w oddychaniu, oraz oczy (powierzchnia rogówki oka może być zmętniała).
LECZENIE: Należy zapewnić rybkom optymalne warunki, w tym głównie temp. W przypadku większych rybek, miejsca zakażone można obmyć wacikiem zamaczanym w r-rze nadmanganianu potasu w stężeniu 1g/1L. Chore rybki należy poddać kąpieli krótkotrwałej w r-rze:
- nadmanganianu potasu 1g/ 10L czas kąpieli do 10 min
- soli akwarystycznej 10-15g/ 1L czas kąpieli do 20 min
Podczas leczenia (i przez kilka następnych dni) należy utrzymywać podwyższoną temp w zbiorniku, oraz zapewnić rybkom dobre natlenienie. Przy równoczesnym stosowaniu kąpieli krótkotrwałych stosujemy kąpiel długotrwałą w zbiorniku głównym. Do tego celu zaleca się użycie gotowego preparatu MFC Tropicala zgodnie z zaleceniami producenta. Kąpiel długotrwałą powtarzamy po tygodniu od zastosowania pierwszej dawki.
UWAGI DODATKOWE: Pleśń może zaatakować ikrę. Wtedy na jej powierzchni widać liczne nitki, które odrastają promieniście od powierzchni jaja.
" />Do calego zestawu tych cennych rad doloze jeszcze bardzo istotna (w moim przekonaniu) przestroge - chocby nie wiem jak okrutnie to zabrzmialo, i jest ciezkie bylo do wykonania - przede wszystkim nie nalezy sie kierowac sercem. Zadne "u mnie bedzie szczeniakowi lepiej" i temu podobne nie moze wchodzic w gre. Najlepiej przespac sie z tematem i wyborem, odwiedzic kilka wystaw, hodowli, popytac wlascicieli psow, no i poczytac sharpejowe fora. Slowem - chlodna kalkulacja jest jak najbardziej wskazana i pozadana . Jak bede kupowac psa dla siebie to oprocz zastosowania sie do sugestii Doroty, postaram sie jeszcze sprawdzic malucha pod katem pozostalych cech zdrowego psiaka. A zatem:
1. spojrze maluchowi gleboko w oczy - aby stwierdzic czy sa bez wydzieliny ropnej badz innego wycieku, czy rogowki sa przejrzyste (nie metne), czy galki oczne sa dobrze zwilzone
2. dotkne noska w celu sprawdzenia czy jest wilgotny i zimny. Sprawdze tez czy nie jest zaropialy.
3. zajrze jeszcze w uszka czy sa czyste, czy nie wydobywa sie z nich fetor (nie uwierze w bajke o charakterystycznym zapachu tej rasy )
4. obejrze tez siersc i skore malucha - czy jest wolna od pchel, strupow, zadrapan, zaczerwienienia. Pokusze sie nawet o powachanie skory (znowu zignoruje bajke o zapaszku )
5. na zakonczenie sprawdze jak malenstwo reaguje na przywolanie
6. gdyby jeszcze udalo mi sie obejrzec kupke szczeniaka - jej konsystencje, czy nie jest krwista - bylabym w siodmym niebie.
Wiem, ze bede bardzo upierdliwym nabywca malenstwa , ale moja intencja jest cieszyc sie zdrowiem psiego przyjaciela jak najdluzej. Mysle ze to "widzimisie" usprawiedliwia dociekliwosc i wnikliwosc . Tym bardziej, ze wokolo czyha wielu nieuczciwych hodowcow i pseudohodowcow.
" />Daj organizmowi czas na dokonanie zmian :D Tak jak samą zabawą z time line nie sprawisz, że złamana kość zrośnie się w 5 minut, tak samo nie sprawisz, że soczewka w oku zmieni swój kształt w ciągu jednej sesji.
Zapewne wiesz, gdzie jest ,,położony twój minus'', czy jest to kształt soczewki, czy rogówki, czy głębokość gałki ocznej. Możesz wyobrazić sobie, że w oku masz maszyny ,,budowlane'' które ciągle pracują i wprowadzają ciągłe korekty w oku tak, aby widziało coraz lepiej, im więcej wiesz o budowie oka i jego działaniu, tym lepiej, bo tym dokładniej będziesz w stanie ,,zarządzać'' tym parkiem maszynowym. Możesz tymi maszynami korygować ,,wady'' bądź kompensować je innymi mechanizmami (na przykład gdy okazuje się, że masz zbyt wypukłą soczewkę, to oprócz spłaszczania soczewki możesz też nieco skracać gałkę oczną i spłaszczać rogówkę). Oprócz tych ,,remontów mentalnych'' baw się metaforami na temat oczu/wzroku oraz wykonuj ćwiczenia ,,fizyczne'' gałki ocznej, bo być może ten twój minus jest częściowo związany z faktem, że większość czasu spędzasz patrząc na obiekty w odległości kilkudziesięciu centymetrów. Gdy mi po kilku latach pracy z komputerami zrobił się ,,minus jeden'' (na soczewce), to okulistka doradziła mi, że zamiast okularów można najpierw rozćwiczyć mięśnie regulujące kształt soczewki i nawet jeśli okaże się, że okulary i tak będą potrzebne, to być może z mniejszą korekcją. Ćwiczenie było bardzo proste, miałem w wolnych chwilach patrzeć na coś w oddali (co najmniej kilkadziesiąt metrów) przez rozstawione palce ręki oddalonej od oczu na jakieś 30cm i miałem najszybciej jak potrafiłem przenosić uwagę z palców na obiekt w oddali i na odwrót. Ćwiczyłem tak kilka razy dziennie po 5-10 minut i mniej więcej po dwóch tygodniach wróciło mi ostre widzenie obiektów w oddali. Nie znałem jeszcze wtedy metod Batesa, NLP, metafor zdrowia ani temu podobnych, dało się bo uwierzyłem okulistce, że skoro ona mówi że się da, to pewnie wie co mówi :D
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl