Sytuacja jest dramatyczna - alarmuje "Dziennik Polski". Jeśli absurdalne przepisy nie zostaną jak najszybciej zmienione, grozi nam całkowity paraliż inwestycyjny - skarżą się włodarze małopolskich gmin uzdrowiskowych.Powrót do artykułu: Rozwój małopolskich uzdrowisk został zahamowany

" />
">A co właściwie zadecydowało o dopuszczeniu nowej nazwy?
Uzasadnienie uchwały sejmiku w sprawie wyrażenia opinii dotyczącej zmiany nazwy miasta Krynica na Krynica Zdrój:

"Krynica znana od ponad 200 lat jako uzdrowisko dysponujące ogromnym bogactwem złóż wód mineralnych, bogata nie tylko w walory lecznicze ale także klimatyczne zaliczana jest do jednego z największych kurortów w Polsce. Charakter i działalność w zakresie zapobiegania i leczenia chorób przy wykorzystaniu właściwości leczniczych klimatu i krajobrazu, naturalnych zasobów, jak zdroje wód leczniczych i peloidy, podkreśla uzdrowiskowy charakter miasta.

Mając na uwadze zapis w Strategii Rozwoju Województwa Małopolskiego w punkcie C.4.4 "Wspieranie rozwoju uzdrowisk" oraz przepisy ustawy z dnia 17 czerwca 1966r. o uzdrowiskach i lecznictwie uzdrowiskowym (Dz.U. Nr 23 poz 150 z dnia 23 czerwca 1966 r. z późniejszymi zmianami), a także wolę społeczności lokalnej, zasadne jest wsparcie procesu podnoszenia atrakcyjności uzdrowiska oraz pomoc przy dostosowaniu do działania w nowym otoczeniu.

Nowe brzmienie nazwy miasta Krynica Zdrój - szczególnie akcentuje funkcje lecznicze, rekonwalescencyjne i wypoczynkowe pożądane dla województwa. "

Zespół Uzdrowisk Kłodzkich jest coraz bliższy prywatyzacji. Do Ministerstwa Skarbu wpłynęło siedem ofert od inwestorów zainteresowanych kupnem większościowego pakietu akcji.

Wśród firm, które odpowiedziały na zaproszenie do negocjacji są między innymi spółki KGHM, Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych, EuroMediCare z Wrocławia i Zespół Uzdrowisk Polskich. Ministerstwo sprawdzi teraz czy oferty spełniają wymogi formalno-prawne.

Termin rozpoczęcia negocjacji z firmami nie jest jeszcze znany. Wiadomo jednak, że pod uwagę brana będzie przede wszystkim zaproponowana cena i program rozwoju uzdrowisk. Pewne jest również, że 15% akcji przypadnie pracownikom.

Paweł Wilk

TVP3 Wrocław

Wypoczynek aktywny dla każdego ucznia jest najbardziej odpowiedni, szczególnie po nauce w naszych polskich szkołach, w których zajęcia sportowe nie odbywają się w każdym dniu. Ponadto przypominam sobie swoje szkolne lata i pięciominutowe ćwiczenia w czasie lekcji przy otwartym oknie. Teraz liczy się tylko poziom nauki a nikt nie myśli o rozwoju fizycznym dzieci i młodzieży.

Musimy niestety myśleć o swoich dzieciach sami i przynajmniej w czasie wakacji umożliwić im rozwój fizyczny. W zeszłym roku wysłałam swojego syna na obóz tenisowy do Muszyny, uzdrowiska w Beskidzie Sądeckim. Wspaniałe w tym wyjeździe było to, że oprócz zajęć doskonalenia gry w tenisa (bardzo profesjonalnych), prowadzone były zajęcia ogólnorozwojowe, które podnosiły sprawność fizyczną młodych ludzi. Wszelkiego rodzaju wycieczki ruchowe na rowerze lub pieszo, gry zespołowe w piłkę, pływanie – bardzo ważny sport rehabilitacyjny, a wiadomo, jakie konsekwencje ponoszą młodzi ludzie od ciągłego siedzenia w ławce lub przy biurku (skrzywienie kręgosłupa).

Muszyna to miejscowość górska a więc cisza, spokój i czyste powietrze. Z dala od zanieczyszczonych miast, w których nawet bieganie po parku nie jest zdrowe. Syn wrócił bardzo zrelaksowany i ‟odświeżony”. Nigdy nie widziałam go tak rozpromienionego. Ostatnie miesiące w szkole były koszmarem. Nauka od rana do nocy przez siedem dni w tygodniu. Tak na marginesie, może wreszcie ktoś mądry zająłby się tym chorym programem nauczania w naszych gimnazjach?

Powracając do obozów w górach to muszę przyznać, że na początku dość sceptycznie podchodziłam do internetowych ofert, ale teraz zmieniłam zdanie. Być może, dlatego, że konkurencja jest nie mała, każdy organizator stara się jak może, aby ich oferty były jak najlepsze. Na obozach organizowane są wszelkiego rodzaju wycieczki, rozrywki przy ognisku, wspólne wieczorki także młodzież bardzo szybko się integruje i zaprzyjaźnia a wiadomo, że pobyt w miłej atmosferze to dodatkowy atut udanych wakacji.
Po wakacjach spędzonych na sportowo, młodzież chętniej zasiada do nauki we wrześniu i myślę, że wytrzyma w tym stanie do ferii a w trakcie ich trwania może jeszcze skorzystać z zimowisk sportowych, po których – aby do lata!

Euro czeka



Inwestycje w turystykę, lotniska lub centra usług finansowych będą musiały poczekać. Z powodu braku odpowiednich przepisów polskie firmy i samorządy nie mogą wykorzystać ponad 17 mld zł dotacji z Brukseli.

Nowe unijne programy ruszyły w 2007 r., ale w sierpniu ubiegłego roku Bruksela zmieniła niektóre zasady przyznawania pomocy. Polska musi się do nich dostosować - czytamy w "Rzeczpospolitej".

– Od kilku miesięcy odpowiadamy na uwagi urzędników Komisji, choć procedury powinny trwać dwa miesiące – tłumaczy Krzysztof Hetman, wiceminister rozwoju regionalnego nadzorujący programy regionalne.

Przedstawiciele rządu wielokrotnie zapewniali, że pomoc strukturalna z Brukseli ma być jednym z głównych sposobów walki z kryzysem. I choć resort wprowadził system zaliczek na unijne wsparcie, to – jak wynika z wyliczeń ‟Rz” – łączna wartość zamrożonych środków sięga 17,2 mld zł. Mają one zasilić inwestycje w energetykę, uzdrowiska, turystykę, także tę związaną z Euro 2012. Na przepisy czekają też województwa, które chcą pieniędzmi z UE wesprzeć fundusze pożyczkowe i poręczeniowe dla małych i średnich firm.

Urszula Mirończuk
Źródło: "Rzeczpospolita"
[url][http://www.samorzad.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_samorzad.pap.pl&_PageID=2&s=depesza&dz=szablon.depesza&dep=49534&data=&_CheckSum=-785096791/url]

[Jedlina-Zdrój]

Niecałe pięć tysięcy mieszkańców, dziewięć, góra dziesięć milionów złotych rocznego budżetu, a pozyskanych z zewnątrz funduszy – ponad 24 miliony zł. To osiągnięcie Jedliny Zdroju, która w rankingu pisma “Wspólnota” znalazła się w krajowej czołówce gmin z najwyższym wskaźnikiem wykorzystania pieniędzy unijnych. Zainwestowano przede wszystkim w sport, rekreację i drogi. Miasto zmieniło się nie do poznania.

Sztandarowy projekt Jedliny, to uzdrowiskowy szlak turystyczno-rekreacyjny, na który poszło 6 mln zł. Wyremontowano leśne ścieżki, Plac Zdrojowy i Park Północny, zbudowano nową pijalnię wody mineralnej, tor saneczkowy, trasę spacerową przy Alei Niepodległości, boisko, zalew i parking przy ul. Kłodzkiej, a także korty tenisowe przy Miejskiej Szkole Podstawowej. Jogging, nordic walking, bule, koszykówka, siatkówka, piłka nożna i ręczna, rower, tenis, sanki i narty – wszystkie te sporty można uprawiać w Jedlinie, jeśli wyłączyć narty, przez cały rok.

Od 2004 roku sukcesywnie są remontowane drogi. Jeszcze zanim Polska znalazła się w Unii Europejskiej, Jedlina skorzystała z funduszy przedakcesyjnych na remont ciągu spacerowego Aleja Niepodległości. Potem niemal co roku setki tysięcy złotych z unijnych dotacji były przeznaczane na następne ulice, gdzie kładziono nowe nawierzchnie, instalowano oświetlenie, kanalizację, parkingi.

Pieniądze na drogi popłynęły także z powiatu i urzędu wojewódzkiego. To jeszcze nie koniec, bo miasto ma już podpisaną umowę z zarządem województwa na prawie 6 mln zł, które w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego zostaną przeznaczone na odbudowę kolejnych dróg w latach 2010-2012. Rozpocznie się także drugi etap budowy szlaku uzdrowiskowego – powstaną trasy zimowe dla narciarzy – biegaczy, hala sportowa na bulodromie, wszechstronny i nowoczesny plac zabaw, a także wieża widokowa w nieczynnej remizie strażackiej.

- U podstaw naszego sukcesu leży zgodna na poziomie samorządu co do kierunków rozwoju Jedliny. Stawiamy na rekreacyjny i wypoczynkowy charakter naszej miejscowości – podkreśla burmistrz, Leszek Orpel. W gminie znaleziono też sposób na zabezpieczenie wkładu własnego, co przy niewielkim budżecie było sprawą podstawową. - Zdążyliśmy przed kryzysem wypuścić obligacje gminne na cele inwestycyjne. Mamy spokój na trzy lata. Jeszcze parę rzeczy w Jedlinie zrobimy – obiecuje burmistrz.

Źródło: http://www.walbrzyszek.com/news,single, ... ticle,1963