http://www.misjologia.pl/pliki/plakat.pdf

wiecej szczegolow tutaj: http://www.misjologia.pl/


dzisiaj tam bylem - REWELACJA - wystawa jest bezplatna i trwa do 20 czerwca.... jak ktos ma mozliwosc to warto....

cytat z Misjologia.pl:

Godziny zwiedzania 10:00 – 16:00 Wstęp wolny!
IV piętro gmachu WTL UŚ, ul. Jordana 18, Katowice

Jedyna tego rodzaju wystawa w Polsce. Eksponaty, które po raz pierwszy opuściły Watykan! Starodruki, mapy, pierwsze katechizmy i tłumaczenia Pisma świętego na języki afrykańskie.
Wystawa prezentowana w Katowicach to swoista wędrówka poprzez etapy ewangelizacji Afryki, ukazująca wpływ działalności misyjnej na rozwój nauki, kultury i procesów społecznych na kontynencie afrykańskim oraz wzajemne oddziaływanie na siebie kultury afrykańskiej i chrześcijaństwa. Wystawa przypomina także wielkie i zasłużone postacie- w tym świętych i błogosławionych, które przyczyniły się do szerzenia chrześcijaństwa na „czarnym lądzie”.
Wśród 73 eksponatów prezentowanych podczas wystawy znajdą się takie unikaty jak: Biblia w językach łacińskim i arabskim z roku 1671, czy pierwszy drukowany katechizm w języku malgaskim z 1658 roku. Eksponowane będą również afrykańskie rzeźby i fotografie z misji z przełomu XIX i XX wieku.

Czy odrolnione zostaną grunty rolne w miastach?

Prezydent zawetował ustawę, która miała doprowadzić do odrolnienia działek rolnych, znajdujących się w obrębie aglomeracji miejskich. Jedną z podawanych przyczyn jest nieskuteczny obecnie system planowania przestrzennego. Specjaliści i eksperci zastanawiają się, jak decyzja wpłynie na rozwój budownictwa i usług firm developerskich. Przewidywano, że dzięki ustawie wzrośnie ilość działek dostępnych pod budownictwo jednorodzinne i urbanistyczne w miastach, a to doprowadzi do zaspokojenia w większym stopniu mieszkaniowych potrzeb społeczeństwa. Większa dostępność działek budowlanych (wg propozycji odrolnieniu miały podlegać grunty rolne klasy IV-VI) powinna też korzystnie wpłynąć na ceny. Projekt nowelizacji ustawy przygotowała komisja sejmowa "Przyjazne Państwo". Przeciwnicy ustawy twierdzą, że przyjęcie ustawy w proponowanym kształcie może doprowadzić do niekontrolowanego rozwoju budownictwa, większego ruchu drogowego oraz dewastacji krajobrazu, w tym cennych przyrodniczo terenów. Ustawie sprzeciwiały się samorządy oraz Towarzystwo Urbanistów Polskich i Prezydium Komitetu Przestrzennego Zagospodarowania Kraju Polskiej Akademii Nauk. Los ustawy nie jest ostatecznie przesądzony, bowiem weto prezydenta może zostać jeszcze odrzucone.

Czyli rozumiem ze tylko w niektórych aspektach można sie porównywać
Czyli w rozwoju gospodarczym
Reszte bierzemy przyjład z UK FRA i HOL ?
Nie dziękuje postoje A czy można RP porównywać z Irlandią na przykład jeśli chodzi o znajomość języka angielskiego? Nie można Polski z Irlandią we wszystkim prównywać bo to bez sensu, jeśli w Irlandi za CAŁKOWITYM zakazem aborcji jest 90% społeczeństwa (tak dla przykładu podaje nie wiem jak jest naprawdę) a w Polsce jest na odwrót to można to porównywać i mówić że Irlandia zkazała to my też powinniśmy?


A to Polka nie może dokonać aborcji za granica? Ale związek między Irlandią Połnocną a Anglia jest chyba inny niż między RP a innymi krajami ;) I to mi chodzi.



To samo z Monaco ....liczy sie stan prawny I jak w Monako będzie prawo zakazujące kożystania z prezerwatyw to też mamy u nas zakazać? Bo Monako kraj tak bardzo podobny do Polski zakazał to my też musimy?

LuKo: szlachta była zwolniona z podatków :P albo całości, albo większości. Tak więc wcale nie płaciła więcej przy pańszczyźnie. Zaczynasz opowiadać jakieś herezje. Ponadto argument Piotera jest jak najbardziej na miejscu, czym w ogóle jest rewolucja? Sama z siebie coś daje? Powiemy "rewolucja" i rozwalamy wszystkich? Nie. Zresztą w Anglii zniesiono poddaństwo osobiste chłopów. Ty chyba źle rozumiesz ten suwak. Wolni poddani nie znaczy, że wolni od podatków!! Jest to suwak określający rodzaj gospodarowania: poddaństwo to zależności osobiste, powinności w robociźnie i ograniczenie wolności wyboru - chłopi przywiązani do ziemi pana, sami nic nie posiadający. Wolni poddani zaś to podatki w pieniądzu - mogą być wysokie jak we Francji ancient regimee, ale za to chłopi Ci nie byli skazani na pańszczyznę i wieczne siedzenie w swojej wiosce jak niewolnicy. Jeśli dobrze gospodarowali i była dobra koniunktura mogli odłożyć nieco grosza. Nie zmienia to oczywiście faktu, że większość z nich była biedna i jak w Anglii musiała się najmować u bogatych, ale za swoją pracę cośtam otrzymywali, a nie jak w Polsce czy Rosji musieli to robić za darmo. To znacznie zmieniło całe społeczeństwo, pozwoliło na rozwój miast, manufaktur, kapitalizmu. Poddaństwo zawsze powinno prowadzić do zastoju - gospodarczego i społecznego, ale za to za cenę "spokoju".

Jestem za złagodzeniem i uproszczeniem przepisów w Polsce, ale bez przesady z tą walką z "socjalizmem". Jeśli za wprowadzeniem liberalizmu ma się kryć powrót do wieku XIX to ja dziękuję. Różnice społeczne były gigantyczne, praca po 14 godzin na dobę, a jak miałeś wypadek to Cię zwalniali jako bezużytecznego. Ponadto problem z monopolami też był, zwłaszcza pod koniec XIX wieku. Fakt, że różne branże różnie są podatne na monoplizację, ale przy dzisiejszym rozwoju technicznym coraz trudniej jest wejść "nowym" firmom w zaawansowane technologie, bo na badania trzeba mnóstwa kasy. Gdyby pozwolić tu na pełną swobodę to kilku gigantów opanowałoby rynek raz na zawsze ze szkodą dla innowacyjności. Zresztą problem ten do końca nie jest rozwiązany. Taki Microsoft nie mógłby sobie pozwolić na "vistowego bubla" gdyby nie jego olbrzymia przewaga na rynku.

Moim zdaniem najważniejsza jest równowaga między tym co liberalne a tym co socjalne. Dziś niestety przeważa u nas myślenie socjalne, co dobre nie jest. Ale z myśleniem liberalnym też przesadzać nie można. Trzeba się cieszyć, że rząd nie uległ, jak na razie, populistycznym podszeptom "ratowania" kraju od kryzysu i nie zwiększa zadłużenia. Może brak interwencji na dziś ma ujemne skutki, ale na przyszłość na pewno wyjdzie nam na dobre mniejsze zadłużenie i brak zwiększonego udziału środków państwowych w gospodarce.