aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Jak to było z tym pocięciem? Są jakieś fotki parowozu sprzed tego przykrego
wydarzenia?
Co do fotek to oczywiście są i to z szeregu lat. Fotografie ukazują postep
"posuwania" się lokomotywy w poszczególnych latach. A co do pocięcie, to powiem
tylko tyle, że stało się to na skutek działania "nieznanych sprawców" w
momencie gdy PSMK wystąpiło do wojewody warszawskiego z prośbą o przejęcie
przez Skarb Państwa (zgodnie z ustawą) cennego, porzuconego zabytku i
przekazanie go Stowarzyszeniu. Parowóż został uznany za niczyj, gdyż poprzedni
właściciele, oraz zarządcy terenu (PKP) wypowiedzieli się, że lokomotywy nie są
ich. Natomiast na dwukrotne zapytania pisemne przez siedem miesięcy także nie
odpowiedziało Muzeum Kolejnictwa.
Za to po pocięciu, parowóz w częściach w ciągu niecałych czterech dni Muzeum
Kolejnictwa oddało w depozyt do Krzeszowic.
Wchwili obecnej resztki tej lokomoty mozna obejrzec w Krzeszowicach w torach
odstawczych stacji.
Czy m.in. ten TKz, który stoi w Muzeum Kolejnictwa? Gdzie powędrowały pozostałe
parowozy (bo jak rozumiem, sierpeckie Tr203 oraz TKy na złom)?
Zdaje mi, że właśnie ten TKz trochę służył na Siekierkach (ale tu nie jestem
pewien i musze popytać). TKy 202 pocieto w zakładzie w latach
siedemdziesiątych, Tr-ki zwrócono na kolej (chyba były to maszyny z Nasielska)
natomiast Śląsk poszedł na ... Śląsk, bodaj do elektrowni Halemba. Trzeba
powiedzieć, że na Siekierkach parowozy były w zasadzie marginalnym środkiem
trakcyjnym. Od początku (od pierwszej połowy lat sześćdziesiątych) służyły tu
przede wszystkim SM41, później krotko SM30 i od 1974 roku Tamary. Parowozy były
w zasadzie dopełnieniem, no może poza TKy 202, który służył na Siekierkach w
czasach budowy (od 1957 roku) jako środek trakcyjny oraz w czasach rozruchu -
jako źródło pary dla podgrzewania pierwszych urządzeń.
| Na pociechę moge tylko powiedzieć, że w
| Skierniewicach własnego TKb (młodszego ale z widoku podobnego) mamy
własnego :-)
| i własnie go remontuemy.
Powieście jakieś fotki na www :)
A tak przy okazji... Parę miesięcy temu mówiło się trochę o likwidacji
ekspozycji nieczynnych lokomotyw w Jaworzynie Śląskiej i ewentualnym
przeniesieniu jej do Wolsztyna. Może to będzie dobra okazja dla PSMK na
choćby
wypożyczenie kilku zabytkowych parowozów, bo pod chmurką w Wolsztynie czeka
je
tylko powolne gnicie?
Te opowieści o Jaworzynie to dywersja ideologiczna, "określonych wrogich
czynników". A bez zartów, to z Jaworzyny, PKP SA wypozyczyła odpłatnie PKP
Cargo czynne maszyny.
Pozdrawiam P.Mierosławski
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl