aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Mam napisać na jutro rozprawkę na temat :,,Istnieją wartości,dla których warto poświęcić wszystko''. Trzeba w niej uwzględnić jakieś postaci z literatury i historii.
Postaci już mam (Romeo i Julia,Tristan i Izolda,Maximillian Colbe,Antygona i Hajmon),problem w tym,że nie mam żadnych pomysłów na tezę i argumenty.
Czy moglibyście mi pomóc? Co mogę napisać np. o poświęceniu życia dla miłości?
Proszę was o jak najszybsze odpowiedzi!!! Z góry serdeczne dzięki
Ostatnio pisząc rozprawkę na polski, o tym, czy Kreon z Antygony jest tyranem, wysunąłem ciekawą konkluzję:
Należy jednakże pamiętać, że Sofokles był Ateńczykiem, dla którego tyrania oznacza po prostu rządy jednej osoby.
I tu właśnie mam pytanie i temat do dyskusji: jaka z punktu widzenia historii jest najlepsza definicja tyranii? Gdyz używając pojęć ateńskich, możnauznać, że każdy król był tyranem.
Może kiepski temat, ale zawsze:).
Nudzi mi się :]
Mi też, a mam do napisania rozprawkę na jutro, ale nie wiem na jaki temat. Na środę muszę przeczytać Antygonę, w czwartek jest sprawdzian z geografii, a już mogę powiedzieć, że będzie jedynka. Muszę jeszcze napisać spr. z biologii i też nic nie umiem eh :(
Mi też, a mam do napisania rozprawkę na jutro, ale nie wiem na jaki temat. Na środę muszę przeczytać Antygonę, w czwartek jest sprawdzian z geografii, a już mogę powiedzieć, że będzie jedynka. Muszę jeszcze napisać spr. z biologii i też nic nie umiem eh :(
Antygony przeczytałem streszczenie na przerwie i dostałem 4 z kartkówki :E
Kto i kiedy otworzył to zbiorowisko wyznawców szatana? :E
Wielki Boro666
Hej ;) moim zdaniem z Polaka będzie recenzja lub rozprawka (moze sie tez trafic opowiadanie). Charakterystyki raczej nie dadzą ;] Slyszalem tez na innych forach o przeciekach. Pisano, ze ma byc "Antygona" Sofoklesa i "Skąpiec" Moliera. Słyszałem też wersję że będzie "Balladyna" J.Słowackiego... Nie jestem pewien co do tych lektur, ale lepiej dmuchać na zimne i powtórzyć sobie je ;D Co do matmy to bryły obrotowe (stożek, walec, kula itd.) oraz pitagoras.. To tyle co do przecieków ;D Mam nadzieję, że pomogłem ;)
Życzę wszystkim "forumowiczom" udanych testów i dostania sie do wymarzonej szkoły
Przepraszam za błędy ortograficzne, interpunkcyjne oraz językowe ;p
POZDRAWIAM :* :D
A jak Ci dają lekturę która w twojej szkole nie była przerabiana? albo dają charakterystykę danego bohatera o którym nie będziesz umiał napisać?
Są określone lektury w podstawie programowej i te MUSZĄ być przerobione. I tylko z tych może być zadanie na egzaminie.
Zaliczają się do nich (to chyba nie wszystkie): Antygona, Romeo i Julia, chyba Zemsta, Syzyfowe prace, Kamienie na szaniec. Choć coś prawie na pewno ominąłem (dziura pomiędzy RiJ a Pracami, gdzie jest tylko Zemsta co do której nie mam pewności).
Ostatnie zadanie to prawie na pewno rozprawka, może też być charakterystyka (dotąd raz była, pozostałe egzaminy - rozprawki). Choć nie można wykluczyć np. listu - skoro 2 lata temu zaskoczyli charakterystyką, to dlaczego nie list?
Ten post był edytowany przez Kpc21 dnia: 19 Kwiecień 2010 - 17:33
Czy świat potrzebuje dzisiaj tak bezkompromisowych bohaterów jak Edyp i Antygona?
Potrzebuje kilka przykładów takich ludzi w czasach współczesnych. Jak narazie mam Korczaka. Czy znacie jakiś takich ludzi z przeszłości, którzy zasłynęli czymś i stali sie bezkompropmisowymi bohaterami??
Do tej pracy(rozprawka) muszę mieć jeszcze kilka argumentów na poparcie ww. tezy.
Dzięki z góry za pomoc... :kwiatek:
W tym temacie możemy zamieszczać prośby o pomoc w pracach pisemnych, potrzebnych nam do szkoły. Problemy mogą dotyczyć argumentacji, pomysłów, jakichś zabiegów stylistycznych etc. Na pewno forumowicze chętnie pomogą, doradzą itp ^^
Ja pierwsza, ja pierwsza! xD
Potrzebuję argumentacji do rozprawki nt. 'Czy przerażające, lecz budzące zarazem litość i trwogę losy Edypa i Antygony przekazują nam prawdę o życiu człowieka?'. Krótkie pomysły, ja to sobie przerobię w rozwinięte, rozprawkowe kawałki. Jeśli ktoś nie czytał jednego z w.w. dzieł, może zamieszczać propozycje, dotyczące tylko jednego z nich. Baardzo proszę o pomoc, będę nieziemsko wdzięczna.
Oj, tutaj sie nie zgodzę z Len w pewnym stopniu. Powiedziałabym, że ukazują, owszem, nieuniknioność losu i fakt, że człowiek wydaje sie tylko marionetką w rękach przeznaczenia. Ale druga sprawa... W "Antygonie" bodajże dochodzi sie do wniosków, że nie można pogodzić racji serca i rozumu, nic tak naprawdę nie jest dobre w tejze kwestii.
Rielka, a mała rzecz: Pozytywne, negatywne, czy obojętne to ma być? (odnośnie tematu rozprawki) ^^ Bo leń jestem i wymyślę pod warunkiem, ze powiesz.
Ja miałam test z polskiego "Złoty Wiek", rozprawkę na temat: "Czy pomagając innym, stajemy się szczęśliwsi?".
Co do twojego tematu Len, to może...hmm... myślałam o Antygonie, ale ona nic nie zyskała, gdy sprzeciwiła się władzy, a wręcz przeciwnie...no chyba, żeby spojrzeć na to z tej strony, że działa zgodnie z świętymi prawami boskimi, która uważała za ważniejsze od ziemskich i przez Bogów, będzię to jej wynagrodzone...
Nie mam innego pomysłu..
Niestety jest to opowiadanie z moją siostrą w roli głównej, która mnie zakopie żywcem, udusi, odkopie, poćwiartuje i wrzuci moje szczątki do Gangesu jeśli się o tym dowie, ale ona nawet nie wie o tym forum, więc narazie jestem bezpieczna Więc chodzi o to że jak ona przerabiała rozprawkę to ich pani nie nauczyła, że w temacie rozprawki może być pytanie, a na sprawdzianie dała im temat "Dlaczego koniec Antygony jest tragiczny?" (Antygony w sensie osoby). Żeby wam przybliżyć... No, właściwie nie wiem o czym to jest, ale wiem że król nie chciał żeby tam kogoś pochować w jego kraju, a Antygona chciała go tam "przemycić", no i tam miała straszne jazdy z tym królem, w sensie konflikty, no a na końcu ją zamurowali i ona się tam powiesiła (skąd ona tam wzięła sznur?), a w międzyczasie wszyscy zdążyli się pozabijać lub popełnić samobójstwa. Jeśli ktoś zna fabułę i ma jakieś zastrzeżenia do mojej wypowiedzi, to niech pisze W każdym razie oni tam wszyscy w klasie mojej siostry napisali jakieś dziwne rzeczy na tym teście, np. że Antygona umarła bo została źle odłączona od Matrixa, bo, jak wiadomo, od Matrixa odłącza się przez telefon, a w owych czasach nie były one powszechnie udostępnione...I w ogóle, takie tam xD
<sorry że ten post taki troszkę przydługaśny >
dobrze że ja w gimnazjum jestem O.o facetka tylko wspominała coś o epokach, rysowaliśmy tą sinusoidę, kartkówkę z całości mieliśmy i tyle ^^ polaka nie znoszę =.= w sumie tak jak prawie wszystkich języków oprócz właśnie anglika... mieliśmy ostatnio taki przed przed przed przed próbny, tylko w klasie, taki nijaki... taki szkolny, a nie z zewnątrz o ^^ i w sumie wyszło na tyle na ile mi polak wyszedł w próbnych... 43 punkty... ze słuchu miałam tylko jedno słówko źle, bo zamiast napisać to co usłyszałam, to ja synonim sobie wymyśliłam =.= ah ta moja głupota... tak samo jak z polaka... klasówkę miałam z Antygony chyba... historię tego rodu mieliśmy w jednym z zadań opisać (to nie to ostatnie, była historia, coś tam jeszcze i dopiero potem rozprawka =.= napisałam się jak dziki osioł!!) i nie wiedziałam jak ładnie zacząć... no bo od czego? no to napisałam: Był sobie Lajos i była Jokasta. Bla bla bla... No i znając moje szczęście, oczywiście źle... bo to się nazywa jakoś na 'e' chyba, taki bład czy coś w tym stylu... ale co tu fajnego wymyślić, by się można trochę pośmiać i jakoś zacząć tą historię =.= hehe, dziwne że facetka nie zabrała mi punktów za zdanie w którym opisałam śmierć Edypa ^^" 'I wtedy nastąpił zgon'. Poetycko, prawda?
Powrót do góry
Ja przeczytałam Antygonę.
Fabuła - Świetna.
Język - beznadziejny.
Musiałam się skupić, i to dobrze, żeby coś zrozumieć...
faktycznie,trzeba się skupić... jak czytałam to mało co zrozumiałam, praktycznie nic...dopiero potem fragmentami powoli i było lepiej taka cieniutka lektura, a tyle można z niej wynieść...w szkole omawiamy ją już chyba z drugi tydzień...w piątek praca klasowa, liczę na jakąś rozprawkę.
Taa... ja sobie nie wyobrazam pisania rozprawki na teście gimnazjalnym. Stres, pośpiech, zastanawianie się nad zadaniami, a tu jeszcze trzeba wcisnąć cztery argumenty w opraciu o książkę, film, życie codzienne... A, fuuuj.
A ja sie biorę za to wypracowanie o kreonie i Antygonie. Jupa ma racje - najgorzejzacząć. Znaczy, w moim przypadku akurat kontynuować, ale doszłam do pewnego punktu i muszę zacząć od nowa, wiec no XD.
Lusiu... Może Oskar i Pani Róża? Wiem, to moze odrobine zbyt luźno, ale ostatecznie jego rodzice stracili do reszty nadzieję, gdy ekarz powiedział im, ze syn umrze, a wiec gdy ich nie okłamał... Czytałaś to?
Ej, wie ktoś, czyim synem był Kreon? Bo ja już oddałam swój egzemplarz lektury, a chcę, żeby tak ofcijalnie było... Kreon syn Meneikosa? Jakoś podobnie...
Łojoj, Jupa, masakra... Brrr. Jakbym ja to musiała widzieć, to bym sie chyba autentycznie poryczała o_O.
Atuś
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl