Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

hihi dzieki ale wolalabym o wierze nadziei i milosci a nie o chlebie ale to nie musi byc rozprawka nie sa konieczne argumentacje teza itd. to ma byc jakakolwiek wypowiedz pisemna:D:D
Podciagnełam troszke ta prace zaraz powinna ja skonczyc to napisze powiecie czy jest choc troszke lepiej:D:D staram sie stosowac do waszych rad:) i prosze o wiecej...rad badz wypracowan



Żeby wam było miło -

49 część matematyczno-fizyczno-chemiczno-geograficzno-biologiczna

47 część humanistyczno-artystyczno-historyczna

48 część obcojęzykowa (nie nalicza się za nią punktów)

I teraz czekam na przyjęcie do najbardziej kosmicznego LO w moim mieście, co jeszcze nie jest pewne, bo połowa to olimpijczycy, a druga połowa to wyniki zbliżone do mnie.Co jeszcze powiem? Ciesze się, bo poszło mi bardzo dobrze.Nie będę tutaj płakał i lamentował jak niektórzy, którzy napisali 80+ (co jest dobrym wynikiem) a piszą, że słabiutko i tym podobne.

Wrażenia ? Matematyka prościutka, właściwie dużo chemii było, nie wiem nawet co schrzaniłem, bo od 10 czerwca mnie w szkole nie było, tylko na rozdaniu świadectw dopiero przyszedłem.Polski również prosty, odjęty jeden punkt za rozprawkę, jeden z podania i jeden zamknięty źle zrobiony.Angielski to śmiech na sali, myślałem że coś pisemnego będzie, taki list jak na maturze czy coś, a tu ku mojemu zdziwieniu część słuchana + zamknięta.Wyszedłem po 30 minutach, walnąłem się na tym że opiekować się to "look after" i coś tam jeszcze.

Niby już wakacje, jednak sprawa mojej szkoły jeszcze nie wyjaśniona.W ostateczności idę do szkoły drugiego wyboru, gdzie przyjmują tak od 150-160 pkt w górę, lecz póki co cieszę się wakacjami.

Ugh, ale się wyżaliłem, lżej mi na duszy.



Mam napisać rozprawkę na temat: Czy miłośc Romea i Julii ze swym tragicznym zakończeniem byłaby możliwa we współczesnym świecie. Udowodnię w oparciu o lekturę, film, własne przemyślenia.

Chcę napisać, że byłaby możliwa.. lecz nie wiem dokładnie jak to zrobić i czy w poleceniu chodzi o to, że jeśli Romeo i Julia żyliby w przyszłosci to nie byłoby tragicznego zakończenia czy jak?



Cytuj:
Jerem napisał (Wyślij 3924967) średni, ciężko było dobrać argument z literatury do rozprawki, a reszta w sumie nawet łatwa :D ja dałem przykład Romeo I Julia o miłosci ze sie nie da kupic :D
ale to sie da chyba w burdelach :D



Dot.: Zazdrośnice, czyli rozprawka na temat Zespołu Sztywnych Kolan, rozdział XI ;)
  Cytat:
Napisane przez frezyjka85 (Wiadomość 16301348) O! i oto jak się zdobywa znajomych :d hihi :* dziękuję Wam :) to miał być taki żart... ale bardzo mi miło z powodu tych zaproszeń:) Hah, ja nie mam żadnych znajomych :( :p: :D :brzydal:

Ech, tż się uparł, że jutro przyjedzie. Ja nie chcę go jutro, ale się uparł i mnie nie słucha.




To sztuki walki nie są przekreślone przez oazowiczów? Myślałem, że trenując coś rywalizuje się, a co za tym idzie czerpie się przyjemność z widoku pokonanego rywala, z ilości ran, które mu się zada, z aprobaty tłumu, który jara się widokiem zakrwawionej maty? Nie uwierzę tym, co trenują tylko dla 'samoobrony' ; )

to co piszesz kłóci się z ideą sztuk walki. za inne nie mogę się wypowiadać, ale stanę w obronie karate (trenuję od 6 lat). nigdy nie widziałam na zawodach zakrwawionej maty, a byłam na niejednych. zdarzają się urazy, wiadomo, ale nie więcej niż w koszykówce czy piłce nożnej.
pozwolę sobie też przytoczyć kilka cytatów założyciela stylu kyokushin Masutatsu Oyamy ( o tym nie pozwala mam zapomnieć sensei)

"Harmonia jest podstawą karate. Miłość do rodziców, szacunek do nauczycieli, zaufanie w stosunku do przyjaciół oraz skromność wydają się być korzeniami Budo-Karate Kyokushin."
"Człowiek może być biedny. Ale dopóki ma cel i usiłuje go osiągnąć... jest piękny."
"Prawdziwymi zwycięzcami są ci, którzy zwyciężają w walkach życia codziennego."

ideą walki nie jest zrobienie krzywdy przeciwnikowi, ale pokonanie własnego strachu, słabości, doskonalenie techniki. sensei często przypomina nam na zawodach o szacunku do przeciwnika, i czerpaniu nauki z porażek.
walka na zawodach to nie "karate kid" nie oszukujmy się, za zrobienie komuś krzywdy grozi dyskwalifikacją, a wygrywa nie brutalniejszy, ale wytrzymalszy i lepszy technicznie.
co do samego treningu, to przynajmniej w moim klubie osoby z dłuższym stażem zawsze pomagały młodszym i nigdy nie demonstrowały swojej fizycznej wyższości.
tyle z mojej strony, bo zaraz mi rozprawka wyjdzie




Ja to po prostu wygrałam wszystko :evil_lol: :lol: :evil_lol:

To ogłoszenie co było, ja przeczytałam, że mam napisać to co by POWIEDZIAŁA ta pani pedagog ... ale mówię coś mi tu nie pasuje ... to ma być krótsza forma wypowiedzi, a ja już do końca kartki doszłam (pod liniami pisałam) ... czytam polecenie jeszcze raz i zrozumiałam dopiero o co chodzi, ale nie miałam już miejsca ... to tam obok była charakterystyka ... to na drugiej stronie charakterystyki napisałam ogłoszenie, a przy zadaniu z ogłoszeniem napisałam ,, Ogłoszenie na stronie 12. Przepraszam." :lol: Charakterystyka też nie fajnie mi poszła, byłam pewna, że będzie rozprawka w liście, a tu lektury jakich nie czytałam :-o Napisałam o Birucie ... a w książce było o niej mało co przecież :lol: Tam było, że okres dorastania bohatera opisać ... to napisałam, że miała czas na naukę, miłość, i walkę z rusyfikacją :lol: :lol: :lol: Załamka ... co do dynastii też nie wiedziałam ... ale wyniosłam odpowiedzi sobie :evil_lol: Nikt się nie kapnął ... na tej karteczce co dali (z kodem ucznia, nazwiskiem itd.) narysowałam 3 linie ... i zależy po której stronie linii jest kropka taka jest odpowiedź :lol: A wy pamiętacie co zaznaczyłyście? Może się wymienimy :eviltong: :evil_lol: :eviltong:

Foto najbardziej podoba mi się jak Boogie jest w rogu a Farko w tle ... to jest BOSKIE !!! :loveu: :loveu: :loveu:

Ale się rozpisałam :-o

Pozdrawiam.
nieźle :D ja mniej więcej pamiętam co zaznaczałam, i z tego co patrzyłam większość dobrze, chociaż nie wiem czy dobrze mam co kształtowało tych chłopaków z wierszu..
ja pisałam o Borowiczu, jakieś pierdy bo nic nie pamiętałam :D
http://slimak.onet.pl/_m/matury/gimn...rawdzano_a.pdf tu sobie możecie sprawdzić, odpowiedzi ^^



Witam Wszystkich
Cieszę się Sparki, że masz ambicje pisania postów dłuższych niż moje choć, nie wiem dlaczego akurat moje – spójrz na pierwszą stronę i zobacz pierwszy post. Tam to dopiero Starlight zaszalał. Gdzie tam moim długościom do jego posta hehe. Jak już się ścigać to z najlepszymi nie J. I w cale mnie nie martwi, że chcesz mnie przegonić, wręcz się nawet cieszę. To dobrze, ja tam osobiście lubię czytać co tam sobie napiszecie i wymyślicie. Nie napisałem też, że piszesz same jedno zdaniowe posty co nie J J J. Zresztą sam się zastanawiałem jak to by było jak bym pisał jeden post – jedno zdanie hehe, to dopiero miałbym level w statystykach. Wracając do tematu pisania długich wiadomości, to myślę, że nie tyle jest ważna jego długość co treść. Czyli innymi słowy, czy wiadomość jest na temat, no chyba że się mylę hyhy (wiadomo najważniejsze jest KP i Atak Bazowy J). Co do następnej kwestii poruszonej przez Ciebie – patriotyzm i co to dla mnie znaczy – to postaram się Tobie napisać w nieco późniejszym terminie (czyli aż stworzę na ten temat rozprawkę, której już nikt nie będzie chciał czytać hyhy J). Co prawda właśnie to nie jest zgodne z tematem tego działu forum. Zresztą gdzieś na piszaninie widziałem coś na ten temat. Sam wiesz gdzie to jest bo jak widziałem sam się tam udzielasz namiętnie J.
Następna sprawa, czyli systemy które lubię, bądź nie. Widzisz akurat w Warhammera 40 tysięcy w RPGa (zresztą w bitewniaka też) chętnie bym pograł. Oczywiście jak już to zostało napisane, nie umniejszam innym – znaczy się fallout – om jakimś, czy innym deadlandom znaczenia tylko po prostu mi one nie podchodzą, a w związku z czym ciężko by mi było grać, czy też prowadzić te systemy. W moim przypadku najbardziej decyduje nie mechanika czy coś takiego o graniu, a to czy potrafię jakoś się wczuć, umiejscowić, wyobrazić w danym świecie, lub wręcz (w przypadku prowadzenia) wyobrazić jako świat. Zresztą nawet to nie kwestia wyobraźni, bo wyobrazić sobie prerię, „Kałboi” i indian to jeszcze sobie ptrafię (aż tak ograniczonej wyobraźni to jeszcze nie mam – na razie przynajmniej J). Chodzi po prostu o swobodne czucie się, o pewien psychiczny komfort. No, nie wiem jak to tak dokładnie wytłumaczyć, ale to coś w tym stylu.
Co do gry Monastyr, to jak tylko ją już sobie kupię to powiem wam, czy warto czy nie się nią zainteresować J. Tak jak napisał Banan, liczy się bowiem treść, a nie papier czy grubość i twardość okładki. Oczywiście, jak jest podręcznik jeszcze ładnie wydany i co najważniejsze nie rozpada się od razu na czynniki pierwsze po pierwszym przeczytaniu to jest miło. Tym bardziej, że przecież podręczniki podstawowe to się wertuje w te i z powrotem (czytaj intensywnie używa), wobec czego najlepiej jak są szyte. Jednak w ostatecznym rozrachunku, liczy się jednak treść. Widziałem już podręczniki ładnie wydane z miałką treścią, i na odwrót wyglądające jak szmaty z prawdziwymi diamentami i perełkami w środku.
Ten system na „A”, o którym wspominałeś Banan, zwie się Arkona. Wydany w Warszawie w 2003r. Stron 316, twarda oprawa, szyty (na miarę hehe). Rzeczywiście jest to polski system, robiony przez ludzi związanych od ładnych paru lat ze środowiskiem RPGowym. I masz rację, jest rzeczywiście bardzo ładnie wydany, wygląda na kawał solidnej roboty. Hehe jego grubość (znaczy się podręcznika) budzi respekt. Niestety nie miałem okazji go przeczytać, więc nie wiem jak to tam z nim jest. Miałem go jedynie przez krótką chwilę w rękach w Empiku w Białymstoku.
Jeżeli chodzi o system cyberpunkowy, nie oparty na d20 to od razu na usta ciśnie się by napisać Cyberpunk 2020. System wyszedł po polsku, wydawała to firma bodajże z Torunia zwąca się Copernicus. Firma dbała, o system i wyszło trochę dodatków do tego. Po polsku ukazał się też inny system. Shadowrun, jest to taki trochę zmutowany cyber, bo obok tego całego sztafażu bez którego nie może się obyć (korporacje, netrunerzy, solosi, samurajowie, wszczepy itp., itd.) są jeszcze smoki, szamani, magowie krasnoludy i inne takie baśniowe stwory. I jak by to głupio nie brzmiało, jest to całkiem ciekawe połączenie. (Pozdrowienia dla Sieny, który otwierał ciężarówkę i otwierał i otwierał i otwierał .... J) Jest jeszcze parę innych systemów, ale one nie ukazały się po polsku. Zresztą Gasnące Słońca też można zrobić cyberowo, tak samo jak Maga (taka Technokracja wręcz idealnie się do tego nadaje). Jak już będziesz po maturze to mogę podrzucić Tobie kilka książek na temat. Np. Wirtualne Światło lub Idoru, albo trylogię ze świata Shadowrun. Niestety na Twoje pytanie, który system cyberowy jest najlepszy nie odpowiem Tobie. Po prostu nie mam zielonego pojęcia (już pomijając ten drobny fakt, że wbrew pozorom nie grałem, ani nawet nie przeczytałem każdego systemu RPG na świecie J J J). Dobra powoli kończę, bo i tak dość sporo się rozpisałem. Aha wiecie, że jeżeli ktoś by chciał wydrukować ten temat, to zajmuje on już 33 strony, heh taka tam sobie ciekawostka. Cześć
NIECH GWIAZDY BĘDĄ W PORZĄDKU.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.