Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Mimo wszystko odpowiem:
na moim kursie wszystko jest ze soba zmieszane- jako zadania domowe mamy zawsze czytanie (ksiazka Lezen Las Gelezen, zawiera teksty i pytania do nich, czyli trening przygotowujacy do egzaminu Lezen), sluchanie z pytaniami multiple choise (czyli typowe przygotowanie do Luisteren), rowniez jako zadania domowe dostajemy zarowno krotkie (50-150 slow) jak i dlugie (150-300 slow) zadania pisemne (tematyka jest roznorodna, od rozprawek do sytuacji sterowanych- typu: jestes czlonkiem komisji, musisz napisac list protestacyjny na dany temat w imieniu calej komisji). Ponadto na kazdej lekcji rozmawiamy na luzne tematy, np sluzba zdrowia, polityka, czy cokolwiek sie nawinie. Gramatyka zalezy od ksiazki- wiekszosc przewiduje zadania z gramatyki jako zadanie domowe, ale musze przyznac, ze na poziomie NT2 gramatyki nie ma wiele- jedynie to, wszystko co zwiazane z bijzin i hoofdzin (czyli wszystkie voegwoorden), konstrukcje typu "zou/er/daar/waar..." itp.

Jako ze jestes namnie strasznie obrazona, nie wiem czy masz odwage zadac jeszcze jakies pytanie dotyczace mojego kursu, jesli nie to trudno : )



Hej mam napisać rozprawkę o książce" Kamienie na szaniec" czytał ktoś może? No właśnie ja nie i jakbyście mi mogły pomóc coś podpowiedzieć ;) byłabym wdzięczna
Tematy:
1. Akcja pod arsenałem- zwycięstwo czy porazka buków?
2.A.Kamiński nazwał swoją książkę "opowieścią o wspaniałych ideałach braterstwa i służby" Rozwaz słowa autora w formie rozprawki
3. Czy podzielasz opinię A. Kamińskiego, że "Zośka" "Alek" i "Rudy" byli ludzmi, którzy potrafili pięknie żyć i pięknie umierać?
4. Który z głównych bohatrerów "Kamieni na szaniec" mógłby zaimponować współczesnemu młodemu bohaterowi ?
5. Obrona ojczyzny- prawo czy obowiązek? Rozważ ten problem odwołując się do lektury "KAMIENIE NA SZANIEC" oraz do innych znanych ci tekstów kultury, filmu, opowieści o tematyce wojennej

A więc z góry dziękuje bardzo ;***



Polonistki - help, help, help...
  ...moja szwagierka-ostatnia klasa gimnazjum poprosiła mnie, zebym pomogła jejnnapisac rozprwke na temat ,,Życie jest tylko wtedy coś warte i tylko wtedy daje radość, jeśli jest służbą"
Trzeba całą rozprawkę oprzeć na tym cytacie-chyba z kamieni na szaniec...

A ja nawet nie pamiętam jak sie piszę tą cholerną rozprawkę...czy ktoś mi moze pomóc, bo wyjde przed szwagierką na głupa....

Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )




Pamiętajcie o poecie
Twórczość Jacka Kaczmarskiego jest potrzebna dzisiejszej Polsce. Działa otrzeźwiająco

Mija właśnie (10 kwietnia) druga rocznica śmierci Jacka Kaczmarskiego, wybitnego poety i pieśniarza. Przykro patrzeć, jak jego krytyczne przestrogi dotyczące Polski, zwłaszcza te, które przekazywał nam w ostatnich latach swego krótkiego życia (zmarł na raka krtani w wieku 47 lat), powoli pokrywa kurz zapomnienia.

Być może wydany właśnie siedmiopłytowy album, zawierający utwory dotychczas nieznane, nigdy niepublikowane, odnalezione w prywatnych archiwach, zainteresuje nie tylko zdeklarowanych fanów tej twórczości, ale też pozwoli spojrzeć na Kaczmarskiego w innym świetle. Nie tylko przez pryzmat polityczny.

Nie tylko bard "Solidarności"

Po śmierci poety w 2004 r., poprzedzonej heroiczną walką z okrutną chorobą, nasze media wydały wyrok: oto odszedł "bard »Solidarności«", zatwardziały antykomunista, towarzysz styropianowych drzemek, autor kilku zaangażowanych pieśni, przede wszystkich "Murów", których refren – "Wyrwij murom zęby krat / Zerwij kajdany / Połam bat / A mury runą, runą, runą / I pogrzebią stary świat" – towarzyszył walce o wyzwolenie spod moskiewskiego knuta.

Bez dwóch zdań: Kaczmarski rzeczywiście zajmował jednoznacznie opozycyjne stanowisko w najtrudniejszych dla Polski czasach, ale to tylko część prawdy o nim. Powiedziałbym nawet, że to ważny, ale jednak epizod w całej jego artystycznej drodze. "Jeśli na moje koncerty przychodzą dziś ludzie, których nie było na świecie, kiedy pisałem »Obławę«, »Mury« czy »Źródło«, i oni odbierają te piosenki jako swoje, to znaczy, że dla nich kontekst polityczny nie gra roli. Oni odbierają to przesłanie egzystencjalne, a trzeba wziąć pod uwagę, że »Obławę« pisałem, mając 17 lat, a »Źródło« cztery lata później. A zatem u źródeł pierwszych moich utworów była niezgoda egzystencjalna, a nie komentarz polityczny", mówił mi przed sześciu laty.

W tym niesprawiedliwym, jednostronnym osądzie funkcjonującym dziś w zbiorowej pamięci przemilczano właśnie fakt, że Kaczmarski był przede wszystkim poetą (nie tylko śpiewającym, dość wspomnieć znakomity tom wierszy „Tunel”), zmagającym się z ciężarem egzystencji, przemijania i śmierci, ale też przenikliwym komentatorem historii, także tej bardzo odległej, religijnych i obyczajowych mitów, literatury, sztuki, przypadków damsko-męskich, ironicznym prześmiewcą, kochającym życie i garściami czerpiącym z jego uroków, czasem aż do przesytu.

Przemilczany upadający etos

On sam za życia walczył z wizerunkiem gniewnego barda, tłumaczył, że wspomniane "Mury" zostały błędnie odczytane, że o Polsce mówi przede wszystkim we własnym imieniu, że owszem, miał bardzo krytyczne poglądy na rzeczywistość PRL i stanu wojennego, ale kiedy czasy się zmieniły, również nie szczędził gorzkich słów. Zależało mu na autentyczności – przyznawał, że w pewnym okresie imponowała mu nawet rola, w której go obsadzono, nie trwał uparcie w myślowych koleinach, na świat i na siebie patrzył krytycznie. Starał się być, myślę, wolnym i otwartym człowiekiem.

Tego nie mogli mu wybaczyć jego dawni opozycyjni koledzy: lekceważono to, co śpiewał o gnijącym w III Rzeczypospolitej etosie solidarnościowym, środowisko "Gazety Wyborczej" przemilczało jego brawurową książkę "Autoportret z kanalią", w której rozprawił się z mitem konspiracyjnych świętoszków i pięknoduchów. Kpił z Wałęsy, potrafił wypomnieć – w piosence z 1982 r. (sic!) – Wajdzie delikatny fałsz jego kombatanctwa, śpiewając, że był to reżyser "zaszczytami zaszczuty, obarczony sławą", który "nie poznał strachu o skórę".

Daleko od doraźnej polityki

W piosence "Rechot Słowackiego", napisanej w okresie rządów Jerzego Buzka, tak opisywał Polskę: "Chciwy odmiany po wioskach i miastach / Człek brał się za to, co najlepiej umiał / Groszem publicznym pan starosta szastał / (To dla plebana, to dla pana kuma) / Wyżej katedry rychło bank wyrastał / Czyniąc tym zamęt w nieprędkich rozumach / Gdy mszę niedzielną zamawiał w kościele / Spasiony krzywdą wiernych Złoty Cielec"...

Czarę goryczy przelała napisana w 2000 r. piosenka o "Solidarności", zatytułowana "Dwadzieścia lat później", w której Kaczmarski opisał to, co dziś możemy oglądać na własne oczy, jakby przeczuwając narodziny IV Rzeczypospolitej, też przecież budowanej na solidarnościowym micie: "Słaby tron, książęta żadni, kwaśne wina / Cech żebraków i proboszczów trzęsie miastem / Nagrabionym srebrem karmi się Kardynał / Dawna służba – na polityków wyrasta... / (...) / Własne wspomnienia – jak cudze losy, / Trzosy pełne, a serca – próżne; / Fałszu zeskrobać z prawdy – nie sposób / Zaledwie w dwadzieścia lat później".

Właśnie wydany "Suplement" (EMI) to zbiór na ogół dawnych piosenek. I znów: ktoś, kto chciałby szukać tu wyłącznie emocji opozycyjnego pieśniarza, który myślał tylko o tym, jak dowalić komunie, srodze się zawiedzie. Te piosenki – nie zawsze, choć często odnoszące się do tamtej codzienności – rzecz jasna portretują rozterki pewnego pokolenia, ale najczęściej dotykają spraw ogólnoludzkich: uczuć, stanów duszy, wątpliwości, pytań, wzlotów i upadków, obecnych w każdym miejscu i czasie, poza historią i doraźną polityką. "Suplement" pozwala pod innym kątem spojrzeć na dopisaną później martyrologię, a także lepiej zrozumieć, dlaczego Kaczmarski tak bardzo bał się takiej Polski, którą nam się właśnie szykuje i której jego głos jest wciąż bardzo potrzebny. Niczym otrzeźwienie.
10 kwietnia 2006
http://muzyka.onet.pl/mr,...25,artykul.html


Ciekawa jestem, czy dla Was - ludzi młodego pokolenia - Jacek Kaczmarski obecnie coś znaczy? a przede wszystkim Jego twórczość? I czy w ogóle o Nim słyszeliście?

Osobiście znam zeszłorocznego maturzystę który napisał maturalną rozprawkę na temat Jego poezji (no i zdał z najwyższą liczbą punktów)..., magistra któryt napisał i obronił bardzo ciekawą prace dyplomową... a także zespół heavy metal'owy grający covery Jacka (co przy pierwszym posłuchaniu wyrwało mnie z butów) ...
pomijam oczywiście ludzi (fanów) zafascynowanych Jego twórczością ... poezją śpiewaną...


Do dyskusji zapraszam również "ludzi starszego niz młodsze pokolenie" 8)

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.