aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
_yarpo> Niezły dowcip :D
Ta wasza matura wymagała tylko nauczenia się sposobu jej zdawania. Wiedza była potrzebna, by osiągnąć wysokie wyniki, owszem, ale by zdać, wystarczyło minimum chęci.
Na starej maturze dostawałeś z polskiego trzy tematy i miałeś napisać pracę na jeden z nich. Sam wybierałeś jej formę. Źle wybrałeś - niedostateczny. Trzy błędy ortograficzne pierwszej kategorii - niedostateczny (nie dotyczyło dyslektyków). Praca nie na temat - niedostateczny (wystarczyło źle ów temat zrozumieć, a czasem były naprawdę pokrętnie formułowane).
No i teraz weź się zobacz, jak siedzisz pięć godzin na sali i piszesz dziesięciostronicową rozprawkę na temat w rodzaju: Wizja kraju szczęśliwego w literaturze XX wieku. A potem idziesz na ustny i jesteś maglowany z teorii literatury i gramatyki. No i co? Którą maturę wolisz?
Nie ma czasu na siedzenie w szkole!!!!!! U mnie ju? si? zacz??o :/ Opisa? z historii wszystkie unie polsko-litewskie i przywileje szlacheckie, z polaka zrobi? analiz? matury rozszerzonej, z anglika rozprawka, a z niemca trzy zadania z czasu Perfekt. I to wszystko na jutro. Milutko. :/
skonczcie *.
Ciiicho Miko, bo zaczyna sie robic ciekawie 8) Uwielbiam rozkminy w stylu kto ma bardziej przejebane: czarni, czy biali? Dobre na rozprawke maturalna.
Czy wy wiecie, ze jak ja bylem mlody to tez bylem murzynem i gralem w kosza? Tak robilem:
Potem mi przeszlo...
Student III roku Prawa (studia dzienne, stacjonarne) Uniwersytetu Warszawskiego sprawi, że do egzaminu maturalnego będziesz bardzo dobrze przygotowany(-a)
Istnieje również możliwość udzielania korepetycje przez Skype'a lub przez gadu-gadu (tylko 20 zł/h)
Jeśli wybierasz się na studia na takie kierunki jak Prawo, Dziennikarstwo, Europeistyka, Socjologia, Politologia, Stosunki Międzynarodowe czy Historia (lub dziedziny pokrewne) ?
Gdy szukasz dobrego korepetytora, który będzie w stanie odpowiednio przygotować Cię do Matury z Historii, WOS-u czy Języka Polskiego (zarówno na poziomie podstawowym jak i rozszerzonym) ?
Napisz do mnie â na adres e-mail:
88luker@gmail.com
lub
lukaszrosiak@student.uw.edu.pl
albo na numer gadu-gadu â 2291840
Telefon - 667-232-642
Praca z profesjonalnym materiałem dydaktycznym, wyczerpującym całkowity zakres programu niezbędnego do bardzo dobrego przygotowania się do Matury z Historii, WOS-u oraz Języka Polskiego
Wyszukiwanie odpowiednich materiałów, tłumaczenie zawiłych i trudnych zagadnień, analiza tekstów źródłowych, nauka pisania rozprawek oraz innych tekstów użytkowych przydatnych na Maturze, rozwiązywanie testów i kazusów etc. etc.
Piszę prace maturalne, wraz z konspektem i bibliografią( literatura przedmiotu i podmiotu ),jeżeli temat jest odpowiedni robię prezentacje multimedialne, reprodukcje obrazów itp., 3-letnie doświadczenie w pisaniu prac, rok temu pisałem prace maturalne a wcześniej zajmowałem się pisaniem prac na poziomie liceum i szkoły wyższej (rozprawki, głównie na filozofie), jeżeli masz problem z napisaniem pracy to naprawdę świetnie trafiłeś, zainteresowanych proszę o kontakt tylko i wyłącznie na maila -> number181@wp.pl, pozdrawiam i życzę tylko trafnych wyborów...
" />
">Genialne wypracowania starej matury zostałyby tu ocenione miernie lub przynajmniej słabo, bo nie są schematyczne.
"O tym, jak zły jest to system, dowiódł eksperyment, do którego "Dziennik" zaprosił w poniedziałek dwóch humanistów: profesora filozofii Marcina Króla oraz pisarza Antoniego Liberę.Napisali eseje na wybrany z tegorocznej matury temat. Ich prace oceniała według klucza polonistka Agnieszka Szafarska. Nie wiedziała kto jest ich autorem. W rezultacie Antoni Libera ledwie zdał egzamin. Zdobył za mało punktów by dostać się na polonistykę. Marcinowi Królowi poszło jeszcze gorzej: dostał dwójkę za porównanie Mickiewicza z Przerwą-Tetmajerem."
Dziennik, 6 maja.
To mówi samo za siebie. W ogóle funkcjonuje już dość sugestywne określenie "syndrom rozprawki".
Problem w tym, że nawet zdolny uczeń poleci schematem na maturze, bo zależy mu na wyniku.
" />Ten cały próg to jedna wielka zagadka. Gdyby był taki jak w ostatnim roku(247), to powinno być dobrze. Ale jak podskoczy do 255, nie daj Boże do 260... Wtedy może być na prawdę krucho.
Zgadzam się, że wiele zależy od szczęscia. szczególnie przekonuje się o tym rozwiązując arkusze z majzy. Z jednego wyniki są całkiem całkiem, z drugiego "nieco" gorsze...
Poziom trudności WOS-u jest bardzo zbliżony do gegry. Ale Historia to już całkiem inna bajka. Zeby ją dobrze napisac to trzeba naprawdę coś umieć. I nie da się jej nauczyć w 2 tygodnie jak wosu czy gegry.
Zastanawiałem się kiedyś ,czy nie pisać historii na farta, by potem ewentualnie spróbować na praffko. Jeszcze rok temu 50% pkt to było czyste rozkminianie, a drugie 50 to rozprawka, której temat może ci akurat "siąść". Teraz jednak to troszke zmienili i raczej nie opłaca się iść na farta
btw. Mam pytanie do esgiehowiczów:
Czy można się przenieść z płatnych na dzienne? Czy może trzeba jednak poprawiać maturę?
Moje wrażenia po rozszerzonym niemieckim: NIE JEST źle. Słuchanie nie było za ciekawe zwłaszcza drugie (!!!) ale mam tylko (chyba) trzy błędy ;D Czytanie mi się wydawało proste. Straciłam 0,5 na lukach. A co do pierwszego arkusza ... pisałam rozprawkę, ile za nia mi dadzą to sie okaże, a struktury leksykalno - gramatyczne ... bleee nie podobały mi sie, ale cos tam wymysliłam ;D
Za mną dopiero 1/3 matury ;p
Jutro prezentacja i mam schize bo umiem dopiero połowę ;p ale...
" />Prace maturalne - profesjonalnie i szybko (maks 3 dni od otrzymania zgłoszenia/potwierdzenia wpłaty) już od 30 zł! W skład zestawu wchodzi bibliografia, konspekt oraz właściwy tekst wypowiedzi + dodatkowe materiały (do uzgodnienia).
Pisaniem prac maturalnych zajmuję się od kilku dobrych lat, nie musicie się zatem martwić o ich jakość.
Kontakt pw lub gg 13387869
PS. Oferuję również rozprawki, eseje, wszelkiego rodzaju wypracowania i prace zaliczeniowe dla uczniów gimnazjum, liceum, studentów większości kierunków, przygotowanie ściąg na zaliczenia, tłumaczenia (język angielski), pomoc z wszelkich przedmiotów szkolnych. Niskie ceny, dla kibiców rabaty. Jeżeli znajdziesz kilka osób, które skorzystają z moich usług otrzymasz bardzo duże zniżki lub darmową pomoc w zależności od ilosci pozyskanych klientów
" />Ciekawe...
U nas z próbną maturą z angielskiego był motyw niezły. Ja pisałem rozszerzoną, a w rozszerzonej do wyboru są dłuższe prace pisemne typu rozprawka, recenzja, opis i opowiadanie. Wszyscy dzielnie nastawieni na pisanie rozprawki (bo najłatwiej oraz że pozostałych to prawie nikt nie umiał sprawnie napisać ) modlili się tylko by nie było jakiegoś beznadziejnego tematu. No więc zasiadamy otwieramy pracę a tam (tu myśl naszła natychmiastowo [spoil]o kurw*![/spoil]) Napisz rozprawkę na temat "e-learning pros and cons" czyli za i przeciw nauce przez internet - napisać nie byłby problem tylko wiedzieć co napisać żeby to miało ręce i nogi . no to piszemy jakieś beznadziejne smuty.
Po jakimś pół godziny przychodzi dyrektorka i mówi że przerywamy maturę bo coś z płytą dzwiękową było nie tak i że mamy pół godziny przerwy i będziemy pisać nową - inną
Wszyscy odczuli ulgę - a temat nowy na rozprawkę to "za i przeciw zamykaniu centrów handlowych w niedzielę"
Mnie zawsze wykurzały osoby z referatami. Okey, rozumiem, ze np. nauczyciel zadaje każdemu jakiś tam referat do przygotowania. Jednakże u mnie w klasie pewne osoby nagminnie nie przychodziły na jakieś zajęcia, a potem zjawiały się ot tak z 4 referatami i raz przez 2 godziny oglądałam nudny pokaz slajdów o człowieku pierwotnym. No i taka osoba łapała 5 i 6 za referaty, miała 5 na koniec, a ta co chodziła na zajęcia musiała o 5 walczyć.
Wkurzały mnie też osoby, które...nie wiem jak to ująć, by nikogo nie urazić, ale po prostu nie wiedziałam co one robią w mojej szkole. Skończyły gimnazjum ze świadectwem z paskiem i musiały mieć naprawdę dużo punktów z testu skoro je przyjęli, ale miały chyba raczej farta niż wiedzę. Przykład: dziewczyna na profilu językowym, rozszerzony angielski, po 6-7 godzin w tygodniu, klasa maturalna. Miała przygotować rozprawkę na dany temat, tydzień czasu, nauczycielka prosi by przedstawiła temat, a ona na to:
-A może ktoś inny za mnie?
Nauczycielka: Martyna, nie przygotowałaś się? Nie napisałaś? Miałaś na to tydzień.
-Napisałam, ale wolałabym by ktoś inny to za mnie przeczytał, bo ja nie potrafię i mam słaby akcent.
[Mina nauczyciela- bezcenna] Nastąpiła prośba by jednak przeczytała, bo coś powinna sobą reprezentować.
Maturę podstawową z anglika pisałam rok temu, nawet dobrze mi poszło Dzisiaj nie miałam pojęcia o co chodziło w tym pierwszym zdaniu ze "slightest" , a resztę zrobiłam na chybił - trafił, tekst o królowej też był chory. Poza tym listening o virusach mnie zdenerwował, bo mimo, że rozumiałam o co chodzi, żadna z odpowiedzi mi nie pasowała Wybrałam rozprawkę, zmieściłam się w limicie słów, ale czy dobrze, to się okarze
Za to najbardziej zdenerwował mnie rozszerzony polski (zresztą - podstawowy też). Klucze są podobno wyrąbane w kosmos i jak dostanę chociaż te 30% z wczorajszego egzaminu, to się będę cieszyć... Chociaż oczywiście moje ambicje są o wieeele większe (ale na szczęście mam jeszcze trochę czasu, żeby się douczyć )
Gorzej będzie z poniedziałkową biologią, na którą NIC nie umiem
poza tym Marmi polecam za rok w takim razie matme i fizyke rozszerzoną. Ciekawe czy też tak byś kozaczył. Uwaga: matma też jest na inteligencje! tylko mało komu jej starcza (inteligencji) żeby wpaść na rozwiązania 10-11 zadań w 3 godziny. a fiza na poziomie liceum jest na wiedzę, kojarzenie faktów i minimum matematyki (tylko przekształcanie wzorów, notacja wykładnicza i uzywanie kalkulatora).
To co Marmi, skusisz się?
wracając do matury: ang rozszerzony część II (słuchanie , czytanie) prawdopodobnie 27/27 o ile dobrze zaznaczylem na karcie. część I w najgorszym razie -2 punkty za gramatyke (pieprzona poprawność ortograficzna) i odjąc jeszcze pewnie za rozprawke troche. licze, że w 90% się zmieszczę
" />Może będzie trudniejsza i bardziej wymagająca, ale czy następna? Wątpię szczerze. Znając nasz resort egzaminacyjny - potrwa to zanim wprowadzą odpowiednią reformę i matura będzie miała normalny wymiar. Osobiście ustna z polskiego to kpina i albo powinni ją całkowicie zmienić, albo totalnie wywalić z repertuaru.
Jak wyglądała moja ustna - miałem temat o metamorfozach i widziałem, że komisji bardziej zależało na tym, żeby iść na kawę i papierosach. Sami się męczyli tak samo jak męczył się zdający. Bo sama forma tej części była bardzo nieatrakcyjna. Ogółem wybór tematów był żałosny, tak samo nie godzono się na własne tematy i własne, ciekawsze bibliografie. Każdy próbował to jakoś urozmaicić. Nawet jakby pacnął głupotę - to by nie zwrócili uwagę. Między Kmicica wcisnąłem Terminatora - bo literatura polska dość oklepana była torturą dla obu stron. Dostałem jedno pytanie i zdałem. I to było na tyle. Wyklepana formułka, zero większej kreatywności, sztywne trzymanie się ustalonych reguł rodem z pisania rozprawki w gimnazjum. Na kreatywności można było się przejechać, więc motyw terminatora lekko wplotłem.
Największym wałkiem był numer Giertycha z amnestia maturalną. Do teraz pamiętam, że to był jeden z najbardziej żałosnych pomysłów MEN. I pomyśleć, że wtedy nauczyciele i kuratorzy błyskawicznie zareagowali. A dzisiaj? FARSA,
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl