aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Ndziorl wrote:
| "ortografia sie klania" moze byc? :)))
Że "nie" z małej litery? Nie wierzę w "nie" - dlatego z małej.
do ksiazek pacanie, na jutro rozprawka na temat roli partykuly nie w
zaburzeniach osobowosci Ndziorla w kontekscie jego nihilizmu
ortograficznego
do ksiazek pacanie, na jutro rozprawka na temat roli partykuly nie w
zaburzeniach osobowosci Ndziorla w kontekscie jego nihilizmu
ortograficznego
Nie będę za Ciebie odrabiał pracy domowej. Powinieneś być już samodzielny -
w końcu idziesz do gimnazjum.
Gazebo idzie do Gimnazjum ?
Gazebo moje gratulacje. Ucz sie, moze za 30 lat cos z ciebie bedzie.
| do ksiazek pacanie, na jutro rozprawka na temat roli partykuly nie w
| zaburzeniach osobowosci Ndziorla w kontekscie jego nihilizmu
| ortograficznego
Nie będę za Ciebie odrabiał pracy domowej. Powinieneś być już
samodzielny -
w końcu idziesz do gimnazjum.
Tak się składa, że jestem polonistką i to całkiem oczytaną, choć
przyznam, że znam takich, którzy nie czytają nic, bo ", "nie mają
czasu", "muszą sprawdzać uczniowskie zeszyty", bo "ciąglę siedzę w
tych zeszyciskach". Łatwe wytłumaczenie. Proszę więc nie wrzucać
wszystkich do jednego wora, jak w każdym zawodzie są lepsi i gorsi.
Też mam syna, który w podstawóce miał polonistkę - pożal się Boże!
Ale teraz w gimnazjum trafił na niezwykłą osobowość,wprawdzie starej
daty, ale doskonałą!!!
Jednak zarzut, że uczy się do końca roku szkolnego, a egzamin jest
wcześniej i można nie zdążyć jest, no cóż...
Nauczyciel, w świetle
> obowiązującego prawa (rozporządzenie w sprawie podstawy
programowej) realizuje
> program przez 3 lata (nie do egzaminu - co robic później?) i
dowolnie układa
> kalendarz lektur.
Bzdury. Do końca roku został miesiąc z hakiem i można to wszystko
tak ułożyć, że się spokojnie zdąży. Ja zdążyłam i mam omówione
wszystkie lektury, a moi uczniowie noszą mnie na rękach, bo czytali
obie lektury(w klasach równoległych pani "nie zdążyła").
A OKE nie zrobiła niczego złego, wręćz przeciwnie, uważam, że
wreszcie to jest normalne, bo dotychczas uczniowie byli przekonani,
że lektur czytać nie należy, a nauczyciele niektózy bawili się w
uczenie pisania rozprawki. Wiem doskonale, że są szkoły - gimnazja,
gdzie nie robi się w ogóle gramamtyki, bo jej na egzaminie nie ma.
To po co?!
serafin666 napisał:
> moim zdaniem
> kompletnie nieuprawnionym - iż wspólnota jest jednostką organizacyjną :
ustawa
> o własności lokali nie definiuje wspólnoty mieszkaniowej jako jednostki
> organizacyjnej
Krótkie dochodzenie i BINGO!
Wspólnota mieszkaniowa jest jednostką organizacyjną nie posiadającą osobowości
prawnej i wynika to wprost z prawa tj. ustawy o statystyce publicznej i
towarzyszących jej rozporządzeń. Wkrótce wkleję dłuższą rozprawkę na w/w temat
którą poślę również do Ministerstwa Polityki Społecznej bo ma jakiś kiepskich
prawników :).
Kowalik (znaczy ja) napisała:
> A wogóle to ta alegoria do dooopy jest. Ani Don ani Sanczo nie
> spełniają kryteriów dobrego gospodarza.
> Po co to przekładać/porównywać na/do włodarzy gminnego
podwórka? ;)
Kowalik sama odpowiada:
Porównanie tych dwóch postaw i osobowości do kandydatur na dobrego
burmistrza jest do dooopy, ponieważ osoba, pisząca tę alegorię
posiada mało wiedzy i doswiadczenia życiowego.
Zwracam uwagę na fakt, iż rozprawkę pt. "kto na burmistrza?" napisał
uczeń liceum (notabene z Chełmna, tu babeczka popełniła małe
nadużycie ;))
www.sciaga.pl/tekst/32120-33-kto_na_burmistrza_don_kichot_czy_sanczo_pansa
;]
Temat rozprawki to: Jeśli nie szata zdobi człowieka, to w czym tkwi jego wartość?
Poszukuję postaci literackich, które prezentowały się nie strojem i wyglądem, lecz sercem i osobowością. plusik i za dobre przykłady i pomoc about tematu.
Dnia Sun, 07 May 2006 14:57:32 +0200, Juliusz 'Julas' Gonera napisał(a):
Marzena Zasińska wrote:
| Strasznie dużo tych argumentów, a wcale nie o ilość w tym chodzi. Od
| kilku lat specjalizuję się w Writingu i nieprawdą jest jakoby im więcej
| argumentów, tym lepiej.
Wydaje mi się, że taki temat:
"Coraz mniej młodych ludzi decyduje się na zawarcie małżeństwa przed
trzydziestym rokiem życia. Napisz rozprawkę przedstawiającą wady i
zalety zakładania rodziny w późniejszym wieku."
Ja "kochałem" w liceum wypracowania typu: przyjaźń, jakie ma znaczenie w
życiu ble, ble. Byłem wtedy totalnym odludkiem i za cholerę nie
rozumiałem o co chodzi ;)
jest bardzo obszerny (można by pewnie pracę magisterską napisać) i
ciężko wyróżnić tu dwie najistotniejsze zalety i dwie wady. Ja rozumiem,
że chodzi o sprawdzenie umiejętności pisania po angielsku, a nie
poglądów danej osoby, ale czemu ograniczać ją aż tak? Ja zawsze starałem
się swoje prace pisemne rozwijać i traktować tematy szczegółowo.
Niektóre moje prace z polskiego dochodziły do 1000 słów albo i więcej,
na całe szczęście na polskim nie ma tak rygorystycznych limitów.
I nawet, dopóki nie pojawił się ten cały system oceniania według klucza,
dostawałem za nie bardzo dobre oceny.
Ja miałem problemy, bo i ględzić, długo i namiętnie, lubię i poglądy mam
często dość kontrowersyjne (z wiekiem troszkę mi przeszło). Dotarło do
mnie w pewnym momencie, że trzeba dumę i osobowość wsadzić do kieszeni,
napisać tekst pod oceniającego (faktycznego lub pod "typowego
egzaminatora"), zdać jak najszybciej i bezboleśnie... A poza uczelnią to
ja się mogę rozwijać i myśleć. ;)
| W tak skonstruowanych akapitach masz
| możliwość błysnąć i treścią i formą. Jeśli chcesz, podeślij mi jakąś
| swoją rozprawkę na priv, a podpowiem jakieś ulepszenia stylu, o ile będą
| konieczne oczywiście. :)
Dziękuję, jestem równie mile zaskoczony jak pozostali ;)
Chętnie podeślę, ale nie w najbliższym czasie. Póki co skupiam się na
matmie i fizyce. Ten wątek i tak zajął mi teraz więcej czasu niż się
spodziewałem ;)
No ucz się ucz! ;)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl