Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa


Olo Kwasniak wrote:


| Ile razy trzeba udowaniać, że tak nie jest? Trzeba oczka troszkę szerzej
| otworzyć niż tylko na wysokość stawki za wozokm podaną w BZP...
|
| Wystarczy raz, ale sensownie. Nikt mi dotąd nie udowodnił a stawka podana w
| BZP niestety mówi swoje...

Nic nie mówi, bo nie znasz stawki za wozokm EN57 ;-)

Tabor kolejowy ma dużo większą żywotność od autobusu, jego utrzymanie pod
względem technicznym jest dużo mniej kosztowne (silniki i układy
elektryczne są mniej narażone na uszkodzenia niż mechaniczne), energia
elektryczna jest tańszym "paliwem" niż ropa (co szczególnie w obecnej
sytuacji na świecie ma spore znaczenie) jak również nowoczesny tabor jest
energooszczędny (rekuperacja i inne tego typu "bajery").

| To teraz weź wyremontuj rozwalone torowisko od Katowic do Ligoty i zakup
| stosowne pojazdy...taniocha, nieprawdaż?

To torowisko nie jest rozwalone. Jest w znośnym stanie.
Poza tym znasz znaczenie takiego słowa jak "inwestycja"?



DeJotPe napisał(a):


Osadnik napisał(a):
| Yamma napisał(a):

| |

| spostrzeżenie #2: trzeba mieć też kupę pieniędzy. Koszt wyprawy: 9
| zł. (kierowca nie miał wydać, więc kupiłem 3 bilety po 3 zł u
| niego). To daje jakieś 2 litry z hakiem ropy i nawet przy spalaniu
| 10/100 jazda samochodem jest porównywalna cenowo na tej trasie.

| Całodobowy bilet kosztuje 7.20. No, ale za głupotę się płaci...;-)
| Y.. Gdzie? 9,60 (po tym jak straciłem ulge studencką to jest 9,60)
| Tak, podmiejskie.

Uuuu. to tłumaczy 3 godziny czekania i smród.
Po cholere żeś się na wieś wyprowadzał?:P

PS: kolej!


Nie ma :P
Ja wyprowadzał? Ja tam jestem od zawsze... I wbrew temu narzekaniu
dobrze, bo jest cicho, nie musze użerać się z współmieszkańcami bloku (a
to potrafią być ostre zatargi), no i mogę iśc do ogródka, pokopać
trochę, w oczko wodne się pogapić, wyremontować sobie wszystko w swoim
czasie.

Zrestza, ja jestem wrażliwy na hałasy, nawet na migające światło czy
coś. Muzyki nie słucham wiec sam rozumiesz...
3 Godziny czekania? Dotaczam sie w 40 minut do Okęcka a potem
tramwajami, autobusów unikam jak ognia.



marioluś. mam nadzieję że lada moment opuszczą te choróbska twoją rodzine i że
wszystko będzie dobrze:-) całe szczęście że już natalka nie ma tej ropy w
oczkach:-) to już jest pierwszy krok do zmiany na lepsze! :-D
pozdrawiam cię i życzę tobie i twojej rodzinie dużo,dużo zdrowia
przedewszystkim no i szczęścia:-D



Tak, to prawda, że pierwotna przyczyną zapalenia spojówek przy katarze kocim
jest herpeswirus, ale tak jest zwykle tylko na początku. Szybko do akcji wchodzi
tez cała gama bakterii ropotwórczych, produkujących niebezpieczną dla gałek
ocznych ropę - stąd tak ważne jest wkroczenie z kroplami zawierającymi
antybiotyki, ze względu na bezpośrednie zagrożenie uszkodzenia gałki ocznej.
Gdyby choroba była li-tylko czysto wirusowa, nie stosowalibyśmy w ogóle
antybiotyków, bo i po co? Wirusy przecież nie są wrażliwe na antybiotyki. Mniej
więcej po tygodniu-10 dniach, wirus i tak przestaje odgrywać większą role,
ponieważ zostaje zwalczony przez przeciwciała, natomiast jest dużo większy
problem z bakteriami i z następstwami stanu zapalnego, które trzeba powoli
zwalczać. Stąd też dostaliście kolejny rodzaj kropli z antybiotykiem i
sterydowym środkiem zapalnym, który szybciej pomoże zwalczyć Wam zapalenie. Być
może błędem byłoby zastosowanie tych kropli na samym początku choroby, ale teraz
są one już dozwolone. Mam nadzieje ze z oczkiem już wszystko w porządku.



No cóż, skoro nie masz możliwosci izolacji chorego kota od innych, to pozostałe
koty najpewniej też będą kichały, bo katar koci to choroba szybko
rozprzestrzeniająca się w środowisku kotów.
Leczenie zaordynowane przez weta jest dobre, przy regularnym stosowaniu lekow i
dobrym odżywianiu kotka powinna szybko wrócić do zdrowia. Możesz przemywać jej
chore oczko wacikiem z roztworem świetlika lekarskiego, tak by ropa nie zbierała
się w worku spojówkowym. Będzie jej też łatwiej oddychać, jeśli zaniesiesz ją od
czasu do czasu do ciepłej zaparowanej wodą łazienki.



lexus400 napisał:


> ........poki malutkie i karmione piersia to nawet ojciec jak widac nie moze
> pic tego co chce bo musi byc ciagle w pogotowiu i zawsze trzezwy jak
> niemowle:))


Ano dokładnie.
Myśmy zaliczyliśmy już pierwszą ponadplanową hospitalizacje.
Po 3 dniach od wyjścia ze szpiatalu maluch musiał wrócić tam bo zaczeło jedno
oczko dość intensywnie zachodzic ropą. Profilaktycznie dostał antybiotyk, co
okazało się słusznym posunięciem, bo w badaniach wyszło, że ma gronkowca :-/
No i maluch z mamą spędzili dodatkowe 10 dni w szpitalu (m.in. z tego powodu nie
dałem rady podjechac na ostatniego spota warszawskiego).
Teraz już wszystko jest wporzo. Od poniedziałku mam rodzinke w komplecie.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.