Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Hannibal,
to podam Ci na przykładzie ronda na rynku w Leżajsku(na naszym będę dopiero za kilka dni i będę mógł sie przekonać na własnej skórze)
jadąc od klasztoru i chcąc zawrócić na rondzie to kilka razy jak nie więcej jak bym nie dał kierunku to gościa jadący od Wierzawic wjechali by mi w prawy boczek wyjeżdżając na prostą ale jeszcze przed skrętem do Fary daje prawy kierunek żeby jakiś młodzian w BMW (sprawdzone na faktach) nie wyjechał mi (rozpędzając się z parkingu pod Farą i chcąc jechać prosto na Łańcut) jak ja będę zjeżdżał w stronę klasztoru (zarazem informuje gościa który również wjeżdża od strony klasztoru że może wjechać na rondo)
i tak bezpiecznie i informując innych co zamierzam zjeżdżam z ronda

[ Dodano: 2009-09-10, 00:46 ]





jadąc od klasztoru i chcąc zawrócić na rondzie to kilka razy jak nie więcej jak bym nie dał kierunku to gościa jadący od Wierzawic wjechali by mi w prawy boczek wyjeżdżając na prostą ale jeszcze przed skrętem do Fary daje prawy kierunek żeby jakiś młodzian w BMW (sprawdzone na faktach) nie wyjechał mi (rozpędzając się z parkingu pod Farą i chcąc jechać prosto na Łańcut) jak ja będę zjeżdżał w stronę klasztoru (zarazem informuje gościa który również wjeżdża od strony klasztoru że może wjechać na rondo)
i tak bezpiecznie i informując innych co zamierzam zjeżdżam z ronda

Młodzian z BMW akurat ma głęboko, jaki kierunkowskaz masz włączony przy wjeździe na rondo Ma czysto to jedzie.
Ja jak widzę kierowcę co włącza lewy przed wjazdem to się zastanawiam czy głupi, czy chce szybko zmienić pas ruchu, czy zaraz się właduje komuś pod prąd. W każdym bądź razie naprawdę jestem ostrożniejszy bo wiem, że gość przepisów albo nie zna albo interpretuje je po swojemu, więc może być niebezpieczny.
Ale nie dziwię Ci się, w Twoim wieku też myślałem, że jestem mistrzem kierownicy i mam rację na drodze

Rondo chyba otwarte już Nie ma zastawek, są pasy, znaki.
Właśnie odbyłem podróż pod Z.Ch i z powrotem. Z moich obserwacji:
Rowerzyści z KEN jadą od razu w lewo, bo mają jak najkrócej. Samochody jadące prosto, jadą prosto tak jakby ruchu okrężnego nie było. Innych wariacji nie zdążyłem zauważyć

Acha.. Prawie wszyscy z tych co widziałem przejeżdżali rondo z uśmiechem na twarzy



m[...] napisał(a):[color=blue]
> Użytkownik marcinp napisał:
>[color=green]
>> Witam wszystkich szanownych grupowiczow.
>> Pomozcie, znajomy poprosil mnie o zkup "NALEWKI KRESOWEJ ŻURAWINOWEJ"
>> Z Polmosu w Lancucie, szukam miejsca w Wawie gdzie mozna znalezc taki[/color][/color]

a ta z lubelskiego polmosu sie nie nada??
jest przy rondzie onz w sklepie z alkocholami na rogu (22,-)



jest kilka możliwości...
najprościej jest dojechać do ronda koło cmentarza na pobitnym...
potem kawałek drogą na Łańcut do świateł...
w prawo jak na Słocinę...
jedziesz prosto do skrzyżowania i w lewo na główną...
koło Kościoła za główną w prawo...
a potem już prosto cały czas pod górkę...
właśnie zaczynasz sięwspinać na Górę Rocha... :D

teraz już jest coraz bardziej zabudowywana...
najlepszy punkt widokowy jest przy ostrym zakręcie w lewo...
(ta droga prowadzi na Chmielnik...) prosto dojeżdżasz do Matysówki...
chyba nic nie poplątałem... :-)



hehe:D nom na tych z lancuta trzeba uwazac:p
kiedys na rondzie na rejtana (kolo statoila) gosc chyba nie wiedzial jak sie rondem jezdzi i wjechal na pasy dla pieszych przejechal na druga strone i zawrocil w strone lwowskiej :D
nie pamietam skad byl bo to kilka lat temu bylo
dodam ze nie bylo korka czy cos ;]

http://www.imagic.pl/files/10786/rondo.jpg


na wakacjach na tym rondzie jechalem w strone mostu zamkowego na prawy pasie (do skretu w rejtana ) stala policja
rejtana jechal gosc juz mial zjezdzac z ronda ale chyba zobaczyl ze
jest korek na dolowej i cofnal (na rondzie) i pojechal w kopisto
policja nic... pojechali tam gdzie mieli jechac



1. a) Stacja "Watkem", Rzeszów, Armii Krajowej; b) stacja kontenerowa na tej samej ulicy tyle że bliżej ronda z wyjazdem na Łańcut
2. a) benzyna; b) olej napędowy
3. a) to jeszcze za czasów Trabanta - udało mi się go do prowadzić do samozapłonu na dwóch rodzajach paliwa - benzynie ekstrakcyjnej i Pb95 z Watkemu, drugi przypadek to escortem 1.6 benzyna nie szło przekroczyć 160 na piątym biegu ....; b) jak narazie jedyny przypadek że diesel po prostu zgasł i nie chciał odpalić aż spuszczenia paliwa z baku i wlania z innej stacji - jak żyje to takiej zasłony dymnej nie widziałem
4. a) Trabant 601S, Escort 1.6 Zetec; b) Escort 1.6 diesel
W sumie nic nowego nie wynalazłem - pierwszej z tych stacji oberwało się w czasie ostatniej akcji sprawdzania paliw ...
pozdrawiam



Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(
  Mam prawko od 3 tygodni. Całe szczęście (w nieszczęściu) że mój mąż w niedzielę drugiego dnia wesela mojej kuzynki (tj. kilka dni po odbiorze prawka) trochę za dużo wypił. A że jest kierownikiem sprzedaży i do jego obowiazków należy m. in. odwiedzanie klientów w całym województwie lubelskim więc pojawił się problem: jak on pojedzie do pracy? Wypadło na mnie. W poniedziałek zadzwoniłam do pracy i wzięłam urlop na całe dwa dni co by we wtorek trochę ochłonąć:). W poniedziałek z duszą na ramieniu przez cały dzień woziłam mojego TŻ najpierw po Lublinie, potem pojechaliśmy do Zamościa i Tomaszowa Lubelskiego. Cały dzień dzielnie prowadziłam. Mówię wam, jak wóciłam to miałam całe włosy i buty mokre z nerwów:) A we wtorek dla odmiany zawiozłam go do Rzeszowa i Łańcuta.
Później dwa razy pojeździłam z nim po Lublinie i w ten poniedziałk pojechłam sama do ZUS. Bałam się cholernie, że pojadę źle na rondzie, ze nie będę umiała zaparkować. Jakimś cudem dojechałam, przemiły pan wskazał mi miejsce do parkowania po samym budynkiem. To nic, że samochód zgasł mi kilka razy:))

Nadal trochę się boję, a zwłaszcza rond, ale jeżdżę.

Polecam naklejenie zielonego listka, inni kierowcy są na prawdę bardziej wyrozumiali.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.