Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa


Przyklady wielkich ssakow z kontynentu afrykanskiego o euroazjatyckiego dowodza, ze koegzystencja homo sapiens i tychze jest / byla - mozliwa praktycznie do momentu kiedy te zaczely "zawadzac" po przejsciu mysliwych na rolnictwo/hodowle. To jak wyjaśnisz wymierania afrykańskie o ktorych pisałem wczesniej?

I co wg Ciebie było powodem, ze mamuty wymarły? Byle konkretnie.


Zreszta w odniesieniu do mamuta nie mozna chyba mowic o "intensywnym" polowaniu na te zwierzeta.
Wlasnie ze wzgledu na te mozliwosci "techniczne".
Chyba? I to ze względu na możliwości techniczne... pozwalające zabić mamuta?
Chyba że przyjmiemy, ze nasi przodowie nie potrafili zabić mamuta...


Aha:

Mamut byl na pewno gatunkiem dosc intensywnie exploatowanym lowiecko.
Zreszta w odniesieniu do mamuta nie mozna chyba mowic o "intensywnym" polowaniu na te zwierzeta. Zdecyduj się...




W jakich stronach Afryki żyły wielbłądy ?


Czy wielbłądy żyły w Południowej Afryce ?

Wielbłądy żyły i żyją nadal na północy Afryki, na południu nie spotyka się ich, ponieważ nie ma tam dla nich odpowiednich warunków geograficznych.


Czy kultura Nok posługiwała się wielbłądami ?

Ciekawe pytanie. Osobiście nigdy nie zetknęłam się ze stwierdzeniem, że kultura Nok posługiwała się wielbłądami. Wielbłądy udomowiono podobno już 4 tyś. lat p.n.e, więc możliwe, że się nimi posługiwano, aczkolwiek należy pamiętać, że Nok była przede wszystkim kulturą rolniczą, a wielbłądy do rolnictwa nadają się tak średnio.



Coijn--> sorry za przekrecenie nicka ale juz pozno jest :P. No masz troche racji, ze na hodowle zwierzat idzie duzo paszy, ale chodzilo mi raczej o wczesniejszego posta z trawa dla krow ;). Ogolnie to najtansza jest chyba chodowla kurczakow bo duzy odsetek ich paszy to jakies sztuczne odzywki, maczki, sterydy itp. Ale jesli myslisz ze przeznaczajac zboze zamiast na pasze dla zwierzat to jako wsparcie do biednych krajow, uda sie zalatwic problem glodu to jednak tak nie jest. biedne kraje same musza rozwinac rolnictwo zeby sie wyzywic - miejsca jest wystarczajaco i pod uprawy dla nich i dla zwierzat hodowlanych. To nie jest tak ze na Ziemi jest za malo zywnosci, bo tak na prawde to duzo jej marnujemy, ciagle sa nadwyzki. Problemem jest tylko nierowny rozdzial i to nie ma nic wspolnego z wegetarianizmem. Jesli w Afryce rozwinie sie jakies normalne rolnictwo, hodowla, wogole gospodarka to wtedy problem glodu zniknie. Jest nas tylko 6mld i zamieszkujemy ledwie maly skrawek naszej planety. Miejsca i surowcow jest tu jeszcze na 10x wiecej mieszkancow (moze oprocz wegla i ropy, ale one do zycia nie sa niezbedne ;)).
Vega-->ja rozumiem o co Ci chodzilo z tym falszywym pojmowaniem wegetarianizmu, po prostu nie rozdzieliles wegan od wegetarian (teraz jzu wiem ze celowo :P), i wcale nei przecze ze oni sami takiego rozdzialu czesto nei rozumieja :P.
Pozdr.



Z tym karmieniem Afryki to przesada... Ludzie, oni sami muszą wreszcie zadbać o siebie, musimy im POMÓC a nie wysłać jedzenie i siedzieć szczęśliwi, że murzyny nakarmione. Wsparcie dla ich rolnictwa i przemysłu, żeby sami mogli sobie poradzić z głodem...
Ale co z terroryzmem? Co z tym co się dzieje w Francji z Muzułmanami zakładającymi gangi trzęsące miastami? Kiedy wybuchły zamieszki jak zginęło tych dwóch chłopaków co się ukryli w transformatorze spalili prawie 20tys samochodów! Uspokoili się dopiero kiedy rząd wprowadził stan wyjątkowy! Z terroryzmem trzeba walczyć, powinny się do tego włączyć państwa całego świata.

Ciekawy artykuł: o teraźniejszej sytuacji w Francji ad muzułmanie i terroryzm:
http://img96.imageshack.us/img96/8488/gutekib4.jpg




my przyjaciele ludzkości i niskich cen:)

mógłbyś rozwinąć?

bo ludzkość w Afryce dość konkretnie cierpi z powodu cen minimalnych w UE i ogólnie wspomnianych przez wincenta taksów w handlu międzynarodowym bo nie może swoich tańszych płodów rolnych sprzedać w krajach Zachodu. GMO może dać im szansę co najwyżej na własne wyżywienie, ale GMO to patenty różnych firm, a to oznacza chęć zarobku( tak samo jak w przypadku leków na HIV) Na dłuższą metę może ich to uzależnić., więc uważałbym z uogólnieniami, iż zwolennicy(producenci)GMO są przyjaciółmi ludzkości (abstrahuję tu od wartości odżywczych GMO i wpływu na środowisko naturalne, ponieważ różne badania przedstawiają sie z jednej strony pozytywnie jak i negatywnie) Reasumując, chcąc tańszej i zdrowszej żywności warto się zastanowić nad liberalizacją handlu międzynarodowego.



zbynek wrote:
------------------------
.. Zmiana klimatu (ocieplenie) oraz dostępność

węglowodanów (rozwój rolnictwa) spowodowały, że przetrwałe mechanizmy
obronne okazały się szkodliwe, powodując epidemiczny wzrost
nietolerancji glukozy i zapadalności na cukrzyce.
------------------------
http://www.amwaw.edu.pl/biuletyn/200402.pdf

z pozdrowieniami - zbynek

------------------------
ŻJ:
Z powyższego cytatu wynika, że największy poziom zachorowań na cukrzycę
powinien być np. w Afryce i krajach Arabskich.
------------------------
Tak się też zastanawiam.
Niedawno w tym samym programie 1 PR podawano, że Polacy pracują (średnio)
obecnie najdłużej na świecie przegoniwszy "pracusiów" Amerykanów (a co z
pracowitymi Japończykami i Chińczykami?). Jeśli człowiek coraz więcej
pracuje, to chyba coraz więcej się rusza? Jeśli tak, to dlaczego rosną
zachorowania na cukrzycę? A jeśli z kolei statystyczny Polak więcej się nie
rusza, bo ma pracę coraz bardziej siedzącą, to jeśl pracuje najdłużej na
świecie, to może nie ma już ani czasu, ani siły i ochoty, aby się więcej
"ruszać" i panu doktorowi należałoby dać po mordzie (bo pewnie inaczej nie
"skuma") za denerwowanie milionów długopracujących Polaków słyszących w
radiu jego zachęty do rezygnacji z lenistwa i do "ruszania się".
Pozdrawiam
Janusz Żurek




A wiesz, czym mogą się zakończyć te rozmowy przy odrobinie szczęścia i dobrej woli? Skończeniem (albo chociaż ograniczeniem) wspólnej eurosocjalistycznej polityki rolnej, subsydiowania nieefektywnych gospodarstw oraz ograniczeniem (a może i zlikwidowaniem?) barier celnych na płody rolne z Afryki i innych biednych regionów.

Niestety, wątpię... Nawet ocean szczęścia nie wystarczy, aby osiągnąć to, o czym piszesz. A na dobrą wolę nie ma co liczyć tam, gdzie w grę wchodzą interesy i wielkie pieniądze.

CAP nie da się zresztą zlikwidować na forum WTO, to wymaga decyzji wewnątrzunijnych, a w tym zakresie własnie Europa odniosła przecież sukces , przyjęła wieloletni budżet, konserwujący strukturę wydatków...

Zaś co do meritum: dziennik w TV jest uzupełnieniem programu, a program uzupełnieniem bloków reklamowych. Bez nich (czyli bez "oglądalności") ani program by nie istniał, ani dzienniki - bo zwłaszcza produkcja newsów diabelnie drogo kosztuje.
Skutek: papka musi być strawna, bo inaczej klient odmówi konsumpcji.

Można się na to oburzać i wypisywać płomienne protesty przeciwko zawartości serwisów informacyjnych... Ale to mniej więcej to samo, co zgłaszanie pretensji do wilków, że zagryzają owce, zamiast przynosić im w paszczach ciasteczka...
Jak ktoś chce pogłębionej informacji i analizy, także na "niszowe" lub "niepoprawne" tematy, to bez trudu znajdzie. O ile nie szuka tam, gdzie jest "masowy odbiorca".



Rolnictwo jest działem gospodarki najbardziej uzależnionym od warunków, a zwłaszcza od klimatu, ukształtowania terenu i stosunków glebowych. Z tego tez względu rolnictwo może być prowadzone na określonych terenach, gdzie warunki naturalne są dogodne. Są to w większości obszary o najlepszych glebach, korzystnym ukształtowaniu powierzchni, znajdujące się pod wpływem klimatów morskich i pośrednich strefy umiarkowanej i podzwrotnikowej.

EUROPA.
Nizina Padańska, Rów Rodanu, Wyżyna Starej Kastylii, Nizina Francuska, Wyżyna Bawarska, Wyżyna Czesko-Morawska, Nizina Śląska, Nizina Węgierska, Nizina Rumuńska, Ukraina, południowo-zachodnia Rosja.

AMERYKA PÓŁNOCNA.
Wielkie Równiny, Nizina Centralna, Dolina Kalifornijska.

AMERYKA POŁUDNIOWA.
Pampa, Nizina La Platy, południowo-wschodnia część Wyżyny Brazylijskiej.

AFRYKA.
Delta Nilu, Kraj Przylądkowy.

AZJA.
Kazachstan, Nizina Gangesu, Nizina Chińska, Nizina Mandżurska, delta Mekongu

AUSTRALIA.
Południowo-wschodnia część kontynentu.




Bezlitosna budowa liberalnego wolnego rynku siłą rzeczy była, jest i będzie
dramatem dla sporej części społeczeństwa.

tak? to co powiesz na to, że np. osłony socjalne unijnych rolników i protekcjonistyczna polityka rolnicza UE a nawet USA przyczyniają się do utrwalania biedy i stagnacji w Afryce? albo że biedna matka w Polsce nie może kupić tanio ubrań made in China, bo cło na nie nałożone w celu ochrony polskiego rynku odzieżowego podwyższa ich cenę? ewentualnie co powiesz na dopłaty dla rolników zawyżające ceny żywności przez co biedne rodziny w miastach muszą coraz więcej za nią płacić? taki ten socjalizm zbawienny?


Ostatnio czytałem taką oto ( mniej więcej ) wypowiedź Churchilla :
" Socjaliści dążą do stworzenia kolejek ; niech każdy czeka na swoją szansę.
My proponujemy drabinę : Każdy ma możliwość wspiąć się w górę ".
Wolny rynek to właśnie ta drabina ; bezpardonowe roztrącanie się łokciami
w dążeniu na szczyt, a słabsi niech spadają : po prostu nie pasują i nie czas na litość.
Walka trawa.
Z powrotem, panowie i panie, na drzewo. Byle zająć najwyższą gałąź.

a ja tak sobie myślę, że gdyby socjalizm panował w czasach epoki kamienia, do dziś nie znalibyśmy nawet koła.


Grupy trzymające władzę były, SĄ ( co widać, słychać i czuć ) i będą,
więc demontaż takowych wydaje się raczej problemem immanentnym,
niekoniecznie związanym z tymi przebrzydłymi komuchami



Afrykę zarzynają europejskie subwencje dla rolnictwa i amerykańskie dotacje... dla rolnictwa. Dylemat więc brzmi nie: czy Bono albo inna Kejra... tylko czy to my chcemy mieć 30% bezrobocie i blokady drogowe w centrum Warszawy.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.