aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
A teraz moja wersja. Chociaz zalozenie, ze NIC sie we Francji nie wydarzylo jest karkolomne. Ale niech tam:
1830 - nic sie nie dzieje
1848 - Wariant A: drobna ruchawka. Wariant B: Polacy dolaczaja do Wegrow. Ogolna rozpierducha w srodkowej Europie obejmujaca czesc Litwy ale zakonczona interwencja Rosji. Skutki gorsze niz Powstania Listopadowego.
1853 - Pierwsza proba wykorzystania kwestii polskiej przez Austrie w trakcie wojny krymskiej. Nieudana bo szlachta litewska nie chce oddac ziemi chlopom i powstanie nie ma wiekszego znaczenia. Wywozka na Sybir ostatnich polskich aktywnych elementow na Litwie.
1866 - Wojna miedzy zaborcami! Polacy krwawia sie po obu stronach ale zadna z nich nie chce zagrac polską kartą. W rezultacie porazki Austrii przeradza sie ona w Stany Zjednoczone Europy Srodkowej (panstwo Austriacko-Wegiersko-Polskie gdyz polski zywiol jest trzecim najwazniejszym. Prowincja polska obejmuje obie Galicje i Krakow). Powstaje rodzaj polskiego Piemontu.
1900- Germanizacja Nowych Prus wchodzi w ostatni etap. Polakow praktycznie nie ma juz nad Wisla, miasta zdominowane przez ludnosc niemiecka (Poznan jest swietnym przykladem). Czesc z nich mieszka w Westfalii, reszta rozrzucona po calych Niemczech. Po zjednoczeniu Niemiec w 1871 Polacy przestaja odgrywac znaczaca role w nowym panstwie.
1914 - Jozef Pilsudski okresla program odbudowy II RP z ziem zaborow austriackich i trzeciego zaboru rosyjskiego i pod berlem Cesarza.
1918 - W wyniku rozpadu panstwa habsburskiego, powstaje Ksiestwo Małopolskie obejmujace Krakow i Lublin. Lwow i Galicje az po San obejmuja Ukraincy.
Slyszal cos o skrotach myslowych
Mial pisac germanizacja, rusyfikacja itd. skoro od lat zasmiecanie (jezyka) przyjelo sie nazywac makaronizmem:
Makaronizmy - pochodz ące z języka obcego zwroty lub formy gramatyczne wplatane do języka ojczystego.
Twoja ukochana Wikipedia !!!
W Polsce makaronizmy (pochodz ące zwłaszcza z łaciny) były szczególnie rozpowszechnione w XVII-XVIII wieku i charakteryzowały język używany przez szlachtę. Obecnie s ą to głównie kalki z języka angielskiego, który we współczesnym świecie zast ąpił łacinę w roli lingua franca,
Można.
1. kryzys gospodarczy państwa:
a)zniszczone zostały pola uprawne
b)ruinie uległo wiele miast i wsi
c)zmalała liczba ludności na skutek wojen, chorób i klęsk głodu
2. kryzys polityczno-ustrojowy państwa:
a)osłabieniu uległa władza królewska na rzecz oligarchii magnackiej, czyli przedstawicieli najpotężniejszych rodów w Polsce
b)rywalizacja między różnymi stronnictwami politycznymi o osadzenie na tronie swojego kandydata (były głównie partia profrancuska i prohabsburska, no i może jeszcze rodzima, popierająca polskich kandydatów do tronu)
c)spadek znaczenia sejmu, który począwszy od 1652 r. był zrywany poprzez liberum veto
d)rokosze szlacheckie, czyli zbrojne wystąpienia szlachty przeciwko królowi, prowadziły czasami do wybuchu wojny domowej, np. rokosz Zebrzydowskiego 1606 r. i rokosz Lubomirskiego 1665-1666
3. kryzys religijny państwa:
a)obniżenie poziomu umysłowego szlachty, która traciła powoli zainteresowanie zdobyciem wykształcenia na rzecz powierzchownego kształcenia
b)wojny z Rosją, Szwecją i Turcją doprowadziły do wzrost nietolerancji religijnej wśród szlachty, czego przykładem stało się wygnanie arian z Polski w 1658 r.
Wreszcie skutkiem wojen było wykształcenia wśród szlachty przekonania, że Polska jest przedmurzem chrześcijaństwa i ma do spełnienia ważną dziejową rolę.
17 wiek to dnoo.
no inne rzeczy wynikają z publicystyki z epoki, np rokoszowej kwestia pruska BYŁA PORUSZANA i oceniana jednoznacznie negatywnie. Nie chodzi o rozmiar a o strategiczne położenie.
Tylko, że póki RP była silna to oni łba nie podnosili. To już raczej można miec zal do Stefka, że Gdańska nie potrafił okiełznać.
A co mam do trybunałów już napisałem, ich powstanie i pełne wyjecie spod jurysdykcji króla szlachty ograniczyło w Polsce role władzy wykonawczej na rzecz ustawodawczej. Jasne? czy mam Cie bardziej oświecić?
Oświeć Nasz władca nigdy nie miał za dużo do powiedzenia w sporach ze szlachtą. Niestety samodzierżawie się u nas nie przyjęło. Była na to szansa, a nawet próba (sprawa Zborowskieg) Niewiadomo czy gdyby Batory nie pożył ciut dłużej to nie wprowadziłby zamordyzmu. IMO Trybunał był świetnym rozwiązaniem - przecież król nie był w stanie zajmować się wszystkimi sądami.
Kiedyś się tym interesowałem, ale szybko mi przeszło, bo okazało się, że część to klub seniora dla wybranych, a część to pajace w stylu (nie wiem, czy nie przekręcę) regenta Wierzbickiego.
Takie środowiska miałyby być elitą narodu???
Poza tym szlachta musi mieć kasę, jeśli nie ma kasy, to nie spełnia swojej roli. Jeśli szlachcic nie ma kasy, to rządzi jego zachowaniem ten, kto go utrzymuje, to po co nam taka szlachta?
Dlatego ja twierdzę, że w Polsce nie ma już szlachty, w takim sensie jak w 20 leciu międzywojennym, gdzie co prawda tytuły formalnie były zniesione, ale ziemiaństwo (w dobrym tego słowa znaczeniu) było naprawdę szlacheckie 8)
Między innymi z tych powodów zgadzam się, że monarchię w Polsce byłoby bardzo trudno (jeśli wogóle) przywrócić.
Nieukrywam ze rewolucja angielska to jeden z moich ulubionych okresow historycznych, mimo iz pozornie zakonczyla sie porazka(protektorat cromwella, restauracja Stuartów i na końcu Wilhelm III Orański), dokonała swych celów. Odwarze sie nawet na postawienie tezy że gdyby nie zwycięstwo parlamentu w wojnie z królem i spełnienie gospodarczych zadan gentry i yeomentry(oglonie purytan ale nie tylko), bylibyśmy o jakiej sto lat wstecz. Rewolucja angielska byla przelomem, Angilia już od poczatku panowania Elżbiety dusiłą się w feudalnych stosunkach, Anglia była jedynym krajem gdzie handel ziemia nabrał takie rozmachu kupowali ja wszyscy chlopi, mieszczanie, szlachta. Handel ziemia nakrecił machine kapitalizmu, wyrugowani chlopi zostali pracownikami najemnymi, powstale duze kapitały, a jednak monarchia pozostawała w pernamentnym konflikcie ze spoleczeństwem(jego aktywno gospodarczo częścią). W dużej mierze jest to wina nieudolności Stuartów, ich chorych ambicji i odciecia od wlasnych poddanych. Jednak to nie hasła religijne, polityczne czy spoleczne stanowiły o jednosci rewolucjonistow(wrecz przeciwnie czesto ich dzieliły)a hasla gospodarcze dotyczace uwolnienia rynku z monopoli, zmiecienia feudalizmu i jego skostnialych form. Dzięki rewolucji Anglia dokonała skoku do kapitalizmu i odskoczyłą od reszty Europy dzieki temu była imperium w XIX wieku idzieki temu jest nim ciagle wraz z Ameryka, Australia i nnymi krajami anglosaskimi, któe w tyle pozostawiaja socjalne państwa opiekuńcze. Moje pytanie dotyczy tego czy zgadzacie się z rola rewolucji angielskiej jaka tu przedstawilem no i oczywiście czy sadzicie ze kapitalizm był i jest domena anglosasow. :)
re KONSUL
Wiesz to chyba nie jest przypadkiem że miasta i przemysł rozwijały się w Anglii. Wolność ekonomiczna była tam zdecydowanie większa niż w XVI wiecznej Polsce, gdzie szlachta dążyła i zdobywała prawa ograniczające wolność mieszczan i chłopów także w sferze ekonomicznej. Pod względem pozycji społecznej mieszczaństwo zdecydowanie lepiej miało się w XIX wiecznej Anglii niż w Polsce w XVI wieku.
Uważasz że cenzus majątkowy jest mniej dyskryminujący od cenzusu pochodzenia? To bardzo ciekawe, bo wszyscy historycy sądzą inaczej doceniając rolę jaką przemiana w kierunku ograniczenia praw wyborczych przez cenzus majątkowy odegrała (w miejsce cenzusu pochodzenia).
Pewne ograniczenia praw mieszczan i chłopów były w XIX wiecznej Anglii i NIGDZIE NIE NAPISAŁEM ŻE ICH NIE BYŁO, po prostu były ZDECYDOWANIE MNIEJSZE NIŻ W XVI WIECZNEJ POLSCE. Proces niszczenia pozycji ekonomicznej mieszczaństwa w Polsce i ograniczania praw chłopów rozpoczął się już w XV wieku w Polsce.
Właśnie "TAKIE GADANIE" (jak to błyskotliwie ująłeś) jest bez sensu bo OCZYWISTYM FAKTEM JEST ŻE MIESZCZAŃSTWO A TAKŻE W MNIEJSZYM STOPNIU CHŁOPSTWO MIAŁO SIĘ ZDECYDOWANIE LEPIEJ W XIX WIECZNEJ Anglii (nie wspominając nawet o USA) niż w XVI wiecznej Polsce. Chyba, że jesteś zwolennikiem historii alternatywnej...
karane wieloletnią śmiercią ( Very Happy ).
ciekawa kara
W GS nie ma takich rzeczy jak urzędy antymonopolowe, a nawet jeśli gdzieś są to mają zerową władze. Więc w pełni powszechne byłoby wykorzystywanie, monopolistycznej roli gildii. A więc min. zmowy cenowe/płacowe(czyli de facto nic innego jak minimalna marża), zmowy socjalne(czyli wymagania co do warunków pracy), czarne listy gildii(czyli tych panów nie obsługujemy), występowanie w kwestii interesów jako gildia a nie jako pojedyncze osoby(czyli właśnie stosowanie ustawionych stawek minimalnych. Brak zezwolenia na obniżanie płacowych/warunków pracy w imie, 'jak ja nie wezne to ktoś inny' tylko brak zgody w imie 'i tak MY to dostaniemy i nigdzie nie dostanie pan niższej ceny'.
Co do hong, jeśli chodzi o informacje wewnątrzgildyjne to nie wchodzi w rachube przekazywanie ich do hongi ale w drugą strone także. Więc tródno nazwać to pełną lojalnością względem którejkolwiek ze stron(najprędzej lojalnością względem obu). Zasadniczo podobnie jest w interesach z innymi grupami społecznymi.
Co do wiedzy jest całkowity zakaz przekazywania i nauczania wiedzy i technologii należących do gildii poza gildię. Czyli jak najbardziej możesz pracować dla szlachty ale w momencie w którym zaczniesz ich uczyć możesz liczyć na wizytę pewnych osób oczekujących wyjaśnień. A Ligi hmm jest dość dużo w pałacach.... Co prawda nie w funkcjach dworskich :D.
A co do kluczy to uprościłoby sprawę... żeby skakać po jakiejś trasie wynajmujesz przewoźnika z zestawem kluczy(O ile twój pilot nie jest przewoźnikiem, bo wtedy on brałby klucze i oddawał placówce gildii na plancie docelowej). Który na planecie docelowej wysiada zabierając ze sobą klucze.
Cóż za wspaniały przykład cynizmu, naprawdę proponuje zamieścić w jakieś ksiązce.
Władza zwierzchnia musi być silna, a czasem i bezwzględna tylko wtedy państwo może się rozwijać.
A teraz odwołajmy się do historii, rozpatrzmy to od czasów starożytnych:
1. Starożytny Rzym --> świetność gdy władza centralna była w rekach jednej osoby, a rola parlamentu była mocno ograniczona. Dopiero kiedy siłę zyskali przywódcy wojskowi(III w.n.e.) i senatorowie państwo zaczeło sie rozpadać.
2. Monarchia Karolinska --> świetność gdy panuje bezwzględny Karol Młot, Pepin Krótki i Karol Wielki. Nie dopuszczali oni do ingerencji możnowładców, dzięki czemu państwo mogło sie ogromnie rozwinąć. Kedy tron objeli słabsi władcy nastąpił podział państwa.
3. Monarchia stanowa --> tu wspaniały przykład Korony; szlachta posiada zbyt wielki uprawnienia, a sam władca jest bardzo słaby i ograniczony. Wszyscy wiemy jak to się skonczyło.
4. Monarchia absolutna --> W czasie gdy u nas panowało bezkrólewie i trwały wolne elekcje, w innych krajach (Rosja, Francja, a później i Prusy) można było zauważyc drastyczny wzrost gospodarczy.
5. Nowożytność i czasy Napoleona --> czy trzeba tłumaczyć do czego doszła Francja za jednego z największych wodzów
6. Czasy najnowsze --> najwiekszy wzrost gospodarczy, zanik bezrobocia i siła państwa, za panowania Adolfa Hitlera
Nie chcę tu sugerować, iż dyktatura jest dobra, ale pragne pokazac iż silny i nieustępliwy prezydent, a także surowe prawo sa potrzebne Polsce.
A zapomniałbym najpierw powinienem jeszcze wstawić Aleksandra Wielkiego.
PS. Ani ja, ani Toudi nie jesteśmy z MW, ale skoro tak uważasz to pewnie tak jest :D
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl