aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Kierunek w jakim pojedziesz jest w gruncie rzeczy taki jak sam
wybierzesz -
mozesz zrobic prace opisujaca np skutki niespodziewanych decyzji
politycznych na kursy i sprawdzic czy wplywa to jedynie chwilowo czy
trwale
na rynek. Jak mocno kazde z tych danych wplywaja na kurs ? Nie napisales
jaki jest to rodzaj pracy...
Praca jest nt. "Rola kursu walutowego w gospodarce" (ok. 60-80 stron) (mam
nadzieję, że mój opiekun dzisiaj odpuści sobie czytanie grupy :-)) i moje
pytanie dotyczy jednego z rozdziałów.
Bo jesli cos krotkiego to pewnie bedzie to
prostu przeglad bez zaglebiania sie.
Na pewno będzie to przegląd - bo, jak sam zauważyłeś, zakres tematu jest
potężny, a nie chcę denerwować mojego opiekuna... :-)
A właśnie podałeś mi parę pomysłów na dodatkowe podrozdziały... np. "...
skutki niespodziewanych decyzji politycznych na kursy"... O to mi, m.in.,
chodziło.
Dzięki (co nie znaczy, że nie potrzebuję już pomysłów i rad)
Pozdrawaiam
Tomek
------------------------------------------
Dziubel
arge@o2.pl
"A jakoż uczyć mają nie umiejąc sami?
Muszą pewnie nadłożyć kazania baśniami." - Jan Kochanowski
agg napisał:
> zamknac!!! Czego to niby unikwelismy? Wydrukowania 10 bilionow
> dolalarow bez pokrycia? Przeciez tamten kryzys wywowala
interwencja
> rzadu w rynek a obecna internwencja jest znacznie bardziej
> agresywna!!
Obawiam się, że epitet i wykrzykniki nie są dobrym substytutem sensu
w komentarzach do czegokolwiek, zwłaszcza do stwierdzeń
wyrastających z doświadczeń historycznych.
Zdaniem apostoła ekonomii klasycznej Friedmana (czy jego epigona
Bernanke), Wielki Kryzys został spowodowany zaniechaniem
władz monetarnych. Skurczenie sie bazy monetarnej nie wywołało
mianowicie działań polegających na pompowaniu pieniędzy w
gospodarkę. Nie trzeba sięgać po ksiązki Friedmana, żeby posiąść
taką wiedzę. Wystarczy lektura Wikipedii.
Pragnienie, aby Krugman sie zamknął, jest - jak sądzę - powszechne
wśród leseferystów. Ignorowanie lekcji historii jest im na rękę.
Trudniej im będzie przekonywać, z pomocą dyspozycyjnych ekonomistów,
że państwo nie może odgrywać pozytywnej roli w gospodarce.
owszem długosc zycia w Rosji jest krotsza bo wynika to faktycznie duzego picia
wodki.Jest to duzy problem dla Rosji ale Putin zaczął niedawno skutecznie z tym
walczyc.Na efekty przyjdzie jeszcze pare lat poczekac ale pierwsze solidne kroki
zostały zrobione.Co do gospodarki Rosji i sytuacji ludzi nie ma sie co
martwic.Szybko rosnie srednia warstwa społeczna,ktora w normalnym kraju jest
motorem napedowym rynku, odwrotnie do Polski gdzie widełki miedzy biednym i
bogatym ciągle sie powiekszają.Przyszłosc Rosji przy stabilnym wzroscie 6% i
nowych ogromnych projektach gospodarczych jest raczej stabilna.Inaczej wygląda
to w zadłuzonej Polsce,ktorej mieszkancow sprowadzono do roli nowoczesnego
niewolnika taniej siły roboczej u zagranicznego własciciela co spowodowało,ze
prawie 3 mln ludzi musiało szukac zarobku w emigracji.Dochod budzetu ze
złodziejskiej prywatyzacji juz sie skonczył bo rozwalono praktycznie wszystko co
było mozliwe i pozostają tylko dotacje EU i dosc duza kasa płynąca od ludzi
pracujących za granicą.Smutnie wygląda sukces ekonomiczny Polski w tym
swietle.Tzw inwestycje to budowa tanich hal produkcyjnych przez zagranicznego
własciciela gdzie organizuje sie montownie.Wysokiej technologii jak nie bylo tak
i nie bedzie bo zachodni kapitał przeznaczył Polse role taniej siły roboczej
rd1993 napisała:
> juz teraz moge mówic że okresloną ilośc zwierząt z każdym rokiem
> wegetarianizmu ratuje
Nie ratujesz ani jednego i sama o tym dobrze wiesz, jak wynika z dalszego
wywodu.
> to tak jakby uznac że patologiczni, wyrodni rodzice są w gruncie rzeczy
> dobrymi rodzicami bo coprawda znęcają sie nad dziećmi ale jednoczesnie
> powołują je do zycia wiec sa OK...
Hodowcy nie znęcają się nad zwierzętami, tylko się nimi opiekują. Zapewniają im
schronienie, pożywienie, opiekę weterynaryjną i to, co jest naturalnym celem
ich istnienia - przedłużenie gatunku. Nie ma zatem mowy o żadnej patologii.
Ty mniej więcej tak "ratujesz" zwierzęta, jak ktoś, kto niszczy gniazda z
jajami, nie dopuszczając do urodzenia się piskląt, które będą narażone na życie
pełne niewygód i najczęsciej gwałtowną śmierć w zębach drapieżników.
Oczywiście jest to tylko teoria, bo w świecie realnym nie macie najmniejszej
szansy na zauważenie waszej roli przez producentów. To, co oni zauważą, to
wciąż rosnący popyt na mięso w światowej gospodarce. Już zaczynamy odkrywać
olbrzymi, dynamicznie rosnący rynek chiński, a kiedy wreszcie na dobre obudzą
się Indie, nie będzie problemu ze sprzedażą każdej ilości mięsa, jaką tylko
polskim hodowcom uda się wyprodukować. Przeszkodą mogą być co najwyżej względy
polityczne, a nie garstka nawiedzonych wegusiów. :-)))
>Ktoś,kto decydował się na pracę w markecie (stacji paliw,aptece,szpitalu,w
>PKP....) zdawał sobie sprawę,że placówki te
>świadczą usługi we wszystkie dni9 tygodnia bez względu na kolor karki w
>kalendarzu
zapomniałeś dodać, że działo się to w okresie przymusu związanego z dużym
bezrobociem, gdzie rynek pracodawcy dyktuje warunki. Jeśli się rozwijamy,
gospodarka prze do przodu, budżet puchnie podobno, bezrobocie znacznie spadło,
to i na tym rynku zaczyna grać rolę reguła podaży i popytu. Ludzie sprzedają
swoją prace i rośnie w nich świadomość jej wrtości.
pzdr.
On Mon, 23 Feb 2004 20:45:07 +0000 (UTC), Grzegorz Król
<k@uci.agh.edu.plwrote:
Wszystko to co wymieniłeś to poglądy lewicowe, zarówno liberalny jak i
narodowy. Prawica to ustrój oparty na przywilejach wynikających z
dziedzicznej własności ziemi.
Czyżby?
[ciach]
| Współczesna fizyka każe nam patrzeć na świat w czterech wymiarach,
| matematycy uogólniają to na n wymiarów, a podstawowa politologiczna
| klasyfikacja poglądów politycznych ma wymiary zaledwie dwa, a i tak
| większość ludzi widzi tylko jeden z nich... I próbuje na siłę ten
| drugi wepchnąć do pierwszego.
Może trochę jaśniej? Bo mnie się wydawało że ważne jesty tylko model
władzy [wraz z wynikającymi z niego podziałami kastowymi] oraz model
stosunków własnościowych.
Dobra, będzie jaśniej. Wyobraź sobie kartezjański układ współrzędnych.
Oś odciętych (OX) reprezentuje podział lewica-prawica, a oś rzęnych
(OY) podział wolnorynkowość-centralizm gospodarczy.
Lewicowość oznacza liberalizm światopoglądowy. Postęp, wolność,
prawa polityczne dla wszystkich, równouprawnienie płci, oddzielenie
religii od państwa i systemu edukacji, wolność wyznania itp.
Prawicowość, per analogiam, oznacza światopoglądowy konserwatyzm.
Zaufanie do Kościoła, podkreślanie roli tradycji, elitaryzm,
nieufność wobec nowych idei itp.
Podział wolny rynek vs. centralizm wszyscy znają (i często mylą go
z powyższym).
Dobra, mając teraz dwa bieguny możemy je skrzyżować. Co otrzymamy?
Otrzymamy cztery rodziny doktryn politycznych.
1. `Lewicowi kapitaliści' - partie liberalno-demokratyczne, część
socjaldemokratycznych. W UE: ELDR, w USA: Partia Demokratyczna.
2. `Prawicowi kapitaliści' - partie chadeckie. W UE: EPP-CD-ED,
w USA: Partia Konserwatywna.
3. `Lewicowi socjaliści' - partie socjalistyczne, część
socjaldemokratycznych. W UE: PES, w USA: American Communist Party.
4. `Prawicowi socjaliści' - partie narodowo-socjalistyczne,
faszystowskie. W UE: EDD, UEN, w USA: chyba nie ma.
Jaśniej się nie da.
Globalny wolny rynek to utopia i ułuda dla bednych
państw i sposób na bezwzględne wykorzystywanie ich prez bogatych. Wolny rynek
daje rozwój tylko bogatym, a biedne kraje zwiększą tylko dystans dzielący je
od bogatych. Jeszcze żaden kraj nie dogonił tych najlepiej uprzemysłowionych
dzięki całkowitemu otwarciu granic dla obcych koncernów.
Wszystkie duże kraje Europy Zachodniej, gdy tworzyły "kręgosłupy" swych potęg
przemysłowych były odizolowane od konkurencji obcych państw. Amerykanie swój
rozwój gospodarczy zawdzięczają odizolowaniu się od dużo lepiej wtedy
rozwiniętych krajów Europy, gdyby nie to byłyby wtedy czymś jak dzisiaj
Chiny, silna gospodarka ale całkiem uzależniona od widzimisie obcych.
Rozwój krajów UE/EWG (Hiszpania,Grecja,Portugalia,Irlandia) należy zaliczyć
raczej jako rozwój poszczególnych składników tego potężnego sojuszu
gospodarczego. Jednak już w NAFTA Meksyk czy kraje Ameryki Środkowej, analogi
dawnej Irlandii czy Portugalii, mogą liczyć jedynie na stanie się farmami
niewolników dla US-koncernów i NIGDY nawet nie zbliżą siś do USA.
Dalekowschodnie tygrysy zawdzięczają swój rozwój interwencjonizmowi
państwowemu, ochronie własnych rynków w momeńcie rozwoju swych koncernów,
podporządkowaniu gospodarki interesom państwa i władzy autorytarnej.
Dodtakowo największe sukcesy gospodarcze to efekt ogromnej pomocy
technologicznej od USA (Korea i Tajwan), na którą to jednak pomoc żadne
państwo nie może dziś liczyć.
Europa ojczyzn jaka marzy się różnym ignorantom, lub wręcz debilom, w Polsce,
oznacza dla Polski rolę taką jaką ma Meksyk w NAFTA (farma niewolników).
Dlatego w tym chorym świecie jedyną szansą dla Polski jest bycie jednym z
regionów potężnego euro-państwa.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl