Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Witam,

moi rodzice nosza sie z zamiare kupna samochodu,
ktory mialby obsluzyc mala firme (pizzeria) oraz
od czasu do czasu spelnil role samochodu osobowego.

Na liscie maja:
Opel Combo
Peugeot Partner
Citroen C15
Renault Kangoo

Na razie ich faworytem jest Renault.

Kryteria wyboru (od najwazniejszego):
- bezawaryjnosc
- ekonomicznosc/osiagi
- poleczki, schowki i inne takie

Na pewno wielu z Was mialo stycznosc z tymi samochodami.
Bylbym wdzieczny za opinie.
Moze w gre wchodzi jeszcze inny model?

pozdrawiam,
Jack



W USA rządzą klany - dawna oligarchia, ale już "dziedzicząca", więc staje się arystokracją: rodziny Bushów czy Kennedych to najbardziej jaskrawe przykłady. A wokół nich tworzą się dwory czy też związki wasalno-lenne.

A co do praw: nie jest to prawo rzymskie lecz system anglosaski, w którym niesamowicie wzrasta rola prawników. Dobra papuga warta jest niemal tyle, co korzystna ustawa załatwiona przy finansowaniu kampanii.
Koledzy-sędziowe zaś pokazali się choćby podczas liczenie głosów na Florydzie 4,5 roku temu.

Poza tym rozmiar afer amerykańskich przytłacza polskie jak słoń mrówkę.



jacox napisała:

> gdzie można pisać tylko na opozycję, a inne opinie wara!!! kaczynski be, tusk
> cacy, prawda małolaty?

Przeczytaj jeszcze raz co kaczynski powiedzial, zestaw jego slowa z rola jego
rodzicow w Polsce komunistycznej oraz rola najblizszych mu ludzi jak kryze,
ziobro (chodzi o rodzicow) i odpowiedz sobie matole na pytanie, kto tutaj jest
idiota...;DDDDDDd



Zapytałem,bo znam przypadki,ze rodzice młodych robia niespodzianke dzieciom i
zapraszaja ich ulubiona piosenkarke lub zespół. Sam tez widziałem,jak na jednym
slubie zagrał zespół 2plus1 - był to prezent młodego dla swej wybranki
Widziałem tez,jak znany prezenter prowadzi cały wieczór,przeprowadza rozmowy z
rodzicami i przyjaciółmi,czytał zabawne wspomnienia o młodch i znakomicie
sprawdził sie w tej roli. Wygladało to profesjonalnie i z klasą.



tomb_raider napisała:

> cóż..
> nie sądzę, żeby terapeuta zrobił mi jakąś krzywdę, ale to oznaczałoby
> przyznanie się do tego, i o ile w szkole chyba wszyscy moi koledzy wiedzą, albo
>
> się domyślają, to mieszkam z rodzicami, którzy są ślepi i głusi.. niech tak
> pozostanie.

No cóż...a musisz im mówić?
To jest parę spotkań tygodniowo, w sumie pewnie ze trzy godziny w tygodniu.

Poza tym, niestety domyślam się u siebie innych zaburzeń, może
> niezbyt poważnych, ale powinnam nie wstawać z kozetki u psychoanalityka.
U nas w Polsce stosuje się raczej terapię behawioralną, nie psychoanalizę.
Moja bliska kolezanka też miała kilka naraz (3 czy nawet 4). :-)


> Co do "Polaczków"- raczej nie staram się wpasowac w stereotypowe role, więc
> dawno przestało mi zależeć na ich uznaniu

> pozdrawiam
a wzajemnie:-)




Ja też sobie nie wyobrażam ich w roli rodziców. Moim skromnym zdaniem to oni
jeszcze wyglądają na szczeniaków w klasie maturalnej. W ogóle jakoś nie widzę
ich w roli mamusi i tatusia. Oni w ogóle nie dorośleją.
Ech - pewnie to będą nudne sceny jak Kinga uczy się zakładać pieluszkę i jak
cała rodzina zjeżdża do Warszawy, żeby jej pomóc.



Elu,
Ja juz nie wnikam czy oni maja po 40 lat czy moze po 45, to jakby malo wazne,
nie chce tez zastanawiac sie czy to co mowia to szczera prawda i szukac nie
pasujacych elementow, bo to tez malo wazne. Przyjelam te historie za prawdziwa
i zastanawiam sie nad tym.
Nie chcialam tez uslyszec ze przeciez dla dzieci robi sie wszystko, nie. Sama
jestem matka i choc nie mysle ani o studiach dla mego roczniaka, ani o kursie
cukiernika;) to wiem ze gdyby dzialo mu sie zle zrobilabym wszystko zeby mu
pomoc. To natura, instynkt i nie chce dyskutowac o tym wcale. Nie potrafie tez
wybiec tak daleko w przyszlosc zeby myslec o tym co i czy w ogole bedzie trzeba
oplacac mu studia, szkoly czy kursy.

Chcialam sie 'wczuc' w role tych dzieci, dzieci, ktorych utrzymuja rodzice,
choc jak podalyscie wyzej i nizej jest masa roznych wyjsc, roznych prac zeby
nie ciagnac od rodzicow.

Jak to jest z ta zaradnoscia? Czy rodzice podstawiajac dziecku wszystko pod nos
automatycznie hamuja w dziecku zaradnosc? Czy zaradnosc to cecha wrodzona czy
moze wyuczona? To ciekawe.



Następna czerwona pijawka histeryzuje
Z programu Le Pena:
(1)Preferencje dla francuskich chlopow - dokladnie to samo co robi Bruksela w
stosunku do calej unii.
(2)Prirytet w zatrudnianiu Francuzow - znowu dokladnie to samo co Bruksela w
odniesieniu do obywateli unii.
(3)Preferencje dla rodziny - tylko dla rdzennych Francozow (tu mozna sie
czepiac).
(4)Chce wydalenia NIELEGALNYCH imigrantow - jesli ktos lamie prawo; to ponosi
konekwencje.
(5)Koniec z fiskalizmem - brawo, tego potrzeba i Francji i calej Europie.
(6)"Europa ojczyzn" a nie Zwiazk Socjalistycznych Republik Europejskich, zadna
Bruksela nie bedzie sie wtracac w wewnetrzne sprawy Francji. Co w tym zlego?
(7)Granice celne chroniace francuskie produkty - unia robi dokladnie to samo na
swoja unijna skale.
(8)Ochrona srodowiska.
(9)Szkolnictwo: odpolitycznic (tzn. zlikwidowac dyktat zwiazkow zawodowych
nauczycieli) i wprowadzic mozliwosc dowolnego wyboru szkoly dla dziecka - brawo.
(10)Wyrownanie szans w gospodarce, zmniejszenie obciazen.
(11)Zada gwarancji poziomu emerytur i walki z konkurencja imigrantow na rynku
pracy - unia robi TO SAMO.
(12)Ochrona zdrowia. Odzielne kasy chorych dla obcokrajowcow (nic dziwnego -
oni nie placa z uslugi).
(13)"Zero tolerancji" dla przestepcow.
(14)Chce armii narodowej. Lewacy - cieszcie sie.
(15)Chce zwiekszenia roli Francji na arenie miedzynarodowej.
(16)Chce zlikwidowac wszelkie preferencje roznych grup spolecznych - brawo.
Cyklisci, zwizkowcy, Murzyni, masoni, moga zaczac sie martwic.



Dzieki za pocieszenie. No, to nastukam jeszcze troche. Wlasnie wczoraj bylam
na tak zwanej "rozmowie rozwojowej". Te maja miejsce raz - dwa na termin (
polski okres szkolny). Biora w nim udzial nauczyciel + uczen + rodzic. Czasem
jest jeszcze jeden nauczyciel, podejrzewam, ze na swiadka w kwestiach spornych.
Siedzimy sobie bliziutko siebie, jak w kawiarence, nauczyciel opowiada i
przedstawia prace ucznia. Uczen opowiada, dlaczego nie wszystko bylo tak jakby
chcial, co bylo dobre. Mozna skarzyc sie na innych nauczycieli, ktorzy nie
spelniaja swojej roli jak nalezy. Pogadalismy troche prywatnie o wychowawcy,
to znaczy o tym, ktory prowadzil spotkanie. Sympatycznie bylo, 1/2 godziny.
Zdarzylo sie raz w zeszlym roku, ze wychowawca dal sie zaprosic do domu, zeby
zobaczyc, w jakich warunkach dziecko mieszka i uczy sie. Wywiadowki ze
wszystkimi rodzicami maja miejsce raz - dwa na termin. Czesciej raz, bo nie
przychodza. Na tych spotkaniach rodzice zamieniaja sie w "uczniow" i robimy
to, co robia uczniowie. Nie, nie liczymy itp. Probujemy na przyklad technike
akwareli. I gadamy sobie przy upieczonych wlasna reka ciasteczkach, kawie. Nie
plotkuje sie o uczniach. Tydzien temu klasa prezentowala teatr o powrocie
Odyssa do Itaki. Akurat przerabiali Grecje i to bylo dopelnienie. Na
zakonczenie byla grecka kolacja, ktora przygotowali sami rodzice. Tutaj
przyszli kuzyni, ciotki, babcie i kto mial ochote. To chyba juz, zeby nie
mieszac. Prosze o inspiracje dalsze.



Przypowiastka rodzinna.
W zamierzchłych czasach PRL-u jeden znajomy moich rodziców wróciwszy
ze stypendium na Zachodzie, zamknął się z moim ojcem w pokoju, żeby
mu pokazać trofeum: świerszczyki! Mój ojciec chwilę pooglądał, a
potem powiedział "Wiesz, Andrzej, nie obraź się, ale to jest dla
tych co już nie mogą albo jeszcze nie potrafią".

Uprzedzając pytanie: historyjkę opowiedziała mi matka, gdy byłam już
dorosła.

Nie wiem, być może istnieją jakieś artystyczne pornosy, ale to, co
ja miałam okazję zobaczyć, to był mniej więcej taki poziom, jak
komedia z puszczaniem bąków w roli głównej.




Popieram post przedszkolak2.Nie jestem nauczycielką ,ale staram się wczuć
rowniez w rolę tych Pań.Mnie np denerwuje jak rodzice już pierwszego dnia
podchodzą i pytają się,ale jak z jedzeniem czy wszystko było zjedzone i
ok.Ludzie czy to najważniejszy problem??Ja sama mam synka niejadka i do głowy
mi nawet nie przyszło,żeby pytać o to w dniu,kiedy nauczyciele dopiero poznają
dzieci i chyba uwage przywiązują do czego innego.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.