aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
'matmi']Agencje pośrednictwa to kiepskie rozwiazanie dla pracowników.
Natomiast świetne dla pracodawców oraz Właścieli agencji
Ta bo agencja zarabia na pracowniku dwa razy więcej czyli taki pracownik jest tanią siła roboczą ponadto umowy podpisywane z takimi agencjami do niczego praktycznie się nie liczą.
" />Firma, w której pracuje zerwała umowę z pośrednikiem, który wypłacał nam pieniądze. W ostatnim rozliczeniu na moje konto wpłyneły pieniądze zarobione przez kuzyna, a na jego konto wpłyneły pieniądze zarobione przeze mnie. Co prawda nie stanowiło to dla nas problemu, bo rozliczyliśmy się między sobą. Jest jednak znacznie większy problem. Firma przysłała PIT-11, który będzie rozliczany za okres 01-01-2010 - 31-03-2010 i widnieje na nim inny nr. NIP. Reszta danych się zgadza.
Najprawdopodobniej jest to mój błąd i przy podpisywaniu umowy podałem zły nr. NIP. Jak myślicie Państwo, czy powinienem zgłosić to jak najszybciej do firmy? Czy konieczne będzie rozwiązanie umowy i podpisanie nowej? Czy wystarczy wprowadzenie jakieś korekty?
I najważniejsze, co należy teraz zrobić z tym PIT-em? Czy kontaktować się z tamtą firmą z Warszawy? Czasu jest sporo bo to PIT za rok 2010
Bardzo proszę o pomoc
Wyżej przytoczyłem klauzurę o skojarzeniu i nie korzystaniu z usług biura pośrednictwa (pełna prowizja należy się Biuru z tytułu samego tych stron skojarzenia), bo jest to moim zdaniem pułapka dla obywatela. Bowiem przy podpisaniu, umowa ta, zawiera element wyłącznego prawa na sprzedaż nieruchomości wpisanej w umowie. A takiego prawa formalnie nie mają stwarzając jego poprzez zapisy w umowie.
Stąd olbrzymia przewaga biura nad konsumentem. Tak Hubertus â Nieruchoomości i podobne jej agencji działają na naszą niekorzyść, utrzymując wysoką prowizje (propozycja nie do odrzucenia).
Oto proszę jeszcze jeden cytat z umowy: âŸEwentualne rozwiązanie niniejszej umowy nie skutkuje w stosunku do wskazanego w niej adresuâÂÂ.
Dla klientów zainteresowanych nowymi lub używanymi maszynami budowlanymi i drogowymi Millennium Leasing przygotowało specjalną promocję, w której pierwsze raty leasingowe wynoszą 0 zł. Proponowane rozwiązanie zmniejsza miesięczne obciążenia z tytułu leasingu w pierwszych miesiącach trwania umowy, co pozwala na płynne wdrożenie maszyny do użytku i uzyskanie wpływów z przeznaczeniem na pokrycie odroczonych rat leasingowych.
Warunki oferty promocyjnej zawierają następujące założenia:
* Pierwsze miesięczne raty wynagrodzenia wynoszą 0 zł w zależności od wysokości Opłaty Wstępnej,
* Opłata Wstępna 20% - 3 pierwsze raty miesięczne = 0 zł,
* Opłata Wstępna 15% - 2 pierwsze raty miesięczne = 0 zł,
* Opłata Wstępna 10% - 1 pierwsza rata miesięczna = 0 zł,
* Ubezpieczenie maszyn przez Millennium Leasing â w pakiecie miesięcznym lub rocznym,
* Promocja ważna do 30.06.2010r. â decyduje data złożenia wniosku do ML.
Przedmioty i klienci objęci promocją.
* przedmioty leasingu objęte - nowe lub używane maszyny budowlane i drogowe,
* oferta promocyjna dostępna dla klientów działających minimum 12 miesięcy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sprawdź ofertę Millennium Leasing...
i porównaj z innymi z grupy 40 firm leasingowych w Polsce
Tutaj możesz przesłać zapytanie ofertowe bezpośrednio do tych firm:
Jeden formularz do 40 firm leasingowych (bez pośredników) - czytaj więcej...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Największa w Polsce aglomeracja nie ma rynku rolno-hurtowego z prawdziwego zdarzenia
dziś
Warzywa i jarzyny mogłyby być znacznie tańsze w naszych sklepach, gdyby powstał w Katowicach Śląski Rynek Rolno-Hurtowy. Niestety, takiego nie ma - najbliższy jest we Wrocławiu - i dlatego kupcy pokonują dodatkowo setki kilometrów, by znaleźć dobry i tani towar. Problem zamierzała rozwiązać Centrala Zaopatrzenia Hutnictwa (CZH), do której należy Centrum Handlu Hurtowego (CHH) w Katowicach. Na przeszkodzie stanął jednak... boom budowlany, a dokładnie gwałtowny wzrost cen działek.
Giełda przy ul. Pukowca w Katowicach należy do największych w naszym regionie
Ceny w górę
Centrala Zaopatrzenia Hutnictwa przygotowała bardzo precyzyjny plan utworzenia Śląskiego Rynku Rolno-Hurtowego na terenach po zlikwidowanej kopalni Kleofas, obok funkcjonującej od lat giełdy na ul. Pukowca w Katowicach. Wygrała nawet ogłoszony przez Katowicki Holding Węglowy (KHW) przetarg na 10-hektarową działkę. Jednak rada nadzorcza KHW wydała opinię, że osiągnięta w przetargu cena jest za niska. - Ceny gruntów i nieruchomości w Katowicach szybko rosną - przekonuje Ryszard Fedorowski, rzecznik KHW. - A terenami, które należą do naszej spółki interesuje się coraz większe grono inwestorów, w tym deweloperzy.
Holding przygotował więc kolejne zaproszenie dla inwestorów, zainteresowanych tym terenem. Chce przy tym sprzedać znacznie większy kawałek gruntu - w sumie 22 hektary. Liczy, że dzięki temu ofertą zainteresuje się więcej inwestorów - poprzednio Centrum Handlu Hurtowego było jedynym oferentem - a i cena będzie wyższa. - To korzystniejsze rozwiązanie dla Skarbu Państwa - przekonuje Fedorowski.
Po czyjej stronie racja?
Nie odpuścimy - mówi z mocą prezes CZH Marian Bąk. - CHH dopełniło wszystkich formalności związanych z przetargiem. Mamy opinie prawne, które mówią, że racja jest po naszej stronie. Ponieważ zarząd KHW zaakceptował wyniki przetargu i wskazał jako nabywcę CHH, zatem jedynym warunkiem niezbędnym do zawarcia umowy sprzedaży było uzyskanie przez KHW zgody ministra Skarbu Państwa na sprzedaż nieruchomości, będącej przedmiotem przetargu. Opinia rady nadzorczej KHW nie jest w tym przypadku wiążąca.
Prezesa CZH wspiera Jerzy Misztal, przewodniczący Komitetu Budowy Śląskiego Rynku Rolno-Hurtowego. - Ktoś próbuje storpedować bardzo korzystny dla mieszkańców tego regionu projekt - mówi. - Gdyby u nas powstał prawdziwy rynek dla płodów rolnych, to przyjechaliby tu producenci z całej Polski - bo przecież nigdzie nie znajdą więcej klientów. Towar docierałby do sklepu bez pośredników, dzięki czemu ceny byłyby niższe nawet o jedną piątą.
Maciej Kmera z rynku hurtowego w Broniszach przekonuje, że nie ma lepszego rozwiązania dla handlu płodami rolnymi. - Do nas przyjeżdża producent, bo wie, że sprzeda szybko i w dobrych warunkach, a jednocześnie mamy wielu kupców z całej Polski - także ze Śląska - bo tu mają największy wybór i towar w najlepszych cenach - mówi.
Apel do ministra
Śląscy kupcy wyśmiewają też koncepcję, by na terenach pokopalnianych budować osiedla. - Ten teren, który oferuje KHW, nie nadaje się pod budownictwo mieszkaniowe, przecież tuż obok są linia kolejowa, drogi i hurtownie, co oznacza, że praktycznie przez cały dzień jest ruch i hałas - mówi Misztal. - Natomiast jest to idealne miejsce na budowę rynku hurtowego, ponieważ kupcy funkcjonują tu od lat, stoiska wynajęte są w stu procentach, wszyscy to miejsce znają i tu przyjeżdżają na zakupy.
Zdaniem Misztala, KHW nie znajdzie dewelopera, które chciałby na terenach pokopalnianych budować domy. - Natomiast przyjdzie tu jakaś wielka zachodnia sieć, która postawi nam pod nosem kolejny hipermarket albo wybuduje centrum logistyczne i praktycznie zablokuje rozwój rynku rolno-hurtowego w naszym regionie - mówi.
- Chcieliśmy w ten projekt zainwestować nawet 100 mln zł i stworzyć 1000 nowych miejsc pracy - mówi prezes Bąk. - Mam nadzieję, że ministrowie odpowiedzialni za podjęcie ostatecznej decyzji zrozumieją, że gra jest warta świeczki.
Pod apelem w tej sprawie do ministra gospodarki, władz wojewódzkich, miejskich i posłów z naszego regionu podpisało się ponad 230 kupców, którzy od 15 lat handlują na giełdzie przy ul. Pukowca w Katowicach.
Mariusz Urbanke - Dziennik Zachodni
http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/748609.html
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl