Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Witam. Jestem nowy na Waszym forum . Poszukuję rozwiązania : Mam amplituner kina domowego 5.1 Technics SA-DA 15.Podłączony jest on do komputera-Media Center Windows XP. Bebechy to AMD Athlon 64 X2 5200 + (Socket AM2, 65W) , Kingston DDR2 2GB 800Mhz; Abit AN-N2HD, Geforce 9600GT, oprogramowanie to Relatek HD , KM Player, kodeki Matroska,HJ Spliter. Amplituner jest połączony optykiem z komputerem z wyjścia płyty głównej, a telewiaor full hd jest połączony przez hdmi z karty GeForce 9600. Obraz jest świetny natomiast dzwięk---no właśnie. Włączając Relatek HD Audio i przeprowadzając test z bzyczącą pszczołą w poszczególnych głośnikach odbieram tylko lewy i prawy front--czyli stereo. Takiż sygnał także pokazuje na wyświetlaczu amplituner--podświetla tylko głośniki przednie frontowe. Odtwarzając film w 5.1 nie mam satelit i centralnego-głosy(mowy).Relatek ustawiony jest na 6 channel. Walczę już czwarty miesiąc i nic . Mieszkam na takim zad... nie ma kto mi pomóc, może u Was na forum są dobre dusze. Proszę i błagam o pomoc.

MAM DARMOWY TELEFON KOMÓRKOWY-- NIECH MOŻE KTOŚ PÓŚCI SYGNAŁ--ZARAZ ODDZWONIĘ 0507 106 509 --POZDRAWIAM



od marca tego roku mam problem z homeworld 2 którego niemoge rozwiązać. jest bardzo paskudny i uniemożliwia nawet kampanie

po uruchomieniu komputera jest okej odpalam homeworlda 2 biore potyczke z max kompami vs ja na wlasnej mapie , aby nie paść odrazu dałem sobie 4 kpr destroyery i 2 dreadnoughty i 2 bc ai dostały więcej zasobów no i zaczynaa sie , po 10 minutach pierwszy wlot dwie floty vągrów z ........ lotniskowcem na czele atakują są też bombowce i kilka fregat jeden pancernik sie zarumienił i troche sie okopcił ale atak odparty to trwało 7 minut, po około 15 minutach 4 DD 10 fregat plus 2 infiltraty drugi pancernik zarumieniony padł keeper i 1 bc wyjmuje z pod pazuchy myśliwce i kanony pulsarowe , wtedy dzieje się coś dziwnego z grą , ucina nagle dzwięk i koniec, nic nie słysze podgłośnienie nic nie daje , gram dalej uzbierałem resa na desantówki hiigarańskie oraz dodatkowe kanony pulsarowe , zebrałem całe wojo i ruszyłem na środek mapy , po drodze kroiłem DD fregaty i bombowce wroga, pancerniki zostały , jeden ai się zapętlił bo zwieracze zasobów nieco latały jak pszczoły nad kwiatkiem nie mogąc zebrać z pełnego surowca asteroidy. poległ szybko skoszono także kolejnego i następnego. zostało dwóch ai trzeci poległ nieco później wtedy wpadły 1 bc mi w baze zdjął oba pancerniki i sie wycofał potem przyleciały infiltratory i game over. ekran zwiesił sie jak wyświetliło się że twoja flota poniosła porażke. i tylko reset komputera ... wziąłem mniejszą fabryczną mape , gdy dzwięk znikł to samo czyli po porażce/wygranej zwis kompa

wymieniałem dyski ram zasilacz sterowniki i nic

mam gigabyte ga g31m s2l ati radeon hd 4670 512mb 2gb ram hdd 80gb seagate (500gb hitachi odłączyłem na czas testów)

myślałem że przegrzewa sie ale temperatury grafy procesora nie są wysokie grafa 40stopni procek 33

a mam intel core 2 quad q8800 4x 2,30ghz

zasilacz enlight 400w mialem tracer 400w.

POMOCY




OK więc jest pojęcie wolnej woli w religii ale bóg wie wszystko więc wszystko zostało już napisane więc jest tylko pozorna wolna wola.
JA nie wierze w boga ale myślę (filozofia to rozmyślanie) że za pomocą obserwacji mózgu i poznaniu wszystkich czynników które na niego wpłyną można przewidzieć co zrobi powie wszystko co o tym myślicie.

Ja sądzę, że powinieneś się z tym pytaniem udać do tematu obok (tak, chodzi mi o ten, który nosi tajemniczą nazwę Religie).

Jesli zabijamy coś dla mięsa do jedzenia, to czemu mielibyśmy nie wykorzystywać tego co zostanie, np. poroża?
Jeśli zabijamy dla pożywienia, to ok, ale problem jest taki, że sporo ludzi zabija zwierzęta tylko i wyłącznie dlatego, że chcą mieć trofeum. Wiele zwierząt jest zagrożonych przez to, że podobało nam się ich futro, kły, czy poroże. Osobną kwestią jest to, jak te zwierzęta zabijamy, bo uważam, że pewne sposoby, jak na przykład stosowanie w tym celu broni palnej, czy też wszelkie wnyki i inne pułapki, są wysoce niehumanitarne i powinny być zabronione. Jeśli chcemy polować, to ok, ale róbmy to w sposób, który daje zwierzętom szanse na obronę i nie skazuje ich na cierpienie, bo np. myśliwemu zdarzyło się trafić "niedostatecznie dobrze".

Z czysto biologicznego sensu widzenia człowiek jest zwierzęciem, szczególnie pod względem fizycznym. Niestety na umysłowości kończą się podobieństwa do wszystkiego co ma futerka i kaprawe oczka.
Szczerze mówiąc, to często przeraża mnie ta nasza, jak to ładnie nazwałeś "umysłowość". Człowiek jest tak inteligentny, że nie potrafi pojąć, że stanowi zagrożenie dla przetrwania własnego gatunku.

Ale z drugiej strony, abstrahując od sodówy i manii wielkości, uważam, że człowiek jest wyższym stadium ewolucji niż, powiedzmy, świnka (do której pod anatomicznym względem jesteśmy bardzo podobni).
Patrz pierwszy z podanych przeze mnie linków z mojego poprzedniego posta.

Weźmy chociaż abstrakcję, myślenie kreatywne, wyobraźnię - te pojęcia odnoszą się tylko i wyłącznie do ludzi.
A przynajmniej tak nam się wydaje, bo nie mamy żadnych podstaw ku temu, by tak twierdzić. Nie potrafimy czytać w myślach zwierząt, więc nie wiemy, czy mają takie cechy, czy nie.

Nie chodzi mi o to, że ludzie są lepsi od zwierząt, są po prostu inni. Uczą się, przekazują wiedzę kolejnym pokoleniom, są jedynymi istotami na ziemi, które żyją w społeczeństwie (taak, mrówki i pszczoły, co?), jedynymi, które rozwiązują problemy.
Co do pierwszej części, to patrz poprzednie moje zdanie. Jeśli chodzi o końcówkę, to przede wszystkim stwarzamy problemy, by potem część z nich rozwiązać.

Odcinają się tak bardzo od ogółu stworzeń, że moim zdaniem można ich uznać za coś odrębnego.
Czym się tak bardzo odróżniamy, bo nie wiem? Tym, że potrafimy rozwiązywać testy na inteligencję? Jesteśmy tylko, albo aż żywymi stworzeniami i nie różnimy się mocno od innych żywych istot. Może tylko tym, że inne gatunki dążą do tego, żeby przetrwać, a my do tego, żeby zniszczyć co się da. Właśnie przypomniał mi się kolejny utwór: http://www.youtube.com/watch?v=OAQQx5CEvfg (w tytule jest błąd).

Z resztą - jeśli mamy wystarczająco silną tożsamość by powiedzieć 'Nie jesteśmy zwierzętami!', to chyba rzeczywiście jesteśmy wystarczająco odrębni by nie być brani za zwierzęta.
A skąd wiesz, że inne zwierzęta nie mają? A jeśli nie mają, to tym bardziej nie są zwierzętami, bo ich tożsamość nawet nie dopuściła tej możliwości, że są zwierzętami.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.