Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Elo mam głupie pytanie A mianowicie nie działał mi rozrusznik wiec rozkrecilem przekładnie zdjełem te wszystkie zębatki i okazało się że nie ma tych takich małych sprężynek od sprzęgiełka rozrusznika ale to chyba niczemu nie przeszkadza złożyłem wszystko jeszcze raz i rozrusznik dalej nie działa wszystko wydaje sie ok... Rozrusznik kreci normalnie ale nie kreci wałem nie wiem nawet jak działa rozrusznik w minarelli jak ktoś to rozumie to napiszcie




bezelek_89, to co tu brednie piszesz, Danich i ja mówie jak ma być
jak masz 12V na aku to jak do rozrusznika nie dochodzi to sprawa jest prosta jak budowa cepa, gdzieś po drodze jest coś nie teges
mas a przy rozruszniku jest masą silnika więc :zarówa:
pomyśl gdzie masz mase od budy do silnika oczyść ją i sprawdź napięcie na rozruszniku


mase mam przy mocowaniu amora pod maską jako śruba.
i jako pierwszą rzecz oczyściliśmy właśnie tę śrubę jak i końcówkę kabla.
Więc jaka może być inna przyczyna o ile jest możliwa?






4 serwa x 50zł
pakiet 70
odbiornik 130
silnik 250
starter,skrzynka startowa,panel ok.500
ładowarka do pakietów 60
Paliwo 100 (na początek)

Cześć!
Ja zaczynałem całkiem niedawno od spaliniaków. Skrzynki, panelu ani rozrusznika nie miałem. Więc te 500 zł odpada. Zamiast tego klips na świecę max 50 zł i palec (darmowy, ma ich 10). Rozrusznik już mam ale bardzo rzadko go używam.
Nauka latania kosztowała mnie 1 model. Rozpadł się w powietrzu ponieważ miał źle zrobione skrzydła.

Człowiek zakupi sprzęt do elektryków a potem ma od nowa kompletować wszystko (lub prawie wszystko) do spaliniaków? To chyba nie jest najlepszy pomysł.

Moim zdaniem: symulator i jednocześnie budowa modelu (motoszybowiec lub trener). Jak zbudujesz to jedziesz do kogoś kto pomoże ci go oblatać i pomoże w pierwszych samodzielnych lotach. To wszystko, jeżeli masz trochę zdolności manualnych to powinno być OK.



Znalazłęm ekstra urządzenie, które zapobiega w takich sytuacjach jak dachowanko, czy ostre nawrotki no i na końcu poranne odpalanie, zanikowi ciśnienia oleju tzn. rano wsiadamy do auta i już po włączeniu zapłonu zanim jeszcze zakręcimy rozrusznikiem w silniku panuje pełne ciśnienie oleju urządzenie żeby było śmiesznie jest proste jak budowa cepa. Jest to tylko dodatkowy ciśnieniowy zbiornik oleju ze sprężyną i tłokiem i odpowiednimi zaworkami które kierują olej tylko w jedną stronę, w czasie normalnej pracy pompa oleju wtłacza do tego zbiornika olej i ściska sprężyne dzięki temu gdy nam się na kilka sekund odsłoni smok w misce to wtedy olej jest podawany z tego zbiornika, dodatko urządzenie jest tak skonstruowane, że po zgaszeniu silnika utrzymuje dalej ciśnienie i wtedy przy porannym odpalaniu z niego jest smarowany cały silnik, moim zdanie rewelka.

Chyba około 1000 zł z USA lub na turbokilers, ale idzie zrobić samoróbkę




Zgadzam się z powyszym ale....
Rozruszniki w 50ccm są przystosowane do tej pojemności i sprężania. Na 70ccm może nie dać rady. Mam 2 kumpli u których rozrusznik na 70ccm nie działa.


czyli podsumowując kwestie rozrusznika nie ma sensu kupować nowego akku bo tak czy owak będą problemy z odpalaniem??


Wynikało by że najlepiej jest zająć się problemem kopniaka bo i ten szwankuje. Zresztą rozebrałem go ostatnio całego i złożyłem. Namęczyłem się z naciągiem sprężyny. Niestety taka zębatka przy kopniaku jest już nieźle wyrobiona więc pewnie w najbliższym czasie będę musiał zakupić nową. Najgorsze,że na allegro nie widziałem niczego podobnego w budowie (wpisywałem frazę bendix).

Może po weekendzie wstawię foto o co mi dokładnie chodzi.



Ostatni wpadł miw ręce numer Newsweeka, w którym piszą, co nam grozi w związku z uzależnieniem z ropą. Także zabieram się za budowę witraka. Znajomy ma mi załatwić alternator od stara. Ja wykonuję konstrukcję, znajomy zespawa mi wirnik, jescze muszę wykombinować przekładnię oraz rozrusznik. A za tym mam pytanko. Czy nie macie informacji związanych z budową czegoś takiego. A może macie na zbyciu wiatromierz?? Hę?? Zamierzam prowadzić ten wątek. Bedą w nim inne różne ciekawe informacje na temat energii odnawialnej, także sie wpisujcie!!! Z góry dzięki za odpowiedzi i infiormacje. POZDRO, WIECZÓR



Wiesz Aga, bo ja mam taki pomysł na zwiększenie ilości kaski na budowę: może my byśmy tak, ten, tego... spiknęły nasze auteczka, bo mój to facet, jeszcze całkiem rześki i wyględny, problemów z rozrusznikiem nie ma... Więc może byśmy taką hodowlę małych samochodzików założyły, bez rodowodu, ale co tam. :wink:



nie opdala
  witam

a wiec przelecialem kilkanascie stron z postami o takiej tematyce inie bardzo wiem co dalej moj problem jest nastepujacy

pasek 53000 mil wlasnie skasowalem mu "service "chdzil bez problemow az tu nagle nie odpalil , poprostu po rzekreceniu kluczyka zapalaja sie wszystkie kontrolki mozliwe do zapalenia jakie sa na tablicy a po prubie odpalenia wszystko gasnie do zera i slychac jakis dzwiek w rozruszniku tz. jak "pstryk" i to wszystkopo zwolnieniu kluczyka kontrolki powracaja na tablice a silnik ani drgnie

w postach znalazlem kilka wskazowek tj. klemy na akumulatorku -czyste jak nowki ale przelecialem lekko papierkiem dla pewnosci ,efekt to samo

wiec zostal rozrusznik wyciagnolem go podlaczylem na krotko do aku... bendiks wyskakuje i wirnik sie kreci czyli powinno byc wszystko ok ale moim zdaniem to on kreci bardzo licho tz wolno {moze dla tego ze on ma tam w sobiejakies male zebatki i jest to akies pzelozenie , z doswiadczenia z innych saochodow z normalnymi rozrusznikami o prostej budowie to one wylatuja z reki a tego to moja corka moze utrzymac w rece tak czy owak rozebralem go na czesci pierwsze i wszstko wyglada jak nowe zadnych luzow zabrudzen niczego szczotki maja okolo 12mm moze wiecej ale sa ok jestem pewny


jakies pomysly lub sugestie bede bardzo wdzieczny



nie gaśnie ale zauważyłem że jak mu trochę pocisne....np wczoraj jechałem na budowę 5 km i nie wiedząc jak rozpędziłem się do 180km/h...zatrzymałem się i po chwili wróciłem do domu. Samochód postał ze 25 min i miałem jechać na zakupy a tu zonk....samochód nie chciał odpalić kręciłem rozrusznikiem ale obroty były na poziomie 300 i nie chciał złapać. ale zapalił a dziś rano nie miałem żadnego problemu?????hmmmmmmmmmm




  Pan Andrzej Lawa napisał:

>> Hybrydowy napęd samochodów nie polega na tym, że agregat spalinowy
>> (wsparty akumulatorem) napędza silniki elektryczne. To złożony
>> system, którego główne zalety biorą się z odzyskiwania energii
>> przy hamowaniu.
>
> ORAZ zlikwidowanie konieczności utrzymywania jałowego biegu silnika
> przy pełzaniu w korkach.

Też fakt. Ale ja jestem zwolennikiem radzenia sobie z tym problemem
w inny sposób: przez budowę porządnych dróg, które eliminują korki.
Zresztą w krajach, w których ludzi stać na zakup nietanich przecież
hybrydowych samochodów, dawno już odkryto ten sposób.

Jakieś trzydzieści lat temu robiono też "hybrydowe rozruszniki" do
silników samochodowych. Dobrze łożyskowane dodatkowe koło zamachowe
rozpędzane było w czasie jazdy silnikiem pracującym na wyższych
obrotach. Na postoju (światła) silnik był zatrzymywany. Przy ruszaniu
z miejsca, wał korbowy zasprzęglał się z tym kołem i silnik startował.
Po dłuższym postoju koło można było rozpędzić niewielkim silnikiem
elektrycznym. Taki samochód prawie nigdy nie musiał pracować na biegu
jałowym, a taka praca wiąże się z emisją najbardziej toksycznych
spalin.

--
Jarek

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.