aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
styban ja się nie zgodzę, z tym, że to pobożne życzenia Diany Walstad.
Myślę, że to teoria poparta praktyką i doświadczeniem uzyskanym przez wieloletnie doświadczenia i prace badawcze.
Jednak trzeba powiedzieć sobie prawdę, że wiele roślin, które mamy w akwariach pod wodą, w naturze rośnie w strefie przybrzeżnej i na płyciznach.
Jeśli ktoś chce osiągnąć stabilne akwrium metodą low-tech to gwarantuję Ci, że osiągnie, ale rośliny musi starannie dobrać do takiego typu zbiornika.
Ja poniosłem porażkę w swoich 500l, ale ze względu na to, że mam wiele wymagających roślin, ale gdybym zdecydował się na wspomniane żabienice i nurzańce wszystko byłoby ok. Jak pisałem w poprzednim poście mój mały low-tech funkcjonuje bardzo dobrze lecz zwiększone jest światło ze względu na eleocharis, a nawóz leję ze względu na pływające hydrocotyle, które składniki mineralne pobiera z toni wodnej. Gdybym zrezygnował z tych roślin mógłbym zmniejszyć oświetlenie do 0,5w i nie lać nawozów.
Według mnie wokół tej pozycji warto zrobić zamieszanie, bo mnie jako początkującemu akwaryście, objawiła wiele procesów chemicznych zachodzących w wodzie. Od czasu przeczytania wytłumaczyłem sobie gdzie dotychczas występował błąd a do tej pory żaden z moich znajomych nie mógł mi udzielić racjonalnej odpowiedzi.
Ja przez dłuższy okres czasu wierzyłem ulotkom ze sklepów akwarystycznych i obiegowej opinii że np. za glony odpowiedzialne jest NO3 i przekarmianie, to prawda, ale nie zupełnie do końca.
Według mnie to jedna z czołowych pozycji wydawniczych na rynku akwarystycznym i warto poświęcić 40 zł.
508-597-277 GG 463 9882 HURT-DETAl- ryby do oczek.Sprzedaz ryb od KWIETNIA do WRZESNIA (w zaleznosci od pogody). Ryby pochodza z renomowanych polskich oraz czeskich hodowli wolnych od chorob. Mamy 10-letnie doswiadczenie w tej branzy. Posiadamy duzy wybor karasi we wszystkich mozliwych kolorach-wielkosciach, karpie koi, liny kolorowe, orfy, jesiotry rozne gatunki, narybek ryb stawowych. Ryby dostarczamy do sklepow zoologicznych, ogrodniczych, hurtowni, gieldy zoologiczne oraz klientow detalicznych. W sprzedazy posiadamy rowniez rosliny do oczek przybrzezne oraz wodne i podwodne, pokarmy specjalistyczne oraz preparaty. Nie prowadzimy wysylek pocztowych ani kurierskich. Mozliwosc dostarczenia-odbioru w takich miastach lub w okolicach: KATOWICE, KRAKOW, TARNOW, CIESZYN, OPOLE, WIELUN, SIERADZ, KONIN, ŁODZ, PIOTRKOW TRYB, RADOMSKO.Inne miasta przy zamowieniu wiekszej ilosci ryb do uzgodnienia.
" />
">Witam,
jak w temacie / brak prądu/. Czy wogóle warto ryzykować? Planuje same rosliny, rybek nie będe katowac Półcień, wymiary ok. 150 x 100cm, głebokośc max ok 70 cm? Co o tym sądzicie?
Oczko o podanych wymiarach i głębokości w zupełności wystarczy ,przynajmniej na początek.Mnogość roślin wodnych jak i przybrzeżnych z cała pewnością zapewni czystość wody.Nawet można pokosić się na kilka karasków .Jednocześnie należy pamiętać o skąpym karmieniu.Moja teoria jet poparta 8 letnim doświadczeniem.Choć muszę się przyznać że od kilku lat używam pompy i filtra,a i oczko się powiększyło,początkowo też miało być małe.
" />Żaden problem, jak nie masz ryb to nie potrzebujesz żadnej techniki.
Mam kilka takich mini oczek i woda super kryształ za sprawą roślin.
Dobór roślin zależy od głębokości tej wanienki ale do każdego takiego pojemnika polecam pistie, hiacynty, limnobium, może być też miniaturowa lilia wodna czy grzybieńczyk a jak jest płytsze miejsce to jakieś roślinki błotne/przybrzeżne np pałka itp.
" />ja kupiłem furę torfu..takiego kopanego gdzieś na dziko..były w nim bryły wielkości pięści..wrzuciłe je luzem kilka na dno kilka na płyciznę tam gdzie rosną rośliny przybrzeżne..
ale myślę że bardzo ważny jest zooplankton..zrobiłem sitko z pończochy i w stawach odławiałem wszystko co tam pływało..kupowałem też w sklepie zoologicznym rozwielitki i to wszystko wpuszczałem do mojego oczka..są małże( chyba nawet się rozmnażają),pływaki żółtobrzeżki pijawki i najróżniejsze larwy.. myślę że to wszystko składa się na to że woda jest czysta ,ryby czują się dobrze (nawet szczupak) a rośliny rosną pięknie..
" />Witam.
Trochę napracujesz się przy tym oczku ale zapewniam Cię, że końcowy efekt będzie wart pracy.
20 m kw. to spore oczko. Osobiście usunąłbym cegły gdyż folia będzie Ci się dziurawić. Ponadto 2 m. głębokości to trochę za dużo na lilie ale z kolei lepiej dla zimujących ryb. Musisz pogodzić to wszystko czyli chyba najlepiej będzie od brzegów zostawić ok. 1m. głębokości zaś dalej od brzegu niech będzie 2 m. No i oczywiście nie zapomnij o kilku- kilkunastocenymetrowej głębokości wody dla roślin przybrzeżnych.
Pamiętaj aby gdzieś zrobić głębszą nieckę aby jesienią wybierać muł. Musisz to robić, ponieważ podczas takich zim jak ostatnia powytruwają Ci się ryby.
Do budowy oczka zostało Ci trochę czasu więc poczytaj lekturę.
Trzymam kciuki i pochwal się efektami pracy.
Wstałem dzisiaj wcześnie, zamierzam pojechać na wędkarskie łowy. Wiosna to najlepsza pora roku nawędkowanie. Ryby po zimie są wygłodniałe i dobrze żerują. Ciepłe i słoneczne dnie zachęcają do wyprawy nad wodę. Zamierzam łowić klenie. Duży kleń jest bardzo waleczny, potrafi błyskawicznie odskoczyć i w chwilę po zacięciu stawia zdecydowany opór. Lubie walczyć z tą rybą. jako przynęte mam przygotowane truskawki i chruściki, które nazbierałem wczoraj. Nazywam je wodne robaczki. Można je znaleźć w rzekach na przybrzeżnych trawach. Chronią one swe delikatne tułowie budując schronienia, tzw. domki. Domki wykonane są z kamieni, żwiru, piasku, szczątków roślin.
Jadę nad Smrotawe na łowisko przy moście, jest to w rejonie Janikowa. Pośpiesznie wrzucam sprzęt do samochodu, po pół godzinie jestem nad wodą. W miejscu, gdzie brzeg opada łagodniej, schodzę do rzeki.
Spieniona woda przelewa się z hukiem na betonowym progu. Nieco niżej rozlewa się spokojną szmaragdową głębią. To dobre miejsce, rozkładam wędkę. Na haczyk zakładam chruścika i zarzucam. Łowię na przepływankę, puszczam spławik z nurtem rzeki. Spławik zniknął pod wodą zacinam, czuje opór na końcu żyłki. Walczy... Gdy jest już blisko, widzę jak dumnie się pręży. Patrzę jeszcze przez chwilę z zachwytem,lecz w końcu wyciągam rybę na trawiasty brzeg. To kleń, jest wyjątkowo piękny i duży. Odładam go do siatki i zarzucam ponownie.
CDN
" />Decyzje o zniesieniu lub utworzeniu stref ciszy (w świetle najnowszych przepisów) podejmuje Rada Powiatu i informacja spływa do wojewody. Przejrzałem uchwały Rady Powiatu i Zarządu Powiatu z ostatniego roku. Nie znalazłem żadnej dotyczącej obszarów w jakikolwiek chronionych.
To, co widziałem na Symsarze w sobotę poraziło mnie całkowicie. Ryk kilku silników od południa do wieczora; kompletny brak wyobraźni (szaleństwa przy samym brzegu - jak najbliżej opalających się, kąpiących i wędkujących ludzi); z grążeli i innych roślin przybrzeżnych fruwały tylko strzępy, które później gęsto zaściełały brzeg jeziora. Podobno "motorowodniacy" chwalili się zgodą starosty na takie harce...(?!) Jakoś trudno mi w to uwierzyć...
Nie tyle szczęścia, co znajomości danej wody. Bo przecież znaczenie ma struktura dna, rośliny przybrzeżne, na stokach i łączkach podwodnych, no i wreszcie struktura zbiornika, czystość wody, prąd, pogoda, data ostatniego zarybienia/bicia agregatem/wyciągania sieci i inne czynniki. A czas? Przecież głównie po to się jeździ na ryby żeby fajnie spędzić czas i trochę go przepuścić w przyjemnym otoczeniu.
Witam
Chciałbym rozpocząć watek ,w którym będę relacjonował przebieg zakładania akwarium , jakie stanie w moim mieszkaniu w pokoju gościnnym. Jak na razie w mieszkaniu stoi tylko szafka oraz sam zbiornik ,resztę będę dokupywał w miarę możliwości finansowych ,w wersji optymistycznej cały zbiornik wystartuje w ciągu 3-4 tygodni.
Trochę danych odnośnie zbiornika
Wymiary – 140*45*45 cm czyli około 285 l ; grubość szkła 12 mm
Szafka – 150*50*75 ( czyli standard ,produkcja firma Myciok )
Oświetlenie – prawdopodobnie belka oświetleniowe firmy Atman DR-150 pod dwie świetlówki 1200 mm 40 W {ze względy na planowane rośliny być może nawet dwie belki )
Filtracja – filtr kubełkowy Atman CF-1000 + filtr wewnętrzny Aquael3 700l/h
Ogrzewanie - ???
Podłoże – najzwyklejszy drobny piasek rzeczny granulacji 0,5- 2 mm
Zbiornik ma za zadanie imitować strefę przybrzeżną jeziora .
Mam zamiar posadzić w nim rośliny ,jakie normalnie sadzi się w oczkach wodnych ,np. Grążele żółte lub któryś z gatunków grzebieni ,tatarak lub coś posobnego ,ewentualnie z roślin pływających hiacynty wodne, dlatego zamierzam użyć belki oświetleniowej .Miałem już taką w kilku mniejszych zbiornikach i obok praktyczności przy wypisanych powyżej roślinach posiada jeszcze jedną zaletę .Bardzo mi podoba się idea zbiorników otwartych , uwielbiam spoglądać z góry na akwarium ,stąd takie rozwiązanie bardzo mi odpowiada .Być może na dno posadzę sagittarię …dorzucę trochę dębowych liści ,które uchowałem od jesieni, wygrzebię ze zbiornika elektrowni rybnickiej kilka kamieni porośniętych glonami kamieni .Do tego jakiś korzonek lub po prostu kilka gałęzi z pobliskich stawów hodowlanych … w mojej głowie wygląda to wspaniale
I wreszcie ryby …
Mam nadzieję ,że to co planuję Wam się spodoba i może trochę zainspiruje .Pomysł na taką obsadę miałem w głowie już kilka miesięcy . w końce zobaczymy co z tego wyjdzie.
Wprawdzie mam obawy czy aby moi mieszkańcy dają radę w warunkach domowych ,ale mam nadzieję ,że podobnie jak u paletek warunki hodowlane stępiły nieco ich instynkty a tolerancja na różne warunki jest wyższa niż u dzikich ryb .
Gatunek ryby utrzymam na razie w tajemnicy :O)
Ci ,co wiedzą … niech nie mówią ...
W przyszłym tygodniu wyprawa do czech po belkę i filtr … a potem …start
pozdrawiam
" />Chyba masz na myśli strumień i rosnące w nim rośliny strefy bagiennej-przybrzeżnej typu sitowie. Im dłuższy strumień tym lepsza filtracja.
" />jakiś miesiąc temu zmuszony byłem wymienić folię w moim oczku..była już trzy sezony i chyba gdzieś została przebita bo ubywało wody...a że zlokalizowanie przecieku było niemożliwe więc zabrałem się za wymianę..zajęło mi to dwa dni..pierwszy to "demontaż" roślin wokół oczka, wypompowanie wody,,odłowienia ryb (dwa karasie czerwone ,trzy czarne dzikie,sześć linów,pięć sumów karłowatych i ponad półmetrowy szczupak).Najgorsza robota jednak była przede mną..oczko kiedyś miało 1,5 metra głębokości ale zasypałem je piaskem-teraz ma metr.Powstało muliste dno w którym zakorzeniły sie lilie wodne..korzenie które powychodziły z donic utworzyły plątaninę niemożliwą do rozerwania ..ale za to lilie w tym roku były przepiękne ..kwitły do samej jesieni.Ale najbardziej żal mi było starej wody..tak tak!starej wody w której roi się od wszelkiego rodzaju żyjątek no i o odpowiednim (myślę że też dzięki zatopionym kulom z kwaśnego torfu) odczynie.Na szczęście u sasiada obok było coś co pozostało po oczku i tam przepompowałem prawie całą wodę.
Drugi dzień ..wrzuciłem cały muł z powrotem do oczka, dorzuciłem kwaśnego torfu, wsadziłem lilie i z powrotem starą wodę przepompowałem do zbiornika.Kamienie w strefie przybrzeżnej oczywiście zarastają glonami ale tylko z grubsza je oczyściłem i......gotowe...... Po dwóch dniach widać dno..woda czyściutka..myślę że wymiana wody ,mycie Karcherem foli ,kamieni niewiele daje natomiast te "patrony" z kwasnego torfu to bardzo dobry pomysł..ja nie stosuję żadnej chemii,nie włączam też fontanny..cały rok jednak chodzi pompka napowietrzająca (taka z akwarium)..zimą też i w tym miejscu gdzie wypływają bąbelki woda nie zamarza..no chyba że przy bardzo dużych mrozach..
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl