Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Hej!
Na zdjęciach jest O. caryophyllea w ciekawej odmianie żółtej i żółtym znamieniem, zwykle jest ona różowawa a znamie ma purpurowe. O. lutea to nie to samo co O. flava. O. flava występuje na południu kraju, najczęsciej w górach i pasożytuje na Petasites i Adenostyles, natomiast O. lutea ma rozproszone stanowiska głównie na niżu i pasożytuje najczęściej na Medicago. Poza tym znacznie się od siebie różnią.
Zarazy rosną najczęściej na nawapiennych lub gipsowych ugorach, na skrajach pól, w murawach kserotermicznych. Dwa gatunki preferują siedliska wilgotne są to O. pallidiflora pasożytująca na Cirsium i wyżej wspomniana O. flava. Niektóre pasożytują na roślinach uprawnych i można je znalezc w uprawach tytoniu, konopii (O.ramosa) lub koniczyny (O. minor).



Mam spory ogrod, ok 8 000 m2. Dopiero od dwóch lat przekształacam go z ugoru w mój wymarzony tajemniczy ogród

W dużej mierze opieram się na bylinach, ponieważ mam wyjatkową sympatię do tych roślin. Są piękne przez cały sezon, zimą nie szpecą krajobrazu i w przewadze są witalne. Niewielkim kosztem mozna, dzieki nim urządzić różne zakątki ogrodu.

Moimi ulubienicami są cieniolubne żurawki, tiarelle, żuraweczki, dąbrówki, jasnoty, liliowce, tawułki, tułacz pstry, a także funkie (hosty) i bergenie.

Mam już małą kolekcję tych roślin. Niestety zdjęcia będę mogła pokazać dopiero za jakis czas

Moze ktoś z Was też lubi byliny i może się pochwalić fotkami z ogrodu?



Ogród w czasie budowy? jak najbardziej! Ja tak zrobiłam i wprowadziłam się do domu z ogrodem a przy tym ciężko pracowałam na budowie. Koszt takiej inwestycji rozkłada się wtedy w czasie i jest łatwiej. Nasza działka to 1200 m2 (30-letni ugór), ze względu na samochody z materiałami zostawiliśmy wolną przestrzeń na środku działki. W jednym z rogów wybudowaliśmy grila, z lewej strony wybrukowaliśmy placyk aby można było gdzieś usiąść. Na wprost z darni (spod domu) odwróconej "do góry nogami" ułożyłam skarpę która, przysypana została humusem. Ze względu na ilość darni skarpa weszła trochę na środek ogrodu i bardzo ładnie to wygląda. Na początku skarpa obsadzona była przede wszystkim roślinami jednorocznymi i bylinami, póżniej gdy trochę osiadła doszły iglaki. Dodatkowo miałam przygotowany (też w rogu działki) tzw. przechowalnik, gdzie sadziłam wszystkie rośliny które, od kogoś dostałam. Jeśli chodzi o trawnik to uznałam że, specjalnie nie będziemy go zakładać i zdamy się na to co samo wyrośnie. Przy częstym koszeniu wygląda on teraz całkiem nieźle i bardzo dobrze radzi sobie w czasie suszy. W zeszłym roku nie wylałam na niego ani kropli wody. Pod koniec budowy z gliny która została po wykopaniu szamba powstał skalniak. Reasumując po przeprowadzce miałam już jako tako wyglądający ogród, a nie po budowlaną pustynię. Jeśli kogoś interesuje jak się zmieniał na przestrzeni tych lat to można go sobie zobaczyć na foto-onet. Jeśli będą chętni to postaram się zrobić aktualne zdjęcia

http://foto.onet.pl/daqs4,gwkckxk8o5xq



Watek, w którym aż "kipiało by" od zdjec ogrodów byłby bardzo trudny do "wchłonięcia" :) Ja zrobiłem inaczej. Na mojej stronie jest kilka podstron obrazujących powstawanie naszego ogrodu. Ogród jest młody (najstarsze rośliny nie mają jeszcze 4 lat) - nie mniej jest to ilustracja przekształacania ugoru w ogród. Czy bedzie piekny - zobaczymy :D :wink:



Olorobal, myślę że zdjęcia dają Ci złudny obraz naszego ogródka, niestety. :oops:Wszystkie rośliny są dość małe, więc efekt nie jest narazie powalający...no chyba, że masz podobnie do mnie wybujałą wyobraźnię i widzisz go tak jak ja go widzę, czyli jak to będzie za 5-10 lat :wave:. Tego czegoś na perz to chyba raczej nie możesz wsiewać w trawę bo ona też wtedy zginie , tak myślę. Z przekopaniem nierówności i największego ugoru to dobry pomysł. Może macie możliwość poprosić kogoś z traktorem, żeby przeorał a potem zabronował, posiejecie trawę, potem ten ktoś wywałuje, a jak trawa rośnie i się ją kosi to chwasty jakoś przestają być problemem. Są oczywiście opryski na mlecze itp. np. preparatem Ranczo, ale ja już za bardzo nie zwracam na to uwagi, za kosiarę i jazda. :)




Nadmienię ,że planowałem tam kaskady(trzy) ...(dziennik budowy ..tam gdzie stoi koparka) Kaskady bedzie cięzko, bo działka na zdjęciach płasko wygląda. Chyba ze zacznie się usypywanie ziemi. W czym konkretnym mam pomóc. Przepraszam za to moje wejście ale bardzo chciałem posłuchać co fachowiec podpowie i jak to widzi choć szczegółów bardzo mało.Nie mam jeszcze uzupełnionego dziennika w fotki tego kawała ziemi ale myślę ,że w kilku zdaniach zdefiniuję ci jak to naprawdę -obecnie wygląda.
Ten kaskadowy kawałek ziemi jest niczym nie zagospodarowanym "ugorem".Liniami granicznymi tej ziemi są :
1.przy siatkowa rabatka z obrzeżami (kora sosnowa i młode świerki)(kora na foli ogrod)
2.przy płotowa rabatka z obrzeżami (sama kora sosnowa bez roślinności(kora na foli ogrod)
3.łukowaty chodnik z kostki z jej trzeciej linii( a tu wzdłuż jego 4 szt migdałków na tej ugorowej części)
4.czwarta linia graniczna to przy siatkowa rabatka z obrzeżami (kora sosnowa i powojnik pośredni)(kora na foli ogrod)
Są trzy łukowate kaskady wys. 50 cm różnicy w poziomach.Chodzi mi o to czym zaakcentować te obrzeża kaskad(murek,kamienie ,rośliny) i co najlepiej posadzić na poszczególnej z nich.Czy na każdej z nich bawić się dodatkowo w chodniczki?Te kaskady muszą być bo tak sobie to wymyśliłem.Jeżeli mam wkleić jakąś fotkę to zrobię to.

pozdrawiam :wink: :wink:



Tym razem mój post jest ostrzezeniem, przed niebezpieczeństwem jakie grozi nam mieszkańcom, w wiekszości nieświadomie . Barszcz Sosnowskiego,lub nawet jego kuzyn Barszcz Mantegazziego. Oczym jest mowa ?? Roślina pohodząca z Kaukazu. Przed kwitnieniem służyła jako pokarm dla krów.Stosowana była jako pokarm dla krów w ZSRR. W porozumieniu się z Kołchozami radzieckimi o właściwościach tej rośliny, Państwowe Gospodarstwa Rolne ( PGR) sprowadziło tę roślinę. Niestety nasze mleczne ,, mucki" nie chciały tego jeśc,a roślina więcej szkodzic a nawet zagrażac zaczęła. Roślina szkodzi zwierzętą a nawet i ludziom i to porządnie !!!!! Ma własności trujące: działanie toksyczne i alergizujące. Włoski na łodygach i liściach wydzielają parzącą substancję, która zawiera furanokumaryny. Te szkodliwe właściwości ujawniają się w wysokich temperaturach i przy dużej wilgotności powietrza. U zwierząt powoduje podrażnienie przewodu pokarmowego, biegunkę, nudności, krwotoki wewnętrzne. U ludzi – zapalenie skóry (fotodermatozę), powstawanie pęcherzy, zapalenie spojówek. Uczulenie skóry podobne jest do oparzenia, w wyniku którego powstają trudno gojące się rany,
- wywiera niekorzystny wpływ na gatunki rodzime (konkurencja i wypieranie). Z tego względu nie powinien być uprawiany na obszarach chronionych, a istniejące tam jego stanowiska powinny być mechanicznie (wykopywanie lub koszenie przed okresem kwitnienia) i chemicznie niszczone.
U nas obszarem występowania są rejony ulic Bagienna-Popowicka-Deszczowa ( rejony zakładów ZEC, Oczyszczalnia Ścieków,Wysypisko śmieci) niestety pojawiła się także na Rąbinie w rejonach ulic 800-lecia Inowrocławia,Wojska Polskiego,Niepodległosci-Błażka. Dzieci oraz młodziez lubią bawic się i przebywac na Ugorach różnych, a nawet dotykac róznych roslin, nawet podczas spacerów z psem itp. Radzę mie sie na baczności bo kontakt z tą roslina ma tragiczne skutki a rany po niej paskudzą się !!!!! Zostawiam migawki abyście wiedzieli czego unikac .





PS Prośba do Administratorów Forum
Wiem ze nie jest to raczej miejsce przeznaczone na zdjęcia, i mogę łamac teraz regulamin. Ze wględu na to że post tyczy się bezpieczeństwa naszego przed zagrożeniem jakim niesie Barszcz Sosnowskiego prosił bym aby zdjęcia zostały tutaj,aby każdy mógł ujrzec czego unikac i trzymac się zdala od tej rośliny

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.