Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Witam.
Jako Salon drzewny oferujemy:

* Drzwi drewniane na wymiar:
wewnętrzne i zewnętrzne
bukowe, dębowe, jesionowe, olchowe , sosnowe
możliwość realizacji indywidualnych wzorów

* Parapety i blaty drewniane
klejone warstwowo, drewno krajowe i egzotyczne

*Parkiety i deski podłogowe
jesionowe , dębowe
profesjonalna chemia do parkietów

*Galanterię drzewną
listwy wykończeniowe
ruchome podstawki pod rośliny doniczkowe (nowość)
inne

*Kompleksowe usługi
pomiary , transport, montaż

ASDOM Salon drzewny
ul. Diamentowa 2 (GALERIA DIAMENTOWA)
20-447 Lublin
tel. 081  527 49 12
kom. 782 515 130
e-mail: asdom.lublin@wp.pl
gadu-gadu: 2287528


Kliknij, aby zobaczyć załącznik



Zdecydowanie nie drabinki, kołowrotki tylko jak najbardziej naturalny wystrój klatki czyli dużo półeczek, gałęzi po których będzie mógł chodzić i się wspinać. Półeczki powinny być osłonięte tak aby burunduk siedząc na nich był prawie niewidoczny, wtedy czuje się bezpiecznie także poza domkiem a to dla nich bardzo ważne myśleć że ich nikt nie widzi. Także od góry klatka nie powinna być odkryta. Takie zmiany naprawdę działają cuda i zwierzę się lepiej czuje we własnej klatce. Możesz zastosować sztuczne rośliny doniczkowe do klatki. Wiewiórka ich nie zje, a pięknie wyglądają i dają dobre schronienie. Ppatrz na zdjęcia moich klatek w galerii czy na stronie to zobaczysz o co mi chodzi. Moje Czuja się w klatce na tyle dobrze, że same tam wracają do spania, a czasem siedza w niej nawet przy otwartych drzwiczkach bo nie chcą wychodzić. Zabawek jako takich nie stosuję, ale to moja własna decyzja. Za to mają bardzo dużo biegania poza klatką i skakania po meblach



Witam w teej smutnej chwili.

Skreślam te kilka zdań w formie podziekowania wszystkim uczestnikom szczawnickiego projektu. Niech będzie to też wspomnienie o Naszych Drogich - Mietku i Staszku.


Słonecznym uśmiechem powitała Szczawnica uczestników wiosennego spotkania organizowanego przez Stowarzyszenie Transplantacji Serca Koło „Zabrze” w dniach 28.03 - 30.03.08.
Równie serdecznie przyjęli nas Gospodarze Ośrodka Wypoczynkowego „HALKA”, a wieczorem nasze spotkanie swą obecnością zaszczycili znakomici goście z miejscowej społeczności.
Miłą niespodziankę sprawili nam również przyjaciele z STS Koła Kraków, którzy licznie przybyli na spotkanie do Szczawnicy.

Ponieważ chłód wieczoru nie sprzyjał dłuższemu przebywaniu na tarasie Restauracji „Halka”, więc po skonsumowaniu z rusztu smakołyków, gremialnie udano się do Sali Kominkowej posłuchać muzyki.

W trakcie wieczoru, wzruszającą chwilą zadumy, pożegnano Mieczysława z Legnicy, przyjaciela ludzi; człowieka, który żył stowarzyszeniem utożsamiając się z jego celami, który nie tracił żadnej okazji do spotkań z koleżankami i kolegami; który kochał radować się Życiem.
Jakżeż wymownie na ten refleksyjny czas brzmiały słowa Krzysztofa Krawczyka:
„CHCIAŁEM …(…)
podróżować, zwiedzać świat
PIĘKNIE ŻYĆ, GARŚCIAMI ŻYCIE BRAĆ.

Chciałem dać coś dobrego
dałem tylko siebie
LOS okrutnie ze mnie drwił
GORZKICH NAUK NIE SZCZĘDZIŁ MI.”

I znowu Mietek był z nami: w naszych myślach, wspomnieniach, ale także w palącym się na parkiecie światełku. Otoczony falującym wieńcem braterskich serc, wzruszony, tańcząc w płomyku świecy, dawał nam znak, że jest wśród nas, że odwzajemnia naszą miłość i pamięć.

W sobotę, tuż po dziesiątej, ponad pięćdziesięcioosobowa grupa członków STS - z Kół w Zabrzu i Krakowie- rozpoczęła pierwszy w tym roku happening popularyzujący metodę leczenia ludzi poprzez transplantacje narządów: „PRZESZCZEP DAREM ŻYCIA”.
Z tarasu Restauracji „Halka”, Renata Maternik (ponad dwa lata po przeszczepie serca) korzystając z nagłośnienia obszernie informowała przechodniów o metodzie ratowania życia poprzez przeszczep narządów; namawiała do rozmów z ludźmi, którzy dzięki transplantacji serca otrzymali wielki dar przedłużający im Życie; zapraszała mieszkańców Szczawnicy, kuracjuszy i turystów na taras, gdzie oczekiwał na nich dr Jan Przybylski ze Śląskiego Centrum Chorób Serca gotów służyć swoja wiedzą medyczną i doświadczeniem zawodowym oraz pielęgniarka z Poradni Transplantacyjnej - Iwona Trzcińska.
W przerwach między rozmowami ze składakami, konsultacjami i poradami medycznymi, z tarasu położonego w samym centrum uzdrowiska, rozbrzmiewały charakterystyczne dla regionu nutki góralskie w wykonaniu miejscowego zespołu wokalno- muzycznego „ BIAŁOPOTOCANIE”
Przez cały czas trwania happeningu, najpierw w obrębie Ośrodka Wypoczynkowego „HALKA”, potem w różnych miejscach na terenie uzdrowiska, rozdawano ulotki informujące o STS Koło „Zabrze” i SCCS w Zabrzu, oraz druki „OŚWIADCZEŃ WOLI” . Uzupełnieniem kolportowanych materiałów były dwa rodzaje ładnych plakietek „Drugie serce”, którymi obdarowywano napotykanych spacerowiczów.
Część uczestników wiosennego spotkania, którą po Pieninach „oprowadzał Janusz FLESZAR, obdarzona modlitwą i błogosławieństwem ks. Proboszcza z Dębna, działając w podobny sposób, promowała metodę leczenia ludzi poprzez przeszczepianie narządów nie tylko wśród turystów i wycieczkowiczów zwiedzających Zamek w Niedzicy, ale nawet poza granicami Polski - w SŁOWACJI !!
Przez te kilka godzin, sobotniego przedpołudnia, każdy z uczestników happeningu starał się dać z siebie coś dobrego, coś, co przynajmniej u niektórych mieszkańców regionu pozostanie na pewien czas w pamięci.


Wieczorem na uroczystej kolacji dzielono się wrażeniami z mijającego dnia, odkrywano swoje marzenia i plany na najbliższy okres, utrwalano dawne przyjaźnie i zawarte znajomości.

Niedzielne przedpołudnie zagospodarowywano indywidualnie. Oprócz wymiany poglądów - przy kawie i herbacie - o stowarzyszeniu, kilka osób znalazło czas na spacer po uzdrowisku i degustację wód w miejscowej pijalni, niektórzy słoneczną pogodę wykorzystali, by z Palenicy zachwycić się niecodziennym widokiem zaśnieżonych Tatr.
Wielu uczestniczyło w południowej mszy świętej w miejscowym kościele.
Trzydniową imprezę zakończył smaczny i zdrowy posiłek w obszernej sali Restauracji „Halka” przypominającej wystrojem galerię, której wnętrze wypełniało mnóstwo rzeźb, obrazów na szkle malowanych i gaje utworzone z wielu odmian roślin doniczkowych.
Wszystkich uczestników HAPPENINGU popularyzującego metodę leczenia ludzi poprzez przeszczep narządów I PRZYWITANIA „WIOSNY 2008” odjeżdżających ze Szczawnicy, przyjemnym ciepłem, żegnało rozpromienione słońce.

Żegnał też koleżanki i kolegów,

pokrzepiony na duchu udanym przebiegiem imprezy,

pogodny, JAK ZAWSZE,

PREZES STS KOŁO ZABRZE,

NASZ SERDECZNY PRZYJACIEL - STASZEK KOCHANOWICZ.

Niezmiernie smutno, że było to ostatnie

ze WSPANIAŁYM PRZYJACIELEM SPOTKANIE.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.