Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

" />Mam trzy rodzaje trzmieliny - zielono-białą, zielono-żółtą i bardzozielono-bardzożółtą. To jest bardzo wdzięczna roślina. Szybko rośnie, ładnie okrywa (u nas nawet ścianę), wiele nie wymaga i nie przemarza. NAjlep[iej rośnie w półcieniu a ja u Ciebie ani ćwierćcienia nie widzę ...
Moge Ci posłac kilka sadzonek jeżeli chcesz. W ogóle moge Ci posłać jakies roślinki ale ja mam same byliny z powodu osobistego lenistwa
Latrie mam piekną różową i białą, jeżówkę, astilbe czyli tawułkę różową i czerwoną i inne. O, trytomia mi sie przypomniała.
Niektóre rośliny trzeba sadzic na jesieni, jak na przykład cebulowe (tulipany, smolinosy czyli po naszemu fojerlilie), żonkile, szafirki.



" />Witajcie,
Nie jestem nowy na forum, bywam tu od dwóch lat, ale dopiero teraz zakładam wątek w tej sekcji. Mam na imię Tomek, 35 lat, od 3 lat we własnym domu, wcześniej w blokach.
Rośliny interesowały mnie od dziecka, zawsze miałem pełne parapety różnego rodzaju okazów, głównie kaktusów, bo małe i wolno rosły. Nigdy mi nie kwitły, bo za ciepło w zimę itd. Teraz mam kawałek ziemi, ok. 1000 m2 i domek, wystarczy zrobić krok i jestem na własnej trawie, wśród własnych drzew, pomidora własnego można wyhodować, rododendrona zasadzić, zapach sosen latem powdychać, posiedzieć wieczorem przy piwku na własnej ziemi. Człowiek czuje, że żyje...

Domek stoi blisko ulicy, ślepej na szczęście, sześć domów, cisza, spokój. Sześć metrów do płotu od frontu, za domem ładny zielony skrawek ziemi, azyl spokoju (zdjęcie z wczoraj):



Tuż za ogrodzeniem od frontu wychodzą cebulowe zwiastuny wiosny





A, to iryski


To miejsce ma już swoją historię, zrobiłem tu dużo zdjęć od listopada 2007, kiedy to nabyłem aparat . Z czasem jakieś "historyczne" powklejam, na razie będę w tonacji niebieskiej.

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów świątecznie...



" />Oj, ogródek mamy spory 2000 m. Planujemy wybudować w przyszłości jakiś domek, ale to jeszcze, jeszcze.
Posadziliśmy trochę iglaków: sosny (czarną i żółtą, himalajską), świerki, żywotniki. Kilka róż, bylin i roślin cebulowych.
Mamy jedną czereśnię, borówki amerykańskie i agrest.
Z drzew: katalpę, dwa rodzaje klonów i wierzby. Oczywiście bez i forsycję, clematisy. Azalie japońskie i wielkokwiatowe - ale mają już pąki, oby nie przyszedł mróz.
Czekamy na wiosnę, aby zobaczyć, jak roślinki przetrwały zimę. Wyglądają dobrze i mają już pąki.
No i nie możemy się doczekać, kiedy znowu będziemy sadzić. Oj, a roślinek na naszej liście jest sporo



" />Wygląda na to, że masz rację, niewiele da się zrobić Pnącza na płocie, ale to już sama wiesz. jeśli musisz dojeżdzać do garażu (a pewnie musisz), to zostaje tylko pas drogowy. Pytanie z czego ta droga? Może z płyt ażurowych wypełnionych ziemią i trawą? Jeśli tak, to może i jakieś mikre stokrotki się uchowają. A po bokach może jakieś cebulowe, ale na miejscu ciągle uklepywanym przez samochód i udeptywanym przez udzi niewiele się utrzyma. A więc może donice? Na budynku można powiesić skrzynie i pojemniki z roślinami sezonowymi, tzw. balkonowymi. Na ścianie wystawionej na południe pnącza też mogłyby być, jakieś pnące róże, glicynia, czy powojniki (http://www.clematis.com.pl/wms/wmsg.php/812.html).

A może zrobić "tunel" porośnięty pnączami, taki ażurowy daszek na słupkach, po których pnie się kilka rodzajów pnącz? A dołem jedzie do garażu auto... Nie wiem sama, ale jeszcze pomyślę. Poza tym, są jeszcze inni forumkowie



" />Mój mąż wykopał ostatnio spory dołek w celu sprawdzenia co jest głębiej.Był tam raczej piasek.Muszę go jeszcze zapytać bo zerknęłam tylko.Powiem Wam jeszcze,że napisałam do osoby od której kupiłam cebule (zakup był na allegrooo) i Pani odpowiedziała mi,że to chyba jednak wina cebul,że proponuje zwrot pieniążków lub inne cebule.Zaznaczyła,że obecnie posiada cebule od innego producenta,odporne na choroby i mróz.Oczywiście wybrałam kolejne cebule.Dzięki za wszystkie wskazówki.Każda jest dla mnie cenna gdyż do tej pory trzymałam rośliny tylko na tarasie.Nawet rodzaj gleby jest dla mnie pewnym kłopotem:)



" />Na początku jak nie masz doświadczenia w ' mieszaniu roślin' to zrób sobie trzy rabaty, wiosenną, letnią i jesienną.Na wiosennej( bliżej domu) sadź cebulowe, pierwiosnki, liliowce, irysy.Na letniej w (środku ogrodu) trochę bylin letnich, maki , róże + jakiś krzew kwitnący( np. hortensję krzewiastą), na jesiennej( w sąsiedztwie letniej) trochę traw i wrzosy, wrzośce i rośliny ozdobne z liści.Rabaty niewielkie z możliwością powiększania (tzn. bez krawężników).Z czasem nauczysz się sztuki ogrodowej, doboru kolorów, poprzesadzasz niektóre rośliny, dosadzisz nowe, sam dojdziesz gdzie jaką roślinę dosadzić.Według mnie lepiej wyglądają ogrody bardziej monochromatyczne niż pstrokate, ale to już kwestia gustu.Zrób na początek te trzy rabaty i możesz też posadzić parę krzewów iglastych i liściastych jakie lubisz i w zależności od rodzaju gleby i stanowiska.Nie ma nic gorszego dla niewprawionego w sztukę ogrodową jak chęć opanowania i zagospodarowania całej wielkiej działki naraz.
Uważam, że ogród musi powstawać, a nie powstać.



" />Ja mam tak' na leśno" zaaranżowaną część ogrodu.Pod sosnami posadziłam barwinek z marzanką wonną i fiołkami.Jest też jasnota i gajowiec.Inne o charakterze leśnym) przylaszczki, prymule, wiosenne cebulowe rosną nieco z boku, ale pilnuje by barwinek tam nie sięgnął.Chodzi o to by dobrać do posadzenia razem rośliny o podobnej sile ekspansji, bo inaczej jedne zagłuszą drugie, np. przylaszczki zginą wśród barwinka.W tym miejscu jest dość sucho latem i czasem tam podlewam, a tak to nie robię nic.W innej części rosną konwalie z zawilcem leśnym i kilka kęp paproci (nie rozłogowej), tawułki, jarzmianki i bodziszki.Same rozsiewają się między tym niezapominajki, wieczornik damski i naparstnice.Z boku w towarzystwie cisów, tawulca i mahonii rosną hosty i zawilce japońskie.Latem jest tam gęsto od liści, ale gleba w tym miejscu jest wilgotna prawie stale.Czasem wyrywam tam pojedyncze chwasty, głównie niecierpka o drobnych jasnożółtych kwiatach i pokrzywy żegawki, bo sieją się straszliwie.W innym miejscu mam łan dąbrówki z orlikami.Osiągnięcie takiego stanu wymaga czasu, na początku trzeba jednak trochę plewić, dobrać rośliny do rodzaju gleby i stanowiska no i godzić się na to, że co roku będzie prawie tak samo, jesienią i wiosna nie można zbyt namiętnie sprzątać



" />majaa ten bukiet jest wykonany z kwiatów Eucharis grandilora, nie jest to storczyk tylko roślina cebulowa z rodzaju Amarylkowatych, podobno pięknie pachie, nie mam jednak pojęcia czy te kwiaty są dostępne w Polsce




Każdy gatunek wymaga innej gleby (jej rodzaj i skład opisano w leksykonie na następnych stronach artykułu).
Najlepszą porą sadzenia cebul jest koniec sierpnia i początek września (zbyt późno posadzone, mogą przemarzać). Głębokość sadzenia i odstępy między roślinami powinny być równe czterokrotnej średnicy cebul (cesarską koronę sadzi się płycej - do 25 cm).
Przed zimą rabaty z szachownicami trzeba przykryć słomą lub liśćmi.
Po zdjęciu zimowej okrywy, gdy tylko rozpocznie się wegetacja, zaczynamy zasilać rośliny nawozem (najlepiej wieloskładnikowym), który po rozrzuceniu ostrożnie mieszamy z podłożem. Do końca maja na każdym metrze kwadratowym rabaty powinniśmy wysiać 40-60 g nawozu w kilku podzielonych dawkach.
Szachownice mogą rosnąć w tym samym miejscu przez kilka lat, ale muszą być systematycznie odchwaszczane - nawet latem, gdy w glebie pozostają tylko cebule.
Jeżeli planujemy przesadzanie cebul na nowe miejsce, to powinniśmy je wykopać, gdy pędy i liście zżółkną i zaczną zasychać - tzn. większość gatunków w końcu czerwca, a późno kwitnące w lipcu.
Do przechowania wykopanych cebul najlepiej nadaje się dobrze wietrzone pomieszczenie (temp. 17-20°C). Przykrycie cebul trocinami chroni je przed wysychaniem.
Przyczyną słabego wzrostu i braku kwiatów mogą być choroby wirusowe. Liście porażonych roślin są często zniekształcone, jasnozielone z żółtymi smugami. Z roku na rok objawy się nasilają, dlatego chore rośliny trzeba wykopać i zniszczyć (najlepiej spalić).



" />Witaj Moniko


">Tak!
To jest dokładnie ta roślinka ))
Dziękuję Ci, Grzesiu!
Nawiasem mówiąc - dlaczego przeczuwałam, że to Ty odpowiesz na moje pytanie...?
Jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy!


Cieszę się, że pomogłem , a co do wiedzy to nie jest wielka, bo sam zacząłem się interesować tymi zagadnieniami, stosunkowo niedawno, odkrywając, że to bardzo przyjemne hobby .
Jak widzę, że mogę pomóc, to tak czynię, przecież jesteśmy wielką społecznością i pomaganie sobie jest czymś naturalnym.

Moniko, a propos kosztów Mrozy..., to możesz je zdecydowanie ograniczyć, poprzez posianie nasion, wówczas w cenie jednej będziesz miała całe mnóstwo sadzonek. Ja w tym roku tak zrobiłem i stwierdzam, choć tylko na własnym jednorocznym doświadczeniu, że ta roślina ma niezły wschód.
Jak masz warunki, to polecam, bo to najszybszy i naprawdę niedrogi sposób na zapełnienie ogrodu wszelką roślinnością.


"> Przy okazji zadam kolejne pytanie, jako że jestem początkującą ogrodniczką
Mam przygotowaną całkiem sporą rabatkę z wiosennymi kwiatami cebulowymi i zamierzam pomiędzy nimi wysadzić trochę bylin tak by mieć kolorowo do późnej jesieni. Nie wiem tylko (proszę, nie śmiejcie się ze mnie ale naprawdę jestem początkująca...) czy można je wysadzać jeszcze teraz czy wstrzymać się z tym do wiosny? Czy byliny przetrwają zimę w naszym klimacie?!


Moniko nikt nie będzie się śmiać, bo przecież to naturalne, że na początku niewiele wiemy, ale z czasem wiedza się będzie uzupełniać a wszelkiego rodzaju fora ogrodnicze są najlepszym ku temu sposobem

Jeżeli chodzi o wysadzanie bylin, to ja bym nie ryzykował, zrób to na wiosnę, wtedy będziesz miała na 100% pewność, że się przyjmą

Monika a może pokażesz Nam Swój ogród, w sekcji "Nasze Ogrody...", miło byłoby popatrzeć

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.