aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Zapraszam nie tyle do opisu, czy też oceny tychże kierunków sztuki, polityki, etc.,
Wydaje mi się to jednak nie do uniknięcia podczas tej rozmowy :wink: .
//piterzx: Dyskusja została rozszerzona o całość zagadnień związanych z tymi dwoma kierunkami.
Pozytywizm czy romantyzm? Rozum podpowiada, że pozytywizm. Nie trzeba przelewać krwi, wszystko można osiągnąć systematyczną pracą, wytrwałym dążeniem do wyraźnie określonego celu. Mi jednak osobiście jest bliżej do romantyzmu, szaleńcze zrywy pełne patosu mają w sobie magię, której nie da się nie zauważyć. Jednak z drugiej strony trzeba zauważyć, ile ofiar pochłonęły powstania, będące elementem romantycznej walki o Ojczyznę. Inna ciekawa rzecz to fakt, iż tak naprawdę, przynajmniej w mojej opinii, nie da się jednoznacznie określić, która z tych dwóch kierunków miał większy udział w odzyskaniu przez nas niepodległości. Oba w jakimś stopniu zapracowały na II RP.
Justa, jak wprowadzili stan wojenny tez Jaruzelski zabrał dzieciom teleranek. Ja to pamiętam. Dlatego nie cierpię, jak zabierają dzieciom bajki.
I chociaż nie było takiej tragedii w skali światowej, to były inne. Były i będą. I te sztuczne rozdmuchiwanie przez media, te żerowanie na ludzkich emocjach. Wyobrażam sobie już jak pracują teraz w stacjach telewizyjnych. Jak szukają sensacji, ten ton wypowiedzi, niby taki smutny, ale rzeczowy i te pytania, czasami takie kretyńskie. Wolałabym nawet, zeby w ogóle przestali emitować. Ale na szczęście nikt do oglądania nie zmusza, można wyłączyć tv. Ja tak zrobiłam.
Zobaczymy co będzie jutro. Następne spory polityczne i każdy szybko zapomni o tym co się stało i zacznie myśleć o sobie. Bo przecież przyzwoicie popłakaliśmy, bo tak wypada a teraz dalej możemy robić swoje. Ja jestem za normalnością i wyciągnięciem wniosków. Chyba nie jestem typową Polką, bliższy mi pozytywizm, budowanie od podstaw, praca i codzienne wyzwania niż romantyczne porywy.
Ale każdy jest inny, i w tym też nasza siła.
Wypijmy za wspólnych wrogów
:pijacy:
A romantyzmu to nienawidzilem wybitnie :P
To tak jak ja, więcej liryki w tym reumatyzmie, niźli prozy - bleee. Za to pozytywizm, zwłaszcza Sienkiewicz - ech, to były czasy.
Co to, natura przykryła biała pierzynką, więc spać poszliście? I jak tu się z takimi napić.
Wyciągam lustro. :chlup:
Ten post był edytowany przez Alejajca dnia: 26 Listopad 2008 - 22:31
epoka początek koniec
starożytność 476r-upadek cesar zachod-rzym
średniowiecze 476r.-upadek cesar. Zachod-rzym 1453r.-upadek konstantynopolu.
1440r.-odk. Druku przez Gutenberga
1492r.-odkrycie Ameryki
renesans XIV-XV XVI
barok 1584r. 1740r.
Oświecenie 1740r. Powstanie Collegium Nob 1822r.
Romantyzm 1822r.-1tom poezji A.Mickiewicza 1863r.-upadek powstania stycz.
pozytywizm 1864r.-upadek powstania stycz. 1890r.-debiut poetów Młodej Pol
Młoda Polska 1890r. 1918r.
20-lecie 1918r. Koeniec I WŚ 1939r. Początek II WŚ
Studentka pierwszego roku filologii polskiej kupi książki z serii Wielka historia literatury polskiej (wyd. PWN) tj.
T. Michałowska „Średniowiecze”
J. Ziomek „Renesans”
M. Klimowicz „Oświecenie”
A. Witkowska, R. Przybylski „Romantyzm”
H. Markiewicz „Pozytywizm”
A. Hutnikiewicz „Młoda Polska”
J. Kwiatkowski „Dwudziestolecie międzywojenne”
J. Święch „Literatura polska w latach II wojny światowej”
Kontakt pod nr. gg: 8446141
var _r = document.referrer ? encodeURIComponent(document.referrer) : '';
var _w = encodeURIComponent(document.location.href);
var _e = document.inputEncoding ? document.inputEncoding : document.charset;
document.write('');
Sprzedam podręczniki z serii "Wielka historia literatury polskiej" (PWN)
ROMANTYZM, A. Witkowska, R. Przybylski, PWN, Warszawa 2003. .
POZYTYWIZM, H. Markiewicz, PWN, Warszawa 2004.
MŁODA POLSKA, A. Hutnikiewicz, PWN, Warszawa 2007.
DWUDZIESTOLECIE MIĘDZYWOJENNE, J. Kwiatkowski, PWN, Warszawa 2003.
Kontakt: 514855443 - Monika
var _r = document.referrer ? encodeURIComponent(document.referrer) : '';
var _w = encodeURIComponent(document.location.href);
var _e = document.inputEncoding ? document.inputEncoding : document.charset;
document.write('');
Wypraszam sobie. Ja uwielbiam pozytywizm. Owszem lubię romantyzm. Ale literatura pozytywistyczna miała jakiś jasno określony cel do przekazania społeczeństwu, nauki i prawdy które powstały "ku pokrzepieniu serc", a nie tylko ukazanie czynu walki zbrojnej czy nieszczęśliwej miłości aby zaraz po tym popełnić samobójstwo, które nie wnosiło nic pożytecznego w duch społeczeństwa. Łączy te epoki jednak jeden cel: odzyskanie niepodległości i walka z okupantem, które są mi tak bardzo bliskie, pomimo dwóch różnych sposobów interpretowania patriotyzmu. Jednak "Pan Tadeusz" to literackie dzieło doby romantyzmu. Książka, do której można wracać co jakis czas a nigdy sie nie nudzi.
Tak czasem wydaje mi się, że mam jednak coś z humanisty.
płatki kukurydziane.
syrop czy tabletki? [/i
Uważam za co najmniej nie na miejscu, jeśli ktoś z jednej dziedziny jest geniuszem, ale jednocześnie potrafi stwierdzic, że pozytywizm to taki odłam romantyzmu (to stwierdzenie nie jest wymyslone ad hoc, a jego autorem jest, uwaga, jeden z dawnych stypendystów FUnduszu)
I czy z tego powodu ktoś ma być zaraz być napiętnowany? To była nieświadoma wpadka. A jak Wy humaniści się chwalicie, że matematyki nie umiecie za grosz i nic z tego nie rozumiecie, to jest powód do dumy? A to jest niestety w Waszym środowisku powszechne - jesteście dumni z tego, że nie wiecie, na jakim świecie żyjecie. Dla Was każdy, kto nie przeczytał "Hamleta", jest barbarzyńcą. A każdy nie mający za grosz wiedzy z nauk podstawowych jest Bohaterem Ludzkości.
utwory epok mlodopolskiej i pozytywizmu to najwiekszy bezsens jaki czytalem lalka zbrodnia i kara przedwiosnie zgroza ludzie tego sie nieda rady czytac przebaiajac romantyzm bylem ciekaw co bedzie dalej a tu nic nie ma dalej tylko bezsens dziwnych ludzi i pisanie w sumie o niczym dlamnie lalka moglaby miec 3 razy mniej stron i wyszlo by w sumie na to samo chyba
lol, Ciś, fajną masz miejscowość, wieśniaQ.
Mickiewicz to zÓoooooOOOoOO! xdd.
lol, lubię offtop.
i forum nie usuwamy, bo jest bardzo przydatne ^^.
pamiętaj, solówa.
wgl to zuo bo pani dopiero w piątek będzie jechała po słowackim, dziś odrzuciła go w kąt jak brudną skarpetkę bo robiliśmy maturę pt pornoszyk :>:>:>:>
co do lektur: nienawidzę potopu, kocham pana t, i caly romantyzm jak werter, dziaaaaaaaaaaaaaady <3, czy ballady i romanse WSPANIAłEGO MICKIEWICZA; kocham krzyzakow, KOCHAM folwark zwierzecy!!!!!!!!!!!!!!!!!!1111111 a moje mondre kolezanki jak bylysmy na sztuce tejze adaptowanej stwierdzily, ze glupie bo 'niewidoczne' konteksty do socjalizmu... omg, nie wiedzialy nawet, ze taka ksiazka jest ;p lalka podobno jest ciekawa, ale nie lubię pozytywizmu ;p
[cytat]Tu trza solidnej pracy u podstaw[/cytat]
Pozytywistyczna idea dla romantycznego systemu:) niczego sobie.
Prawa jest taka, Ezz, że jeśli ktoś szuka materiałów do Wampa, to wchodzi na wampir.prv.pl, lub valkirie. Ja osobiście wolałbym mieć te wszystkie materiały na Elx(swoją drogą na obu tych serwisach texty się powtarzają..)
Wydaje mi się, że mało jest tutaj miejsca na rozszerzenia autorskie. Jeśli chcę się dowiedzieć czegoś o klanie Ventrue/Lasombra/...etc.. sięgam po podręcznik, czy clanbook, a do tych dostęp jest szeroki. Jeśli szukam czegoś, co wzbogaci moje sesje - szukam dyscyplin/linii krwi autorskich, albo wymyślam własne. Takie jest moje odczucie, rzecz jasna.
--
.:Lord de Seis:.
[i]malum est in necessitate vivere, sed in necessitate vivere necessitas nulla est[/i] - źle jest żyć w okowach konieczności, żadna jednak konieczność nie zmusza nas do życia.
_________
ramael.UP.pl - zaprashamm:>
W chwili kontemplacji swego płockiego pokoju zaczęłam się zastanawiać na co mi jeszcze książki do liceum.
Znalazłam:
"Fizyka dla szkół ponadgimnazjalnych" Fijałkowscy i Sagnowska, Wyd. Zamkor - podstawa + 1 cz.rozszerzenia
"Maturalnie, że zdasz - fizyka" Wyd.WSiP
"Zdasz maturę z języka polskiego. Motywy literackie. Cz.1 i 2"- książeczki, z których poskładałam 3/4 moich wypracowań w liceum
"Vademecum maturzysty. Biologia" Wyd.Oświata
"Vademecum maturzysty. Historia" Wyd.Oświata
"Ekonomia stosowana" Marek Belka - podręcznik i ćwiczenia do przedsiębiorczości
A to oddam:
Fizyka - arkusze egzaminacyjne z matury 2005; Wyd.Omega
"Powtórka z literatury. Młoda Polska" Wyd.Greg
"powtórka z literatury. Pozytywizm" Wyd.Greg
"Analizy lektur. Romantyzm"
"Wzory wypracowań. Antyk, średniowiecze, renesans, barok"
Lektury nawet lubiłem, w podstawówce, w gimnazjum (choć tu już Kamienie na Szaniec oraz Syzyfowe Prace mnie dobiły) oraz w I liceum. Obecnie jestem w II liceum i przeczytałem tylko Wertera i Kordiana. Dlaczemu? Dość, powtarzam, dość nudnej, nieciekawie napisanej, historyczno-patriotycznej papki. Rzygam na sam widok słowa romantyzm, pozytywizm. Aż się boję jak nadejdzie XX-lece między wojenne... Nie trawię, nienawidzę. Kordian był wyjątkiem, miał to w sobie zapisane jako przenośnia, dało się to przeczytać.
Pana Tadzia porzuciłem po 30 stronie, nie cierpię rymowanek, jakkolwiek to nie brzmi (z tego samego powodu nie przeczytałem Zemsty, skupiam się na rymach, nie na tekście.) Potop? Z takim językiem i stylem to ja postoję.
Jest też trzecia strona medalu, czytam książek całkiem sporo i jak przyjdzie do przeczytania jakiejś lektury zabiera mi się cenny czas na czytanie swoich książek. Także więc lektury moim zdaniem zniechęcają do czytania potencjalnych debili, zabierają czas czytelnikom na ich własne lektury.
Rzekłem.
Aexalven.
ilu znasz buddyjskich terrorystów? Ile razy w ciągu ostatniego roku jakiś buddyjski duchowny mówił, że wszyscy niebuddyści to debile? :D Ja mówię o bitwach mnichów na butelki z benzyną kto zajmie klasztor z którego jest kasa. No nie jest to religia typowo agresywna ( na ile to jest religia ) ale Tybetańczyk też ludzie nie ma co ich idealizować
większość pewnie nie wie, że w Polsce kiedyś był...
kiedyś w Tybecie ponoć jeszcze żyją ludzie urodzeni w niewoli
a ja raczej nie pisałem do Ciebie Wulf tylko do Zielonego który w każdym prawie poście używa tego zwrotu (niewolnictwo)
Było niestety gdzieś słyszałam ze około 5 % ale głowy nie dam. Większość to byli chłopi którzy bez zgody pan nawet ślubu brać nie mogli
A Tybet musi znaleść inną droge do wolności bo jak będą szli na noże z Chinami nic z tego nie będzie. Trzeba się dogadać trzeba się bogacić. Siła narodu i praca u podstaw ideały Pozytywizmu a nie Romantyzmu
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl