aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
dzieki PPJ'u wiedziałem, że moge liczyc na Twoj ą wiedze. ponownie mi imponujesz moja prezentacja ma trwac 15 minut wiec musze mocno zagę ści Ś wypowied ź. my ślałem nad tym, konsultowałem się i doszedłem do kilku buduj ących wniosków. jak każdy tak i ja temat musze u ści śli Ś. jego pełne, skrócone brzmienie to: "ideali ści i marzyciele w literaturze polskiej. przedstaw sposób kreowania takich postaci na przykładzie dwóch epok – romantyzmu i pozytywizmu." chciałbym skupi Ś się na zależno ści kreowania postaci od konkretnej sytuacji w kraju. pocz ątkowo nawoływano to walki z ciemiężc ą, budzono w ludziach ducha narodowego poprzez takie postacie jak Konrad Wallenrod, czy prometejskiego Kordiana.. pozniejszej epoce zmieniono podej ście do walki o Ojczyzne. "praca organiczna", "praca u podstaw" to kontynuacja idei narodowowyzwole ączej w pozytywizmie. kreacja zafascynowanej nauk ą postaci idealistycznej (Ochocki), zdolnej do działalno ści filantropijnej (Wokulski) itd. A. Asnykiem chciałbym zespoli Ś obie epoki ... najwiekszy jednak problem z literatur ą przedmiotu. mam w konspekcie jedno wielkie 0 w tym miejscu..
dla Lucy... porz ądne opracowania to dział nauk literackich o wiele większy od tego po święconego samej literaturze. nie mowie tu o brykach, z ktorych szybko mozna poznac zarys utworu. to powazne prace, osobne ksiazki posiecone interpretacji a nie streszczeniu
Panu napisał/a:
A propos Metternicha - istnieje na polskim rynku jakaś (dobra) biografia tego męża stanu, poza tą napisaną przez Franza Herre?
Nic mi o tym nie wiadomo, ale znane mi jest opracowanie ogólne: Władysław Zajewski, Europa i świat w epoce restauracji, romantyzmu i rewolucji 1815-1849, Warszawa 1991, 2 vol, w którym spory kawałek poświęcono Austrii, sytuacji na tzw. Pograniczu, no i polityce von Metternicha oczywiście. Wyszło też ostatnio jakieś opracowanie niejakiego Davida Kinga Wiedeń 1814, ale nie czytałem ani nie mam tej książki. Tym niemniej, nieco uwagi poświęca osobie von Metternicha...Julius Evola, zaś interesujące mnie aspekty jego działalności poruszają polscy badacze s-m: Ziemowit Jacek Pietraś, Józef Kukułka, Jacek Czaputowicz, Teresa Łoś-Nowak, Mirosław Sułek i Agnieszka Bógdał-Brzezińska.
Dan Brown
Kod Leonarda Da Vinci - przeczytane (wspaniałe)
Anioły i Demony (w trakcie, wciaga jak niewiem) polecam Zwodniczy Punkt Brown'a o wiele lepsze dla mmnie niz Anioly czy Kod ale tj moja osobista refleksja
co do czytania samych ksiazek to powiem tak: do konca liceum przez te cale 12 lat szkoly przeczytalem kilka ksiazek oczywiscie niestety lektur byly to nawet takie jak Lalka (Prus za to powininen dostac krzeslo elektryczne) ale byl tez Inny Swiat Grudzinskiego ktory mi sie bardzo spodobal... wogole uwazam ze czytanie lektur i ich analiza jest beznadziejnym pomyslem jesli z gory nauczyciel narzuca schemat analizy i wnioskow do jakich ona ma prowadzic, wg mnie interpretacja ksiazki lezy w gestii samego czytelnika a nie ma byc uwarunkowana przez jakies tam cechy danej epoki, dzieje historyczne, zawirowania polityczne czy podobne sprawy... tj przeciez glupie czytac ksiazke a i tak wkoncu na lekcji ci profesor przedstawi jak nalezy to zinterpretowac to najlepiej od razu przeczytac opracowanie + tlumaczenie o co chodzi... i gdzie tu sens wlaczania wyobrazni i wlasnych przemyslen po przeczytaniu
najlepiej czytac to co sie chce wiec teraz w koncu czytam to na co mam ochote czyli thrillery: np Coben'a ale juz mi sie koncza bo czytam ostatnia wydana ksiazke w Polsce :( ale znajde se cos innego ;P jestem wybredny ale znajde i nikt mi nie kaze interpretowac Pana Tadeusza jako epopeji narodowej a samego autra jako wieszcza czy ... wie jeszcze kogo (swoja droga nie cierpialem najbardziej romantyzmu )
majka83 ma 100% racji, od razu widać, kto pisze prace naukowe
znalazłam jeszcze taki opis http://matura.kujon.net/t...przedmiotu.html :
Literatura przedmiotu to bibliograficzny wykaz pozycji, które odnoszą się do omawianego zagadnienia, najczęściej umieszczany na końcu opracowania. Innymi słowy: to wszystkie książki, artykuły, strony WWW itd. poruszające temat, który został opracowany.
Literatura przedmiotu oznacza nie tylko pozycje, które autor wykorzystał bezpośrednio w opracowaniu, ale też mieści w sobie te pozycje, z którymi autor opracowania zapoznał się, a których – z dowolnych powodów – w opracowaniu nie wykorzystał.
Poszukaj książek w których są opracowania wymienionych przez Ciebie utworów, chociażby wszelakie książki opisujące epokę romantyzmu (jeżeli chodzi o Dziady) np. Słownik literatury polskiej Romantyzm (oczywiście dobrze abyś miał sposobność przejrzenia tych książek).
Tutaj znalazłam przykładowe opracowania Kamieni na szaniec: http://kamienie-na-szaniec.klp.pl/a-8334.html
Apropo tych artykułów---------------------Jeśli zrobiłam:
1. Polska krytyka literacka; red. J. Z. Jakubowski, t. 1-2 Warszawa PWN 1959
TOM 1
• Ignacy Józef Kraszewski: Przeszłość i przyszłość romansu
• Seweryn Goszczyński: Nowa epoka poezji polskiej
• Adam Mickiewicz: Lekcja VIII ; Lekcja XVI
TOM 2
* Adam Mickiewicz:
uwagi nad jagiellonidą
"o poezji romantycznej"
"goethe i byron"
"o krytykach i recenzentach warszawskich"
* Maurycy Mochnacki:
"o sonetach adama mickiewicza"
"myśł l literaturze polskiej"
"[o krytykach i recenzentach warszawkich]"
"o literaturze polskiej XIX wieku"
"romantyzm i rewolucja"
To zrobiłam jedno opracowanie czy wiecej? Bo ja już nic nie rozumiem... my nie mamy z dr D. T. Lebiodą, a jego żona chyba była przekonana, że my będziemy mieć te lektury i wszystkie opracowania do zrobienia - takie odniosłam wrażenie przynajmniej... a dowiadywanie sie z trzeciej jak nie którejś tam ręki też nie jest zawsze dobrym pomysłem... i nie wiem... niech mi ktoś to wytłumaczy jak idiocie, bo inaczej nie zaczacje...
Zrobiłam też jeden artykuł z problemów polskiego romantyzmu, ale mogę wtedy drugi wziąć z tamtąd? Nie mam pojęcia...
Dot.: współczesna książka do prezentacji maturalnej.
Cytat:
Napisane przez little.b.blue
(Wiadomość 9388266)
poszukuję współczesnej książki do prezentacji maturalnej, której temat brzmi "Miłość przyczyną upadku bohaterów nie tylko romantycznych."
Prezentację będę pisać na podstawie Cierpień Młodego Wertera, IV części Dziadów i właśnie chciałam coś świeżego dodać :P
Znacie może jakieś książki, w których jest taki wątek?
Jeśli temat brzmi "Miłość przyczyna upadku bohaterów nie tylko romantycznych" i chcesz omawiać trzy utwory to dwa z nich nie mogą być z epoki romantyzmu. Moim zdaniem lepiej byłoby omówić to zagadnienie na jednym utworze z literatury epoki romantyzmu i do tego wybrać jakies dwa utwory z innych epok. Co do literatury współczesnej - znajdziesz coś na pewno, przypomnij sobie co ostatnio czytałaś :D Jeśli nic, a literatura współczesna to dla Ciebie czarna magia i nieodkryty ocean możliwości lepiej oprzyj się na lekturach - łatwiej będzie Ci odszukać jakieś opracowania wybranych przez Ciebie pozycji. Choć taka praca na pewno będzie miała mniejsze walory i będzie bardzo odtwórcza.
Orku masz świętą rację. Z czystym sumieniem mógłbym się podpisać pod Twoim postem.
Teraz słów kilka o ilości lektur. Nigdy nie zapomnę jak narzekaliśmy czy to w podstawówce, czy to w liceum, że do przeczytanie jest tyle nudnych lektur. Takie „Nad Niemnem” na przykład (dojechałem do połowy i zwątpiłem) taka „Lalka” (zmęczyłem) taka „Zbrodnia i kara” (przeczytałem z zapartym tchem w kilka dni, mój staruszek a człowiek to oczytany próbował się z tym sześć razy i mu nie wyszło, do tej książki potrzebny jest „specyficzny odbiorca”). W programie na cztery lata liceum ile było tych pozycji? 50-60? Szczerze? Nie pamiętam, wiem że to wszystko MAŁO. Na filologii, z romantyzmu mieliśmy w sumie (lektury obowiązkowe + nieobowiązkowe +publikacje + opracowania) ponad 60 tytułów. W tym roku, z pozytywizmu będzie jakieś 40 tytułów, może więcej (A jak bym jeszcze podliczył inne przedmioty kształcenia ogólnego i jeszcze specjalizacje, heh). Do czego zmierzam? Do tego, że z każdym rokiem, z każdą reformą tych tytułów jest coraz mniej. Poprzednie roczniki miały tego znacznie więcej (jak zobaczyłem listę lektur mojej kobiety to mi szczęka opadła, średnio z każdej epoki 50% więcej książek). Zaraz ktoś powie, ale student i tak tego wszystkiego nie przeczyta, lepiej dać mniej lektur a „lepsze”. I ja się z ta osobą w pewnym sensie zgodzę, ale weźmy pod uwagę fakt, że w miarę sumienny student przeczyta połowę lektur wymaganych na egzaminie. Nieważne ile tych lektur będzie „obowiązkowych” i tak zawsze będzie za dużo. Mniej lektur = mniej przeczytane. Mniej przeczytane = odpowiednio niski poziom wykształcenia. Odpowiednio niski poziom wykształcenia = tacy nauczyciele jakich mieliśmy, nie inni. Tacy nauczyciele jakich mieliśmy, nie innych = częściowo nasze wykształcenie. Nasze wykształcenie = ogólny poziom wykształcenia w tym kraju. I tak powstaje wtórny analfabetyzm. To jest błędne koło a to wszystko się bierze stąd, że czytamy coraz mniej, wymagamy by czytano coraz mniej i piszemy na zajęciach drastycznie mało jakichkolwiek prac. Nie wiem jak to wygląda w reformowanym liceum, ale nie wydaje mi się, by wyglądało to lepiej niż w starym. Polska „inteligencja” z każdym rokiem jest mniej „inteligentna” a raczej... oczytana. Gdy piszemy mało, źle u nas z ortografią i ogólnie pojętą stylistyką, efekty tego gdzieniegdzie są widoczne na forum. Wnioski?
Jak ja się cieszę, że nie jestem na specjalizacji nauczycielskiej
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl