"katarynka" <katrinos_usun-@wp.plnapisał

zależy co się chce jeść...i ile ma się w portfelu


Sęk w tym, że Sphinx jest kur...wsko drogi w stosunku do jakości 'jedzenia',
jakie się tam serwuje.
Na romantyczną i smaczną kolację polecam "Jagę" w Rumi (niestety gdańskich
lokali nie znam).
Nie za tanio, ale smacznie, fajny klimacik i zasadniczo nigdy nie ma tłumów.

N.

Witam,
Poszukuję lokalu na kolację we dwójkę. Chodzi mi o to, by jedzenie było
dobre i ceny nie zabójcze. Chciałbym jakiś lokal lepszy od Piramidy,
Mexico baru. Może typu Sphinx lub ciut lepszy :)


Jak dla mnie Piramida i Sphinx to jedno i to samo, chociaz wole zdecydowanie
Piramide.

A co do kolacji to jesli nie ma byc romantyczna to polecam Rodeo Drive
(najlepiej zarezerwowac sobie stolik, bo bywa ciasno), jesli ma byc
romantycznie, po grecku, smacznie, z niesamowicie profesjonajna obsluga to
zdecydowanie Akropolis przy Solnym, ale obawiam sie, ze tam jest dosc drogo.
Sympatycznie jest tez w La Scali.

Pozdrawiam
Deni

Mario napisał(a):

hej,
chce zabrac dziewczyne na fajna i romantyczna kolacje ale nie wiem
gdzie, nie jestem czestym bywalcem wroclawskich restauracji, wiec
dlatego pyta Was. Znam tylko te najbardziej oklepane, w stylu piramida,
sfinks itp. ale chodzi mi o cos przytulniejszego i z klimatem.


  Polecam ta:

http://www.wiezacisnien.pl/

Ale nie jest tania.

Nie znam niestety tej restauracji ale z czystym sumieniem mogę polecić
Santorini na Świętojańskiej, chyba nr 56, wchodzi się w bramę. Jest maleńka, ma
przepiękne wnętrze, smaczną kuchnię (grecką). W sam raz na romantyczną kolację.
I ceny całkiem przystępne...;)

:)))
rozmawiasz z kimś kto nad romantyczne kolacje przedkłada wieczór przed
playstation albo wideo z browcem w ręku:) może to nic specjalnego, ale wolę
takie 'nic specjalnego' po stokroć bardziej od przygotowywanego w stresie i
pośpiechu 'czegoś specjalnego':)

kto to jest JODA?
Dawno nie odladalam, bo mi koliduje. Zaraz powtorka, wiec chociaz opis odcinka
poczytalam ) Also: kim jest JODA?????

Tadeusz martwi się stanem psychicznym swojej żony. Ania kompletnie straciła chęć
do życia. Paweł przypomina Tadeuszowi o znajomym psychologu, a nawet sugeruje
możliwość wizyty domowej. Rysiek i Grażyna wraz z Bożenką stawiają się w
gabinecie pani dyrektor. Dyrektorka narzeka na krnąbrną postawę dziewczynki i
brak jakiejkolwiek skruchy po wczorajszej ucieczce ze szkoły. Grozi w
ostateczności wydaleniem Bożenki ze szkoły. Michał umawia się z Bogną w centrum
handlowym. Przypadkowym świadkiem ich radosnego spotkania jest matka Kingi.
Elżbieta orientuje się, że Michał nigdy nie przestał kochać swojej pierwszej
wielkiej miłości. Po całym dniu Agnieszka i Miron lądują u niego w mieszkaniu.
Romantyczną kolację przerywa nagły telefon z redakcji "Brukowej". Okazuje się,
że Joda nie żyje.

Abyś Psiekubo nie myślał, że jesteś sam w gronie więzionych w
kazamatach "korytarzy pionowych" powiem, że ja też miałem przyjemność spędzić
swoje 1/2 h w blaszanej komórce. Traf chciał, że jechałem po żonę aby zabrać ją
na obiecaną, romantyczną kolację i zabrakło mi jedynie 1/2 piętra aby mogła
paśc w me ramiona. I u muszę przyznać, że już w pełni stłamszony złośliwością
losu zostałem zaskoczony szybkością reakcji ekipy "uwalniaczy". Dzięki ich
profesjonalnej reakcji nasza romantyczna kolacja mogła jednak dojść do skutku
za co niniejszym tym panom dziękuję.

Wolny Cymcyrymcym

Faktycznie żarcie niezłe i duze porcje,tylko sałatki trochę może za
mało dopracowane:(
Wystrój fajny ogólnie nie jest żle,ale ta kapela rzeczywiście
wkurzająca na maxa:(( Powinni zabronić im tego wystawania nad głową
klientów,bo to odstrasza ludzi. Nie graja az tak znowu rewelacyjnie
żeby stac nad głową i domagac się zapłaty. O ile to jeszcze jest
romantyczna kolacja we dwoje to ok ale jak to jakaś poważna kolacja
biznesowa to obciach na całego:(((