aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Pamiętam Solinę lat 60-tych i tą wakacyjną obecnie.Wtedy była dzika i teraz też jest.Każdy niech to rozumie jak chce.Biegaliśmy po górkach tam gdzie teraz jest wielka woda i jeździliśmy na koniach wypasanych przez okolicznych rolników.Wszędzie wkoło pasły się krowy,a wilki można było dostrzec na przeciwległych wzgórzach.Tęsknimy do tego co już za nami i ja także.Teraz częściej można zobaczyć kłady czy terenówki pędzące po asfaltowych drogach zakrywające drogi brukowane.No cóż można powiedzieć że ludzie tam mieszkający chcą żyć na miarę epoki.Ale ci co tu wpadają na jakiś krótki czas chcieli by mieć nad głową strzechę czy chociażby widok z okna na góry i siedzącego na miedzy staruszka pasącego krowy.Nie wiadomo co byśmy nie robili tamte czasy nie powrócą ale jak się dobrze rozglądnąć to i teraz takie ciekawe miejsca można jeszcze spotkać,czego wszystkim życzę
Pamiętasz Solinę z lat 60-tych? To mnie zaskoczyłeś. Czy my nie znamy się z realnego świata? Jesteś z BTC?
Czasami czytając ten wątek mam wrażenie, że chcielibyśmy utrwalić swoją przeszłość. Pamiętam Bieszczady z lat 70-tych, to był inny klimat. Moim zdaniem bardziej komercyjny, stonkowaty. Te grupy przymusowo przywożonych tu ludzi, których bardziej interesowało chlanie po krzakach niż wędrówka, te tysiące harcerzy, którzy przyjeżdżali do nas aby cywlizować region, potężne PGR-y. Potem Igloopol. Sądzę, że właśnie teraz Bieszczady są bardziej dzikie.
Dot.: Świeży wygląd , pastelowe kolory. Świeżynki część II .
Cytat:
Napisane przez Moni_sss91
(Wiadomość 19271131)
noo dokładnie, szkoda że te wszystkie zadania z obliczeniami były po 1 pkt :cool: zawsze były po 2-3 ... , rozwaliło mnie pytanie o stolice Tybetu , albo o azymut :brzydal: w ogóle było dużo rzeczy, których się nie uczyłam bo przecież stwierdziłam, że nie będzie - np.okręgi przemysłowe na świecie, regiony rolnicze , ale jakoś na zasadzie skojarzeń dałam radę :D gorzej będzie jak zobaczę odp i mi się humor popsuje :rolleyes:
sorki, nie wiedziałam o co chodzi z tym azymutem :D stolice Tybetu strzeliłam i jak się oczywiście okazało nie trafiłam. Okręgi przemysłowe bez komentarza... Regiony rolnicze akurat wczoraj przejrzałam, za to Parki Narodowe nie ruszyłam nic, strzelałam i dedukowałam i jak widzę w większości celnie ;P ale ogólnie... przegięli z tą Jangcy-srangcy...
Byłem zobaczyłem i wróciłem a niedługo nawet fotki w albumie umieszczę :dumny:
Mały opis:
Cały rejon SŁOWIŃSKIEGO PARKU MARODOWEGO rozciąga się od Łeby do miejscowości Rowy o ile się nie mylę.
Region bardzo dziki i nie zepsuty turystyką komercyjną przynajmniej na razie ;) do tego stopnia że jest problem z zakupem podstawowych środków do życia.
SMOŁDZIŃSKI LAS to miejscowość która do 1998r była odcięta od świata przez bazę wojskową do tego stopnia że chłop jadący orać koniem pole musiał nieć dowód i specjalną przepustkę na opuszczenie bazy :)
Miało to wpływ na brak rozwoju rybołówstwa w tym regionie ponieważ pas wybrzeża o szerokości 1,5km był szczelnie chronioną strefą eksperymentalną a co ciekawa cała opuszczona baza wojskowa z pasem zasieków dawniej pod napięciem nadal stoi w gęstym lesie.
Zwolennicy kolorowych kutrów rybackich stojących na plaży muszą szukać innych miejsc :(
Rejon podmokły, przeważają bardzo gęste stare i dzikie lasy pełne zwierzyny oraz pola i łąki na których można zobaczyć krowę, konia :) sarnę lisa czaple kormorana i boćka :)
!! Jeśli chodzi o kwaterę to uzgodniłem z właścicielami gospodarstwa agro... że udostępnię namiary spokojnym i wyciszonym kolegom z grona foto ;) !!
Opis gospodarstwa:
Zabudowania typowo rolnicze na końcu drogi polnej więc prawie w szczerym polu.
Na tyłach stodoły łąka (wyposażona w dwie solidne i wysokie ambony) pełna bocianów i czapli oraz przebiegających jeleni (test sprawności i refleksu) ;) w tle las i wystające w niego słynne WYDMY CZOŁPIŃSKIE a LATARNIA MORSKA w CZOŁPINIE.
3pokoje 2,3,4 osobowy wspólna kuchnia + 2 łazienki. :ok:
na terenie indyki świnki pies i koty oraz nie zliczona ilość bocianów przesiadująca na dachu stodoły :)
Plaża:
Szeroka czysta pełna bursztynów ;) i wolna od ludzi :ok:
Uwaga!!
Auto i rowery obowiązkowe ponieważ teren jest bardzo rozległy :ok:
Ogólnie super dla tych którzy lubią ciszę i spokój
Dzisiejsza GW, napisała:
"Jesteśmy szóstą gospodarką Europy i 16. - świata, najbardziej konkurencyjną w regionie. Z gęstą siecią autostrad i z bezpieczeństwem energetycznym. Tak może wyglądać kraj według raportu "Polska 2030"
Ma być on podstawą do debaty, jak poprawić jakość życia Polaków, bez względu na wiek, miejsce urodzenia czy zamieszkania - mówił premier. - Kilka wyzwań musi być wyjętych spod politycznego sporu, tak by uzyskały rangę strategii, którą można realizować przez kolejne lata. Niezależnie od tego, kto będzie rządził.
Autorzy podkreślają osiągnięcia ostatnich kilkunastu lat. Mamy demokrację, gospodarkę rynkową. Jesteśmy w Unii Europejskiej i NATO. Doświadczyliśmy boomu edukacyjnego. Żyjemy dłużej o średnio pięć lat. Ale to wciąż za mało.
- Jeśli Polska chce uniknąć dryfu rozwojowego, należy na nowo określić nasze słabości, cele i sposoby dojścia do nich. Trzeba to uczynić teraz, bo przyszłość zaczyna się dzisiaj - mówi "Gazecie" minister Boni.
Dlatego raport "Polska 2030" ma być nową busolą dla kraju. W przekonaniu autorów dwa projekty cywilizacyjne napędzające dotąd rozwój - transformacja po 1989 i wejście do Unii w 2004 r. - już nie wystarczą, by Polska skutecznie konkurowała na globalnym rynku.
Raport zaczyna się od wizji. Polska za 20 lat jest szóstą gospodarką Europy i 16. - świata. PKB na mieszkańca sięga poziomu średniej państw UE. Trzykrotnie wzrośnie gęstość autostrad, sześciokrotnie - dróg szybkiego ruchu. Jesteśmy najbardziej konkurencyjni w Europie Środkowo-Wschodniej, bezpieczni pod względem energetycznym.
Polska to kraj, w którym chce się żyć, dlatego wracają emigranci. Polacy są zdrowsi, żyją dłużej. Rodzi się dużo dzieci. Mamy dobre rządy, nie ma korupcji i biurokracji. Polacy ufają sobie nawzajem.
Słowem - raj. Czy może się ziścić?
Ogródki jordanowskie na wsi
Autorzy raportu proponują model rozwoju "polaryzacyjno-dyfuzyjnego", czyli wspierania "biegunów wzrostu", jakimi są dzisiaj w Polsce metropolie - z powodzeniem konkurujące z europejskimi - ale też przede wszystkim usuwania przeszkód w rozwoju pozostałych regionów (dyfuzja).
- Państwo będzie lokować coraz więcej środków na poprawę jakości życia w miejscach, które tego najbardziej potrzebują - zapowiedział Donald Tusk.
Podał przykład boisk "orlików", do których będą dokładane kolejne puzzle - tak "aby polska wieś, mała miejscowość była miejscem do mieszkania równie atrakcyjnym jak wielka metropolia".
- W ciągu pięciu-sześciu lat w każdej gminie będzie dostępny internet szerokopasmowy, centrum wolontariatu, świetlica dla dzieci, ogródki jordanowskie. Wtedy marzenia o cywilizacyjnym postępie będą możliwe nie tylko w Gdańsku czy Krakowie, ale na polskiej wsi czy w miasteczku - obiecał premier.
Musimy ze społeczeństwa żyjącego z pomocy państwa przekształcić się w społeczeństwo utrzymujące się z pracy. Polityka państwa powinna być oparta na "solidarności pokoleń". Sprzyjać równowadze między pokoleniami, by aspiracje młodych nie były hamowane obciążeniami podjętymi dzisiaj. Potrzebny jest nam także kapitał społeczny - zaufanie i zdolność do współpracy.
Dziesięć przykazań dla Polski
Raport stawia dziesięć kluczowych wyzwań dla Polski:
 Wzrost i konkurencyjność. Musimy w latach 2009-30 rozwijać się w tempie długookresowym 5 proc. (obecnie 4,3 proc.), zwiększyć stopę inwestycji do 25 proc. (obecnie 18 proc.), zwiększyć udział produktów high-tech w eksporcie do 40 proc. (obecnie 3,1), gospodarka oparta na nowych technologiach powinna tworzyć 25 proc. PKB.
Zalecenia: wejście do strefy euro; zmiany podatkowe: nacisk na podatki pośrednie, ujednolicanie stawek VAT, opodatkowanie rolników, obniżenie opodatkowania osób najmniej zarabiających.
 Demografia. Zwiększenie odsetka osób aktywnych zawodowo, tak by na jedną taką osobę przypadało 1,1-1,2 osoby biernej (dziś 1,7), zwiększenie dzietności, zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn (67 lat) do 2030 r."
Impreza"Dary Ziemi 2009" w Kolibkach
http://rozrywka.trojmiast...emi-n34711.html
"Od szesnastu lat firma "Haczet" przy współpracy z Miastem Gdynia organizują u progu jesieni, rodzinną, plenerową imprezę p.n." DARY ZIEMI". Tegoroczną imprezę zdominują dni kuchni angielskiej i gruzińskiej.
"Dary Ziemi" to głównie prezentacja, promocja oraz sprzedaż płodów rolnych, ogrodniczych i leśnych połączona z prezentacją tradycji i kultury różnych regionów Polski.
Od początku impreza odbywa się w ostatni weekend września, a od 2002 roku organizatorzy poszerzyli tę prezentację o kraje unijne, by w ten sposób podjąć próbę wzajemnego zbliżenia mieszkańców naszego regionu z mieszkańcami krajów Unii Europejskiej. Połączenie atmosfery pikniku z atrakcjami muzycznymi, poznawczymi, kulinarnymi, jest najprzyjemniejszym sposobem na wzajemne poznawanie się.
Stałym elementem programu są niezmiennie: sprzedaż i degustacje płodów rolnych, przetworów z owoców i warzyw, miodów oferowanych przez małe ekologiczne gospodarstwa z całej Polski, a także tradycyjnych potraw kuchni polskiej z różnych regionów oraz z Kaszub.
W tym roku zachęcamy także do odwiedzenia stoisk z wędlinami z małych masarni oraz z serami z autorskich serowni. W nawiązaniu do tradycji angielskiej kuchni - zaprosiliśmy małych producentów dżemów i konfitur ręcznie wytwarzanych z wielu owoców i w bardzo oryginalnych kompozycjach smakowych.
Przygotowana będzie, tradycyjnie już, stylowa oprawa scenograficzna prezentująca charakterystyczne elementy krajobrazu prowincji kraju unijnego, zrealizowana, jak zwykle z niezwykłym talentem i starannością, przez najlepszą w naszym województwie firmę projektującą ogrody "pod klucz" tj. firmę "Ogród" Ewy i Jarosława Znamińskich .
W tym roku będzie to ogród angielski , w sposób syntetyczny ukazujący główne cechy charakterystyczne dla tego typu i stylu ogrodów. W pobliżu ogrodu pojawi się tradycyjny pub "Dla powracających z Anglii" z wyborem piw angielskich i naszego lokalnego browaru, Hyde Park dla nonkomformistów, pole do nauki gry w krokieta i golfa oraz innych gier ogrodowych (kule, rzut podkową ).
By utrzymać klimaty angielskie wprowadzimy na scenie stylową muzykę a o godz. 15.00 rozpocznie się koncert "The Beatles" w wykonaniu zespołu "Żuki" - to w niedzielę 27 września .
Codziennie zaś o godzinie 17.00 - tradycyjnie w porze tea time zachęcać będziemy do chwili przerwy, by wypić herbatę z ciasteczkiem (najchętniej jabłecznikiem) w znajdującej się w pobliżu sceny - herbaciarni "Dilmah"
W sobotę zaś będzie dzień gruziński. Tego dnia gościć będziemy 30 - osobowy zespół "DIO" z Tbilisi, który towarzyszyć nam będzie cały dzień w różnych formach. Mała restauracyjka "Tbilisi" z Warszawy prowadzona przez rodzinę Ziny Amaszukeli serwować będzie wybrane potrawy tradycyjnej kuchni gruzińskiej, do tego rozliczne przetwory warzyw i owoców gruzińskich - no i oczywiście znane na całym świecie świetne gruzińskie wina Marani.
W tym roku potwierdziło swój udział 100 wystawców - z terenu całej Polski. Do Gdyni przyjedzie miedzy innymi: 18 wystawców z miodami z całego kraju, w tym kilka najlepszych w Polsce pasiek ekologicznych, producenci regionalnych przetworów, producenci wikliny i mebli ogrodowych, ceramiki i szkła artystycznego, biżuterii z naturalnych surowców, itd.
Przez trzy dni na estradzie odbywają się koncerty muzyczne, biesiady przy ognisku, przejażdżki na konikach i kucykach dla dzieci. Impreza ma charakter rekreacyjny, adresowana jest do całych rodzin, które z upodobaniem pragną spędzić ostatnie dni września, mamy nadzieję, na pełnych słońca polanach Parku Kolibki w Gdyni - Orłowie przy Al. Zwycięstwa 291 .
Więcej informacji na stronie: www.daryziemi.com "
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl