Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

Przez pierwsze 18 lat nic nie było wymieniane , chodziła doskonale. Wymieniało się tłoki tak często ponieważ brat taty ma sklep z częściami do maszyn rolniczych i sprzedawał nam taniej. W pługu jeszcze sobie jakoś dawała radę ale kosiarka rotacyjna ją wykańczała .



ten t25 niema nawet zaczepu rolniczego a te biegi to masakra ,lubi przegrzewać się w upalne dni a on posiada wogule odprężnik ten ciągnik niebendzie wspułpracował z kosiarką rotacyjną czy innymi maszynami np. prasą przeciesz on ma jednostopniowe sprzęgło a w C-330M jest dwustopniowe sprzęgło i może wspułpracować z prasami o kosiarkami rotacyjnymi a rusek co niebendzie a pompa hydra€liczna jeden wielki siłownik to jest zryte a ursusie ładnie wszystko działa pożądna pompa bynajmniej umnie ja obstaje za C-330M rozumie że ten co ma władka bendzie zanim a ten co ma ursusa to bendzie za nim obstawiał taka jest kolej rzeczy a jeszcze dodam o tych kołach originalne to są małe u libi się z nimi zapadać umnie w wiosce wiele osób wymieniło je na szersze z C-330 ten cięgnik niejest dobrze wyważony tył terz trzeba w nim dociążać :D




ten t25 niema nawet zaczepu rolniczego a te biegi to masakra ,lubi przegrzewać się w upalne dni a on posiada wogule odprężnik ten ciągnik niebendzie wspułpracował z kosiarką rotacyjną czy innymi maszynami np. prasą przeciesz on ma jednostopniowe sprzęgło a w C-330M jest dwustopniowe sprzęgło i może wspułpracować z prasami o kosiarkami rotacyjnymi a rusek co niebendzie a pompa hydra€liczna jeden wielki siłownik to jest zryte a ursusie ładnie wszystko działa pożądna pompa bynajmniej umnie ja obstaje za C-330M rozumie że ten co ma władka bendzie zanim a ten co ma ursusa to bendzie za nim obstawiał taka jest kolej rzeczy a jeszcze dodam o tych kołach originalne to są małe u libi się z nimi zapadać umnie w wiosce wiele osób wymieniło je na szersze z C-330 ten cięgnik niejest dobrze wyważony tył terz trzeba w nim dociążać :D

Co wy się czepiliście tego przegrzewania? Właściwą temperaturę osiąga przy 80(ba nie którzy twierdza, że i przy 90) stopniach, a zanim się tak nagrzeje to trzeba długo jeździć, o ile silnik jest sprawny... hydraulika właśnie jest tu super wpuszczasz pług w ziemię cały czas idzie tak ja chcesz... a nie wychodzi.




zetor sie najlepiej sprzedaje bo to jest sprawdzona marka i bardzo czesto kupuja je wlasnie rolnicy ktorzy wczesniej juz mieli zetora. ale taki tani znowu nie jest. a co myslicie o tych maszynach: http://www.rolnicze-maszyny.pl/
jeżeli chodzi o te firme, to kupywałęm u nich pare maszyn (mam małe gospodarstwo) są one tanie, a nawet wam powiem że sie sprawują. Kupiłem kosiarke rotacyjną, brone talerzową, opryskiwacz i pare innych. Dla małych gopodarstw są one idealne. Ale powtarzam, DLA MAŁYCH GOSPODARSTW.



Panowie (i Panie:-)) każdy z tych producentów produkuje kosiarki 1,65 i 1,85. Wypowiadajcie się które firmy modele polecacie na podstawie doświadczeń,a które odradzacie - bowiem spotkać się można z sprzecznymi i mocno "zregionalizowanymi" opiniami.
Jak jest ich jakość wykonania? jakość materiałów" szczegóły różnic konstrukcyjno technologicznych, a w konsekwencji wytrzymałość??
Różnica w cenie bowiem nie jest wielka bywa maksymalnie kilkuset złotowa.

Jeżeli nie chcecie stosować kryptoreklamy piszcie na PW.
Jak ktoś ma doświadczenia niech się nimi podzieli.

Pozdrawiam rolników i wszystkich uczciwie pracujących w naszym pięknym rozkradzionym kraju.



u nas w okolicy to raczej rzadko zdarzaja sie wypadki z udziałem maszyn rolniczych, chociaż ostatnio jechaliśmy z bratem kosić trawę rotacyjną, a że rotacyjna stała u naszego wujka no to podjechalismy do niego po nią. I wujek najprawdopodobniej nie zabezpieczył zabezpieczenia przy belce lewej (tu gdzie sie zakłada kosiarke do kuli podnośnika), i jedziemy ulicą i wszystko buylo ok, ale po przejechaniu kilkunastu metrów nagle jak coś pieprznie przy kosiarce, patrze a ksiarka na glebie, poprostu zsunela sie z kuli na belce, na szczęście nic sie nie stało, i dobrze ze to sie stało na polnej drodze a nie na ulicy, a kosiarka pancerna kosi dalej.



Witam, otóż mam problem, nie znam dokładnej daty upadku Poznańskiej Fabryki Maszyn Żniwnych[PFMŻ]. Nigdzie w internecie nie znalazłem na jej temat informacji. Jeżeli ktoś ma dokładniejsze informację, z góry dziękuje z pomoc.

Fabryka formalnie zaczęła działalność 24 września 1953r.

Pierwszą maszyna jaka opuściła tą fabrykę była snopowiązałka WC-1

W latach 1953-1978 wyprodukowała:

158tys ! snopowiązałek ciągnikowych
35 tys. snopowiązałek konnych (WK 1,5)
45tys. kosiarek zawieszanych (m.in.OSA)
47 tys. ścinaczy zielonek ORKAN
19tys. sieczkarni zaczepianych Z-305
3 tys. sieczkarni samobieżnych (Z-310 i Z-320)
1,8 tys. kosiarek rotacyjnych
2,7 tys. przyczep samozbierających.

Swego czasu była to największa fabryka maszyn rolniczych (oprócz Ursusa).

Najnowszą maszynę jaką widziałem to Z-350 z roku 91', a podobno fabryka istniała do 94' roku, ale już nie produkowała, chociaż wydaję mi się nieprawdopodobne.


Druga sprawa to 20 przedseryjnych prototypów Z-330 (maszyny bardzo podobne do czeskiego 050 TORON) podobno trafiły gdzieś w okolice Leszna, gdyż w PGR LESZNO(mazowieckie) były użytkowane po raz ostatni. Być może ktoś z was o nich słyszał?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.