aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Można się zżymać na podatki, VAT i akcyzę, że za wysokie. Można się zżymać na podatek dochodowy, ZUS, ubezpieczenie chorobowe, rentowe, zdrowotne i inne cholerstwa. Też się zżymam. Ale płaciłbym je bez zająknienia i z uśmiechem na twarzy, gdybym W ZAMIAN dostawał od państwa solidne usługi zdrowotne, miałbym pewność, że moja emerytura będzie godziwa, autostrad byłoby tyle, co w Niemczech, a armia polska byłaby duża i nowoczesna. Szwedzi już płacą wysokie podatki i nie narzekają. Problem bowiem nie tkwi w wysokości stawek, tylko w jakości tego, co się za te podatki (pośrednie, bezpośrednie, jawne i ukryte) dostaje z powrotem. W Polsce dostajemy towar kiepski, więc klniemy. Wyjściem jest obniżenie stawek i samodzielne "kupowanie" tego, co dotąd "zapewniało" państwo, albo wykopanie ze stołków kretynów, którzy decydują o tym, żeby kasę nam zabrać i wyrzucić ją w błoto. Na pierwsze bym nie liczył, bo w Polsce jest wystarczająco dużo ludzi, którzy chcą "darmową" służbę zdrowia, "darmowe" szkolnictwo i w ogóle wszystko darmowe. Jeśli więc już płacić, to niech jakiś rozsądny gość rozdysponuje te pieniądze, a nie jakiś pyskaty rolnik spod Koszalina czy ciemniak z misją od Boga.
A teraz proszę o powrót do tematu, którym nie jest podatek VAT, ani nawet akcyza na paliwo, tylko problem Iraku Chociaż... może przywalić Irakijczykom 22% VAT, akcyzę, opłaty za autostrady, ubezpieczenie rentowe, a wtedy zaczną wysadzać urzędy skarbowe zamiast siebie nawzajem?
Mam nadzieję, że za czas jakiś dojdzie do tego, że poza niezbędnym minimum potrzebnym do funkcjonowania państwa wewnątrz i na zewnątrz będziemy sobie wykupywali pakiety usług, a potrzeby ludzi będą zaspokajane na jak najbliższym im poziomie, przez samorządy terytorialne, a nie centralnie. Nie mam samochodu i nie korzystam z dróg, to za nie nie płacę, nie korzystam z publicznej opieki zdrowotnej – nie płacę, chcę sam odkładać na emeryturę – odkładam, nie chcę dotować rolników i kolejarzy – nie dotuję. Pod tym względem najuczciwsze byłyby podatki pośrednie (VAT), które trzeba uiścić korzystając z określonych dóbr i usług.
Ech... marzyciel z Ciebie Miki
Miałeś wypadek, doznałeś obrażeń ciała, straciłeś w wypadku kogoś bliskiego?
Sprawdź co Ci się należy!!!
Zapewniamy fachową pomoc prawną w procesie dochodzenia odszkodowania od firm ubezpieczeniowych za wypadki komunikacyjne, wypadki w rolnictwie, wypadki przy pracy i inne zdarzenia losowe.
Nie pobieramy żadnych opłat z góry, a nasza standardowa prowizja wynosi 15 % + VAT.
Kontakt:
www.aksedo.pl
wypadek@aksedo.pl
tel. 660 450 000 lub 022 498 06 56/57
Czy rolnik, który buduje dom i jest na ryczałcie, może złożyć wniosek o zwrot VAt-u na materiały budowlane? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji co z rolnikami, będę wdzięczna za pomoc
Wniosek VZM składa ten kto ma pozwolenie na budowę budynku mieszkalnego lub tytuł prawny do lokalu (budynku) mieszkalnego i faktury VAT na siebie. A ustawa stawia warunek:
Art. 4.
1. Prawo do zwrotu, o którym mowa w art. 3 ust. 1, przysługuje, pod warunkiem że osoba fizyczna lub jej małżonek nie dokonywali czynności, o których mowa w art. 3 ust. 1, jako podatnicy podatku od towarów i usług, w celu wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu tym podatkiem.
Czyli mowa o VATowcach :-)
Wiesz, trochę odchodząc od tematu...a co powiesz na rolników, którzy dostają kasę z UE? Przecież też mogą sami się utrzymać, a rękę wyciągają (wg. Twojego podejścia). Co z dopłatami np.z ARiMR czy ochrony środowiska do ekologicznych oczyszczalni ścieków? Co ze zwrotem różnicy vat, odpisaniem odsetek od kredytów hipotecznych (w końcu to forum budowlane). Też wielu ludzi wyciąga po nie ręce.... czy w takim razie jak mąż dostanie podwyżkę (może kiedyś, w końcu.... :roll: :D ) to ma powiedzieć płacowej, że nie chce tych pieniędzy?? Rozumiem, że policja opłacana z podatków, ale ja też płacę podatki, też płacę zus (a leczę się prywatnie). To jest chora polska rzeczywistość. Jeśli jednak mam możliwość dofinansowania to będę się o nie starać. Może gdybyś miał kogoś bliskiego w tym zawodzie to nie miałbyś...skrupułów wiedząc jakie to bagno. I nie oceniaj mnie, że wyciągam po coś rękę, bo sama chętnie pomagam innym - zresztą wiele osób z tego forum o tym wie.
Ja nie załapałam się na żadną ulgę i programowo kupuję bez faktury na 300 000 PLN wydatków ok. 80 000 PLN z fakturą nawet okna bez faktury i Vat i jeszcze trochę taniej bo producent nie płaci podatku dochodowego a wręcz przeciwnie ma koszty związane z zakupem surowca.
W moich kategoriach moralnych nie czuję się ani trochę winna.
Buduję na działce rolnej 5 kl. więc nie płacę podatku rolnego a katastralny pa,pa. Jak mnie te palanty z SLD jeszcze raz podatki podniosą to przestane płacić ZUS i oficjalnie przejdę na KRUS albo nawet lepiej zarejestruję się jako bezrobotna.
A jako czlonekini rady nadzorczej nie muszę pobierać wynagrodzenia przecie.
Wiadomości korporacyjne właśnie rozwazamy możliwość zarejestrowania jednej ze spółek na Cyprze, bo taniej i nawet 19% podatku w Polsce nie uratuje sytuacji ze względu na definicję kosztów uzyskania przychodu wraz z wyłączeniami od niej.
Ku chwale PRL
Polski Pracodawca a po godzinach Budowniczyni.
Kochani - ależ oczywiście, że nie drogą zakazów!
No bo niby czego mielibyśmy koncernom zakazać - produkcji? Mają do tego pełne prawo, tak jak każdy inny producent.
Mnie tylko chodzi o to, aby istniały takie rozwiązania prawne, które umożliwią i pozwolą drobnym rolnikom, takim paniom Haneczkom i Basiom, sprzedawać spokojnie produkty z własnego gospodarstwa bez narażania się na potrzebę wprowadzania kas fiskalnych czy pełnej księgowości VAT z powodu sprzedanego pęczka pietruszki.
I żeby ktoś mądry pomyślał i tak zrobił, żeby mleczarniom znowu opłacało się odbierać mleko od drobnych rolników, masarniom świnki i byczki od nich...
Ja sama nie potrafię powiedzieć, co zrobić, żeby znów tak było. Żeby konsument miał wybór.
Czy te marketowe marchewki, czy te certyfikowane, czy robaczywe.
Bo koncerny dązą do tego, żeby zmonopolizować rynek, opanować go całkowicie i zupełnie z niego wyeliminować innych producentów.
I to jest groźne.
Bo ja, na ten przykład, jako konsument, też chcę mieć prawo wyboru, być rzetelnie poinformowana, czy dana żywność np. zawiera GMO.
A przed tym koncerny też bardzo się bronią.
Ba, nawet były zakusy, aby zakazać przydomowej uprawy warzyw!
Wiem, brzmi jak majaczenie, ale tak było!!!
I mnie to wk...wia. ;)
Co jest potrzebne do zrobienia betonu na budowie?
Cement - do kupienia w pobliskiej hurtowni
Piasek - kopalnia piasku w sąsiedniej wsi, dowożą
Woda - JEST
Potzebna jest jeszcze maszyna która to wymiesza. BETONIARKA. Niektórzy to nawet pamietnik w betoniarce znaleźli. Ja znalazłem betoniarkę. Nie, nie na Mazurach, ale w jednym s hipermarketów budowlanych. VAT 22%. Obok stała IDENTYCZNA z punktu widzenia technicznego maszyna i była sporo tańsza. Nazywała się MIESZALNIK PASZ. Zrobiłem rachunek sumienia - jestem rolnik całą gębą - hektar z okładem. Zwierzęta domowe mam. Wprawdzie tylko psa i kota, ale im też przecież mogę mieszać. A różnica w cenie? VAT!!! na maszyny rolnicze!!!!
Z czystym sumieniem postanowiłem nabyć drogą kupna mieszalni. Problemów nie było. Nikt mnie nie pytał, czy jestem rolnik i co bedę w nim mieszał. Uczynny pracownik hipermarketu ściąnął wielkie pudło z regału, sprawdził zawartość. Mieszalnik podobnie jak i betoniarka były sprzedawane w zestawach do samodzielnego montażu. Wyjaśniam, ten hipermarket to nie IKEA. Z sąsiedniego regału dołożył pudełko z silnikiem elektrycznym. Kasa i ładowanie do samochodu. Jak to dobrze mieć kobiaka. Betoniarka, przepraszam mieszalnik się zmiescił bez większego problemu i w drogę na Mazury. Kręcić zaprawy. A w planach tego kręcenia było sporo.
Ciąg dalszy zakupu mieszalnika - nastąpi
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl