Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

oszukana
  Bardzo prosze o pomoc...W czerwcu 2008r zlozylam dokumenty w ZUS o wczesniejsza emeryture.Dostalam decyzje odmowna z uwagi ze ZUS nie zaliczyl mi okresu przepracowanego w rolnictwie popartego zeznaniami swiadkow,gdyz jak powiedzial nie moglam wypracowac pelnego wymiaru pracy jednoczesnie chodzac do szkoly.Odwolalam sie do sadu,ktory przychylil sie do ZUS oddalajac moje odwolanie,ale jednoczesnie przyznajac mi 1rok i 15 dni jako przepracowany w rolnictwie.To dalo mi przepracowanych w sumie 29 lat 10 miesicy i 28 dni,a wymaganych jest pelne 30 lat.Czytajac kolejny raz dokumenty zauwazylam blad popelniony przez ZUS ze okres zaliczony przez Anglie 155 tygodni to jest 3 lata,a przeciez to jest 3 lata i 3 tygodnie,wiec czy moge wystapic z tym do ZUS czy zrobic apelacje?Gdyby ujeto te dodatkowe 3 tygodnie zabraklo by od 7-9 dni do wymaganego prepracowanego okresu.Nadmieniam ze ten 1 rok i 15 dni sad przyznal mi jako okres przepracowany w rolnictwie podczas przerw wakacyjnych i ferii w latach grudzien 1969 do 31.08.1974.Czy mam jakies szanse otrzymac ta emeryture?co moge zrobic?



Ojojoj, ależ duskusję przegapiłem. To może tylko tyle:
obecny polski kapitalizm jest do bani, bo nie jest kapitalizmem, tylko lekko zmodyfikowanym socjalizmem. Państwo opiekuńcze w najgorszym wydaniu. Gorzej niż w Niemczech, które ledwo zipią pod ciężarem różnych świadczeń socjalnych. Program gospodarczy ROP czy AWS niewiele się różni od programu SLD. Moloch państwowy uniemożliwia rozwój gospodarki, powoduje bezrobocie, marnotrastwo pieniędzy. Efekty:
1. Bezrobocie - bo pracodawca w formie różnych składek, ZUSÓw itp. musi zapłącić państywu drugie tyle, co płaci pracownikowi. Czy nie lepiej, zeby płacić na fundusz bezrobocia (i na rzecze obsługujących ten fundusz urzędników) sam stworzył nowe miejsca pracy?
2. Państwe niesprywatyzowane molochy są zarządzane beznadziejnie, bo głównym celem zarządów nie są wyniki produkcyjne, tylko przypodobanie się mocodawcom z rządu(w zależności od układu: z SLD czy AWS)
3. Pielęgniarki zarabiają mało, bo służba zdrowia jest w zasadzie państwowa. W prywatnych poradniach zarabiają znacznie lepiej, choć nie tak dobrze, jak w krajach, gdzie sużba zdrowia nie jest socjalistyczna (socjalistyczna jest np. w Anglii, a kapitalistyczna w USA).
4. Podatki jedne z najwyższych w Europie. Zamiast zostawić ludziom pieniądze, żeby wydawali je bezpośrednio na tworzenie nowych miejsc pracy, ubezpieczenie chorobowe itd, państwo je zabiera, a potem marnuje.
5. Rolnictwa się nie reformuje. Nie tworzy się alternatyw dla tradycyjnego modelu "stajonko zimicków, żytka, świnka, kurki i krówka". Pompowanie coraz większych pieniędzy nic nie da - taki model rolnictwa zawsze będzie powodował nędzę na wsi. Ale zamiast zmieniać model rolnictwa, tworzyć miejsca pracy na wsi poza rolnictwem, koleje rządyt co najwyżej przemyśliwują, komu by tu jeszcze ukraść pieniądze, żeby je przeznaczyć na kolejne dopłaty dla rolników, ulgi itd.

Przykład USA pokazuje, że jeśli pozwoli się obywatelom działać, obniży się podatki, zapewni równość wobec prawa (bez koncesji, zezwoleń, przywilejów nadawanych przez urzędasów) to wszystko się rozwija. A tak - nędza najuboższych będzie się pogłebiać. Państwo występujące jako Janosik - odbierający bogatym i rozdający biednym - nigdy tych biednych nie wyżywi. Natomiast gdyby pieniądze zostawiło bogatemu przedsiębiorcy, ten - jeśli jest mądry - zainwestował by je tam tam, gdzie jest wolna siłą robocza, czyli np. na ścianie wschodniej. A jeśli jest głupi i by je przehulał, to splajtuje. Wtedy znajdzie sie inny - mądrzejszy. Kupi jego fimę i jeszcze da pracę nowym ludziom.



Policja ostrzega przed gangami ściągającymi Polaków do Wlk. Brytanii
ks 03-12-2007, ostatnia aktualizacja 03-12-2007 19:16
rp.pl

Ponad 1000 Polaków mogło paść ofiarą gangów, które pod pretekstem dobrze płatnej pracy ściągają rodaków do Anglii, wyłudzają od nich pieniądze i zostawiają na pastwę losu - ostrzega policja.

Apeluje też o kontakt tych, którzy zostali już w ten sposób oszukani i ostrożność osób szukających pracę.

Jak poinformował rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski, w ostatnim czasie brytyjscy policjanci zatrzymali dwie osoby zamieszane w ten proceder.

- Jego skala jest jednak znacznie szersza. Dlatego do działań włączyli się policjanci z biura kryminalnego Komendy Głównej Policji, którzy zbierają wszelkie informacje na ten temat i przekazują je swoim brytyjskim kolegom - dodał.

Jak podkreślił, zazwyczaj wszystko zaczyna się od ogłoszenia prasowego w którymś z ogólnopolskich dzienników lub w internecie.

- Chętnym oferowana jest praca w Anglii a wymagania wobec kandydatów nie są wygórowane - np. nie wymagana jest znajomość języka angielskiego - powiedział Sokołowski.

Dodał, że wiele osób odpowiada na tego typu ogłoszenia ponieważ chodzi teoretycznie o nieskomplikowane prace fizyczne w rolnictwie, hipermarkecie, czy przy przepakowywaniu towarów.

Według ustaleń policji, do ogłoszeń dołączony jest angielski numer telefonu komórkowego. Odbiera go osoba, która mówi po polsku. Potencjalnego kandydata pewnie i kompetentnie informuje o warunkach pracy, możliwych zarobkach czy kosztach utrzymania.

- Oferowana jest także pomoc przy załatwieniu wszelkich formalności. Kandydat słyszy, że chodzi o legalną pracę, a zatem potrzebna będzie rejestracja w odpowiednim urzędzie oraz obowiązkowe ubezpieczenie. Pada też propozycja pomocy przy wynajęciu mieszkania na korzystnych warunkach - to wzbudza zaufanie - dodał Sokołowski.

W Wielkiej Brytanii z lotniska odbierają Polaków ich rodacy, którzy twierdzą, że przyjechali tam dużo wcześniej i "dorobili się".

- Od podekscytowanych możliwością dużych zarobków ludzi zabierają kserokopie paszportów - które mają pomóc w załatwieniu formalności a w rzeczywistości są wykorzystywane później do szantażu oraz pieniądze, od 200 do 300 funtów 'na uregulowanie opłat za ubezpieczenie, opłat związanych z rejestracją w Home Office i kosztów wynajęcia mieszkania' - poinformował Sokołowski.

Potem - jak mówił - Polacy są zawożeni pod budynek gdzie teoretycznie mają mieszkać a oszuści wręczają im klucze, czasem nawet wprowadzają do mieszkania i odjeżdżają umawiając się na kolejne dni. Później znikają.

- Klucze zazwyczaj nie pasują do wskazanego mieszkania, bądź też w mieszkaniu takim pojawia się właściciel, nieświadomy kompletnie tego, że ma gości z Polski. A komórka pośrednika nie odpowiada - zaznaczył rzecznik.

Jak dodał, ofiarą tego typu procederu mogło już paść nawet ponad 1000 osób.

- Tylko w jednej podlondyńskiej miejscowości Slough od 1 lipca 2006 roku do listopada 2007 r. wpłynęło 199 zgłoszeń takiego oszustwa. Liczba ofiar, które zdecydowały się mówić o tym w tym miasteczku wyniosła 256 - zaznaczył Sokołowski.

Według szacunków policjantów gangi tylko na jednej takie grupie Polaków zarabiają od 600 do ok. 1500 funtów, a takich grup dziennie może być nawet kilka.

- Jeżeli ich ofiarom uda się w jakikolwiek sposób nawiązać ponownie z nimi kontakt, wówczas szantażują ich i zastraszają - dodał rzecznik.
Źródło : PAP

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.