Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa


Jak informuje dzisiejsza "Rzeczpospolita", tegoroczny turniej z cyklu WTA Tour rozegrany zostanie na kortach Legii przy ulicy Myśliwickiej. Do tej pory majowy turniej odbywał się na Warszawiance. W turnieju, który rozpocznie się 18 maja, na tydzień przed wielkoszlemowym Roland Garros, wezmą udział czołowe zawodowe tenisistki, a pula nagród ma wynieść 600 tysięcy dolarów. Organizatorzy turnieju w porozumieniu z władzami stolicy postanowili zawody przeprowadzić na wyremontowanych niedawno kortach Legii.

Ostatnimi wielkimi wydarzeniami tenisowymi na Legii były mecze reprezentacji Polski w ramach Davis Cup w latach 90. Kort główny już dzisiaj gotowy jest na przyjęcie najlepszych tenisistek. Na bocznych zostaną postawione trybuny tymczasowe.


Ja sie niewątpliwie stawie



Very good site. Thank you!!!
laptop joysticks
hlt
morgans computers
my boyfriend always pulls out but i think i may be pregnany
2 9917a
the big green button
jbl soundpoint sp6c
n30w
wattle grove motel maryborough
shower doors
large button pearl
digital wall clock day calendar
autumn publishing
dwell
subscribe
belkin
emily the strange cats
umlaut
roland hp103 digital piano
600



Witam! Miałem Yamahę PSR-6700, fajny instrument, dobrze się prezentuje z wyglądu na scenie, poza tym cięzki jak wspomniał kolega Mancy i jeśli chodzi o aranże, to juz nie ta epoka. Jeśli potrzebujesz powspominać stare brzmienia to ten instrument się do tego nadaje. Cena tej yamahy nie powinna przekraczać 600-700zł. Bardzo dobra pół-ważona klawiatura 76 klawiszy i to był głównie powód mojego zakupu. Powodem mojej sprzedaży była waga instrumentu i to że nie zawsze stacja dyskietek odczytywała style muzyczne. Podczas kilku miesięcznego posiadania, nie udało się odtworzyć na niej żadnego mida (może psr-6700 nie odtwarza?). Polecam ci Rolanda E-86, nowsze aranże, lepsze barwy, tylko gorsza od 6700 klawiatura, bo nie ważona. Pozdrawiam.



Z tym PA500/600, to chyba Piotrek dobrze kombinuje a bynajmniej mogłby to byc wg mnie dla korga doby biznesplan...

A tak apropo Panowie - bo tak sie przyjeło, ze yamaha i ketron, to maja dobre style pod imprezy o stylu chałturnicznym... korg ma fajne style, ale nie za bardzo przydatne na wesela itp. a jak sie ma sprawa z rolandem?? Pytam, bo nigdy rolanda nie miałem...
Dzieki - pozdrawiam



To nie jest tak hop hop .Zmieniałem kilka firm Yamaha [520, 740] korg [i4s, i30hd] i w między nimi roland G-600, i G-800 i z tego wszystkiego najbardziej nam jako zespół pasuje roland em2000. Nie wiem czy to przyzwyczajenie ale łatwość obsługi , style oczywiście przekształcone zupełnie ,prawie od podstaw. Mankamenty też są ,zresztą są we wszystkich instrumentach. fAKT ,ze to instrumenty sredniej klasy ale na chałturki wystarczające. Więc radzę sie dobrze zastanowić ale i spróbować też trzeba.



Witamm, a może zwróć uwagę na Rolanda G1000 - bd.klawisz w tej cenie ( ja nadal mam jeszcze Rolanda G600 też fajny klawisz ), i oczywiście weż pod uwagę Ketronika X1 , kiedyś chciałem go kupić , ale wziąłem SD1 .... Co do Yamahy,nie rajcują mnie te" kartonowe " bębny, (mam tylko na uwadze średnią półkę Yamahy ) chociaż ostatnio pykałem na Tyros3 - nie powaliła mnie na kolana jak za taką cenę ( 16000 zł ), POzdr....



No tak ale to było w 2000 roku wtedy był tylko albo aż Roland G-600. Dośpiewuje mi moja żona w chwili obecnej zespół składa się z 2 wokalistek i mojej skromnej osoby. Nigdy nie używaliśmy i nie używamy wokalizerów. Link do drugiego kawałka chyba wygasł wrzucę go jeszcze raz. Przypomnę, że utwory nagrane w warunkach domowych bezpośrednio ze wzmaka na kompa (to były czasy).
Dziękuję za miłe słowa

[ Dodano: 04-04-09, 20:07 ]



Wielkie dzięki za pochlebne opinie o moim instrumencie. Efekt jest dopiero gdy się podłączy pod konkretne nagłośnienie. Jak dla mnie i moich słuchaczy to nic lepszego nie jest mi potrzebne.

A co najważniejsze w czasie rocznego katowania instrumentu tydzień w tydzień no i oczywiście między imprezami w domu (w celu obróbki utworów itp.) nie zaliczył on ani jednej zwiechy

Kiedyś roland G600 na imprezie mi się powiesił musiałem go zrestartować no i reakcja publiki nie była zbyt dopingująca, więc wiem co to znaczy gdy instrument nagle ci przestaje działać lub zaczyna wariować.



Z chęcią skonfrontowałbym te wszystkie opinie dotyczące brzmienia rolandów i korgów na żywo z uzytkownikami obu firm stawiając np. swój model EM-2000 i korga PA-60 obok siebie...normalnie miałem i testowałem siedząc godzinami na aranżerami Korga (i4S, iX300HD, PA60, iS40) i nigdy nie uzyskałem zadowalającego brzmienia, selektywnego, potężnych garów tak jak to ma miejsce w rolandach (oczywiście nie wszystkich modelach, bo np. G-600 też mi nie leżał)...Oczywiście nie jestem żadnym profesjonalistą pracującym w studio (nie mam aż tak mocno wypaczonego gustu brzmieniowego, żeby doszukiwać się jakichś mało słyszalnych szumów - bez urazy profesjonaliści!), jestem typowym chałturnikiem grającym po weselach i tym podobnych imprezkach, aczkolwiek elektroniczne instrumenty klawiszowe są moja pasją.....

Pozdrawiam
Mancy



EXRa odradzam ze względu na fatalną obsługę i w sumie kiepskie brzmienie. S500 odradzam ze względu na brak wyjścia liniowego i bardzo długie kilkudziesięciosekudowe wczytywanie stylu. Polecam jednak Rolanda G 600/800 (bez głośników) lub EM 55. Można jeszcze znaleźć w idealnym stanie. A to raczej bezawaryjne instrumenty.



Witaj.
Oba to dziadki bo pochodzą mniej więcej z jednakowego okresu czasu.
Co do ich różnic to Roland pozostaje sztywny i nie daje się rozbudować o jakie kolwiek nośniki, natomiast Korg ma możliwość zamontowania twardziela, posiada seqwencer itd..
Brzmienie sam musisz sobie ocenić gdyż ja nie miałem za długo styczności z i3.
Druga sprawa to zależy do czego potrzebujesz taki instr., jak do grania z łapki to wydaje mi się że G600 może być praktyczniejszy, jak do midów i grania z łapki i3 może być lepszy.
Decyzja należy do Ciebie.




To dość wiekowa maszyna więc się dobrze zastanów. Obsługa aranżera koszmarna, więc ja podobnie jak Mancy brałbym Rolanda G 600/800

NIe taki diabeł straszny jak go maluja. kto miał stycznosc z soltonami by ketron, to dla niego obsługa nie jest zła. Jak masz możliwośc to połóż obok siebie ms 60 i rolke g 600 (jest w cenie ms)i szczerze oceń która klapa lepiej brzmi



Zgadzam się nie powinno sie porównywać Va 3 do Va7. Mnie najbardziej zaskoczył fakt, że Va 3 brzmi gorzej od takiego Rolanda G600/800.
A co do jednego tylko przycisku do FILL, to za to ten, który projektował te klawisze powinien dostać po głowie. Zero wyobraźni. W Va 7 jest wiele innych sposobów na włączanie FILL w Va 3 niestety nie.



A ja miałem g-600 i nie śmiałbym go porównywać do T2, chociaż gdy go miałem
był klawiszem z wyższej półki i za większe pieniądze.
Obecnie jeszcze gdzieś w kącie leży E-50 taki wyśmiewany przez kilka osób na tym forum, ale ja mam swoje zdanie i z T2 można naprawdę wiele wycisnąć (z E-50 także
coś się wydusi ciekawego).
Panowie którzy niby to mieli T2 przez 3 miesiące pewnie nie zdążyli tego zauważyć
(ja dobrze poznałem ten parapet po roku użytkowania).
Też lubię brzmienie rolanda ale na obecne czasy jest jakby przestarzałe (mówiąc o tych
modelach z serii g, va itp.)
No a teraz możecie mnie krytykować

Pozdro for all




Trzeba pamietać ze Roland VA76 jest ostatnim instrumentem firmy roland ktory posiada barwy poprzednich modeli. Niestety w G70 już tych barw nie ma.

Jak testowałem G70 na Dniach Instrumentów Klawiszowych w Poznaniu, odniosłem wrażenie, że pełno jest tych samych barw co w bankach A i B w moim rolandzie EM-2000. Sa one tylko inaczej już zgrupowane, a właściwie brak jest tego charakterystycznego podziału (pogrupowania) jak to miało miejsce w seri G600/800/1000/EM-2000. Ale barwy G-70 jak i cały G-70 NIE POWALIŁ mnie wrażeniowo! I na dodatekm ta masa! 20,5 kg? Dlaczego taka Yamaha potrafi zrobić bardzo lekki instrument (TYROS) z tak ogromnym potencjałem, a roland, jak chce dorównać potencjałem, to jest to kosztem masy!!! Ciekawa sprawa - czyżby te próbki dźwiękowe więcej "ważyły"

Pozdrawiam
Mancy



No to ciężko Ci bedzie się przesiąść. Ja próbowałem i nic z tego wróciłem do rolanda Fakt .ze miałem g-600 i przesiadłem sie na psr740.Niestety ,gra sie nie kleiła.Zmieniłem na g-800 i odżyłem. Teraz mam em2000 i jest całkiem nieźle. Ale te klawisze z górnych półek to może coś innego.



Po pierwsze - witam na forum :-)

Jeszcze nie wiem czy zostanę akurat w tym "klubie" :-) bo na razie nie mamy działki :-?
Ale z drugiej strony aktualnie mieszkamy na Tarchominie w bloku więc zawsze to chociaż tyle :-)

A przechodząc do konkretów - wiem, że to może nie najlepszy wątek do takiego pytania ale w sumie budujecie się w okolicy gdzie też chciałbym zacząć inwestycję. Więc mam pytanko - może Wasz sąsiad/znajomy sąsiada/sąsiad znajomego sąsiada/itp. :D ma na sprzedaż niewielką działkę (tak z 600-1000m2)?
Perfekcyjną lokalizacją jest dla mnie teren pomiędzy Wisłą a Modlińską (czyli jadąc od centrum po lewej stronie Modlińskiej).

Ale nie powiem nie na działkę w innej lokalizacji. Dobrze żeby był jakiś w miarę sensowny dojazd komunikacją miejską chociaż jeśli działka będzie fajnie usytuowana i miała atrakcyjną cenę to nie jest to wymóg konieczny.

Jeśli ktoś z Was miałby jakieś info prosiłbym o maila (r.p.2003@wp.pl).
Z góry wielkie dzięki.

pozdrawiam,
Roland



Roland,
150 zł w Markach, w części "białołęckiej" to bardzo dobra cena. Gmina Marki właśnie robi przetarg na działki na tym terenie - cena wywoławcza 200 zł ;-)
A ktoś mi mówił, że niektórzy chcą i 250 zł za m2 :evil:
Jeśli więc działka jest fajna i ma blisko media, to uważam, że cena więcej niż przyzwoita.
Co do Calineczki - bardzo mi się tam podoba i byliśmy zainteresowani działką, ale mimo że cena była dobra, to obowiązywało tam 1500 m na dom (bliżej lasu) lub chyba 1200 bliżej drogi (już nie pamiętam dokłądnie) w każdym razie trzeba było kupić bardzo dużą (jak dla nas działkę), więc nawet przy niskiej cenie koszt działki był dla nas za duży.
W Markach natomiast obowiązuje normatyw 600 m2 na dom i to jest bardziej dostępne :D



WTA wraca do stolicy !!!
  Cytat:
w środę władze kobiecego tenisa dokonały zmian w oficjalnym kalendarzu wta tour na 2009 rok. W wyniku korekty turniej z tego cyklu zostanie rozegrany w warszawie w dniach 18-23 maja, a nie jak początkowo wyznaczono między 20 a 26 lipca.

"dotychczas wciąż nie byliśmy pewni dokładnego terminu turnieju, więc nie było łatwo negocjować umów ze sponsorami bez konkretnego projektu, jaki mogliśmy zaoferować. Tym bardziej, że termin majowy i ranga "premier" są o wiele korzystniejsze, niż lipcowy w kategorii international" - powiedział dyrektor turnieju stefan makarczyk.

W lipcu pula nagród miała wynieść 225 tys. Dol. I nie gwarantowała zbyt dobrej obsady spośród zawodniczek z czołowej dziesiątki rankingu wta. W maju będzie to suma 600 tys. Dol. I termin bezpośrednio poprzedzający start wielkoszlemowego turnieju na kortach ziemnych im. Rolanda garrosa w paryżu
:d:d:d:d:d:d

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.