aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Jakbyś tylko coś jeszcze napisał na temat tych kosztów sądowych które mnie czekają to byłabym wdzięczna.
Wzór pozwu bardzo by się przydał jaknajszybciej, chociaż po ilości kwestii jakie trzeba przy rozwodzie rozwiązać widzę, że najprawdopodobniej nie obędzie się bez prawnika.
Musze zatem poszukać kogoś godnego zaufania w Krakowie, bo rozumiem, że wtedy chociaż nie będzie musiał ze mną jeździć z Warszawy na sprawy. Jak mogę znaleźć kogoś zaufanego? Czy możesz mi kogoś polecić ?
Pozdrawiam,
Odium zdrajcy , który poparł zwolenników "niesłusznej" religii dostarczyłoby amunicji propagadnowej jego przeciwnikom.
Jeśli już Janusz Radziwiłł miałby być beneficjentem czasów popotopowych to może jako człowiek , który przeprowadził rozwód Korony z Litwą.
Król Litwy (?)to dla Radziwiłla też łakomy kąsek.
Tyle ,że Papież mógłby nie pobłogosławić tego wyniesienia. Zwłaszcza, że Janusz też był protestantem.
Problem w tym, że oczywiście Janusz Radziwiłł zmarł w takim momencie, że gdybanie o przyszłości z jego udziałem ma niewielki sens.
Co innego, kiedy po kilku latach panowania kolaborantów pojawiłby się mąż opatrznościowy, który przywróciłby wolnośc.Taki król, mógłby przeprowadzic reformę ustroju, w praktyce zbawienne wzmocnienie władzy centralnej nie licząc się z żadnymi Artykułami Henrykowskimi.
Działania Janusza R, można oceniac z kolei przez pryzmat stanowiska "tak dalej byc nie może", do jakiego mógł dojśc borykając się w wojnie z Rosją, gdzie chwilami można odnieśc wrażenie, że "rządu w Warszawie" ten problem nie zajmował.
Witam.
Na urodziny dostałem tarczę i rzutki. No i zaczęło się...
Od miesiąca z sąsiadem gramy co piątek przy piwku do późna. Żona jeszcze to wytrzymuje, ale jak wczoraj zacząłem się interesować gdzie w Warszawie grają zawodowcy aby ich podpatrzeć to powiedziała cytuje "lepiej aby niewinny prezent nie był przyczyną rozwodu". Więc pewnie do knajpy mnie nie puści...
Przeglądałem trochę to forum i może już były jakieś tematy dla początkujących?
Po takiej piątkowej całonocnej grze to boli mnie połowa ciała. Sczególnie dokucza mi nadgarstek. Czy to normalne, czy ja nie potrafię trzymać rzutki?
Może jest gdzieś w sieci jakiś poradnik opisujący technikę rzucania?
Mam kilka innych pytań i jakby ktoś był miły i mi odpowiedział albo wskazał jakiś artykuł w sieci...
a) Jak trzymać rzutkę? Dwoma, trzema czy czterama palcami? Czy trzymać ją bardziej przy czubku czy dalej?
b) Jakie znaczenie ma kształ gryfu i samej rzutki. Czy są jakieś lepsze? Po czym poznać lepszy sprzęt? Jakie znaczenie ma waga?
c) Czy przednią stopę stawiać prostopadle czy bardziej równolegle do linii?
mk
wszelkie formalnosci dla osob zamieszkalych na stale zagranica zalatwia sie wylacznie w urzedach Warszawy-Srodmiescie co jest jeszcze bardziej uciazliwe.
Mam doswiadczenie z uznaniem zagranicznego rozwodu, z tym, ze rozwod mozna zalatwiac korespondencyjnie a dowod osobisty nie. Z tego wynika, ze lepiej jest nie chwalic sie ze sie mieszka zagranica i wyrobic dowod u siebie. Tak zrobilam pare lat temu wymieniajac ksiazeczkowy na plastikowy. Teraz chce wrocic do swojego nazwiska (rozwod po 7 latach uznany przez sad polski - hurraaa !!!) i w konsekwencji zmieni mi sie nazwisko, wiec trzeba bedzie wyrobic nowy dowod
Wyglada na to ze trzeba bedzie zmienic nazwisko ok. 1 - 3 miesiecy przed planowanym wyjazdem do Polski, tam zlozyc o nowy dowod i potem (chyba rok pozniej) go odebrac.
Szkoda, ze konsulat RP nie zalatwia dowodow (francuski dowod dostalam w konsulacie Francji w Luksemburgu).
napisałem, że wniosek o dowód można złożyć w dowolnym miejscu, ta procedura została niedawno wprowadzona, ale o innych formalnościach nie rozprawialiśmy
a jeśli o nich mowa, to zgadza się - wszystko dla osób bez meldunku w PL przechodzi przez Warszawę i aby cokolwiek załatwić, trzeba uzbroić się nadludzką cierpliwość
Nacioll-ka nie denerwuj sie oni sie pogodza
Przynajmniej tak jest w streszczeniach.Mysle, ze Goska potrzebuje czasu zeby sie zmienic.
Niech jedzie pracowac, przeciez nie bedzie siedziec w Grabinie i nalewac piwo jak Hanka. Ja caly czas wierze, ze oni znajda jakis kompromis.
Nie sadze zebysmy ogladali KOLEJNY rozwod.
Odcinek byl taki sobie.
Norbert mnie denerwuje i chyba lepiej byloby gdyby sie nie odzywal na temat Jacka.
Na szczescie byla Goska i Stefan i to mi poprawilo humor. Niewazne czy sie kloca czy nie, ale sa, bo ostatnio cos ich nie bylo widac
Tak... Goska wyjedzie do Warszawy Elka to wykorzysta i... szkoda gadac... Dosc do rozwodu nie moze, troche by juz przesadzili...
A sie wczorajszy odcinek nie podoball... podobala mi sie klotnia Marty i Norberta - " to łodź sie dalej... " ;P Oraz powitanie Malgosi i Stefana - nic wiecej...
Owszem, 400 złotych to obiektywnie niedużo, ale chodzi o co innego - 200 złotych na dorosłą babę TO JEST zdecydowanie za dużo.
Poza tym z tego co widzę sądy zasądzają alimenty o wysokości ok. 300 złotych (bo więcej rzadko kiedy da się ściągnąć), więc 400 to i tak w normie. Znam dosłownie jedną osobę, która dostaje na dziecko 750 miesięcznie i to dlatego, ze a) mieszka w warszawie, b) tatuś dziecka chce mieć z nimi spokój.
Cała reszta dostaje mniej.
Ale nie o to chodzi, chodzi o te 200 złotych, które niby ma płacić na żonę. I ja już nie rozumiem z jakiej racji.
Dygresja: gdybym miała ślub z ojcem mojego dziecka, to też by mnie przy rozwodzie tak wygolił, bo miał dwie lewe ręce i kawał lenia był. Gdyby sąd zobaczył, że zarabiam 3 razy więcej od niego, to musiałabym nierobowi płacić o wiele więcej niż 200 miesięcznie i dlatego tak współczuję obecnemu tu Panu.
[cytat="hellgate"]Jeżeli pełnomocnik tylko zapytał sędziego a nie złożył wniosku o nadesłanie odpisu wyroku w drodze oficjalnej to sędzia mu słusznie odpowiedział.
To prawda, Pani pełnomocnik powinien w piśmie procesowym zażądać dołączenia akt sprawy karnej, nie samego wyroku, wtedy Sędzia zapozna się dokładnie z dołączonym materiałem. Tak naprawdę, w niektórych przypadkach Sędzia sam zarządza ściągnięcie akt z innych spraw, które mogą być pomocne, ale najczęściej trzeba samemu o to wnioskować i za każdym razem na piśmie za pośrednictwem biura podawczego i w dwóch egzemplarzach, zawsze jeden mieć dla siebie/ potwierdzony przez biuro podawcze/.
Ale ten Pani adwokat, to bardzo przypomina mi mojego z rozwodu.
I powiem Pani tak, też tylko wstawał na rozprawie coś tam do Sądu powiedział i bez echa, ale kiedy ściągnęłam adwokata z Warszawy oddalonej o ponad 200 km od miejscowości w której odbywały się sprawy, po jednym wystąpieniu nowego adwokata / a było ich dwóch na tej sprawie :" stary adwokat" i "nowy adwokat"/ sprawa zakończyła się, a na kolejnej rozprawie odczytano tylko wyrok.
Z doświadczenia własnego wiem ile kosztuje to nerwów i pieniędzy i w Pani przypadku mogę podpowiedzieć tylko jedną, sprawdzoną metodę : znaleźć sobie dobrego adwokata, który będzie działał zza kurtyny tzn. on będzie w porozumieniu z Panią pisał pisma procesowe, a Pani będzie je składała w Sądzie .W tej sytuacji Pani mąż nie będzie znał Pani obrońcy i nie będzie miał możliwości do niego dotrzeć.
eksmisja
Dzień dobry!
Mam pytanie: jestem w trakcie rozwodu o który wystąpił mąż. Mamy rozdzielność majątkową w związku z czym chociaż kupiliśmy dom i urządziliśmy go będąc w konkubinacie teraz jedynym właścicielem jest mąż. Jestem w nim zameldowana wraz z moją córką z pierwszego małżeństwa od kwietnia 2006 roku.
Mąż przeniósł się z Poznania do Warszawy zaczynając "nowe życie" ,a nam każe się natychmiast wynieść na ulicę.
Jak mam postępować żeby się na niej naprawdę nie znaleźć?
Co powód zrobi kiedy Sąd orzeknie rozwód?
Jak wygląda eksmisja?
Czy obejmuje mnie okres ochronny od listopada do kwietnia?
Pozdrawiam
iwona.p.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl