aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Witam,
otrzymałem od żony pozew o rozwód. Czy jego treść wskazuje na to, że jest to pozew z "ukrytym" wnioskiem o orzeczenie mojej winy? Do tej pory żona utrzymywała, że będzie chciała się rozejść "kulturalnie" bez orzekania o winie, aby wszystko załatwić w ciągu jednej sprawy i bez wyciągania "brudów" (to ona chce rozwodu). Jednak po wczytaniu się w pozew i uzasadnienie, być może zbyt gorliwemu przyglądaniu się niuansikom, nabrałem podejrzeń i wątpliwości, czy ona nie chce, abym to ja został uznany jedynym winnym rozpadu (dzięki temu, będzie mogła ewentualnie w przyszłości żądać np alimentów na siebie).
powódka wnosi o:
1. rozwiązanie związku małżeńskiego (nie podaje czy z orzekaniem o winie czy bez)
2. zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów procesu
3. wezwanie na rozprawę świadka na okoliczność przyczyn rozkładu pożycia małżeńskiego stron
4. w uzasadnieniu opisuje mnie w najczarniejszych barwach, cała treść uzasadnienia, wszystkie fakty są nieprawdziwe a które jednoznacznie wskazują mnie jako jedynego winnego rozpadu pożycia
z góry dziękuję za odpowiedź[/b]
Witam,
wniosłam sprawę o rozwód bez orzekania o winie. Nie otrzymałam rozwodu, ponieważ mąż powiedział, że mnie kocha, a zrobił to złośliwie i nie upłynęło pół roku od rozpadu pożycia. Takie było uzasadnienie sądu. Mam mozliwość apelacji, w tej chwili wydłużyłam sobie czas apelacji, składając wniosek o przysłanie wyroku do domu z uzasadnieniem. Czy czas 14 dni liczy się teraz od przyjścia wyroku do domu? Czy wysłania go z sądu?Czy jest szansa na to że apelacja rozwiąże ten rozwód? Bo mam wrażenie, że to będzie się ciągnęło latami jak mój mąż będzie robił takie złośliwości.
Przesłanką orzeczenia separacji jest zupełny rozkład pożycia, który bedziecie musieli we wniosku uzasadnić.
A czy może Pani podać przykład takiego uzasadnienia?
Czy mamy napisać, ze przestaliśmy się lubić i nie sypiamy ze sobą, bo już się nie pociągamy czy chodzi raczej o stwierdzenie, ze nastąpił rozkład pożycia ponieważ przestaliśmy mieszkać w jednym mieszkaniu i ja z dzieckiem się wyprowadziłam.
Czy może napisać, że nastąpił rozkład pożycia z powodu niemożliwej do przezwyciężenia różnicy charakterów?
Nie czuje, o co chodzi w tym uzasadnieniu, jeśli oboje doszliśmy do tego wniosku, ze osobno będzie nam lepiejÂ
Nie mogę podać żadnego prostego powodu typu Âmąż mnie bijeÂ, bo nie o to tu chodzi.
Pamietajcie Państwo, iż mimo zupełnego rozkładu pożycia, sąd nie orzeknie separacji mimo zgodnego wniosku jeśli miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci. To Czy taka sytuacja zaistnieje należy do wyłacznej oceny sądu.
Rozstanie rodziców jest chyba zawsze zdarzeniem w którym może ucierpieć dobro dziecka, jednak rozwody sa orzekane i to też bez orzekania o winie. Czy to oznacza, ze sąd może się nie zgodzić na separacje, ale jeśli złożymy wniosek rozwodowy to ten rozwód otrzymamy?
W tym wypadku jedyna różnicą dla dziecka będzie to, ze nie będzie mieszkało z tatą na codzień. Poziom jego życia nie ulegnie zmianie
wpisz w google "pozew o rozwod z orzekaniem o winie" i wyswietli ci sie duzo gotowych wzorow
w uzasadnieniu nalezy uzasadnic dlaczego rozwod ma sie odbyc z winy wskazanego malzonka tzn co takiego ta osoba zrobila/badz czego nie robila, ze malzenstwo rozpadlo sie z jej/jego powodu
wine nalezy udowodnic np podajac swiadkow
jesli zas chodzi o zwolnienie z oplat nalezy napisac prosbe o zwolnienie i wypelnic odpowiedni druk, ktory nalezy pobrac w sadzie
Czy mogę wymienić zamki przed rozwodem?
Dziś zorientowałam się, że w domu nie ma mojej dokumentacji medycznej związanej z leczeniem niepłodności. Zadzwoniłam do męża, stwierdził, iż był parę dni temu w domu (gdy byłam w pracy) i zabrał ją, ponieważ była mu potrzebna (a poza tym owa dokumentacja dotyczy również jego). Wprawdzie mąż wystąpił o rozwód bez orzekania winy, ale w uzasadnieniu pozwu napisał między innymi, że nie starałam się o dziecko. Wiem, że nie ma problemów, by odzyskać stosowną dokumentację bezpośrednio w klinikach, ale zaniepokoiłam się, iż mąż, który wyprowadził się z domu przychodzi tu pod moją nieobecność i szuka. Doszło do tego, że niektóre dokumenty codziennie nosze ze sobą. Czy mam prawo wymienić zamki w drzwiach wejściowych? (on jest współwłąścicielem domu, jest tu zameldowany). Jeśli nie ma takiej możliwości, w jaki sposób zabezpieczyć się przed podobnymi sytuacjami?
(nadmieniam, ze mąż nie wyniósł dodatkowych sprzętów niż te, które zabrał zaraz po wyprowadzce /szczególnie odczułam zabranie drukarki, gdyż musiałam prosić znajomych o wydruk podań o pracę, ale te sprzęty wyniósł w mojej obecności i jasno mi o tym mówiąc/ Jestem głęboko przekonana, że nie wyniesie innych rzeczy materialnych i tego nie muszę się obawać)
Tak grazia 83 masz rację.
Pozwolę sobie mówić per Ty, ale na forach dyskusyjnych jest tak przyjęte i na pewno łatwiej się w ten sposób komunikować.
Faktycznie zadarłem ze wszystkimi instytucjami z którymi miałem do czynienia, ale tylko dlatego, że wymagałem od nich pomocy, a gdy rozkładali ręce nazywałem ich po imieniu nieudacznikami.
Uchodzę za tzw. pieniacza, bo walczę ze wszystkimi i wszelkimi możliwymi metodami.
Masz rację, że zostałem wielokrotnie skrzywdzony. Zrobiłem w ostatnich ośmiu latach odkąd żona złożyła pozew rozwodowy (bez orzekania o winie) mnóstwo rzeczy źle, wielokrotnie przegiąłem pałę, popełniłem mnóstwo błędów, chwilami na pograniczu łamania prawa, lub nawet świadomie je łamałem, ale zrozumie mnie TYLKO ten mężczyzna-kochający ojciec, który ma podobne doświadczenia. To trzeba przejść, aby zrozumieć innego i mechanizmy, które nakręcają spiralę.
Pani mylnie zwana sędzią w II instancji klepiąc wyrok skazujacy mnie na 10 miesięcy więzienia z zawieszeniem na dwa lata powiedziała mi wprost, że wyrok jest karą za brak zgody na rozwód i powinien mi dać wreszcie do myślenia. Gdy przerywając pani sędzi zapytałem, czy napisze to w uzasadnieniu, kazała mi usiąść, bo nie udzieliła mi zgody na mówienie. Oczywiscie w uzasadnieniu nie napisała. Na wyrok (zapadł w marcu tego roku) złożyłem skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich i Prokuratora Generalnego z wnioskiem o wniesienie kasacji. Dostałem odpowiedzi, że za rok rozpatrzą, bo są przywaleni skargami. To chyba najlepiej świadczy o wyrokach zapadających w polskim systemie niesprawiedliwości. Żona złapała wyrok, zaniosła do dyr. mojego urzędu, a ten wyrzucił mnie z pracy po 21 latach.
Poszukam tego działu o którym piszesz, opowiem swoją historię i odpowiem na każde pytanie forumowiczów. Sobie nie mogę pomóc, ale może innym , chętnie TAK.
pozdrawiam i miłego weekendu.
ROZWÓD – orzeczenie sądu powodujące rozwiązanie małżeństwa, tzn. nie mniej ni więcej, że małżeństwo przestaje istnieć. Powoduje też inne skutki ale o tym później.
SEPARACJA – nazywana „rozwodem ograniczonym” również następuje poprzez orzeczenie sądu ale... to wykazują poniższe różnice
RÓŻNICE:
- separacji może domagać się małżonek winny rozkładowi pożycia
- separację można uzyskać już na pierwszej rozprawie, rozwód raczej nie chyba, że współmałżonek jest nieznany z miejsca pobytu, małżonkowie nie mają wspólnego potomstwa
- po orzeczeniu rozwodu można ponownie zawrzeć związek małżeński, czego nie daje orzeczenie separacji
- separacja nie powoduje rozwiązania małżeństwa, można ją znieść i małżonkowie nadal są małżeństwem
- po orzeczeniu separacji małżonkowie zobligowani są do wzajemnej pomocy w przypadku rozwodu zaś do alimentacji (do 5 lat od uzyskania rozwiązania małżeństwa z orzeczeniem winy, chociaż można żądać przedłużenia tego terminu)
- w przypadku rozwodu i separacji między małżonkami powstaje rozdzielność majątkowa
- w przypadku procesu rozwodowego sąd zbada czy istnieją realne szanse na to, aby małżonkowie uratowali jeszcze swój związek. W przypadku separacji wystarczające jest natomiast wykazanie, że małżonków nie łączą już żadne więzi
- w sytuacji gdy jeden z małżonków żąda orzeczenia separacji, a drugi rozwodu i żądanie to jest uzasadnione, sąd orzeka rozwód
- po orzeczeniu separacji małżonek, który na skutek małżeństwa zmienił nazwisko, nie może wrócić do nazwiska rodowego, rozwiązanie małżeństwa daje taką możliwość.
PODOBIEŃSTWA:
- zarówno o separacji jak i o rozwodzie orzeka sąd
- orzeczenie zarówno separacji, jak i rozwodu powoduje ustanie między małżonkami wspólności majątkowej
- sąd orzeka o władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi i może ograniczyć władzę jednego z rodziców zarówno przy rozwodzie, jak i przy separacji
- małżonek pozostający w separacji, podobnie jak małżonek rozwiedziony, nie dziedziczy spadku w razie śmierci drugiego małżonka
- taka sama wysokość opłaty
Co ważne - zgodnie z art. 62 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego jeżeli dziecko urodziło się w czasie trwania małżeństwa, domniemywa się, że pochodzi ono od męża matki. Domniemania tego nie stosuje się, jeżeli dziecko urodziło się po upływie trzystu dni od orzeczenia separacji
Witam,
to naprawdę da się przeżyć - można żyć bez demonów !!!, wyjść ze współuzależnienia, nawet jeśli ceną spokoju, tak jak w moim przypadku jest rozwód - to piekielnie boli - aaaalee tylko do momentu gdy dostrzeże się/poczuje jak wygląda normalne życie: bez lęku przed awanturami, bez nierealnych oczekiwań/bez rozczarowań bez tego beznadziejnego bólu "jak on mi to może robić " ... a może bo chory.
Trudno, mnie się nie udało jemu pomóc ale ocaliłam siebie i dziecko po 20-stu latach małżeństwa (w tym 12lat pił) - to banalne ale
NIE POTRAFIę WYRAZIć JAK WAM DZIEKUJę -
NIE NALEŻY BRAĆ ZE MNIE PRZYKŁADU , w tym zakresie, ale całą swoją terapię oparłam tylko na tym forum bo "dojrzewałam" 3 lata a byłoby znacznie krócej gdybym zwróciła się do specjalisty - teraz wiem to na pewno więc przestrzegam inne Zosie-Samosie .
A moja gorąca prośba dotyczy skorzystania z Waszej wiedzy a mianowicie:
- jestem już po rozwodzie bez orzekania o winie bo nie chciałam się w tym grzebać (podałam tylko fakty w uzasadnieniu pozwu)
- były alko zawsze był agresywny ale w okresie przedrozwodowym dał z siebie wszystko więc złożyłam doniesienie do prokuratury - jest akt oskarżenia - sprawa w sądzie i tu niespodzianka:
główną linią obrony najętego przez alko mecenasika jest wykazanie iż:
od pewnego czasu zaczęłam żyć swoim życiem, miałam swoje koleżanki, sama spędzałam czas w tym wakacje,założyłam swoją firmę - jednym słowem po prostu w głowie mi się poprzewracało i zaniedbałam byłego mężą który zresztą nigdy nie pił i nie był zaszyty nie leczył się z uzależnienia oraz był narażony na ataki żony furiatki która rzucała w niego przedmiotami, wszczynała awantury a nawet usiłowała podpalić mieszkanie - nieźle co?
No to w takiej sytuacji obudziła się we mnie waleczność - bo trzeba w życiu znać umiar. Zgłosiłam się już na oskarżyciela posiłkowego i z pewnymi rzeczami sobie poradzę; jest niebieska karta, są wielokrotne, na przestrzeni kilku lat, interwencje policyjne, jest jak sądzę, dokumentacja w poradni.
ALE O CO PROSZĘ ? - bo ja jestem niedouczona - wiem, że podstawową zasadą wychodzenia ze współuzależnienia, co skutecznie zrobiłam, jest ROZPOCZĘCIE WŁASNEGO ŻYCIA - ZAJĘCIE SIĘ SOBĄ - czy możecie mi wskazać wiarygodną literaturę na którą rzeczowo mogłabym się powołać w sądzie - jakieś podparcie tej ZŁOTEJ TEZY
ZACZNIJ ŻYĆ WŁASNYM ŻYCIEM !!
Serdecznie wszystkich pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za dotychczasowe wsparcie, czekając na info a może jakieś linki do artykułów prasowych, poradników ??
Elka
- napisanie pozwu to nie taka prosta sprawa - kierujesz go do sądu okręgowego (wydział rodzinny) własciwego ze wzgledu na miejsce zamieszkanie pozwanego czyli meża.
Wskazujesz siebie jako powoda, męża jako pozwanego - przedstawiasz żądanie (czyli że chcesz aby sąd rozwiązał małzenstwao zawarte w dniu ... gdzie ... na dowód czego przedkładasz odpis skrócony aktu małżeństwa, czy chcesz aby rozwód został orzeczony z winy wyłącznej męża, czy bez orzekania o winie, czy chcesz alimentów itd. . Potem uzasadnienie. tu juz trzeba dokładnie wyjasnieć dlaczego pozew jest zasadny.. Sad orzeka rozwód jezeli stwierdzi całkowity i trwały rozkład pożycia (tzw. separacja od stołu i łoza) czyli ze nic juz was nie łączy emocjonalnie i funkcjonalnie i na dodatek ma to charakter trwały.
Jeżeli chcesz wykazać winę męża - trzeba na to mocnych dowodów (sms tez dowód lale trochę mało).
Wpis - opłata od pozwu wynosi 600 zł.
NAJWAŻNIEJSZE - zdecydowanie lepiej jednak zacząć od rozmowy z mężem. Trochę pochopne wydaje sie składanie pozwu o rozwód skoro miesiąc temu wzięliście ślub. Może nie warto przekreślać tego co było do tej pory. W razie gdyby nie udało się dojśc do porozumienia proponuje wizytę w poradni małżeńskiej - jest w Polsce wiele tego typu ośrodków, w których terapeuci często z sukcesem służa jako mediatorzy pomiedzy stronami i wielokrotnie dochodzi do załagodzenia a nawet wyeliminowania źródeł konfliktu.
Dopiero gdy to zawiedzie proponuje skontaktować się z radcą prawnym bądź adwokatem - przynajmniej żeby skonstruował pozew. Mozęsz też wnosić aby sad przyznał ci pełnomocnika z urzedu jezeli wykażesz że cie na niego nie stać.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl