aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Artur Drzewiecki wrote:
A. Ryszkiewicz napisał/a:
czy moja ciaza moze przyspieszyc rozwod?
Możesz złożyć wniosek o przyspieszenie toku sprawy, do którego sąd może
się przychylić (lub nie).
Z tym, że w uzasadnieniu musisz podać wiarygodne przyczyny, czyli
sytuację osobistą, co sprowadzi do ujawnienia sytuacji i niejako postawi
ciebie na pozycji osoby, z której winy doszło do rozpadu pożycia
(niewierność należy do argumentów "ciężkich" i w najlepszej sytuacji
uzyskasz rozwód z winy obu stron - chyba, że obie strony wniosą o
orzeczenie rozwodu bez orzekania o winie).
Nieprawda..
Jesli malzonkowie zgodnie orzekli ze malzenstwo uleglo trwalemu
i zupelnemu rozpdadowi to pozycji Pani A ciaza nie pogorszy.
Boguslaw
Napisz do sądu i przedstaw swoją sytuację.Rozwód może być przeprowadzony
zaocznie bez twojej obecności,ale wtedy na warunkach powoda/męża/.Możesz dostać
w twojej sytuacji adwokata z urzędu.Trzeba złożyć w tej sprawie wniosek do
sądu.Otrzymanie rozwodu z orzeczeniem o winie daje pewne prerogatywy dla ciebie
,m.in. prawo do alimentów nie tylko na dzieci ale również dla ciebie, jak
również obciążenie kosztami sądowymi tylko winnego.Jest specjalne forum dla osób
rozwodzących się lub już rozwiedzionych - forum-społeczeństwo-
prywatne-rozwód..i co dalej.Może tam otrzymasz bardziej szczegółowe
odpowiedzi.Pozdrawiam
anwad napisała:
> Slogan czy mądrość życiowa w pigułce? Pani, która tutaj pisze,
związała się z ż
> onatym, przed rozwodem. Do rozwodu więc też się przyczyniła.
Czytac nie umiesz. Napisała, ze poznała gdy gdy był w trakcie
rozwodu[/b] co de facto znaczy, ze decyzja o tym zapadła zanim
poznał autorkę. Nijak nie przyczynila sie do rozowdu ktory juz byl w
toku. Myslec! To nie boli.
> Co do zachowania żony - co takiego zrobił jej były, że doprowadził
ją niemal do
> utraty zmysłów?
Wystarczy byc. Serio. Sa kobiety ktore maja nasrane we łbie ot tak
o..
> A zrobić musiał wiele, skoro rozwód był z orzeczeniem o jego w
> inie - zdarza się to stosunkowo rzadko.
tak, tak.. jasne.. to zawsze jest wina faceta. Gdyby nie to co
rzekomo zrobil pani bylaby aniołem..
Solidarnosc jajników rozumiem, ale glupie tłumaczenie przez jej
pryzmat pistych suk ktore lubia niszczyc komus zycie tylko dlatego,
ze ktos zrezygnowal z zycia z nimi lub dla samego fanu jest czystym
debilizmem./
pracoholik -> rozwód -> wygodne życie żony
wlasnie jestem po lekturze ciekawego artykulu o pracoholizmie. sa tam same
historie pan, ktore byly baaardzo niezadowolone z tego ze ich mezowie
pracowali po 10 h dziennie wiec sie z nimi rozwiodly (rozwody oczywiscie z
orzeczeniem o winie mezow) i wnioskowaly o przyznanie duzych alimentow. slowo
"duzych" szczegolnie zwrocilo moja uwage. czy to nie paradoks, ze od faceta
oczekuje sie, ze bedzie glowa rodziny, ze bedzie zarabial kase, zeby nikomu na
nic nie zabraklo a potem nagle kobieta stwierdza, ze on za duzo pracuje, ze ma
pieniadze ale tez chcialaby, zeby facet byl w domu. oczywiscie nie ma sensu
generalizowac ale mam wrazenie, ze to zdarza sie coraz czesciej. najbardziej
mnie zastanawia to, ze skoro juz facet jest pracoholikiem to dlaczego te zony
im nie pomagaja sie z tego wydostac tylko sie rozwodza zadajac wysokich
alimentow. to chyba nie jest wypelnianie przysiegi malzenskiej.
Co zrobić z esemesami?
Mąż intensywnie koresponduje z pewną koleżanką, z którą sypia
twierdząc że wcale nie. Chciałabym jakoś zachować te esemesy - mam
zamiar wystąpić o rozwód z orzeczeniem winy - to był by dobry dowód.
Macie jakiś pomysł, jak je zachować?
Przychodzi facet, de'facto żonaty, wkurzony, dopytuje się bez powodu czy aby
de'facto kochanka w ciąży nie jest, i jeszcze ją uswiadamia żeby się nie ważyła
nigdy głosu na niego podnosić...
To, że żonaty facet twierdzi że "jest w separacji" nic nie znaczy, chyba, że ma
tę separację 1. orzeczoną sądownie (i tak nadal jest żonaty, ale dla
nie-bycia-naiwną nalezy zobaczyć w/w orzeczenie sądu na własne oczy a pana
zapytać o termin oficjalnego rozwodu), 2.nie mieszka razem z żoną
Bo gwarancji "separacji od łóżka" to nie masz nigdy, ale w coś trzeba wierzyć.
Bo bardziej to wygląda, że żona panu zrobiła większą awanturę (stąd hasła, żeby
kochanka nie ważyła się głosu na niego podnosić bo jedną wrzeszczącą na niego
biednego babę już ma), poza tym coś z tą ciążą tu na rzeczy więc ktoś w nim
ziarno niepewności zasiał (np żona awanturą że kochanka na pewno go chce na
dziecko złapać, albo jakaś inna kobieta tym problemem mu pogroziła przed nosem i
się przestraszył? albo?).
Panu ogólne ciężko, bo trudno wytrzymać z żoną, która może nie lubi być
zdradzana i może chcieć rozwodu z jego winy, majątku, a do tego nawet u kochanki
nie zawsze zrozumienie można znaleźć żeby odreagować. Kicha ogólnie. A tak
się czyta w literaturze jakie to romantyczne życie gdy tam żona a tam kochanka
i gorąca miłość itd. Iiii tam.
Exia łaskawie wyrazi zgodę na rozwód, pod warunkiem, że będzie orzeczenie o
wyłącznej winie mojego M - na co z kolei M nie chce się zgodzić. Wtedy ona może
sobie zażyczyć alimentów nie tylko na dziecko ale i na siebie - a harpia jest
pazerna jak mało kto. Na dodatek - ale to już tylko moje przypuszczenia
wynikające z obserwacji, nie poparte dowodami - myślę, że lepiej by się czuła
mając na oficjalnym papierze napisane, że ona ta biedna skrzywdzona a facet to
sk.... I sąsiadom wtedy można łatwiej w oczy spojrzeć ;))) Sorki za złośliwość,
ale ja już naprawdę nie wyrabiam nerwowo.
Mamy adwokata, ale jakoś na razie sprawy do przodu nie posunął - problem polega
na tym, że rozwód odbywa się w jej miejscu zamieszkania i adwokat był wybierany
trochę na chybił-trafił, bo nikogo tam nie znamy. Naturello możesz napisać coś
więcej?
Rozwod, a uniewaznienie malzenstwa
Dzien Dobry.
Bardzo prosze o porade.... Postanowilismy sie rozejsc z mezem:( Nie
chce sie ciagnac przez lata po sadach, wiec jestem gotowa
zaakceptowac rozwod cywilny bez orzekania winy. Czy bedzie to mialo
jakikolwiek wplyw na Sad Biskupi, czy tez konieczne jest orzeczenie
winy, by miec mozliwosc uzyskania stwierdzenia uniewaznienia
malzenstwa?
Jednym z powodow rozejscia sie jest, ze moj maz nie chce miec
dzieci, poza tym chce mi pomoc z uniewaznieniem (az tak zle nie
jest - rozmawiamy). W takim razie, jaka strategie powinnam obrac?
Nie zalezy mi na pieniadzach, chce po prostu sie uwolnic.
Bede wdzieczna za rady:(:(:(
Chodzi o rozwód z orzeczeniem winy, siostra jest w domu , on sporo zarabia i
wczesniej kilka lat temu zmusił siostrę do przepisania ich wspolnego mieszkania
na jego rodziców teraz wybudowali dom, zeby coś ugrac to co jej sie należt musi
mieć rozód z orzeczeniem winy.
Siostra nie pracuje on zarabia okol 13tys na rękę, chce alimenty o orzeczenie
zeby ugrać sensowne alimenty, mając twarde dowody myśłe ze moze to jakoś
przełozyc na korzystne polubowne sprawy majątkowe...
rozwód daje sąd, a nie mąż.
Skoro nie chce z nim być - niech złoży wniosek, co będzie dalej to
się zobaczy. Sama kiedyś jak głupia czekałam z rok, żeby złożyć
papiery, bo eks też nie chciał rozwodu. Strata czasu.
żaden sąd nie zmusi jej do życia z tym człowiekiem, nawet jeśli nie
udzieli im rozwodu:) należałoby jednak to rozstanie jakoś
sfinalizować, przede wszystkim - pozbyć się go z mieszkania.
a co do faceta - lepiej gdyby rozwód był w toku, gdyby kogokolwiek
poznała. Są zdaje się orzeczenia SN, że romans po zerwaniu
małżeńskich więzi nie jest powodem aby uznać taką stronę za
wyłącznie winną, ale u nas nie działa prawo precedensu, więc na
dwoje babka wróżyła. Tym bardziej jeśli nadal jak rozumiem,
mieszkają pod jednym dachem - trudno wówczas ustalić czy potencjalny
romans zaczął się po ustaniu więzi z mężem czy przed.
Wina nie ma wpływu na podział majątku. Mieszkanie nadal będzie jej
odrębną własnością, co jednak nie znaczy, że sąd automatycznie każe
mu się natychmiast wyprowadzić. Od strony formalnej to bardziej
skomplikowane.
Przemyśl co da ci rozwód z orzekaniem o winie?
Wczoraj dostałam telefon z banku o następnym kredycie do spłacenia a
zaciągniętym przez jeszcze męża. Cóż nowa laska widać jest kosztowna bo i
młoda i fajnie się ubiera a to kosztuje. W nerwach zadzwoniłam na komórę do
męża o dziwo odebrał z pytaniem jak zamierza to spłacić. W odpowiedzi
usłyszałam, że po połowie ze mną. Mam dzisiaj nerw na niego. Poinformował
mnie, że ma przygotowany pozew za obopólną zgodą. Ja go poinformowałam, że
mam także przygotowany pozew ale z orzeczeniem o winie. Odłożyłam słuchawkę.
Przez cały wieczór wysyłał mi sms z pytaniem :przemyśl co da ci rozwód z
orzekaniem o winie? Do tej pory miałam wrażenie, że wiem co mi da rozwód z
orzekaniem, ale teraz zwątpiłam ? cholera o co mu chodzi i co tak naprawdę da
mi orzekanie o winie? mam doła
Witaj
jestem juz 4 lata po rozwodzie i moją sprawę prowadził adwokat z polecenia
znajomego. bardzo go sobie chwaliłam, sprawa była szybka, rzeczowa, z
orzeczeniem winy męża. ja go tez polecam
kancelaria adwokacka Jarosław Jeziorek ul. Zaleskiego 10/4 (okolice ronda
mogilskiego) tel. 012-413-17-35 lub kom: 507-108-240
Zycze powodzenia!
do majkela!
witam mam rozwód z orzeczeniem winy meza .otóż dzis dowiedzialm sie ze złozy
pozew o odebranie mi dzieci .sprawa wyglada tak .byly maz ma juz nowa rodzine
dziecko i nową partnerke a ja tez zaczełam sie spotykac z kims.otoz bardzo
chyba go boli fakt ze mam kogos bo bardzo sie wściekł na ta wiadomośc ze ja
mam kogos.dodam ze mieszka on i pracuje w niemczech ja z dziecmi w polsce
wróciłma do domu rodzinnego .prosze mi powiedziec czy ma jakies szanse zeby mi
zabrac dzieci wszyscy mi sie każą uspokoić bo nic nie zrobi a ja wiem ze w
sądzie mozna powiedziec wszystko.nie jestem ani alkoholiczka nigdy papierosa w
ustach nie miałam pomimo ze rozwód jest winy męża (kochanka w ciąży) to on
obwinia mnie ze to ja sie puszczam i żle prowadze błagam pomóżcie!
na pierwszej rozprawie - pojednawczej byliśmy bez adwokata
potem dowiedziałam się, że on ma adwokata, ponieważ ja jestem
człowiekiem nie nadającym się do spraw w sądzie, też oddałam sprawę
adwokatowi, on wszystko poprowadził i wszystko załatwił, dokładnie
tak jak chciałam, uzyskałam zarówno orzeczenie jego winy jak i
alimenty w takiej kwocie w jakiej chciałam
mój adwokat tak wszystko poprowadził, że rozwód szybko się zakończył
a on na wszystko się zgodził, jego adwokat nie wyegzekwował nic -
muszę dodać, że to nie ja złożyłam wniosek o rozwód:-)
Sąd orzeka rozwód, nie na podstawie zgody lub niezgody stron, tylko
na podstawie oceny czy rozpadły się wiezi łączące małżonków.
Jeśli stwierdzi, że tak, to rozstrzygnie kto i w jaki sposób
przyczynił się do rozpadu tych więzi. Jeśliby uznał, że to Ty
ponosisz wyłączną winę, to rzeczywiście, mąż odmawiając zgody na
rozwód mógłby przeciągać sprawę, w pozostałych przypadkach (jego
wyłączna wina, lub wina obu stron) sąd orzeknie rozwód.
Czyli zmieniaj pozew na taki z orzekaniem winy i po jakichś 3
sprawach będziesz najprawdopodobniej rozwiedziona.
Głowa do góry.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl