Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

No to masz chłopie problem....u mnie poszło szybko i bez orzekania o winie (co oczywiście problemu kredytu nie rozwiązuje).
Zapytaj się raczej siebie czy ona ma jakieś podstawy do tego by "orzec Twoją winę" :russian: Rozumiem, że pozew chcesz złożyć Ty ?
Jeśli ona nie chce Ci dać rozwodu to może znaczyć (ale nie musi), że nie ma żadnych haków na Ciebie...a wtedy ciężko jej będzie udowodnić
Twoją winę (chociaż sądy w Polsce są w tej kwestii pro-kobiece)...może mógłbyś postulować, że to z powodu "ustania pożycia"...jeśli nie chce
z Tobą sypiać to jest to jakiś powód - tylko musiałbyś to chyba jakoś udowodnić... :russian:




Dla mnie żaden problem... mogłem przecież złożyć pozew z rozwód z orzekaniem o winie, miałem wiele poszlak typu SMS-y, rozmowy telefoniczne i internetowe, liściki, nazwiska, zeznania świadków których mogłem powołać...

No ale to są dowody, a nie poszlaki. I co? Starsi też na nie nie reagowali?


Np. dość znany muzyk grupy Ich Troje Jacek Łągwa rozwiódł się ze swoją żoną bez orzekania o winie pomimo iż zdrada jego żony stała się dość powszechnie znana. On też pewnie chciał sobie oszczędzić nerwów. I tak był już załamany.

E tam, z tego, co wiem, Jacek Łągwa też do najwierniejszych nie należy ;)



Witam, chciałabym wnieść pozew o rozwód bez orzekania o winie. Mam jednak problem z podziałem majątku a w zasadzie długów. Podczas trwania małżeństwa zaciągnęłam kilka kredytów gotówkowych "na życie". kredyty były na mnie jednak mąż musiał róznież przez bankiem wyrazić na nie zgodę. Czy istnieje jakakolwiek szansa bym była obciążona połową długów? nie stać mnie samej na spłaty tak wysokich rat.
W tej chwili jesteśmy posiadaczami hodowli kotów i psa. Wszystkie koty były kupione za wspólne pieniadze jednak umowy są na mnie i tylko ja sie nimi zajmuje. Boje sie, że mąż nie bedzie chciał się dobrowolnie zrzec prawa do nich.Nie mamy żadnego mieszkania jednak mogę się zrzec prawa do psa,wszystkich mebli i sprzetów domowych-drogie kino domowe i inne) jesli to może pomóc w podziale kredytu i uzyskaniu wyłącznej opieki nad kotami. Będę wdzięczna za pomoc. Pozdrawiam.



Witam chciałabym sie dowiedziec jak jest to rzeczywiscie od strony prawnej ponieważ sytuacja jest troszke zawiła. W 2004 r moi rodzice rozwiedli sie bez orzekania o winie. Na tej rozprawie sąd orzekł iż ojciec ma prawo przebywać w mieszkaniu wyznaczając mu pokój. Wyrok ten dotyczył mieszkania spółdzielczego-lokatorskiego. W 2008 r. mama bedąc juz po rozwodzie kupiła za zgodą ojca to mieszkania i stała sie jego właścicielką. Czy w związku z powyższym ma ona prawo zadecydować o tym aby on w tym mieszkaniu nie przebywał i wymeldować go, czy potrzebna bedzie do tego sprawa w sądzie o eksmisje. Mama chce go wymeldować ponieważ ojciec jest alkoholikiem, zrobił z tego pokoju meline<co jest odnotowane również na policji>, przyprowadza różne kobiety i oczywiście nie ponosi żadnych opłat za mieszkanie w mamy mieszkaniu. Drugie moje pytanie dotyczy alimentów ponieważ oboje z młodszym bratem nie posiadamy pracy, ja mam 24 lata (wciąż studiuje), brat 20 lat (przerwał nauke z braku pieniędzy). Zadne z nas nie było zatrudnione, ja przebywałam rok na stażu absolwenckim z urzędu pracy który juz sie niestety skonczył. Brat w trakcie sprawy rozwodowej miał przyznane alimenty ale ojciec uważa iż nie musi już na niego płacić. Jaka jest zatem prawda i czy ja równiez mogę jeszcze o alimenty wystąpić ?



Witam.Moj maz wniosl pozew o rozwod,ktory odebedzie sie 9 czerwca.Ja jestem w tej chwili bezrobotna i nie mam pieniedzy aby zaplacic za porade prawna ktorej bardzo potrzebuje.Otorz gdy bylismy malzenstwem (teraz zyjemy w separacji)nabylismy razem ziemie pod budowe domu.Ja z kolei dostalam w spadku pol mieszkania(tylko pol gdyz dostalam ta polowe po dziadku a babcia nadal zyje w tym mieszkaniu.Maz powiedzial ze zaplaci mi 12 tys. zlotych jesli przepisze te pol mieszkania ktore dostalam w spadku po dziadku na niego oraz jesli przepisze ziemie ktora nabylismy gdy zylismy razem na niego.Rozwod bedzie bez orzekania o winie.Prosze mi powiedziec czy mam jakies szanse na podzial majatku na rowne polowy z mezem i jak to zrobic oraz kiedy.Przed rozwodem czy po.i jak to bedzie wyladac?A moze lepiej pzyjac oferte meza?Bede bardzo wdzieczna za odpowiedz.



Szanowni Państwo prosze o rade i informacje prawną. Mieszkaliśmy z żoną w mieszkaniu mojego taty. Od września 2008 żona sie wyprowadziła i jesteśmy w trakcie rozwodu ( bez orzekania o winie). Mam nastepujące pytanie czy właściciel mieszkania ( mój tata) może wymeldować moją prawnie jeszce żone. Jeśli tak to jak takie sprawy sie załatwia i czy wymeldowanie moze mieć jakikolwiek wpływ na przebieg rozprawy rozwodowej Bardzo prosze o pilną rade i pomoc
Z poważaniem
marcin



" />Szanowna Pani!
Mam 32 lata, mąż 42, od sześciu lat jesteśmy małżeństwem i tyleż czasu staramy sie o nasze dziecko. Niestety jak do tej pory nie udało nam sie zostać rodzicami i zdecydowaliśmy się na adopcję.
Mąż jest dziewięć lat po rozwodzie (bez orzekania o winie) i z pierwszego małżeństwa ma dwudziestoletniego syna. Kontakty z synem do częstych nie należą, (dziecko zostało "nastawione" przez matkę przeciwko ojcu) dopiero od dwóch lat, kiedy syn męża dorósł, oboje zaczynają naprawiać swoje wzajemne stosunki - dzwonią do siebie, sms-ują i sporadycznie spotykają.
Problem polega na tym, ze mąż za 8 miesięcy zostanie dziadkiem i bardzo sie boimy, czy w tej sytuacji mamy szanse na dziecko, czy ośrodek nie stwierdzi, ze mąż jest dziadkiem i jest juz za późno na adopcję...
Prosze mi powiedzieć, czy mamy szanse na dziecko, czy to że mąż będzie miał wnuka/wnuczkę nie przeszkodzi nam w stworzeniu prawdziwej rodziny, oczywiście marzymy o jak najmłodzszym skarbie.
Pozdrawiam.



" />
">Witam. Mam 35 lat, mąż 33. Od 18 roku życia mąż porusz się na wóżku inwalidzkim ( skoko do wody). Mam córkę z pierwszego małżeństwa, ktore trwało 4 lata, rozwód bez orzekania o winie. Drugie małżeństwo zawarłam po roku, ale po 3 miesiącach doszło do separacji, bo drugi mąż nie potrafił zaakceptować mojej córki i nie chciał też kolejnych dzieci, rozód nastąpił szybko, również bez orzekania o winie. Obecnego męża poznałam trzy lata temu, od 2 lat mieszkamy razem, od roku jesteśmy małzęństwem, córka nie widzi poza nim świata, ja również Od roku staramy sie o dziecko, 2 nieudane in vitro. Bardzo chcielibyśmy mieć dziecko, a Nadia rodzeństwo. wiem, ze moja przeszłośc małzeńska może dziwić lub oburzać, ale umiem być dobrą matką, a Tomek dobrym ojcem. Dzwoniliśmy do wielu ośrodków, tylko 2 nam nie odmówiły, reszta nawet nie chce rozmawiać ze wzgledu na inwalidztow męża. Teraz kiedy czytam o stażu małzeńskim na forum , boję się, że te dwa, mogą nas odrzucić ze względu na mały staż. Czy mamy jakieś szanse? Prosze o odpowiedź.



" />U mnie depresja miała ogromny wpływ na rozpad związku, przez moje zachowanie ex szukała pocieszenia u innych. Teoretycznie mógłbym udowadniać, że wtedy jak zaczęła mnie zdradzać byłem już chory. Wiedziała, że byłem u psychiatry a potem dość długo zażywałem antydepresanta. W jakiś sposób może to by zmniejszyło moją winę i mógłbym uzyskać całkowicie jej winę. No ale mam niechęć do takiego postępowania bo nie chcę wyjść przed wszystkimi na chorego psychicznie. Mam dobrą pracę a kto wie jakby było, gdyby kierownictwo się dowiedziało. Poza tym mogłyby ucierpieć moje kontakty z dzieckiem, w końcu jak dawać dziecko ojcu świrowi.
No i czy będąc chorym (nie wiedząc o tym i nie lecząc się) to że się ożeniłem może mieć wpływ na całokształt pożycia i być argumentem na moja niekorzyść podczas rozwodu.
Spekulacje czysto teoretyczne bo zamierzam, mimo tego że czuję się skrzywdzony i dodatkowo poniosę większe koszty alimentów ( na żonę też, niedostatek) rozejść się bez orzekania o winie. Nie mam siły rozwodzić się latami, najwyżej jeśli skończy się to wszystko dla mnie bardzo niekorzystnie to zawsze mam wyjście awaryjne.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.