Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa


Oznacza to więc, że już jesteście po rozwodzie. Jeszcze raz: jeśli to nie tajemnica, to czy można wiedzieć, o czyjej winie orzekł sąd? Czy może było bez orzekania o winie?
a czy to ma znaczenie?
czy to pozwoli oceni Horsesa?
albo jego żonę?



Ja rozstałam się z mężem i jest to powód dlaczego właśnie długo mnie nie było na forum, złożyłam pozew o rozwód i na koniec sierpnia mam rozprawę rozwodową "bez orzekania o winie".
Jestemw trakcie terapi i z moją teraputką postanowiłyśmy, że czas na odstawienie leków, więc niecałe dwa miesiące nie biorę xanaxu i aviomarinu ( czyt. w temacie xanax)i mam uczucie, że jest znacznie gorzej (objawy odstawienne).
Tak więc terapie kończe gdzieś za 5 tygodni i potem wróce na na indywidualną na jakiś czas na indywidualne i w między czasie idę do szkoły madycznej. Ogólnie na terapii grupowej jest ciężko ale to może dlatego, że pracuje nad sobą, tak myśle.



pytanie dotyczy kwestii jak w temacie.
Nie chce sie bawić w całe to wyciąganie brudów przed sądem a zanosi się ze niedługo złożę wniosek o rozwód.
Chce żeby to się skonczyło szybko i w miare "bezboleśnie". Chociaz wiem ze sie tak nie da.

I teraz chce sie dowiedziec czy jest mozliwe sporządzenie jakiegoś dokumentu w którym mój mąż oswiadczy że w przyszłości nie będzie ode mnie niczego rządał??
On na razie nic ode mnie nie chce ale od 2 lat nie pracuje i jakos sie nie zanosi żeby to sie zmieniło. Zwłaszcza że on bardzo zmienny jest i nie chce żeby sie potem mnie czepiał jesli chodzi o kase.
Jego matka bierze alimenty od swojego mąża wiec mój M bedzie miał kogo sie poradzić w razie czego.

I jest jeszcze kwestia uniewaznienia kościelnego- czy rozwód bez orzekania o winie ma na to jakiś wpływ?



" />
">chyba za dużo pytań na które będzie trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź.
koszty zależą od długości procesu, ilość instancji. rozwód "na noże" z orzekaniem o winie i podziałem majątku może kosztować nawet wielkokrotność Twojej kwoty.
wszystko zależy od konkretnej sprawy a nie adwokata.


Ty akurat brałeś tyle rozwodów, że wszystko wiesz.

A więc tak. Z tego powodu, iż mam w rodzinie prawnika, który zna sie na tego typu sprawach, aczkolwiek nie specjalizuje sie w nich, mam pewną wiedzę na temat takich spraw.

Jednak nie mogę ci udzielić konkretnej pomocy, gdyż nie piszesz o co ci konkretnie chodzi.
Po częśći zgadzam się z Jackiem. Wszystko zalezy od samego procesu.

Przedstawie ci w skrócie koszty:
Opłata od pozwu wynosi około 600 zł, nie pamietam dokładnie.
Jeśli chodzi o orzeczenie o podziale majątku to dochodzi nawet do 1000 zł.

Poza tym dochodzą jeszcze naprawdę różnorodne koszty. Nie sposób jest ich wszystkich wymienić. Ponosisz koszty opinii biegłych, stawiennictwa świadków, orzeczenie o eksmisji i takie pierdoły.

Co do adwokata. Tego o ktorym piszesz nie znam. Natomiast poszperałem i znalazłem co nieco:
Przykładowe stawki wynagrodzenia adwokackiego są następujące:

* porada w sprawie rozwodowej - 200-300 zł. za godzinę,
* przygotowanie pozwu rozwodowego - 500-1000 zł
* reprezentacja przed sądem od 4.000 PLN do nawet 20.000 zł.



Możesz wnieść pozew rozwody bez orzekania o winie, mąż się może na to zgodzić.. chociaż nigdy nie wiadomo, czy podczas rozprawy mu się nie odmieni tok myślenia i razem z adwokatem nie stwierdzą, że korzystniej będzie, żeby jednak rozwód orzekł rozwód z Twoją winą. Jeśli Ci na niczym nie zależy (masz swoje dochody, nie macie dzieci itp) to możesz się z góry do wszystkiego przyznać i wziąć winę na swoją osobę, wówczas szybciej się wszystko zakończy.



Witam,
mój przypadek nie należy do wyjątków i napewno niejeden mąż a zarazem ojciec będący w trakcie rozwodu to przeżył. Moja żona wniosła sprawę o rozwód bez orzekania o winie. Oczywiście też twierdzi że opieka nad dziećmi należy się jej tak samo jak mieszkani, które jest naszą własnością, ponieważ było zakupione w trakcie trwania małżeństwa. Czy ja mam prawo do tego mieszkania? Czy sąd może mi je zabrac na rzecz żony i dzieci? Sprawa jest o tyle przykra, ponieważ okazało się że małżeństwo to zostało zawarte przez pryzmat jej korzyści i tylko dla pieniędzy. Mieszkanie zakupiliśmy z pieniędzy, które uzyskaliśmy ze sprzedaży podarowanej nam przez moich rodziców, budowy domku jednorodzinnego. Niebyliśmy wstanie wykonczyć budowy więc za namową żony sprzedałem ją i zakupiliśmy mieszkanie. Niestety, moi rodzice ufając instytucji małżeństwa, przepis zrobili na mnie i na moją małżonkę, beż żadnych klauzuli, czyli weszło to w nasz majatek wspólny.
Czy sąd będzie miał prawo zabrać mi prawa do części mieszkania? O dzieci będę walczył, chociaż wiem że jest to bardzo trudne w naszych sądach, bo prawa do opieki nad nimi zawsze dostają matki.



" />Witam

Wyobraźcie sobie sytuacje, gdzie Pan X jest po rozwodzie z Panią Y.
Pani Y jest nękana psychicznie czasem i fizycznie przez byłego męża Pana X, chce go wymeldować z domu. Pan X ma założoną "NIEBIESKĄ KARTĘ" z powodu agresji do swojej rodziny (dzieci i żony). Płaci alimenty, lecz żadko przebywa w domu, jak się zjaiwa do domu wstrzyna awantury nękając przez to Panią Y oraz dzieci, które boją się o własną matkę i swoje życie. Rozwód był bez orzekania o winie ( bo Pan X obiecał po rozwodzie poprawę, która nie nastąpiła) Co Pani Y moga by zrobi aby go wymeldować? Ile to potrwa? Czy tą sprawą może zajać się jej pełnoletnia córka?

Po drugie
Mam problem, jak mogę się starać o rodzinne kiedy jedno z moich dzieci nie mieszka ze mną bo mieszka u mojej starszej córki , która jest mężatką i nie mieszka na terenie woj. dolnośląskigo? Dowiedziałam się, że jeśli Ona będzie się starać to nie dostanie (przekracza ogólnie przystępną stawke na osobę). Natomiast w domu zostało mi jeszcze jedno dziecko, któremu te pieniądze by się przydały.

Proszę o w miarę szybką odpowiedź



" />Rzeczywiście poruszyłeś wiele wątków w swoim poście, który jest troszkę chaotyczny, gdyż nie wiadomo o co tak na prawdę chodzi. Jeżeli chodzi o rozwód to nie ma problemu i proponuję rozwód "bez orzekania o winie". Jeżeli chodzi o alimenty to powinien płacić cały czas jakąś określoną kwotę na dziecko, a w pozwie rozwodowym może wskazać kwotę jaką chciałby łożyć na małoletnie dziecko. Po rozwodzie będą mogli sopkojnie wnieść sprawę do sądu rejonowego o podział majątku i tam dzielić wszystkie jego składniki, chyba, że się dogadają wtedy szybciutko u notariusza to załatwią.



" />Moja matka rozwiodła się z mężem rok temu. Jest chora, nie pracuje i otrzymuje najniższą renetę krajową. Były maż pracuje na własnej działalności i jego dochody przekraczają 3000zł miesięcznie. Czy matka może wystąpić o przyznanie alimentów? Rozwód był bez orzekania o winie. Czy ktoś z Was orientuje się w jakiej wysokości mogą być takie alimenty?? Proszę o szczegółowe podejście do sprawy tzn. jak rozpocząć procedurę sądową, ile to wszytko trwa i inne ważne fakty w tej sprawie. Z góry bardzo dziękuję.



" />Prosze o odpowiedz w dość zawiłej kwesti o ile odpowiedz tak jest możliwa.
Od 2003 roku od wrzesnia byłam w separacji z meżem. Rozwód bez orzekania o winie,z podaną przyczyną - trwałego rozkładu pożycia małżeńskiego otrzymalismy po roku od złozenia pozwu w 2004 roku,który uprawomocnił sie 25.10.2005 r. W tym czasie każde znas było w trakcie kolejnego związku, który w moim przypadku został sfinalizowany poczęciem dziecka, które ma przyjsc na swiat w połwie kwietnia2006 roku. Rzecz tyczy sie nazwiska,jakie bedzie ono nosić. Podobno zgodnie z przepisami prawa jesli od upływu uprawomocnienia sie wyroku rozwodowego do dnia porodu nie upłynie 361dni to mimo iz dziecko jest zrodzone w nowym związku bedzie musiało nosic nazwisko byłego juz męża. Dopiero po jego urodzeniu, były małżonek może w sadzie zaprzeczyć ojcostwo i na tej podstawie, prawdziwy ojciec dziecka może nadać mu swoje nazwisko. Pytanie brzmi czy w sytuacji, kiedy byłam w ponad dwuletniej separacji,jednak nie sądowej, w trakcjie której poczęło sie dziecko z nowego związku, może ono nosic nazwisko jego faktycznego, biologicznego ojca. Czy isnieje przepis to regulujący i czy można o to sie starać jeszcze w trakcie ciąży, przed urodzeniem dziecka.



" />Moja żona chce wnieść wniosek o rozwód bez orzekania o winie na co ja się zgadzam. Chce jednak abym to ja wyprowadził się z zajmowanego wspólnie mieszkania, gdyż jak twierdzi bedzie to dla dobra naszego czteroletniego dziecka. Zgodził bym sie z tą opinią ale:
mieszkanie którego domaga się małżonka przed ślubem było moim mieszkaniem - było to mieszkanie kwaterunkowe , a w czasie trwania małżeństwa wykupiliśmy wspólnie je od gminy i razem "istniejemy" w akcie notarialnym.
moje pytanie brzmi:
czy sąd może pozbawic mnie możliwości zamieszkiwania w tym lokalu ?
czy to mieszkanie berdziej należy się mojej żonie czy mnie ?
czy można to mieszkanie notarialnie zapisać na moje dziecko i zrzec się praw - ale zarówno ja i żona ?
dziękuję



A jestes pewna zdrady ? Moze powinnas po prostu postraszyc go rozwodem zeby mogl sie zastanowic co dla niego naprawde wazne. Co do ewentualnego rozwodu z orzekaniem o winie to chyba wystarczy jego zachowanie wzgledem rodziny a to jestes w stanie udowodnic. Nie chce przyjezdzac do domu , nie chce was zabrac do NL- to sadowi wystarczy a watpie czy on znajdzie argumenty na usprawiedliwienie sie tym bardziej , ze glosno bylo o tzw eurosierotach, a dziecko to wystarczajacy dowod dla ciebie i sadu- brak kontaktu i wiezi emocjonalnej z dzieckiem. Dziecko na tym cierpi.



akt małżeństwa, akt urodzenia dziecka to wszystko
bez orzekania o winie - może byc bez świadków tylko musi byc dobrze napisane, że nastąpił trwały i zupłeny rozkład pozycia małzeńskiego tj. że ustały więzi: psychiczna, fizyczna i gospodarcza
z orzekaniem o winie - to ciezki proces ze świadkami, praniem brudów i wywiadem psychologicznym przeprowadzanym u dzieci - prawdziwy koszmar
Przesłanka negatywna do rozwodu jest dobro wspólnych małoletnich dzieci

musza sie w pozwie zawrzeć następujace wnioski dotyczące:
- orzekanie o winie lub brak orzekania
- orzeczenie o władzy rodzicielskiej
- orzeczenie o alimentach
- orzeczenie o korzystaniu ze wspólnego mieszkania

Prosze ewentulanie o wiecej pytań bo tak sie najłatwiej pisze to znaczy odpowiada na konkretne pytania, nie znam bowiem konkretnej sytuacji



Właśnie otrzymałem zaoczny wyrok w sprawie o rozwód bez orzekania o winie. Z różnych względów nie byłem na wyznaczonym terminie rozprawy sądowej i nie zapoznałem się z treścią pozwu, który został złożony przez moją byłą partnerkę. Mam 13-letnią córkę. Liczę się w najbliższym czsie z okresowym wyjazdem za granicę i co do kwestii opieki nad córką ustaliliśmy, że sprawować ją będzie "żona". W wyroku sądowym pojawił się zapis o ograniczeniu moich praw rodzicielskich cyt.".... ograniczając władzę rodzicielską do prawa informowania sie o stanie zdrowia córki i postępach w nauce." w moim odczuciu jest to daleko posunięte ograniczenie.
Proszę o wypowiedź uczestników Forum, posiadających wiedzę na temat uwarunkowań z zakresu ograniczania władzy rodzicielskiej stosowanych w orzecznictwie polskich sądow gdyż chcę się odwołać od tego zapisu w wyroku.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.