aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa
Będąc w zwiazku małżenskim zacignęłam wraz z meżem kredyt (kredytobiorca jestem ja i były mąż). Sama do chwili obecnej z kwoty 14000 spłaciłam 6000, mój były mąż nie poczuwa sie do spłacania kredytu (choć sam wykorzystał całość), mam potwierdzenia wpłat na ta kwote, jestem po rozwodzie, mam zasadzone alimenty, których mąż rowniez nie płaci - otrzymuje 200zł z MOPR. Proszę o podpowiedz jaka jest szansa i co powinnam zrobic aby nie ponosic pełnej odpowiedzialnosci za to zobowiazanie.
Bartosz gdybys byl z 5 lat mlodszy to moglabym wybaczyc ale masz juz taki wiek ze nie wypada gadac glupot
jak smiesz obrazac wszystkie kobiety hurtem? zakladam ze Ty masz ojca i matke, jestes szczesciarzem, bo dosc czesto zdarzaja sie rozwody, znacznie czesciej kobiety ze wzgledu na swa ulomnosc nie moga znalezc pracy, a jesc trzeba. i nie bredz ze mezczyzni powinni placic alimenty bo wiekszosc to takie kut..y ze znikaja.
w ogole co to za tekst dawac na prawo i lewo? uwazaj bo Twoja matka(i moja) tez kiedys dala
Nie nazywaj żony myszą :haha:
Sąd w Dubaju orzekł rozwód z powództwa 28- letniej pani, która poczuła się bardzo obrażona, gdy mąż powiedział jej, że wyglądem przypomina mu mysz - donosi w czwartek gazeta "Gulf News".
Sąd pierwszej instancji odrzucił pozew rozwodowy, ale kobieta złożyła apelację i wygrała. W opinii sądu drugiej instancji mysz okazała się być "wstrętnym zwierzęciem", do którego nie wolno porównywać kobiety. Mąż, teraz już były, dopuścił się więc obrazy "matki, żony i kobiety".
Zwycięstwo obrażonej kobiety jest tym większe, że oprócz rozwodu sąd przyznał jej także alimenty.
Źródło:PAP
Alimenty dla myszy?-pierwsze słyszę :haha:
Witam. Mam 22lata i jestem studentką drugiego roku pedagogiki w Niepaństwowej Wyższej Szkole Pedagogicznej w Białymstoku. Wcześniej Ukończyłam Studium Kosmetyczne, które dało mi stopień technika usług kosmetycznych a w raz z tym zawód. Moi rodzicie są po rozwodzie od 12lat. Ojciec zarabiając około 5.000zł na rękę w Straży Granicznej płaci mi alimenty w wysokości 750zł. Niedawno poznał kobietę, która również pracuje w tym zawodzie i jak twierdzi mój ojciec jest ona z nim w ciąży i chce się z nią ożenić. I tu zaczyna się mój problem. Ja również jestem w ciąży (7miesiąc) i nie planuje wyjść za mąż za ojca dziecka. Mój ojciec za to strasznie na to nalega i nie ukrywa, że nie chciałby już płacić na mnie alimentów. Strasznie kłóci sie z moją mamą o alimenty i twierdzi, że już mi się nie należą, ponieważ spodziewam się dziecka. Studiuje dziennie, więc mając nawet zawód nie mam jak podjąć pracy a nikt nie chce mieć pracownika tylko na sobotę (niedziela dzień wolny od pracy). Ojciec straszy mnie, że zgłosi to do sądu i odwoła się od obowiązku alimentacyjnego. Jakie jest prawdopodobieństwo, że sąd wyrazi na to zgodę? Nie ukrywam, że zależy mi na tych pieniążkach, ponieważ to moje jedyne źródło utrzymania i z tych pieniędzy muszę opłacić rok akademicki (3.200zł w ratach co 2miesiąc po 800zł). Bardzo proszę o o opinie, poradę, wyrażenie swojego zdania. Z góry bardzo dziękuję.
Witam
Jestem po rozwodzie i mam przyznane na córkę alimenty. Sprawa jest u komornika,jednak od ponad roku nie było żadnej wpłaty. Na dzień dzisiejszy są to zaległości w wysokości 16 tys. Mój ex podobno jest zameldowany u swojego brata ( wspólne mieszkanie po rozwodzie sprzedaliśmy ) i nigdzie nie pracuje. Co mam zrobić, aby odzyskać te pieniądze? Czy mogę mojego ex podać do sądu o spłatę zaległych alimentów?
Pociesz się że jeszcze gorzej jest w Niemczech. Tam w ponad 90 % przypadków rozwodowych sądy orzekają winę mężczyzny a kobiety w Niemczech dostają alimenty nie tylko na dzieci ale również na siebie ! Nie podejmują świadomie pracy mimo, że są przez dziesięciolecia w związkach z innymi, następnymi facetami i jednocześnie drenują kieszeń byłego, dawno zapomnianego męża. To dość powszechny przypadek w Niemczech gdzie prawo po prostu zostało z dawnych czasów, gdzie to biedna kobieta nie dałaby sobie rady w życiu bez mężczyzny i dlatego ten musi płacić do us... śmierci. Efekt : liczba małżeństw w Niemczech drastycznie spada, faceci uciekają od małżeństwa jak od ognia.
Prawo rodzinne w Polsce to skandal podobnie jak Niemczech. Ja nie doświadczyem ale mam przyjaciół którzy walczą o swoje dzieci z byłymi żonami. Jedna z takich żon nasłała kilku zbirów na byłego męża żeby mu odebrali ochotę na widywanie się z dzieckiem. Został pobity do nieprzytomności. Leżał w szpitalu, potem zgłosił pobicie na policji a efekt był taki, że ze względu na jego zły stan zdrowia po pobiciu odmówiono mu widywania się z dzieckiem przez kilka miesięy. Sprawców pobicia nie wykryto. Dodam że facet nie pije i nigdy nie pił, nie pali, nie jest agresywny. Sąd przy rozwodzie orzekł winę obustronną ale dziecko przyznano matce. Sądy w tym kraju odwalają "dobrą robotę".
Wyszła za mąż młodo jeszcze się uczyłam.w zwiąku małżeńskim żyłam krótko. urodziłam syna. w 2003 roku sąd przyznał alimenty rodzinne na mnie i dziecko. zaczoł toczyć się rozwód na sprawie poinformowałam sąd że kończe szkołę i idę do pracy .Sąd powiedział że będzie wyrok w którym przyzna tylko na dziecko alimenty.sprawy rozwodowe ciągły się w różnych sądach do mzrca 2007 roku. Dzisjaj otrzymuję z sądu wezwanie na sprawę ponieważ mój były chce zwrotu pieniędzy za alimenty które płacił gdy poszłam do pracy , miedzy innymi poszłam na dzienne studia o czym wie i nadal je kontynuuje. Mam więc pytanie czy mu należy się zwrot
Witam!!
Mam pytanie. Moja babcia, mama mojego taty przed śmiercią w szpitalu spisała w obecności notariusza testament, przekazując dom i działki mojemu bratu. chciała na pewno przekazać wszystko swojemu synowi- naszemu ojcu, ale on płacił na nas alimenty i bali się komornika. Teraz mój brat nie ma zamiaru dzielić się z nami działkami. Dodam że pozostałe dzieci babci zrzekły się spadku na rzecz właśnie mojego brata. Wiem że odbyła się sprawa spadkowa, o której nikt nas nie poinformował, z resztą tak samo jak o babci śmierci, na której podobno mój brat powiedział sędziemu że nie ma innych osób które ubiegałyby się o spadek, a my, czyli reszta jego rodzeństwa zrzekamy się spadku na jego korzyść. tu moje pytanie. Czy my jako rodzeństwo spadkobiercy, mamy prawo i jakieś w ogóle szanse starać się o podważenie testamentu? tym bardziej że do rozwodu rodziców to my całą rodziną mieszkaliśmy w tym domu i "obrabialiśmy" działki. A brat skłamał na rozprawie mówiąc że się zrzekamy praw do spadku. wiem także że w testamencie babcia zaznaczyła że mój brat ma obowiązek opiekować się naszym ojcem i w razie potrzeby go utrzymywać, oraz że ojciec ma prawo mieszkać do śmierci w naszym dawnym domu, tymczasem, mój brat odcina ojca od ogrzewania, zostawia samego w chorobie i nie interesuje się w ogóle jego losem, nie wpuszczając nawet ojca rodziny do domu, by się nim zaopiekowała.
Proszę o pilną odpowiedź, gdyż mój ojciec jest u skraju sił, a my nie możemy mu pomóc.
Pozdrawiam!!!!
Emilia
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plbrytfanna.keep.pl