Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

W tych wszystkich linkach, które podałam, chodziło mi o problem "wąskiego gardła", które fundujemy psom rasowym. W dużej i zróżnicowanej populacji szansa na "spotkanie" genów powodujących jakąś chorobę jest mała, dlatego, mówiąc w skrócie, u kundli rzadziej ujawniają się choroby genetyczne. One są i zawsze będą, a szansa na wyeliminowanie ich jest bardzo mała (albo w ogóle jej nie ma) , a przynajmniej dzisiaj, nie możliwa do oszacowania


U kundli choroby genetyczne występują bardzo często - powodem jest zwykle niekontrolowany chów wsobny i brak kontroli nad doborem hodowlanym. O doborze naturalnym też trudno mówić. Większośc kundelków żyje na wsi i nikt się nimi nie przejmuje. Pies pada - sprawiamy sobie innego, i już. Nad przyczyną zgonu nikt się nie zastanawia. Pies jest nieprzydatny do swych zadań - dostaje siekierą w łeb, - i następny, następny, następny... No i sprawa quasiselekcji - większość szczeniąt jest katrupiona, a przy życiu pozostawia się przypadkowe zwierzęta. No, nie zawsze tak jest, ale często.
Co innego, jeżeli idzie o rasy naturalne, ale kształtowane przez człowieka w pewnym kierunku, z pewnym celem. Górale np. od stuleci selekcjonowali białe psy górskie pod pewnym kątem, nie krzyżując ich z psami o odmiennymi w typie. Tak powstała grupa ras łańucha Karpat i Apeninów - podhalan, kuvas, czuwacz, maremmano, wielki pirenejczyk. Ale ich nikt kundlami nie nazwie. Selekcjonowano też psy pod kątem ich przydatności łowieckiej, przydatności do pracy w zaprzęgu itp.

Kundle na wsi mnożą się w sposób przypadkowy. W sposób przypadkowy wybiera się te, które mają pozostać przy życiu. Ktoś nawet już o tym zjawisku pisał w Kynologii parę lat temu.

Z problemem chorób genetycznych mamy do czynienia u ras o małym pogłowiu (częste inbredy), w sytuacji, kiedy nie prowadzi się należytej kontroli potomstwa lub zataja wady przekazywane przez egzemplarze hodowlane. Przykładem rasy skrajnie zdegenerowanej są boksery, - rasa liczna, ale slekcjonowana pod kątem cech, że tak powiem, wbrew naturze- u których występuje bardzo często rozszczep podniebienia, wady budowy szczęki i żuchwy oraz wady eksterierowe eliminujące. Kolezanka - hodowca i sędzia bokserów powiedziała kiedyś, że na średnio 6 szczeniąt w miocie trzy mają szansę przeżyć i wejść do rozrodu. Boksery żyją zwykle 8-10 lat; jak na psy tych rozmiarów - krótko.
Mnóstwo wad genetycznych niosą też leonbergery, wyprowadzone z bardzo nielicznej grupy początkowej.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.