Baza wyszukanych haseł
aaaaTrzeba żyć, a nie tylko istnieć.aaaa

"Gregus" <Mi@wp.plwrote


Chcę spierdzielic do stanow chciał bym sie dowiedzieć jak to zrobić bez
posiadania wizy


Wpław przez ocean, uwaga na rekiny.
Na pontonie z Kuby.
Z Rosji na Alaskę, cholernie zimno.
Pieszo przez pustynię z Meksyku.
Przez Kanadę samochodem jakiegoś turysty.
Samolotem, wystarczy dostać się jakoś do luku bagażowego, bo w walizce
niczym Zamachowski
raczej nie da rady.
Jak już będziesz w Stanach napisz jakiej metody użyłeś, powodzenia.



Wiesz, po polsku można powiedzieć zarówno 'statkiem' jak i 'na statku', 'łódką' lub 'na łódce', 'jachtem' lub 'na jachcie',
pontonie, tratwie, balii, za to gorzej z kajakiem ;-))
Może w rosyjskim też obydwie formy mogą być poprawne??
JaC


Z ciekawosci spojrzalam do menu plytki, wprawdzie konsultantem jezykowym jest osoba o polskim nazwisku, ale lektor posiada


nazwisko rosyjskobrzmiace.

Wydaje mi sie, ze w razie bledu, powinien go skorygowac.
Chociaz z drugiej strony, slownik podaje tlumaczenie do 'plynac lodka' - plyt' na lodke lub lodkoj (mnie bardziej pasuje tu slowo


katat'sa).




----- Original Message -----
From: "Michał Buslik" <bus@interia.pl
Newsgroups: pl.misc.militaria
Sent: Sunday, April 02, 2006 9:03 PM
Subject: Re: Iran ma swojego Szkwala ? ( link , ang )

| Co do tego gigantyzmu to bym nie przesadzał ćwiczy głównie marynarka
| pasdaranów

cos mi sie obilo o uszy ze cwiczy 1500 okretow ( ale moze chodzi glownie o
te ich lodzie motorowe :-) )

E... 150 moze? Te 1,5k to musza byc wszystkie pontony, zodiaki, kutry
rybackie i co tam jeszcze zebrane z calego kraju ;)

rzeczywiście
| kształt ma podobny do szkwała.
| http://img164.imageshack.us/img164/1772/clipboardjj777011ro.jpg
| http://img329.imageshack.us/img329/6130/p09oord023fa.jpg

malo widac

No ba! Ale to pierwsze zdjecie sugeruje ksztalt zblizony do rosyjskiego
Szkwala - przypomina bardziej pocisk rakietowy niz torpede...

| BTW pierwszy raz w ćwiczeniach wziął nowy OP Nahang.
| http://img127.imageshack.us/img127/6480/clipboard0uuu11ff.jpg
lupinka

W sam raz na Zatoke i ciesniny...

ein

ps. przepraszam Michal ...sie wyslalo




Użytkownik Michal Buslik <bu@polbox.com

Panie Lekomin - czy facet na MB albo Aces przezylby sytuacje z Paryza 89 ?
Moim zdaniem mialby o wieeele mniejsze szanse przezycia .
Użytkownik Lekomin inc <leko@btinternet.com
| Fotele rosyjskie sa dobre ale nikt nie dal podstaw do twierdzenia ze sa
| lepsze od Acesow2 czy MartinBakerow :)

| lekomin inc


Jesli chodzi o MB to byla taka fajna wersja <pierwszy fotel klasy 0-0
stosowana
w Bucanner'ze pozwalajaca katapultowac sie spod wody i to z kilku metrow !
przyczym pilotowi nie otwieral sie spadochron tylko wyplywal na powierzchnie
... odrazu w pontonie...
K-36 nie jest taki luksusowy chyba :)))

Oczywiscie nie ulega watpliwosci ze K-36 powinien wytyczac droge
nowoczesnym fotelom.

pozdr
Patyk



Stalker pisze:


ALAMO pisze:

| Czy reszta ich marynarki, czyli jakieś półtorej setki opancerzonych
| pontonów, w sam raz pasujacych rozmiarami do takiego "pokrufa" jak
| Hellfire ;-)?

ALAMO, nie zaczynasz trochę popadać w skrajność odwrotną do Aureliusa?
To co napisałeś u góry, to się chyba nazywa lekceważenie przeciwnika :-)


Obawiam się, że "ekspert" nie ma już innego wyjścia jak tylko bronić
swoich tez w virtual reality, która obowiązuje w tak zachwalanej przez
niego gierce Harpoon (pod warunkiem użycia w niej battlesetów z epoki
późnego Breżniewa!), ponieważ obecna rzeczywistość jest w tym wypadku
oględnie mówiąc bardzo nieciekawa co do możliwości Ruskich na morzu... ;)


Te pontony IMO, SENSOWNIE użyte, mogą sprawić przykrą niespodziankę.

Stalker, bo zakładam, że tacy Szwedzi raczej nie mają w planie
frontalnego ataku tymi "pontonami" np. na rosyjskie bazy morskie :-)


Pewnie, że tak! Może Szwedzi to idioci i inwestują tyle środków w te
"pontony" aby trwonić na tym forsę? A kto może być jedynym przeciwnikiem
Szwedów na morzu? Polacy, Niemcy, Duńczycy a może Litwini? :) :) :)




| Tylko do połowy zatoki, czyli do połowy odległości z Gdyni do Helu.
| Jeśli przekroczysz połowę odległości to już nie będziesz się oddalać od
| brzegu, a płynąć do przegu, czyli przybliżać. :)

wlasnie:

plynal ktos z Was z trojmiasta na polwysep helski?
(lodz, ponton, deska windsurfingowa, ...., skuter? :)


skoro zadajesz takie pytania to stanowczo odradzam
jesli juz musisz sie "zabawic" to zapewnij sobie asekuracje na brzegu lub
wodzie
ze sprzetem naprawde plywajacym, telefon w etui wodoodpornym
i rob to w trojkacie rewa, kuznica, puck
ponadto oczywiscie co najmniej pianka itp
no i obowiazkowo prognoza pogody

przechodzenie na niepewnym sprzecie(zwlaszcza wspomniany ponton) przez tor
podejsciowy
np. do Gdyni to rosyjska ruletka.

A|F

PS. Takie numery czesto robia zawodnicy windsurfingowi
ale choc tez ryzykuja to oni jednak wiedza co robia.

Na poczatek polecalbym morski kajak.



Mam skrecane wiosla do pontonu - z tych kiepskich z supermarketow. Moge ci
je oddac (bo mi niepotrzebne) - ja mam nowy rosyjski ponton i tam sa
drewniane wiosla.

A te niepotrzebne mam, bo kupilem razem z pontonem - ponton po 2 latach do
wywalenia (poprostu wybuchl), wiec wiosla zostaly.
Mozesz je odebrac na Ursynowie lub w ciagu dnia w Centrum (przy Hali
Koszyki). Jak chcesz je - napisz.




BMJ Net <goraadam[nospam]@poczta.onet.plwrote:
1] Niedudana pr?ba wystrzelenia "parasola" z Rosyjskiej ?odzi.
2] "Wystrzelenie Lod?wki" pocisku w meteoryt

Postaram si? przygotowa? jakie? materia?y do dyskusji. :]


        ... jeszcze ma leciec ponton(IRDT), chyba we wtorek ale czy poleci;-)))
Z powazaniem
                                                                Adam Przybyla



Wielki Brat
Gość portalu: pacyfista napisał(a):

> Pontony to nie bron masowego razenia ( ale Bush Jr i tak to
> udowodni) a poza tym straty na pontonach wyrywnala mu Polska
> kupujac F-16 sprzed 20-lat na kilka mld USD..

Wyglada na to, ze zamienil stryjek palke na kijek. Przedtem Ruskie dyktowali co
i gdzie mozna produkowac a potem dokad to wyslac w ramach braterskiej pomocy.
Teraz ci, ktorzy pociagaja za sznurki w Ameryce robia dokladnie to samo.

Oskarzenia wobec Ukrainy wydaja sie byc czescia wiekszego planu. Amerykanie w
zamian za rosyjska zyczliwosc wobec amerykansko-izraelskich
poczynan, "sprzedali" Ukraine Rosji. Dla Amerykanow Ukraina to drobny pionek, a
dla Ruskich "posiadanie" Ukrainy ma duze znaczenie. Dla Ruskich Ukraina to
najwazniejsza pozycja w odbudowie imperium. Psychologiczne
znaczenie "odzyskania" Ukrainy jest dla nich nieocenione. Przecietny obywatel
Rosji uwaza Ukraine za integralna czesc Rosji. Polska uczynila wiele, zeby
zmienic te sytuacje. Niestety, bez poparcia UE i USA w tych wysilkach, nic z
tego nie bedzie. A szkoda. Trzeba bedzie dalej byc przedmurzem.



Nie ma takiej uczelni. Profesorow mianuje prezydent . Ja zamierzam uruchomic
wyzszą szkołę wędkowania splawikowego, sp. z oo. Juz mianowalem sie profesorem
a to nie jest moje i szkoly ostatnie slowo.Moja łódke mianuje docentem bo slabo
zna rosyjski (bo to ruski ponton) ale kolowrotki maja szanse na docentów.Te
japonskie, koreanskie to kadra.Mam watpliwosci co do czeskich "Stabil IV" , bo
to sprzed IV RP i wczesniej , ale dam im szanse. Kazdy kto złapał rybę na wędke
może zostac u mnie wykładowcą , a zlapawszy dwie, profesorem. Pozdrawiam
profesora Kaczynskiego.



meerkat1 napisał:

> "W obwodzie amurskim na dalekim wschodzie Rosji wprowadzono stan
> wyjątkowy. Powodem jest atak motyli z gatunku omacnic. "
>
>

To jak w Pomrocznej. Ciągle zastanawiają się czy meliorować rzeki, czy rozdawać pontony.



to masz chyba wiadomosci od kolegi z marynarki rosyjskiej.
Bo wszystkie światowe serwisy podaja ze:
- chiński statek zatonl w skutek ostrzału (nie potrafię sobie wyobrazić żeby
kilkoma seriami z karabinu maszynowego zatopić tej wielkości statek - to był
frachtowiec a nie kuter)

"zaloga kutra opuscila statek na pontonach, byc moze probowali
> zwiac, tyle ze sie nie udalo, pontony sie wywalily, Ruscy ich
> wyciagneli, ale polowa zmarla z wyziebienia"

- załoga opuściła statek w dwóch tratwach ratunkowych w których nie da się
ociekać bo nie maja napędu a nie myślisz chyba ze próbowali na pagajach do chin
płynąc. Rosjanie po pewnym czasie wyłowili jedna tratwę. druga im jakos 'zgubila'.
Nie che tutaj bronic GW bo ma często wpadki ale takich bzdur jak twoje tez bez
komentarza nie zostawię.



Dalej niezbadanym dla mnie jest jak oni z tych pontonow wlezli na
tak duzy statek.Chyba ze zaloga totalnie nic nie robila. Co do
wariaga - to niby w czym on taki dobry w zwalczaniu piratow? Juz
Moskwa walaca do gruzinnskich kutrow byla parodia,teraz beda do
pontonow strzelac popr? Jak chodzi o dozorowce to nie rozumiem czemu
MW Rosji mialaby ich szukac akurat w tamtym rejonie.Wyslaliby z
bazy,jak kazdy.



Zakup tych jednostek jest pozbawiony sensu. To tylko zlom ktorego
utylizacja bedzie wiecej kosztowala niz zlom odzyskany. Najlepszym
rozwiazaniem byloby danie ogloszenia i sprzedaz za 1 zl. slownie
jeden zloty. Z tym ze umowa musiala by byc za kaucja i to dosc
wysoka ktora by przepadala z chwila niewywiazania sie z umowy
przez podejmujacego. Kilka lat temu osobiscie widzialem bardzo dobra
oferte rosyjska. Dotyczyla ona pontonow stalowych do cumowania
okretow podwodnych. Stalowe segmenty plywajace i laczone ze soba.
Super blacha. Kupila trzy sztuki firma z Holandii i to wcale nie na
zlom. Wszystkie byly w cenie zlomu.



Kim ty kmiocie jeden jestes, ze taka ciemnote
wciskasz. Przypomnij sobie oczadzialy jelopie co powiedzial szef rosyjskiego
MSZ pare lat temu i przed podpisaniem tych kretynskich umow na dostawy
ropy: "Jesli Polska podpisze umowy z posrednikami, to znaczy ze jest krajem
skorumpowanym!". I jaka jest prawda? Moze to za rzadow PiS-u podpisywano te
umowy? Na ponton z ta holota popierajaca posrednikow i na Baltyk. A potem
oczywiscie torpeda.



Byłem ładnych parę razy w Rosji, w róznych miejscach i nie z Inturistem . Na
Syberii też, no może nie zrzucili mnie jak Suworowa z dratwą, ościeniem i
gazetą Prawda w sam środek Tajgi w okolicy któregoś z dopływów Jenisjeju.Ot
poprostu, okolice Bajkału, Irkuck , Listwianka i w ich zasięgu wycieczki...
Widziałem tam i Niemców i Japończyków, obładowanych wędkami, aparatami
fotograficznymi i gore-texami. Jakoś nie zauważyłem aby srali w pory przed
Syberią i Sybirakami . Raczej była symbiotyczna przyjaźń i miłoś bliźniego do
USD.Nie bardzo wiem w takim razie w czym rzecz z tą demoniczną Syberią.
Poczytaj Koperskiego, gość przejechał Landem-dezelem całą Rosję aż po Czukotkę,
potem spłyną Lenę przeleżawszy na pontonie i to są niezłe numery. Nie
demonizujmy jednak, w Rosji jest teraz tysiąc firm które zorganizują każde
ekstremum wnosząc na plecach każdego klienta w każde miejsce Rosji byle
zapłacił (raftingi, rybałki, ohoty..).



Z Jerzym Majewskim byliśmy pod mostem i widzieliśmy to cudo. Spotkaliśmy nawet grupę miłośników komunikacji
zwiedzającą zwalone przęsło. Panowie fachowym okiem oglądali tory tramwajowe (rosyjski, czyli szerszy rozstaw
szyn!), ich mocowanie do podtorza itd. Polecam też inną pamiątkę po dawnym Poniatowszczaku - kawałki kamieniarki
ze zwalonych filarów i ław z herbami guberni (po wojnie ich nie odtworzono). Leżą pod mostem. Najwięcej na
piaszczystej łasze na środku Wisły. Pontonem można przepłynąć bez trudu.



Gość portalu: Jacek napisał(a):

> pewnie oczywiście po agielsku, ale czy jest on dość powszechnie znany - czy
> tak jak w Polsce?


Mowia po angielsku jak jak w Polsce, co bardzo ulatwia kontakty. Po chwili nedznego dukania przechodzi sie na chorwacko-polsko-reczny i po klopocie :-)

W zeszlym roku wchodzilem jachtem w nocy do portu, w czasie bardzo silnej bory. Wyplynal po mnie przemily Chorwat na pontonie. Grzecznie spytal po jakiemu ma mowic. Odpowiedzialem, ze po angielsku bedzie dobrze. Nasze angielskie jednak troche sie roznily :-) A moze tylko wiatr zagluszal...? Po chwili zenujacych prob porozumienia, nawiazalismy slowianski kontakt w ww jezyku - dobrze sie przy tym bawilismy :-) Szczegolnie jak odpowiednim machaniem lapek (podpartymi rowniez odpowiednimi pomrukami po polsku i chorwacku) probowalismy sobie wyjasnic, ze jego propozycja zawrocenia w prawo nie wyjdzie bo kierunek wiatru i kierunek obrotow sruby spowoduja zepchniecie jachtu na pomost. Niby skomplikowane, ale wystarczyla chwila, zebysmy sie zrozumieli - bylem w szoku. Chorwat blyskawicznie zmienil koncepcje i podprowadzil mnie do stanowiska tak, jak chcialem. A nie jest to proste, bo mariny maja w sobie sporo wdzieku parkingu przed supermarketem. Sa podobnie zatloczone (jachty stoja burta w burte pod katem prostym do pomostow), a "pojazdy" nie maja hamulcow i poruszaja sie nie tylko w tyl i w przod :-) I raczej nie maja mniej niz 10 m dlugosci...


> Czy chorwacki jest bardzo podobny do polskiego?


Da sie dogadac. Jezeli jeszcze ktos choc "liznal" rosyjskiego, to tez bedzie pomocne - rozszerza horyzonty jezykowe.

pzdr

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • brytfanna.keep.pl
  • Trzeba żyć, a nie tylko istnieć.